A, właśnie, poznałam jeszcze "PDL". :]Rheged pisze:To to samo co "PDL", tyle, że po łenglydżu ;P
PDL
I nie twierdzę, że nie wiem jak to się rozwija (i w lengłydżu i w języku) - twierdzę, że nie wiem jakie to ma zastosowanie.
Moderator: RedAktorzy
A, właśnie, poznałam jeszcze "PDL". :]Rheged pisze:To to samo co "PDL", tyle, że po łenglydżu ;P
PDL
Rheged pisze:Niech ktoś mi wytłumaczy, co oznacza HH88? Podobno obraźliwe. Jak bardzo?
Kiedyś poznałam kilku kiciusiów z Młodzieży Wszechpolskiej. Witali się, krzyżując palec wskazujący i środkowy i szepcząc z namaszczeniem osiemosiem.Millenium Falcon pisze:HH to skrót od "Heil Hitler". 88 to przełożenie HH na cyfry - h to ósma litera alfabetu.
.I jakoś się nie mogę do tych angielskich skrótów przyzwyczaić. Może to dlatego, że zaczęłam je poznawać dopiero długi czas po rozpoczęciu korzystania z Internetu
No, kurde, nie mogę przywyknąć. A internet to dla mnie nie nowum, na forach siedzę już lata całe... Widać jestem dysfunkcyjna :PMałgorzata pisze:Przywykniesz, Ysabell, a wtedy nawet nie będziesz się przez chwilę zatrzymywała przy czytaniu. :)))
Trafiłeś w samo sedno Harkonnenie drugi - w czoło lub oczy tego sedna, jak mniemam. Tworzenie własnej gwary, slangu, języka to typowa reakcja społeczeństwa (w tym przypadku internetowego). W ten sposób osoby należące do danego społeczeństwa czują się jego częścią. Język jest jak kultura - obchodzimy święta narodowe, bo czujemy się częścią narodu; idziemy do rodziny na święta Bożego Narodzenia, bo czujemy się chrześcijanami (albo lubimy przysmaki wigilijne i zapach choinki).Harkonnen2 pisze:Jak dla mnie walka z emotkami czy skrótami jest całkowicie pozbawiona sensu. Jest to część tworzącej się ciągle tradycji internetowej.
Zaprzeczam jakoby byłbym częścią Internetu. To prawda, że zostawiam w nim swoje IP, ale nie jest ono rozwojowe i ekspansywne.Chosenone pisze:Tworzenie własnej gwary, slangu, języka to typowa reakcja społeczeństwa (w tym przypadku internetowego). W ten sposób osoby należące do danego społeczeństwa czują się jego częścią.
Jakby tego nie traktować, to cały dowcip polega na tym, że skróty i emoty są po prostu od początku internetu. Nawet w pierwszych książkach poświęconych sieciom i internetowi, jakie wpadły mi w ręce, były odpowiednie rozdziały omawiające zarówno emotki jak i skrótowce, a przy tym rozwijające niektóre emotki dość zabawnie np:Chosenone pisze:Tworzenie własnej gwary, slangu, języka to typowa reakcja społeczeństwa (w tym przypadku internetowego).
gOsH! cIo tO jESt?Harkonnen2 pisze:a obecnie to: http://www.sweet-maciek.mylog.pl/
Rozwojowość i ekspansywność nie ma tu nic do rzeczy. Wplątałeś się w społeczeństwo, które w dużej mierze oparte jest na możliwościach internetu (pominę tą część forum, która zna się w realu). Dlatego jak coś się wprowadza to się trzeba jakoś przystosować, chyba że chcesz być sieciowym buntownikiem (już widzę te zmasowane ataki na forum :>).Rhegend pisze:Zaprzeczam jakoby byłbym częścią Internetu. To prawda, że zostawiam w nim swoje IP, ale nie jest ono rozwojowe i ekspansywne.
ZNCSPITNZ
No właśnie chodzi o to, że się nie wplątałem i nie nazwałbym tego w ogóle społeczeństwem. Nie na tym etapie, być może za kilkanaście lat, ale na pewno nie teraz.Chosenone pisze:Rozwojowość i ekspansywność nie ma tu nic do rzeczy. Wplątałeś się w społeczeństwo, które w dużej mierze oparte jest na możliwościach internetu (pominę tą część forum, która zna się w realu).Rhegend pisze:Zaprzeczam jakoby byłbym częścią Internetu. To prawda, że zostawiam w nim swoje IP, ale nie jest ono rozwojowe i ekspansywne.
ZNCSPITNZ