Jesli naprawde myslisz, ze problem polega na pogodzeniu sie z przegrana, dowodzi to jedynie, iz nie do konca rozumiesz nature zagadnienia. Polecam linkowana wyzej wypowiedz profesor Mindak.kaj pisze:Jesli mnie pamięc nie myli, to serbowie te bitwe przgrali. czy juz nie czas, by sie z tym pogodzili?Podczas gdy Kosovo Polje to najwazniejsza bitwa i jedno z najswietszych miejsc dla serbskiej tozsamosci narodowej.
Jestes wiec jakze zywym dowodem na to, ze w powszechnej opinii publicznej Serbowie i rezim Milosevića to jedno i to samo. Odnosze rowniez wrazenie, ze kompletnie nie czytales moich wczesniejszych wypowiedzi. Rowniez tej, ktora cytujesz.kaj pisze:A serbowie z milosewicem nie przyczynili sie do tego, że Albańczycy nie chca juz życ w Serbii?A tu sie zgodze. Juz sie Clinton z Blairem o to postarali.
Ja nie mam. Glownie dlatego, ze z tych przez Ciebie wymienionych Albania moze byc najwyzej krajem silnym i jako tako stabilnym. Demokratycznym nie bedzie nigdy. Nigdy tez nie bedzie panstwem europejskim, w obiegowym tego slowa znaczeniu.kaj pisze:Nie jest interesem Europy, by Albania była silnym, demokratycznym, stabilnym krajem?No, chyba, ze ktos z zewnatrz ma interes w tym, aby Albania rosla w sile.
Rownie dobrze mozna oddac Afganistan talibom. Zapanuje cisza, spokoj, lad i porzadek. A pola makowe ciagnac sie beda jak okiem siegnac.kaj pisze:A Kosowo niepodległe, czy sfederowane z Albanią jest mniejszym zagrożeniem niż Kosowo serbskie.
EDT: I opinia, pod ktora podpisuje sie wszystkimi dostepnymi konczynami.