Kwestia inności i barwy nie tylko skóry

rozmowy nie zawsze niepoważne.

Moderator: RedAktorzy

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Marcin Robert
Niegrzeszny Mag
Posty: 1765
Rejestracja: pt, 20 lip 2007 16:26
Płeć: Mężczyzna

Re: Kwestia inności i barwy nie tylko skóry

Post autor: Marcin Robert »

ElGeneral pisze:chce tylko, żeby Thor, Zeus czy Budda nie byli czarnoskórzy, a np. Sherlock Holmes nie był Eskimoską.
Ale dlaczego? Skoro doktor Watson może wyglądać jak Chinka, to najsłynniejszy detektyw może być Eskimoską.

Awatar użytkownika
Alfi
Inkluzja Ultymatywna
Posty: 20008
Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29

Re: Kwestia inności i barwy nie tylko skóry

Post autor: Alfi »

Tak się jeszcze zastanawiam nad poprawnością lub niepoprawnością użycia słowa "Murzyn".
Ja się upieram przy tym słowie, jako zupełnie naturalnym i neutralnym. Jeśli jednak ktoś przy mnie nazwie Murzyna czarnuchem albo asfaltem, to go opieprzę bez względu na konsekwencje - nawet gdybym miał stracić resztki uzębienia (aktualnie noszę mostek). W identycznej sytuacji prawie każdy z tych hiperpoprawnych politycznie i bardzo mocnych w gębie ucieknie z podkulonym ogonem w najbliższe krzaki.
I to chyba tyle na ten temat.
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.

Awatar użytkownika
Darth_Franek
Pćma
Posty: 236
Rejestracja: ndz, 19 paź 2008 21:59
Płeć: Mężczyzna

Re: Kwestia inności i barwy nie tylko skóry

Post autor: Darth_Franek »

Juhani pisze:No ja to rozumiem. Tylko nie rozumiem, jak to przeszkadza w wykopaniu sobie studni. Z powodów historycznych nie mogą tego zrobić?

Poniekąd na to pytanie odpowiada znakomita "Kirinyaga" Resnicka. Wg zapisów mojej pamięci, obdarowanie jakiegoś plemienia studnią, prowadziło do załamania się wypracowanego stanu równowagi. Nagle okazywało się, że kobiety, które zajmowały się targaniem wody ze źródeł odległych o ileś tam jednostek od wioski danego plemienia, otrzymywały w darze masę wolnego czasu, z którym nie bardzo miały co robić. Zaczynały się ploty, intrygi, picie, lenistwo i inne takie tam.

O ile mnie też pamięć nie zawodzi, kilkadziesiąt lat temu w podobny sposób wprowadzono komunizm bodajże w Etiopii, doprowadzając do zaorania wypracowanego przez pokolenia systemu uprawy ichnich zbóż i hodowli ichniej trzódki. A potem był Wielki Głód. Niestety nie był to "głód fantastyki".
"...nikt nie zna ścieżek gwiazd..."
-------------------------------------------------------
Oszołomy wszystkich światów łączcie się !

Awatar użytkownika
ElGeneral
Mistrz Jedi
Posty: 6089
Rejestracja: pt, 09 lis 2007 18:36

Re: Kwestia inności i barwy nie tylko skóry

Post autor: ElGeneral »

Marcin Robert pisze:
ElGeneral pisze:chce tylko, żeby Thor, Zeus czy Budda nie byli czarnoskórzy, a np. Sherlock Holmes nie był Eskimoską.
Ale dlaczego? Skoro doktor Watson może wyglądać jak Chinka, to najsłynniejszy detektyw może być Eskimoską.
Przepraszam, a gdzie widziałeś Watsona jako Chinkę?
Takie jest moje zdanie w tej materii, a oprócz tego uważam, że Kartagina powinna być zburzona.

Awatar użytkownika
nimfa bagienna
Demon szybkości
Posty: 5779
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 11:40
Płeć: Nie znam

Re: Kwestia inności i barwy nie tylko skóry

Post autor: nimfa bagienna »

Marzy mi się Jackie Chan jako Jezus. Nic na to nie poradzę;)
Tłumaczenie niechlujstwa językowego dysleksją jest jak szpanowanie małym fiutkiem.

Awatar użytkownika
Alfi
Inkluzja Ultymatywna
Posty: 20008
Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29

Re: Kwestia inności i barwy nie tylko skóry

Post autor: Alfi »

Jezus? O Jezu, toż to strasznie niepoprawne politycznie. Przecież Jezus nie istniał i w dodatku był mężem Marii Magdaleny.
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.

Awatar użytkownika
nimfa bagienna
Demon szybkości
Posty: 5779
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 11:40
Płeć: Nie znam

Re: Kwestia inności i barwy nie tylko skóry

Post autor: nimfa bagienna »

No to Jackie Chan jako Hitler:P
Tłumaczenie niechlujstwa językowego dysleksją jest jak szpanowanie małym fiutkiem.

Awatar użytkownika
Marcin Robert
Niegrzeszny Mag
Posty: 1765
Rejestracja: pt, 20 lip 2007 16:26
Płeć: Mężczyzna

Re: Kwestia inności i barwy nie tylko skóry

Post autor: Marcin Robert »

ElGeneral pisze:Przepraszam, a gdzie widziałeś Watsona jako Chinkę?
<reklama>Sam możesz obejrzeć ją dzisiaj o 22:00 na AXN.</reklama>

Awatar użytkownika
ElGeneral
Mistrz Jedi
Posty: 6089
Rejestracja: pt, 09 lis 2007 18:36

Re: Kwestia inności i barwy nie tylko skóry

Post autor: ElGeneral »

Marcin Robert pisze:
ElGeneral pisze:Przepraszam, a gdzie widziałeś Watsona jako Chinkę?
<reklama>Sam możesz obejrzeć ją dzisiaj o 22:00 na AXN.</reklama>
Masz rację. Czego to ludzie z głodu nie wymyślą ;-)...
Takie jest moje zdanie w tej materii, a oprócz tego uważam, że Kartagina powinna być zburzona.

Awatar użytkownika
Alfi
Inkluzja Ultymatywna
Posty: 20008
Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29

Re: Kwestia inności i barwy nie tylko skóry

Post autor: Alfi »

A mnie jeszcze naszła taka mała "lefreksja". Poglądy mam od lat te same (chociaż wcale nie jestem krową - mimo że trochę rogata dusza we mnie siedzi), a kilka lat temu ktoś mi tu (tzn. na Forum, nie pamiętam już, w którym wątku) zarzucał nadmierne przywiązanie do zasad poprawności politycznej. Mój oponent w dodatku dość jednoznacznie sugerował niższość czarnej rasy wobec białej. Mnie, o ile pamiętam, nikt nie poparł. Ciekawy jestem, gdzie wtedy byli ci najbardziej pryncypialni obrońcy ras uciskanych. Zabrakło konceptu - czy może chodziło o to, że mój oponent był mniej niż ja przywiązany do zasad w miarę cywilizowanej wymiany zdań, więc woleli schować głowy w piasek?
Kurczę, nie pamiętam nicka, a człowiek potem gdzieś się podział...
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.

Awatar użytkownika
JanTanar
Fargi
Posty: 383
Rejestracja: wt, 22 lip 2008 21:10

Re: Kwestia inności i barwy nie tylko skóry

Post autor: JanTanar »

Hmm... Chyba ostatnio mało oglądam telewizji i portali, bo nawet nie wiedziałem jaki problem mamy ze słowem "murzyn". I znowu dziwię się światu :) Poczytałem strony za linkami Nosiwody i posty Alfiego i muszę przyznać, że trochę mi szkoda, bo dla mnie murzyn brzmi w polskim znacznie sympatyczniej, cieplej niż czarny, ale może jestem wyjątkiem. Swoją droga sprawa ważna i poważna, ale tłumaczenia dlaczego słowa nie można używać i jak go zastąpić (w zasadzie zaleca się w ogóle o takich osobach nie mówić) wyglądają pokracznie, a często przeczą same sobie. Ot taka chyba uroda udowadniania poprawności politycznie a nie po ludzku.
W cytacie posła o pośle razi mnie bardziej zdrobnienie, to tak jakby ktoś krzyknął "ty polaczku" i na tej podstawie zakazano użycia słowa Polak jako obraźliwego.
Że "Murzynek Bambo" brzmi obraźliwe, może tak. Czy "Czarnuszek Mumu" albo "Afrykaniec Makala" brzmieć będą lepiej? Nie w słowie problem tylko sposobie użycia. Złej woli mówiącego.
Między ignorowaniem tego, że ludzie się różnią i represjami za używanie słów opisujących te różnice (poprawność polityczna) a docenianiem jak mimo różnorodności są podobni (sympatia) zieje przepaść, ale tylko pierwszy przypadek można wtłoczyć w kierat prawno-karny.

Ale powiedzmy, uznaje niektóre racje, w kontekście linków przekonuje mnie, że
To nie jest słowo na obecny moment historyczny.
i, że większość hmm... no nie wiem, pewnie - czarnych, uznaje je za obraźliwe. Nie mam w zwyczaju świadomie sprawiać przykrości ludziom, którzy nic mi nie zrobili.

Argumentacja w "poradniku" jest jednak dość naciągana. Wynika z niego w zasadzie, że nie jest potrzebne w języku słowo opisujące osobę o ciemnej, czarnej skórze (bo każde takie słowo może zostać wykorzystane jako zniewaga, a każde rozróżnienie jest złe, bo tak). Absurd. Tam gdzie jest to informacja nieistotna, po prostu się nie powinno jej podawać, tak jak rozmiaru buta, kształtu paznokci, koloru bielizny itp. Samo słowo byłoby tak samo neutralne jak blondyn, brunet, niebieskooki, wysoki czy biały, i służyło do opisu rzeczywistości, gdyby zamiast nagonki była praca nad usuwaniem stereotypów.
Swoją drogą ilu białych obrazi się, jeżeli ktoś powie "tamten biały przy ławeczce" (powiedzmy, że jesteśmy na czarnym lądzie) podejrzewam, że niewielu. A na hasło "tamten czarny przy ławeczce" (powiedzmy, że jesteśmy na białym lądzie) tu już IMO różnie może być, choć intencja jest taka sama, dokładne wskazanie np. osoby mogącej udzielić informacji i nie padają słowa białas ani czarnuch. W drugim przypadku można zostać co najmniej czujnie zlustrowanym w poszukiwaniu złej woli, a jak ktoś bardzo chce zobaczyć...

Juhani
Laird of Theina Empire
Posty: 3104
Rejestracja: czw, 18 lis 2010 09:04
Płeć: Mężczyzna

Re: Kwestia inności i barwy nie tylko skóry

Post autor: Juhani »

Alfi pisze:aktualnie noszę mostek
Widziałem kiedyś, jak facet ciągnął ciężarówkę. Nie umywa się do Ciebie.
JanTanar pisze: Swoją drogą ilu białych obrazi się, jeżeli ktoś powie "tamten biały przy ławeczce" (powiedzmy, że jesteśmy na czarnym lądzie) podejrzewam, że niewielu. A na hasło "tamten czarny przy ławeczce" (powiedzmy, że jesteśmy na białym lądzie) tu już IMO różnie może być, choć intencja jest taka sama,
Bo widzisz, podobnie mają bywalcy siłowni i zakładów penitencjarnych. Zasada "szanuj mnie, ku**a, bo mi się należy" jest efektem kompleksu niższości i paradoksalnie wywodzącym się z tego ogromnym "ego". "Jestem gorszy, więc jestem lepszy". Oczywiście nie twierdzę (mimo mojego umiarkowanego rasizmu), że Murzyni to tylko pakerzy i garusy, o nie. Problem w tym, że o normie stanowią ci, którzy widzą w tym tylko złe intencje, jak zauważyłeś. Bo chcą je widzieć, niezależnie od wszystkiego. Nie uda się chyba tego zmienić. A Murzyn to taka rasa, oficjalnie uznana, i g..no mnie obchodzi poprawność polityczna.

Awatar użytkownika
Alfi
Inkluzja Ultymatywna
Posty: 20008
Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29

Re: Kwestia inności i barwy nie tylko skóry

Post autor: Alfi »

JanTanar pisze:
W cytacie posła o pośle razi mnie bardziej zdrobnienie, to tak jakby ktoś krzyknął "ty polaczku" i na tej podstawie zakazano użycia słowa Polak jako obraźliwego.
Że "Murzynek Bambo" brzmi obraźliwe, może tak. Czy "Czarnuszek Mumu" albo "Afrykaniec Makala" brzmieć będą lepiej? Nie w słowie problem tylko sposobie użycia. Złej woli mówiącego.
Między ignorowaniem tego, że ludzie się różnią i represjami za używanie słów opisujących te różnice (poprawność polityczna) a docenianiem jak mimo różnorodności są podobni (sympatia) zieje przepaść, ale tylko pierwszy przypadek można wtłoczyć w kierat prawno-karny.

Poseł Suski zachował się głupio, nie pierwszy raz zresztą i chyba nie ostatni. To, że Godson należy do takiej, a nie innej rasy, ma znaczenie, kiedy chcemy opisać, jak wygląda, albo kiedy piszemy biografię. Różnicowanie nie miało sensu, bo Godson jest od lat obywatelem RP, a od pewnego czasu wchodzi w skład jej parlamentu - i koniec, kropka. Zdrobnienie oczywiście też było rzeczą niestosowną, dowodzącą braku kindersztuby.
Murzynek Bambo jest jednoznacznie antyrasistowski. Od początku do końca podkreśla podobieństwa między jego bohaterem a białymi chłopcami. Kończy się westchnieniem żalu, że taki fajny chłopak nie jest naszym kumplem. Ale ludzie o wypranych mózgach zawsze zobaczą to, co im praczka pokaże.
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.

Awatar użytkownika
ElGeneral
Mistrz Jedi
Posty: 6089
Rejestracja: pt, 09 lis 2007 18:36

Re: Kwestia inności i barwy nie tylko skóry

Post autor: ElGeneral »

Wiesz, Alfi, czytałem gdzieś, że przed drugą bitwą pod Filppi, gdy legioniści hiszpańskich legionów niezbyt chętnie stawali w szyku (w końcu nie z barbarzyńcami mieli sprawę), Antoniusz rzucił im w twarz słowo: "Equites", samo w sobie nieobraźliwe, ale w tym kontekście znaczące "cywile" (bo ekwici nie służyli w wojsku, a jeśli już, to formowali jazdę). I oburzeni tym określeniem legioniści rozpieprzyli wojska Brutusa.
Wszystko zależy od kontekstu.
Takie jest moje zdanie w tej materii, a oprócz tego uważam, że Kartagina powinna być zburzona.

Awatar użytkownika
Hipolit
Klapaucjusz
Posty: 2070
Rejestracja: śr, 08 cze 2005 21:09

Re: Kwestia inności i barwy nie tylko skóry

Post autor: Hipolit »

Pozwolę sobie i ja słówek kilka w sprawie wiadomej skreślić. Najwyraźniej ktoś (kto?) próbuje nas, Polaków, obarczyć swoimi, a nie naszymi problemami. Ktoś (kto?) doszedł do wniosku, ze jak już sam przestał całe sto lat temu okładać niewolników batogiem na plantacji, to teraz jako najbardziej znający się na rzeczy - musi postawić się w roli strażnika moralności, aby biednemu murzynowi włos z głowy nie spadł, a wrecz przeciwnie, aby zadośćuczynić mu za te lata poniżania.
Tylko dlaczego każe to robić mnie, Polakowi, który jako żywo zadnych planatcji nie miał, a od historiii dostał d..ę nie gorzej (a może i lepiej) od Kunta - Kinte? Niechże się więc państwo politpoprawnoniemurzyni ode mnie łaskawie na trzy kroki w bok, jak nie to im tak zaiwanię... Przepraszam jednocześnie wszystkich Iwanów. ;)
Pry okazji. W dzieciństwie na moim podwórku mieszkał Biały. Nie - nie nazwisko. Człowiek ten (mój równieśnik) był prawdopodobnie albinosem. Piszę prawdopodobnie, bo w to nie wnikałem i nie miało to dla dziesięcioletniego brzdąca żadnego znaczenia. Imię chłopaka utonęło w gdzieś w mej pamięci, ale jego pseudo - Biały własnie - i jego samego, pamiętam do dzisiaj. Wołano go, tak jak go widziano. Innego wołano Gruby, innego Lolek (od kreskówki). Nie było w tym złośliwości, nikt sie o to nie obrażał. Nikt nie tworzył problemów na siłę, aby samemu w pocie czoła je "rozwiązywać" i paradować w glorii "tego jedynie słusznego i dobrego".
Pozdrawiam
Hipolit
Navigare necesse est, vivere non est necesse

ODPOWIEDZ