Polak Mały, czyli patriotyzm

rozmowy nie zawsze niepoważne.

Moderator: RedAktorzy

ODPOWIEDZ

Czy jesteś patriotą?

Tak
42
63%
Nie
14
21%
Nie wiem, nie rozumiem pojęcia patriotyzmu
11
16%
 
Liczba głosów: 67

Awatar użytkownika
Gorgel-2
Klapaucjusz
Posty: 2075
Rejestracja: ndz, 12 cze 2005 23:04

Post autor: Gorgel-2 »

Dabliu pisze:Źle się wyraziłem. Nie chodziło mi o wrogów narodowych, ale prywatnych. Wiesz... jako że przyjaciele i wrogowie to głównie Polacy, to jakoś tak człowiek wrasta w tę strukturę i czuje się tym mocniej Polakiem. Zresztą... nieważne. Com powiedział, tom powiedział. Jedni mają tak, a inni siak. Rozumiem.
-- Tatulu, kargulowa krowa!
-- Zatrzymać pociąg, wysiadamy!
-- Jakże to, przecie Kargul to nasz wróg śmiertelny?
-- A na co mamy szukać nowych wrogów, kiedy mamy starych?


(Sami swoi)
"We made it idiotproof. They grow better idiots."

Awatar użytkownika
SzaryKocur
Fargi
Posty: 424
Rejestracja: czw, 23 lis 2006 01:31
Płeć: Mężczyzna

Post autor: SzaryKocur »

Jeden z postów z onet.pl
http://sport.onet.pl/0,1248769,1577777,wiadomosc.html
Proszę zwrócić uwagę na pogrubiony przeze mnie tekst.

Aha to pewnie sugerujesz że byli mistrzowie F1 rownież się nie znają na Formule 1 gdyż uważają że winny zdarzenia jest Heidfeld? No tak bo co oni mogą o F1 wiedzieć :)Zresztą to jest chyba oczywiste kto był winny i że Heidfeld po prostu nie mógł znieść że Kubica już go wyprzedził na starcie. A ta jego próba wyprzedzenia na tych zakrętach co spowodował to zderzenie nie miała ani 1% szans na powodzenie. Nie wiem na co on liczył chyba na odsunięcie się Kubicy i go przepuszczenie. Mam tylko nadzieję że nie zrobił tego umyślnie.
PS: No pewnie nie wszyscy to zdarzenie widzieli ale nie dziwie się że tak głosują bo są PATRIOTAMI! Dziwią mnie natomiast Ci którzy próbuja tu znaleźć winę Roberta ktróy po wyprzedzeniu na starcie spokojnie jechał optymalnym torem.


Cz to rzeczywiście patriotyzm? Dlatego wolę wyprzeć się patriotyzmu, bo nie ma on sensownej definicji i wg mnie jest obecnie nic nie znaczącym słowem.
Zakapturzone awatary rulez!
Wszystko co napisałem, to tylko moje prywatne zdanie.

Awatar użytkownika
Dabliu
ZakuŻony Terminator
Posty: 3011
Rejestracja: wt, 22 sie 2006 20:22
Płeć: Mężczyzna

Post autor: Dabliu »

Patriotyzm = miłość do ojczyzny

Czy taka definicja nie wystarczy? Po kiego grzyba szukać jej po jakichś forach?

Awatar użytkownika
Ebola
Straszny Wirus
Posty: 12009
Rejestracja: czw, 07 lip 2005 18:35
Płeć: Nie znam

Post autor: Ebola »

W dodatku w wypowiedziach osobników, którzy krytykę, na przykład, polskiego zawodnika utożsamiają z brakiem partiotyzmu :)
Jedz szczaw i mirabelki, a będziesz, bracie, wielki!
FORUM FAHRENHEITA KOREĄ PÓŁNOCNĄ POLSKIEJ FANTASTYKI! (Przewodas)
Wzrúsz Wirúsa!

Awatar użytkownika
kaj
Kadet Pirx
Posty: 1266
Rejestracja: śr, 28 wrz 2005 13:50

Post autor: kaj »

Dabliu pisze:Patriotyzm = miłość do ojczyzny

Czy taka definicja nie wystarczy? Po kiego grzyba szukać jej po jakichś forach?
Hitler kochał Niemcy.
Chyba jednak ta definicja to za mało. Nie odróznia patriotyzmu od szowinizmu.

Awatar użytkownika
Dabliu
ZakuŻony Terminator
Posty: 3011
Rejestracja: wt, 22 sie 2006 20:22
Płeć: Mężczyzna

Post autor: Dabliu »

kaj pisze:Hitler kochał Niemcy.
Jesteś pewien? Moim zdaniem Hitler, jako socjopata, nie był zdolny do miłości. On po prostu nienawidził ludzi, w tym siebie, więc pragnął obudować się murami wielkiego imperium, zgniatając wszystkich, którzy nie pasowali do jego wizji. Ja w tym miłości nijak nie dostrzegam.

A poza tym, patriotyzm ma się w sobie. Po co szukać jego definicji w słowach i czynach osobników o wątpliwym intelekcie (jak ci z wspomnianego forum).
Mój kumpel zwykł mówić: "Nie patrz na innych, patrz na siebie". Dlaczego mam więc utożsamiać patriotyzm ze sposobem myślenia jakichś tam Giertychów, czy innych Hitlerów?

Awatar użytkownika
kaj
Kadet Pirx
Posty: 1266
Rejestracja: śr, 28 wrz 2005 13:50

Post autor: kaj »

Hitler kochał Ewę Braun, kochał swoje psy i kochał Niemcy. Nie sądzę by w swoich przemówieniach udawał emocje.

Awatar użytkownika
kiwaczek
szuwarowo-bagienny
Posty: 5629
Rejestracja: śr, 08 cze 2005 21:54

Post autor: kiwaczek »

Nie uważacie, że jest to "małe" odejście od tematu wątku?
I'm the Zgredai Master!
Join us young apprentice!
Jestem z pokolenia 4PiP i jestem z tego dumny!

Gedeon Sienieński

Post autor: Gedeon Sienieński »

Jestem patriotą. Urodziłem się w RP i przyjmuje to. Zapewne gdybym urodził się Rosjaninem, Brazylijczykiem czy Japończykiem, też bym to przyjął.

Nie jestem nacjonalistą (ba... potępiam tą takową ideologię). Szanuję Naszą historię, dorobek kulturalny, szanuję język - chociaż często robie takie byki, że później łapię się za głowę.

Kiedy byłem mały, Polska była dla mnie abstrakcją. Liczyła się tylko miasto. Miasto moje i moich przodków, jego nieciekawe perypetie, powody do chwały itp, wszystko co daje tozsamość. Później kiedy zacząłem cokolwiek czytać, zacząłem zwracać uwagę na język, na końcu przyszła świadomość że jednak nie jestem tylko Warszawiakiem, ale też Lachem. W LO zaczłem interesowac się historią i zrozumiałem nasze naszego kraju. Mimo to teraz bardziej czuje się obywatelem Rzeczypospolitej niż Lachem, i ciągle nie mogę sobie wybić z głowy że nie jesteśmy tak zróżnicowanym etnicznie krajem jak ongiś... Żałuję że Piłsudskiemu nie udało się stworzyć wielokulturowej Federacji... Niekoniecznie takiego "Międzymorza" ale chociaż połączenia ziem Litwy, Korony i Ziem Rusińskich... Stety lub niestety jest jak jest. Z chwilą obecną imaginuję sobie że ciekawym rozwiązaniem byłaby Federacja Europejska.

Awatar użytkownika
kaj
Kadet Pirx
Posty: 1266
Rejestracja: śr, 28 wrz 2005 13:50

Post autor: kaj »

ciekawym rozwiązaniem byłaby Federacja Europejska.
czemu tryb przypuszczajacy? Nie ma już czegoś takiego? Co to jest UE?

Gedeon Sienieński

Post autor: Gedeon Sienieński »

Unia a federacja to dwie różne rzeczy: obacz np. Federacja rosyjska czy USA (federacja różnych stanów) Unia to taki związek zakładający wspólną politykę gospodarczą inwestycje itp. A Federacja to wspólne państwo:-D

USA to nie UE. Różnica jest.

Awatar użytkownika
Zanthia
Alchemik
Posty: 1702
Rejestracja: czw, 11 sie 2005 20:11
Płeć: Kobieta

Post autor: Zanthia »

Ale jednoczenie się zachodzi w coraz większej liczbie dziedzin. *psychoza europeistyki mode on* Unia Europejska ma swoje korzenie w Europejskiej Wspólnocie Węgla i Stali z 1951 roku, międzyrządowej organizacji utworzonej po to, żeby monitorować przemysł ciężki w Niemczech. Potem powstał EurAtom, i.e. to samo, tylko dt. energii jądrowej. Potem, drogą traktatów i traktacików, coraz więcej decyzji - z dziedzin polityki, ekonomii, teraz przymierzają się do wojskowości - było przesuwanych z kompetencji narodowych władz do władz europejskich. Przykład? Nieważne, co Endrju Mulat powie, Polska NIE MOŻE zwiększyć emisji pieniądza, bo jest to teraz decyzja Organizacji Banków Europejskich.
*Waligórski mode on*
Jeszcze to nie Stany.... ale prawie!
*Waligórski mode off*
*psychoza europeistyki mode off*
It's me - the man your man could smell like.

Awatar użytkownika
SzaryKocur
Fargi
Posty: 424
Rejestracja: czw, 23 lis 2006 01:31
Płeć: Mężczyzna

Post autor: SzaryKocur »

kaj pisze:Hitler kochał Ewę Braun, kochał swoje psy i kochał Niemcy. Nie sądzę by w swoich przemówieniach udawał emocje.
To nie jest wg mnie odejście od tematu, tylko jego zgłębienie :)
Otóż jeśli patriotyzm to tylko "miłość do ojczyzny" to można powiedzieć, że Hitler i Stalin to patrioci. Bycie patriotą, wg tej definicji, nie powoduje automatycznie, że stajemy się "dobrzy" czy "źli" ale jest kolejną cechą w stylu "kocham zimę", "lubię króliki". Można być patriotą i szowinistą, można patriotą i kosmopolitą.
Osobiście nie czuję się takim patriotą. Trudno mi powiedzieć co czuję do rzeczy tak ogólnych jak ojczyzna. Płacę podatki (a raczej "same" się płacą, bo nie mam na to wpływu), w wojsku byłem, jeszcze mi podziękowali, nie śmiecę, nie jeżdżę na gapę itd. W innych krajach zachowuję się tak samo i nie nazywam się żadnym patriotą.
Ostatnio zmieniony ndz, 29 lip 2007 09:13 przez SzaryKocur, łącznie zmieniany 1 raz.
Zakapturzone awatary rulez!
Wszystko co napisałem, to tylko moje prywatne zdanie.

Gedeon Sienieński

Post autor: Gedeon Sienieński »

Patriotyzm to taka więź... Coś co powoduje, że np nie tylko z wygody, ale z powodu jakichś głębszych uczuć nie wyprzemy się pochodzenia czy języka (tudziez kultury).
Co do Hitlera to był to poprostu niedowartościowany szajbus, który doszedł do władzy [uwaga ten schemat lubi się powtarzać, obecnie taką sytuację możemy zaobserwować u nas] i wprowadził swoje chore wizje w życie... No a Stalin... Ten Gruzin poprostu chciał dobrze zyć, i mieć władzę, podpiął się pod komunistów i cel w zasadzie zrealizował... Ponadto to był bardzo prosty człowiek.

Niestety panowie dorwali się do władzy i europa dostała po dupie. Do tej pory czujemy ten syf. Np dzięki "Wielkiemu bratu" mamy teraz w składzie śląsk, który odkąd zaczeli go kolonizować germańcy, tak się zniemczył, że jedyne co miał wspólnego z Polską to granica... Pozatym sprawa Prus, podzielonych pomiędzy nas i Rosję, Pomorza i tego że nam troche zadużo ucieli na wschodzie... Miliony przesiedlonych... To cholernie chora sytuacja że najpierw wypędza się niemców, a potem Lachów ze wschodu i wrzuca się ich na miejsce poprzedników...

Awatar użytkownika
Gorgel-2
Klapaucjusz
Posty: 2075
Rejestracja: ndz, 12 cze 2005 23:04

Post autor: Gorgel-2 »

Gedeon Sienieński pisze:Co do Hitlera to był to poprostu niedowartościowany szajbus, który doszedł do władzy [uwaga ten schemat lubi się powtarzać, obecnie taką sytuację możemy zaobserwować u nas]
Z całym szacunkiem, to tak, jakbyś porównywał pierdnięcie z wybuchem Krakatau. Nie demonizujmy...
Gedeon Sienieński pisze:i wprowadził swoje chore wizje w życie...
Tak robią wszyscy, którzy się rwą do władzy. Tylko jednym udaje się to lepiej, a innym gorzej.
Gedeon Sienieński pisze:No a Stalin... Ten Gruzin poprostu chciał dobrze zyć, i mieć władzę
Jaka jest definicja "dobrze żyć?" Bo w odniesieniu do Soso, to mi się włos jeży...
BTW, to właśnie i przede wszystkim Stalin był psychopatą. Dlatego mu się udało dożyć naturalnej (chyba) śmierci. Bo nie nawiązywał więzi z nikim i co jakiś czas załatwiał kolejnych współpracowników, zanim się dobrze ustawili. A wykańczanie zaczął od rodziny (wielu Użyszkodników westchnie zapewne: "miał rację, oj miał..." ;)
"We made it idiotproof. They grow better idiots."

ODPOWIEDZ