Czy śmierć ma płeć?
Moderator: RedAktorzy
- Nieznany
- Fargi
- Posty: 376
- Rejestracja: pt, 11 sty 2008 17:49
- Płeć: Mężczyzna
A widzisz. Tysiącletnia, dzięki za "podpórkę" w dyskusji. ;)
<myśli: teraz wsparła w dyskusji, to pożre mój drabble* w NWL na kolację. ;P >
*Uff, nie doczytałem jak to odmienić... mój drabble? mojego drabble? drabble'a? drabbla?
@edit: pytanie.
<myśli: teraz wsparła w dyskusji, to pożre mój drabble* w NWL na kolację. ;P >
*Uff, nie doczytałem jak to odmienić... mój drabble? mojego drabble? drabble'a? drabbla?
@edit: pytanie.
Na prawdę zważam i "naprawdę" piszę razem.
Naprawdę zważam i "na prawdę" piszę osobno.
Moja schizofrenia ma się lepiej, dziękuję.
Naprawdę zważam i "na prawdę" piszę osobno.
Moja schizofrenia ma się lepiej, dziękuję.
- Millenium Falcon
- Saperka
- Posty: 6212
- Rejestracja: pn, 13 lut 2006 18:27
- Nieznany
- Fargi
- Posty: 376
- Rejestracja: pt, 11 sty 2008 17:49
- Płeć: Mężczyzna
Aha, dzięki za info. :) Trochę mnie to dziwi, ale przyjmuję do wiadomości. :) A jeśli chodzi o cerberowanie, to akurat znam ten znój niezgorzej. :) Hmm... nie było chyba jeszcze takiego wątku "na których forach bywacie?", prawdaż? Takk... pomyślimy.
...A teraz wróćmy do tematu, bo sama sobie dasz ostrzeżenie. ;) I mnie w dodatku.
...A teraz wróćmy do tematu, bo sama sobie dasz ostrzeżenie. ;) I mnie w dodatku.
Na prawdę zważam i "naprawdę" piszę razem.
Naprawdę zważam i "na prawdę" piszę osobno.
Moja schizofrenia ma się lepiej, dziękuję.
Naprawdę zważam i "na prawdę" piszę osobno.
Moja schizofrenia ma się lepiej, dziękuję.
- Millenium Falcon
- Saperka
- Posty: 6212
- Rejestracja: pn, 13 lut 2006 18:27
Ja Cię normalnie lubię... Nie dość, że zamiast offtopować pod tekstem nowy wątek sam z siebie zakładasz, to jeszcze pilnujesz ontopiczności... Ciekawe, kiedy Ci przejdzie... :P
A ontopicznie - w twórczości można teoretycznie wszystko, pod warunkiem, że się to uzasadni. Śmierć nie musi być nawet "antromorficzną personifikacją", możesz z niej zrobić świnkę morską, tylko wyjaśnij czytelnikowi dlaczego. Nie musi być łopatologicznie, ale spójność, logika i zgranie z fabułą tych wyjaśnień są pożądane.
A ontopicznie - w twórczości można teoretycznie wszystko, pod warunkiem, że się to uzasadni. Śmierć nie musi być nawet "antromorficzną personifikacją", możesz z niej zrobić świnkę morską, tylko wyjaśnij czytelnikowi dlaczego. Nie musi być łopatologicznie, ale spójność, logika i zgranie z fabułą tych wyjaśnień są pożądane.
ŻGC
Imoł Afroł Zgredai Padawan
Scissors, paper, rock, lizard, Spock. - Sheldon Cooper
Imoł Afroł Zgredai Padawan
Scissors, paper, rock, lizard, Spock. - Sheldon Cooper
- Nieznany
- Fargi
- Posty: 376
- Rejestracja: pt, 11 sty 2008 17:49
- Płeć: Mężczyzna
Muszę przyznać, że wyrwałaś mi to spod palców już leżących na klawiaturze. :D Chciałem nawet dodać, że w uzasadnionych przypadkach niemal wszystko jest dopuszczalne, jeśli autor odpowiednio to wytłumaczy. Łamanie konwencji może nawet sprawiać frajdę, jeśli tylko zostanie zachowana nić porozumienia pomiędzy autorem a Czytelnikami. :)
A to sobie wstawię zamiast podpisu. :D Mogę? Mogę? Plisss... ;)Millenium Falcon pisze:Ja Cię normalnie lubię...
Na prawdę zważam i "naprawdę" piszę razem.
Naprawdę zważam i "na prawdę" piszę osobno.
Moja schizofrenia ma się lepiej, dziękuję.
Naprawdę zważam i "na prawdę" piszę osobno.
Moja schizofrenia ma się lepiej, dziękuję.
- Millenium Falcon
- Saperka
- Posty: 6212
- Rejestracja: pn, 13 lut 2006 18:27
- Nieznany
- Fargi
- Posty: 376
- Rejestracja: pt, 11 sty 2008 17:49
- Płeć: Mężczyzna
I pomyśleliśmy. :)Nieznany pisze: Hmm... nie było chyba jeszcze takiego wątku "na których forach bywacie?", prawdaż? Takk... pomyślimy.
Bardzo chętnie. :DTysiącletnia pisze:Proszę bardzo, korzystaj póki możesz.
(przepraszam za OT, to już ostatni na dziś :P )
Na prawdę zważam i "naprawdę" piszę razem.
Naprawdę zważam i "na prawdę" piszę osobno.
Moja schizofrenia ma się lepiej, dziękuję.
Naprawdę zważam i "na prawdę" piszę osobno.
Moja schizofrenia ma się lepiej, dziękuję.
- Millenium Falcon
- Saperka
- Posty: 6212
- Rejestracja: pn, 13 lut 2006 18:27
I przenieśliśmy, albowiem taki temat już jest.Nieznany pisze:I pomyśleliśmy. :)Nieznany pisze: Hmm... nie było chyba jeszcze takiego wątku "na których forach bywacie?", prawdaż? Takk... pomyślimy.
Koniec offtopa, do tematu.
ŻGC
Imoł Afroł Zgredai Padawan
Scissors, paper, rock, lizard, Spock. - Sheldon Cooper
Imoł Afroł Zgredai Padawan
Scissors, paper, rock, lizard, Spock. - Sheldon Cooper
- Nakago
- Fargi
- Posty: 382
- Rejestracja: śr, 09 sty 2008 22:06
Czy Ty w ogóle czytasz, co ja piszę? I reszta też? Bo mam wrażenie, że z moich wypowiedzi zostają co niektórym w głowach w najlepszym wypadku co drugie wersy, a reszta znika jak kamfora.Nieznany pisze:Taką (w dużym uproszczeniu) sytuację przedstawił w swojej powieści "Brudna robota" Christopher Moore. Narracja również była w pierwszej osobie.
W przytoczonym przez Ciebie przykładzie pierwszoosobowy narrator - zarazem bohater - WIDZI faceta przy łóżku, czemu rzeczony facet się dziwi. Bohater go WIDZI. No, skoro bohater widzi faceta, to co ja się mam dziwić, że pisze, że widzi faceta?
Dla mnie - powtórzę po raz kolejny (i tak do skutku i do znudzenia) - śmierć może być kimkolwiek i czymkolwiek, jeśli to jest uzasadnione. Jeżeli narrator WIDZI śmierć, to wie, jak on(a) wygląda. Wystarczyłoby, żeby ją/jego słyszał i na tej podstawie ocenił, jaka to płeć. Ale bez żadnych przesłanek, ot tak, bo mam taki kaprys... - u mnie nie przejdzie.
You can be anything you want to be
Just turn yourself into anything you think that you could ever be
("Innuendo", Queen)
Just turn yourself into anything you think that you could ever be
("Innuendo", Queen)
- Meduz
- Cylon
- Posty: 1106
- Rejestracja: ndz, 19 lis 2006 21:59
Nakago, w tym wątku wszyscy piszą o płci śmierci w ogóle, także o tym, jak występuje w literaturze i dlaczego. Natomiast Ty ciągle trzymasz się opowiadania Nieznanego. Stąd nieporozumienie. Musisz wrócić do opowiadania i tam kontynuować dyskusję z autorem.
EDIT: Poprawione imię. Przepraszam Nakago za przekręcenie imienia. Ale druga forma (Nagako) jakoś łatwiej się zapamiętuje;-D
EDIT: Poprawione imię. Przepraszam Nakago za przekręcenie imienia. Ale druga forma (Nagako) jakoś łatwiej się zapamiętuje;-D
Ostatnio zmieniony pt, 18 sty 2008 09:03 przez Meduz, łącznie zmieniany 1 raz.
Meduz Kamiennooki
- Lepiej się spytaj, co to daje?
- A co zabiera?
- Lepiej się spytaj, co to daje?
- A co zabiera?
- Nakago
- Fargi
- Posty: 382
- Rejestracja: śr, 09 sty 2008 22:06
Nakago - to raz (bo widzę, że ostatnio zdarzają się przekręcenia).
Dwa: czy ja w poniższym cytacie odnosiłam się do drabble'a Nieznajomego? Możecie odnosić takie wrażenie, jednak poniżej macie moją opinię odnośnie całokształtu występowania śmierci (tudzież Śmierci) w literaturze. Jeśli podacie mi przykład, gdzie śmierć jest czymś nietypowym (również dla kraju, w którym o niej pisano), i nie ma na to żadnego uzasadnienia, a tekst nie traci przez to na wartości, to może przemyślę swoje zdanie. Na razie mam tylko przykłady śmierci, którą ktoś widzi i opisuje (niekoniecznie dlatego, że tęskni po niej :-P), a wtedy, nawet (?) według mnie, może być ona, czym autor chce.
Dwa: czy ja w poniższym cytacie odnosiłam się do drabble'a Nieznajomego? Możecie odnosić takie wrażenie, jednak poniżej macie moją opinię odnośnie całokształtu występowania śmierci (tudzież Śmierci) w literaturze. Jeśli podacie mi przykład, gdzie śmierć jest czymś nietypowym (również dla kraju, w którym o niej pisano), i nie ma na to żadnego uzasadnienia, a tekst nie traci przez to na wartości, to może przemyślę swoje zdanie. Na razie mam tylko przykłady śmierci, którą ktoś widzi i opisuje (niekoniecznie dlatego, że tęskni po niej :-P), a wtedy, nawet (?) według mnie, może być ona, czym autor chce.
Nakago pisze:Wracając do meritum: zgadzam się, personifikacja śmierci może być dowolnej płci. O ile tę śmierć poznamy bliżej. Może mieć cztery łapy - albo i osiem czy sto dwadzieścia pięć - i stalowe zębiska, może być utytym panem z melonikiem na głowie albo niewiastą, której ramiona wloką się po podłodze. Nie mam zastrzeżeń. Ale... Ale! Ale niech tę śmierć w takiej postaci ktoś widzi. Słyszy. Obserwuje. Rozmawia z nią. Niech to będzie choćby narrator wszechwiedzący. Ktokolwiek. Odgórne założenia w rodzaju 'bo tak' mnie, jako czytelnika, nie zadowalają.
You can be anything you want to be
Just turn yourself into anything you think that you could ever be
("Innuendo", Queen)
Just turn yourself into anything you think that you could ever be
("Innuendo", Queen)
- nimfa bagienna
- Demon szybkości
- Posty: 5779
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 11:40
- Płeć: Nie znam
A po co śmierci płeć?
Czyżby było dużo śmierci, męskich i żeńskich? I one dobierałyby się w pary, te śmierci, i kopulowałyby w celu wyprodukowania małych śmiertek?
Bo jeśli nie, to po co ta płeć?
Śmierć jest czymś przedwiecznym i fundamentalnym, rozmytym kwantowo i nieśmiertelnym. Stanowczo protestuję przeciwko płciowości śmierci:D
Czyżby było dużo śmierci, męskich i żeńskich? I one dobierałyby się w pary, te śmierci, i kopulowałyby w celu wyprodukowania małych śmiertek?
Bo jeśli nie, to po co ta płeć?
Śmierć jest czymś przedwiecznym i fundamentalnym, rozmytym kwantowo i nieśmiertelnym. Stanowczo protestuję przeciwko płciowości śmierci:D
Tłumaczenie niechlujstwa językowego dysleksją jest jak szpanowanie małym fiutkiem.
- Nakago
- Fargi
- Posty: 382
- Rejestracja: śr, 09 sty 2008 22:06
Proszę, nowy głos w sprawie. I jakże odmienny :-).
Śmierci płeć po to, by móc mówić o niej w polskim języku. Nawet jeśli nie płeć, to rodzaj. Może więc pytanie powinno brzmieć: jakiego rodzaju (w sensie gramatycznym) jest / może być uosobiona śmierć?
Śmierci płeć po to, by móc mówić o niej w polskim języku. Nawet jeśli nie płeć, to rodzaj. Może więc pytanie powinno brzmieć: jakiego rodzaju (w sensie gramatycznym) jest / może być uosobiona śmierć?
You can be anything you want to be
Just turn yourself into anything you think that you could ever be
("Innuendo", Queen)
Just turn yourself into anything you think that you could ever be
("Innuendo", Queen)
- nimfa bagienna
- Demon szybkości
- Posty: 5779
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 11:40
- Płeć: Nie znam
Ano, Dukaj miał ciekawy pomysł: robiłom, patrzyłom, wymyśliłom.
W sumie pomysł nie jest taki nowy. W opowiadaniu Ursuli LeGuin Kwiecień w Paryżu (nazwiska tłumacza nie pomnę) jeden z bohaterów zwraca się do Słońca słowami 'Świeciłoś ty...'
Inna rzecz, że eksperymenta stylistyczne w nadmiarze to zuo:D
W sumie pomysł nie jest taki nowy. W opowiadaniu Ursuli LeGuin Kwiecień w Paryżu (nazwiska tłumacza nie pomnę) jeden z bohaterów zwraca się do Słońca słowami 'Świeciłoś ty...'
Inna rzecz, że eksperymenta stylistyczne w nadmiarze to zuo:D
Tłumaczenie niechlujstwa językowego dysleksją jest jak szpanowanie małym fiutkiem.