Jak obrazić uczucia, również religijne - przepis by Behemoth

rozmowy nie zawsze niepoważne.

Moderator: RedAktorzy

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
ElGeneral
Mistrz Jedi
Posty: 6089
Rejestracja: pt, 09 lis 2007 18:36

Post autor: ElGeneral »

Sęk w tym, że prawo chyba niewiele ma wspólnego z logiką. Ranyjulekdżizusmaryja! Czy ja przypadkiem nie obraziłem PRAWA?
P. S.
Pisząc "prawnicy to łobuzy" nie dodaję żadnego kwanfi... kfifan... kwantyfikatora :-)...
Takie jest moje zdanie w tej materii, a oprócz tego uważam, że Kartagina powinna być zburzona.

Awatar użytkownika
Alfi
Inkluzja Ultymatywna
Posty: 20009
Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29

Post autor: Alfi »

ElGeneral pisze:Sęk w tym, że prawo chyba niewiele ma wspólnego z logiką.
A to prawda, zgadzam się.
ElGeneral pisze:Pisząc "prawnicy to łobuzy" nie dodaję żadnego kwanfi... kfifan... kwantyfikatora :-)...
Nie napisałeś niczego, co pozwalałoby wyłączyć choćby jednego prawnika z grupy łobuzów. Moim zdaniem, ten wielki kwantyfikator tu jest.
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.

Awatar użytkownika
ElGeneral
Mistrz Jedi
Posty: 6089
Rejestracja: pt, 09 lis 2007 18:36

Post autor: ElGeneral »

A. Zatem: "Prawnicy to łobuzy, oprócz kilku, którzy nimi nie są, ale których nie umiem w tech chwili wskazać". Tak dobrze będzie?
Jak to powiedział Gogol w martwych duszach: "...W naszym powiecie sami dranie, oprócz prokuratora, a i ten, prawdę rzekłszy, świnia..." :-)...
Ostatnio zmieniony wt, 25 paź 2011 12:48 przez ElGeneral, łącznie zmieniany 1 raz.
Takie jest moje zdanie w tej materii, a oprócz tego uważam, że Kartagina powinna być zburzona.

Awatar użytkownika
bcr
Dwelf
Posty: 578
Rejestracja: śr, 03 maja 2006 20:02

Post autor: bcr »

O proszę. Sam znalazłem szerszy cytat - o tutaj. I jeżeli to jest prawda, a nie twórczość dziennikarza, to owszem, zgadzam się - wypowiedź prokuratora jest, ekhem... nie będę używał wulgarnych słów.

Co do ochrony całych grup zawodowych - istnieje taki twór jak "funkcjonariusz publiczny".
Odkąd pojawiły się fora internetowe, ściany publicznych toalet są znacznie czystsze.

Awatar użytkownika
ElGeneral
Mistrz Jedi
Posty: 6089
Rejestracja: pt, 09 lis 2007 18:36

Post autor: ElGeneral »

bcr, nie znam się na prawie, ale czy funkcjonariusza publicznego nie trzeba obrazić imiennie? Bo jak nie, to krucho z nami wszystkimi może być. Na tym forum wielokrotnie np. czytałem wypowiedzi pod adresem polityków ęmas niezbyt dla nich pochlebne.
Zamkną nam Forum...chlip, chlip...
Takie jest moje zdanie w tej materii, a oprócz tego uważam, że Kartagina powinna być zburzona.

Awatar użytkownika
neularger
Strategos
Posty: 5230
Rejestracja: śr, 17 cze 2009 21:27
Płeć: Mężczyzna

Post autor: neularger »

O proszę. Sam znalazłem szerszy cytat - o tutaj. I jeżeli to jest prawda, a nie twórczość dziennikarza, to owszem, zgadzam się - wypowiedź prokuratora jest, ekhem... nie będę używał wulgarnych słów.
Mnie zastanawia, czy prokurator czasem nie kręci bicza na samego siebie. Bo choć wypowiedzi w necie na temat żołnierzy są jakie są, to nie można (chyba?) od tak sobie przeszukać zawartości dysku twardego. Piractwo nie jest ścigane z mocy prawa, potrzebne jest zawiadomienie o popełnienu przestępstwa. Jest na sali prawnik? :)
Poza tym zastanawia mnie jak owo sprawdzanie legalności będzie się odbywać. Skoro nie ma zawiadomienia, to jak? Policjant palcem Ci wskaże zainstalowany soft i masz udowadniać, że nie jesteś wielbłądem?
A jak ktoś, nie daj Panie, wywalił licencję?
Co z domniemaniem niewinności i onus probandi?
You can do anything you like... but you must never be rude. Rude is being weak.
Ty, Margoto, niszczysz piękne i oryginalne kreacje stylistyczne, koncepcje cudne językowe.
Jesteś językową demolką.
- by Ebola ;)

Awatar użytkownika
Ilt
Stalker
Posty: 1930
Rejestracja: pt, 02 paź 2009 15:45

Post autor: Ilt »

Ilt pisze:bo w Polskim prawie
Tak baj de wej to nie jest duże pe, to jest małe pe.
The mind is not a vessel to be filled but a fire to be kindled.

Awatar użytkownika
bcr
Dwelf
Posty: 578
Rejestracja: śr, 03 maja 2006 20:02

Post autor: bcr »

ElGeneral pisze:bcr, nie znam się na prawie, ale czy funkcjonariusza publicznego nie trzeba obrazić imiennie?
IMHO nie, ale na szczęście nie jestem prawnikiem i mi się nie chce. Poza tym - określanie całych grup zawodowych na zasadzie "żołnierze to mordercy" czy "nauczyciele to debile" to zwykłe chamstwo. Oczywiście, każdemu - mi również - zdarza się walnąć kwantyfikator ogólny tam, gdzie nie powinienem - ale należy najzwyczajniej przeprosić, gdy przekroczy się granicę.
Co do polityków nie byłbym już taki radykalny... ;)

@neularger - niestety lub stety, w polskim prawie nie istnieje zasada "owoców zatrutego drzewa". W związku z tym nawet nielegalnie zdobyte dowody naruszenia prawa mogą być uznane przez sędziego. Tak, jak i legalnie zdobyte mogą nie być uznane. Dwóch róznych sędziów może wydać dwa zgoła różne wyroki w identycznych sprawach, a odwoływanie się... nie zawsze jest skuteczne.

Sprawdzanie legalności to zupełnie oddzielna sprawa, bo nakładają się licencje (często oparte o prawo amerykańskie) na prawo polskie (dozwolony prywatny użytek, różnie dla mediów i dla programów czy gier...). Co do sensowności lub nie praw autorskich dyskutować mi się nadal nie chce - pozostaję przy stanowisku, że dopóki ktoś żąda ode mnie za program czy grę pieniędzy, których nie chcę zapłacić, to z tego nie korzystam, a szukam alternatyw.
Odkąd pojawiły się fora internetowe, ściany publicznych toalet są znacznie czystsze.

Awatar użytkownika
ElGeneral
Mistrz Jedi
Posty: 6089
Rejestracja: pt, 09 lis 2007 18:36

Post autor: ElGeneral »

bcr, zaczynamy się zgadzać. Ja też uważam że pisanie np. "nauczyciele to debile" jest chamstwem. Ale czy prawo zabrania być chamem? Oto jest pytanie.
I - zechciej mi wybaczyć, nie piszę tego bynajmniej w złej intencji - ale uważam, że bez odrobiny chamstwa nie da się przejść przez życie. Są takie chwile w życiu królika, że i lwu w mordę dać musi.
Bez urazy, dobrze?
Takie jest moje zdanie w tej materii, a oprócz tego uważam, że Kartagina powinna być zburzona.

Awatar użytkownika
bcr
Dwelf
Posty: 578
Rejestracja: śr, 03 maja 2006 20:02

Post autor: bcr »

ElGeneral pisze:Ale czy prawo zabrania być chamem? Oto jest pytanie.
Dlatego też pisałem - mi się nie chce tego sprawdzać, choć uważam, że pisanie w taki sposób jest pomówieniem (lub znieważeniem - nie do końca łapię prawną różnicę pomiędzy).
Ale facetowi, który jako żołnierz poczuł się obrażony, nie dziwię się, że chce z tym walczyć. Dodatkowo szacunek, że chce mu się to robić zgodnie z polskim, mocno niespójnym i dającym gwarancję losowości wyroku, prawem...
ElGeneral pisze:I - zechciej mi wybaczyć, nie piszę tego bynajmniej w złej intencji - ale uważam, że bez odrobiny chamstwa nie da się przejść przez życie. Są takie chwile w życiu królika, że i lwu w mordę dać musi.
Bez urazy, dobrze?
Fuck, idę sobie stąd, bo znów się zgadzamy...
Odkąd pojawiły się fora internetowe, ściany publicznych toalet są znacznie czystsze.

Awatar użytkownika
neularger
Strategos
Posty: 5230
Rejestracja: śr, 17 cze 2009 21:27
Płeć: Mężczyzna

Post autor: neularger »

bcr pisze: @neularger - niestety lub stety, w polskim prawie nie istnieje zasada "owoców zatrutego drzewa". W związku z tym nawet nielegalnie zdobyte dowody naruszenia prawa mogą być uznane przez sędziego. Tak, jak i legalnie zdobyte mogą nie być uznane. Dwóch róznych sędziów może wydać dwa zgoła różne wyroki w identycznych sprawach, a odwoływanie się... nie zawsze jest skuteczne.

Sprawdzanie legalności to zupełnie oddzielna sprawa, bo nakładają się licencje (często oparte o prawo amerykańskie) na prawo polskie (dozwolony prywatny użytek, różnie dla mediów i dla programów czy gier...). Co do sensowności lub nie praw autorskich dyskutować mi się nadal nie chce - pozostaję przy stanowisku, że dopóki ktoś żąda ode mnie za program czy grę pieniędzy, których nie chcę zapłacić, to z tego nie korzystam, a szukam alternatyw.
Cóż, niemniej chyba obaj zgadzamy się że prokurator stąpa po dość śliskim prawniczym gruncie (zaznaczam, żaden ze mnie autorytet). Zakładając, że akcja "ochrony honoru armii" zrobi się głośna i obejmie wiele osób, którym dodatkowo postawi się zarzuty piractwa (także w przypadkach wątpliwych), to prokurator może się dla odmiany doczekać zarzutu przekroczenia uprawnień.
I choć wpisy o żołnierzach to zwyczajne chamstwo, wypowiedź prokuratora jest co najmniej "prawniczo" podejrzana.
A problemu by nie było gdyby mod/admin tamtego foruma bardziej uwazal na swoich uzytkownikow. :)
You can do anything you like... but you must never be rude. Rude is being weak.
Ty, Margoto, niszczysz piękne i oryginalne kreacje stylistyczne, koncepcje cudne językowe.
Jesteś językową demolką.
- by Ebola ;)

Awatar użytkownika
ElGeneral
Mistrz Jedi
Posty: 6089
Rejestracja: pt, 09 lis 2007 18:36

Post autor: ElGeneral »

To może jeszcze wyjaśnijmy sobie jedną rzecz.

"Ja, żołnierz Wojska Polskiego,
przysięgam służyć wiernie
Rzeczypospolitej Polskiej,
bronić jej niepodległości i granic.
Stać na straży Konstytucji,
strzec honoru żołnierza polskiego,
sztandaru wojskowego bronić.
Za sprawę mojej Ojczyzny
w potrzebie, krwi własnej ani życia nie szczędzić.
Tak mi dopomóż Bóg."


Żołnierz przysięga, że będzie strzegł GRANIC ojczyzny i jej niepodległości.

Byłem żołnierzem zawodowym. Zaproponowano mi wyjazd do Libii, gdzie miałem szkolić Libijczyków w korzystaniu ze sprzętu radiolokacyjnego. Odmówiłem ze względów rodzinnych. Owszem, zapamiętano mi to, ale nikt mnie nie stawiał przed plutonem egzekucyjnym. Nasze orły ukochane wyjeżdżają obecnie na misje zagraniczne wyłącznie ze względu na forsę i niech mi nikt nie wmawia, że jest inaczej.

A jak się jest najemnikiem, to owszem, można dbać o honor najemnika (przypomnijmy sobie Niemców z regimentów Wernera i Flicka w "Ogniem i mieczem"), ale niech się jeden z drugim nie powołuje na honor żołnierza polskiego.
Takie jest moje zdanie w tej materii, a oprócz tego uważam, że Kartagina powinna być zburzona.

Awatar użytkownika
Iwan
Fargi
Posty: 344
Rejestracja: wt, 21 lip 2009 14:18

Post autor: Iwan »

Ale pan sierżant ma sporo racji. Zgadzam się, że na zagraniczne misje jeżdżą zwykli najemnicy w mundurach WP, ale to nie zmienia faktu, że obraźliwe wpisy są bolesne dla ogromnej, bardzo solidarnej wobec siebie grupy ludzi, która do tego ma protekcję państwa. Równie dobrze mogli zginąć wypadku samochodowym koło Pcimia Dolnego i tak by się pojawiły wpisy, że zginęły darmozjady i sługusy NATO. Akurat Afganistan chyba nie ma z tym zjawiskiem nic wspólnego. Niektórzy ludzie po prostu czują wielką potrzebę uwalniania własnej frustracji kosztem innych ludzi, licząc na anonimowość. To jest moim zdaniem najwyższa forma tchórzostwa. A przy okazji - zanim się kogoś opluje, czasami warto zerknąć jaki jest duży. My, Polacy, powinniśmu to wiedzieć lepiej niż ktokolwiek inny.
W kwestii przetrząsania twardych dysków – moim zdaniem wszystko w porządku. Jak policja zatrzymuje pijanego kierowcę i przy okazji znajduje w bagażniku 10 kg kokainy, to nie oddaje mu narkotyków, twierdząc, że zatrzymali go tylko do kontroli oddechu a nie bagażnika.

Awatar użytkownika
ElGeneral
Mistrz Jedi
Posty: 6089
Rejestracja: pt, 09 lis 2007 18:36

Post autor: ElGeneral »

Hm... Do woja zaciągnąłem się latem niesławnego roku 1968. Chciałem zdobyć (i zdobyłem) dobre, elektroniczne wykształcenie, więc wybrałem WAT. Gdy jako rekrut podchorąży biegałem po polach i okopywałem się do pozycji stojącej, wielu moich późniejszych kolegów oficerów brało udział w "stabilizacyjnej misji na Czechosłowacji". Oni nie pojechali tam z własnej woli i dla forsy, posłano ich rozkazem. Na tym forum kilkakrotnie czytałem opinie o "sowieckich sługusach", "sprzedawczykach", "oddziałach polskojęzycznych", "pachołkach zaborcy" i tym podobne obelgi. Mam ścigać prawnie tych, co to napisali? Piszący takie teksty sami sobie wystawiają świadectwo, a ja jeszcze nie ocipiałem.
Takie jest moje zdanie w tej materii, a oprócz tego uważam, że Kartagina powinna być zburzona.

Awatar użytkownika
A.Mason
Baron Harkonnen
Posty: 4202
Rejestracja: śr, 08 cze 2005 20:56
Płeć: Mężczyzna

Post autor: A.Mason »

Pomijajac wszystko - nie wiem, czy zauwazyliscie, ale w linkowanym artykule mowa jest o wpisach pod artykulami o konkretnych ludziach. Z tego wychodzi mi, ze nie o grupe spoleczna tutaj chodzi, a o konkretnych zolnierzy, ktorzy wymieniani sa w artykule.
O ile powiewa mi, co kto twierdzi o zolnierzach w ogolnosci, to juz obrazanie mnie lub ludzi, ktorych znam i cenie, nie podoba mi sie.

Natomiast co do cenzury internetu - dlaczego mielibysmy sie przejmowac cenzura zwyklego chamstwa? Dawniej za chamska zagrywke mozna bylo oberwac po pysku. W internecie nie ma takiej mozliwosci, a nawet na zywo ewentualne spoliczkowanie debila moze sie skonczyc przegrana w sadzie. Skoro jest narzedzie do ukarania idiotow, to niech sie z niego korzysta.
1) Artykuł 54. Każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji.
2) Życie zmusza człowieka do wielu czynności dobrowolnych. Stanisław Jerzy Lec

ODPOWIEDZ