Oczywiście, że nie – szkoda na to czasu, a i satysfakcja żadna. Mam wrażenie, że tu bardziej chodzi o ukrócenie całego procederu niż rzeczywiste karanie kogokolwiek. Prokurator straszy przetrząsaniem twardych dysków – po co by o tym mówił, gdyby nie chodziło o zwykłe nastraszenie zbuntowanych nastolatków, biorąc pod uwagę, że nielegalnie posiadane pliki znajdują się na niemal 100% maszyn, a ich ilość jest odwrotnie proporcjonalna do wieku użytkownika. Prokurator pręży mięśnie, by dać sygnał oszołomom, że prawo nie rychliwe, ale jak już przypierniczy…ElGeneral pisze:Mam ścigać prawnie tych, co to napisali? Piszący takie teksty sami sobie wystawiają świadectwo, a ja jeszcze nie ocipiałem.
Jestem pewien, że już teraz te patałachy mają pełne gacie, po prostu wiedząc, że nie byli tacy anonimowi, jak im się wydawało. Pewnie odeszła im już ochota do dzielenia się ze społeczeństwem swoimi mądrościami.