A ja się wtrącę:
ElGeneral w Księdze Skarg i Wniosków pisze:zechciej mi w takim razie powiedzieć, jaki jest pożytek z moderatorów? Jesteście jak policjanci w mieście, w którym największa zbrodnia popełniana przez obywateli, to rzucenie papierka na chodnik. [CIACH!] czy naprawdę uważacie, że się pozabijamy, jak nie będziecie nas pilnować? Myślicie, że zrobi się taki bałagan, iż nikt już tego nie posprząta?[CIACH!]Zaglądam na rozmaite wątki i cały czas czuję czyjś oddech na karku
Cytat pocięty, bo wstawiłam tam tylko to, do czego będę się odnosić. Jak dla mnie to nie jest tak źle - bywało gorzej. Swego czasu udzielałam się na pewnym forum - jakieś trzy lata minęły od rejestracji. Tam to byli modzi - dokładnie tacy, jak opisujesz w cytacie. Każdy offtop leciał bez ostrzeżenia [tu ostrzegają], jak kto offtopował ciągle i ciągle to dostawał ostrzeżenie, albo nawet i bana. Nie było czegoś takiego, jak tu, że gdy ktoś w temacie o kwiatkach, zacznie gadać o owocach, przyjdzie moderator i z "owocowych" postów zrobi nowy wątek. A temat taki jak ten, w ogóle nie miałby racji bytu. Poleciałby w kosmos, jak tralalala, a ty dostałbyś ostrzeżenie.
To forum jest częścią większej strony i tam jest tak, że im więcej masz postów, tym więcej masz punktów, na owej stronie. No to się ludzie udzielali - ale dyskusją bym tego nie nazwała - ot siedzi sobie maszynka, do wygłaszania ętęlygętnych poglądów i klepie swoją kwestię...
A tu? Zarejestrowałam się tu po to, żeby dostać ocenę swoich opowiadań, ale to nie przeszkadzało rozejrzeć się gdzie indziej, w innych działach. Patrzę, czytam i myślę sobie: ale tu offtopy lecą. Rozglądam się tu dalej, myślę sobie: fajnie tu jest. A potem patrzę i zonk: ło kurna, offtopujący moderator! Szczęka zjechała mi tak, że odkurzyłam pokój, normalnie :P
I zostałam tu, dla mnie modzi są w sam raz. Niby luz jest, ale jednak czuć, że ktoś dba, żeby się nic nie popierniczyło - i to mi się podoba.
EDiT:
Doprecyzowanie w kwestii "skąd ten cytat".
A na tamtym forum już się nie udzielam.