Czy śmierć ma płeć?
Moderator: RedAktorzy
- kaj
- Kadet Pirx
- Posty: 1266
- Rejestracja: śr, 28 wrz 2005 13:50
Jesteś pewny, że w jezyku duńskim jest rozróżnienie rodzajowe czasownika? Czy piszesz o przekładzie Iwaszkiewicza?
Ino to musiał być pomysł tłumacza, bo w po angielsku tak się nie da.nimfa bagienna pisze:W opowiadaniu Ursuli LeGuin Kwiecień w Paryżu (nazwiska tłumacza nie pomnę) jeden z bohaterów zwraca się do Słońca słowami 'Świeciłoś ty...'
Ostatnio zmieniony wt, 29 sty 2008 12:20 przez kaj, łącznie zmieniany 1 raz.
- Harna
- Łurzowy Kłulik
- Posty: 5588
- Rejestracja: ndz, 05 mar 2006 17:14
A jeszcze wcześniej np. niejaki Słowacki. Juliusz. O ile mnie pamięć nie myli, zwracał się bodajże do słońca. W polskim przekładzie Tatusia Muminka i morza również się taka forma pojawia.Alfi pisze:Już gdzieś kiedyś przypominałem, że tak mówiło Brzydkie Kaczątko u Andersena.
Już chyba parę razy tę kwestię na forum poruszaliśmy, nieprawdaż? :-)
– Wszyscy chyba wiedzą, że kicający łurzowy kłulik to zapowiedź śmierci.
– Hmm, dla nas znaczy coś całkiem odmiennego – szczęśliwe potomstwo...
© Wojciech Świdziniewski, Kłopoty w Hamdirholm
Wzrúsz Wirúsa!
– Hmm, dla nas znaczy coś całkiem odmiennego – szczęśliwe potomstwo...
© Wojciech Świdziniewski, Kłopoty w Hamdirholm
Wzrúsz Wirúsa!
Kostuch nazwany przez Madderdina Kostuchą poprawił go:
,,-Chyba Kostuch. Kostuch jeśli już, a nie Kostucha".
Kto wie, może istnieje Pan Smierc i Pani Smierc. A może nawet i Smierdź:).
Neutralnym byłby Smiercio. Bynajmniej nie ich mały syn tylko ono.
A moim zdaniem jeśli już śmierć ma płeć to jest hemafrodytą i tyle.
,,-Chyba Kostuch. Kostuch jeśli już, a nie Kostucha".
Kto wie, może istnieje Pan Smierc i Pani Smierc. A może nawet i Smierdź:).
Neutralnym byłby Smiercio. Bynajmniej nie ich mały syn tylko ono.
A moim zdaniem jeśli już śmierć ma płeć to jest hemafrodytą i tyle.
- Małgorzata
- Gadulissima
- Posty: 14598
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11
- Małgorzata
- Gadulissima
- Posty: 14598
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11
Skądże. :P
Wojna, to kobieta. Zaraza też. Nie wiesz, co robią kobiety, jak je PMS dopadnie? No, Mór jest mężczyzną. W każdym babskim gronie trafi się jakiś facet wcześniej czy później. Prawo przyrody, jak nic.
A poza tym, nie jestem feministką. Opowiadam się z całą stanowczością za nierównością płci. :->
Wojna, to kobieta. Zaraza też. Nie wiesz, co robią kobiety, jak je PMS dopadnie? No, Mór jest mężczyzną. W każdym babskim gronie trafi się jakiś facet wcześniej czy później. Prawo przyrody, jak nic.
A poza tym, nie jestem feministką. Opowiadam się z całą stanowczością za nierównością płci. :->
So many wankers - so little time...
- Małgorzata
- Gadulissima
- Posty: 14598
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11
A ja ciasteczka. :Pdzejes pisze:Hmm... Sajgonki mam...
I Sen też facet. W dodatku taki, co mnie opuścił dawno temu. Świnia, znaczy. Szowinistyczna i męska.
A oprócz sukienek, chcę jeszcze kosmetyki, dobre wino, papierosy dłuuugie, dużo książek, porządny komputer, nianię do dziecka i dom z kominkiem... Po zastanowieniu - nie chcę sukienek. Wolę bojówki. Tak, uważam, że nierówność płci, to fantastyczny wynalazek. :P
So many wankers - so little time...
- Małgorzata
- Gadulissima
- Posty: 14598
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11