Kosowski cyngiel balkanski

rozmowy nie zawsze niepoważne.

Moderator: RedAktorzy

Awatar użytkownika
Coleman
Wampir
Posty: 3097
Rejestracja: wt, 14 cze 2005 16:41

Post autor: Coleman »

kaj pisze:
Podczas gdy Kosovo Polje to najwazniejsza bitwa i jedno z najswietszych miejsc dla serbskiej tozsamosci narodowej.
Jesli mnie pamięc nie myli, to serbowie te bitwe przgrali. czy juz nie czas, by sie z tym pogodzili?
Jesli naprawde myslisz, ze problem polega na pogodzeniu sie z przegrana, dowodzi to jedynie, iz nie do konca rozumiesz nature zagadnienia. Polecam linkowana wyzej wypowiedz profesor Mindak.
kaj pisze:
A tu sie zgodze. Juz sie Clinton z Blairem o to postarali.
A serbowie z milosewicem nie przyczynili sie do tego, że Albańczycy nie chca juz życ w Serbii?
Jestes wiec jakze zywym dowodem na to, ze w powszechnej opinii publicznej Serbowie i rezim Milosevića to jedno i to samo. Odnosze rowniez wrazenie, ze kompletnie nie czytales moich wczesniejszych wypowiedzi. Rowniez tej, ktora cytujesz.
kaj pisze:
No, chyba, ze ktos z zewnatrz ma interes w tym, aby Albania rosla w sile.
Nie jest interesem Europy, by Albania była silnym, demokratycznym, stabilnym krajem?
Ja nie mam. Glownie dlatego, ze z tych przez Ciebie wymienionych Albania moze byc najwyzej krajem silnym i jako tako stabilnym. Demokratycznym nie bedzie nigdy. Nigdy tez nie bedzie panstwem europejskim, w obiegowym tego slowa znaczeniu.
kaj pisze:A Kosowo niepodległe, czy sfederowane z Albanią jest mniejszym zagrożeniem niż Kosowo serbskie.
Rownie dobrze mozna oddac Afganistan talibom. Zapanuje cisza, spokoj, lad i porzadek. A pola makowe ciagnac sie beda jak okiem siegnac.

EDT: I opinia, pod ktora podpisuje sie wszystkimi dostepnymi konczynami.
You and me, lord. You and me.

Awatar użytkownika
kaj
Kadet Pirx
Posty: 1266
Rejestracja: śr, 28 wrz 2005 13:50

Post autor: kaj »

Coleman pisze:Ja nie mam. Glownie dlatego, ze z tych przez Ciebie wymienionych Albania moze byc najwyzej krajem silnym i jako tako stabilnym. Demokratycznym nie bedzie nigdy. Nigdy tez nie bedzie panstwem europejskim, w obiegowym tego slowa znaczeniu.
Nie wiem jakie jest obiegowe znaczenia państwa europejskiego, poza tym, ze leży w Europie. Możesz też wierzyć, że Albania nigdy nie bedzie demokratyczna. O wierze nie dyskutuję.
kaj pisze:A Kosowo niepodległe, czy sfederowane z Albanią jest mniejszym zagrożeniem niż Kosowo serbskie.
Rownie dobrze mozna oddac Afganistan talibom. Zapanuje cisza, spokoj, lad i porzadek. A pola makowe ciagnac sie beda jak okiem siegnac.
[/quote]Przerabialismy Kosowa serbskie. Spokoju nie było. Mielismy 9 lat Kosowo protektorat ONZetu. Spokoju nie było. Gorzej nie będzie.
A w Afganistanie wcale nie jest spokojniej niż za talibów.

Awatar użytkownika
Coleman
Wampir
Posty: 3097
Rejestracja: wt, 14 cze 2005 16:41

Post autor: Coleman »

Kaju, mialem przyjemnosc przez piec lat byc studentem profesor Mindak, naprawde wybitnego Albanologa, mialem okazje spotkac i rozmawiac z Albanczykami w Nowym Sadzie w Jugoslawii i w Ochrydzie w Macedonii, bylem gosciem w tradycyjnym albanskim domu w Tetovie, w Macedonii, Balkanami 'zajmuje' i zywo interesuje sie od 1995 roku. Mialem tez okazje zapoznac sie z przedstawicielami albanskiej spolecznosci tu, w Leeds, U.K. Dwojka moich bliskich przyjaciol spedzila rok na stypendium w Tiranie sowicie relacjonujac swoje 'przygody'.
Nie, nie jestem i nie aspiruje do miana specjalisty w tej dziedzinie. Badz jednak wyrozumialy i juz chocby przez czysta kurtuazje zaakceptuj fakt, iz moja 'wiara' nie bierze sie z powietrza. Gdybym nie mial podstaw sadzic, ze moje opinie w tym temacie moga miec jakas wartosc merytoryczna, nie zabieralbym glosu w ogole.

Oczywiscie, nadal mozesz twierdzic, ze to wylacznie moja 'wiara' i jako taka, nic nie warta jako opinia, ale wtedy juz zupelnie nie rozumiem, po co w ogole zawracales sobie glowe, zeby z ktorymkolwiek z moich postow dyskutowac. Od pierwszego wpisu w tym watku nie krylem, iz mam do tej kwestii stosunek emocjonalny, wiec Twoje uwagi jedynie po raz kolejny potwierdzaja, ze czytasz moje wypowiedzi jedynie pobieznie i bez wiekszego zrozumienia.
You and me, lord. You and me.

Awatar użytkownika
Gustaw G. Garuga
Psztymulec
Posty: 940
Rejestracja: pt, 10 cze 2005 11:02
Płeć: Mężczyzna

Post autor: Gustaw G. Garuga »

Jak to jest z tym islamem Albańczyków? Jakiś czas temu reporter BBC odwiedził Albanię i napisał na swoim blogu coś pochlebnego o albańskim islamie i tolerancji Imperium Osmańskiego - w odpowiedzi odezwały się dziesiątki Albańczyków zarzekających się, że większość Albańczyków to ateiści, że muzułmańskie imiona to pusta tradycja, że Imperium siłą narzuciło religię, której nikt nie chciał itd. Kto tu ma rację?

Awatar użytkownika
Coleman
Wampir
Posty: 3097
Rejestracja: wt, 14 cze 2005 16:41

Post autor: Coleman »

Islam jest w Albanii religia dominujaca, choc albanscy komunisci traktowali religie, jak wszedzie. Z duzym powodzeniem, zreszta. Poznalem osobiscie dwoch Albanczykow o imieniu Castro, jednego o imieniu Mir. Ci, poznani przeze mnie w Anglii, zdecydowanie nie sa religijni. Niemniej tam, gdzie religia przetrwala, przewaza islam, choc istnieja rowniez mniejszosci katolicka i prawoslawna. Mozliwe, ze jeszcze jakies, ale bez sprawdzania nie jestem w stanie przytoczyc.
You and me, lord. You and me.

Awatar użytkownika
Alfi
Inkluzja Ultymatywna
Posty: 19993
Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29

Post autor: Alfi »

Chyba trochę bardziej niż "wszędzie". Hodża bodaj w latach 70. ogłosił Albanię krajem całkowicie ateistycznym.
Jeśli chodzi o "europejskość" Albanii - faktycznie, można w nią wątpić. Z tych samych powodów, co w "europejskość" Serbii zresztą. To jest inny świat. Kontakty z ludźmi z tamtych stron miewałem sporadycznie, ale to wystarczyło, żeby mi za każdym razem szczęka opadała na klamerkę u paska od spodni.
No ale z czasem wszystko może się zmienić.

Edit: Jeśli chodzi o imiona, to chyba już po śmierci Hodży wprowadzono zakaz nadawania imion kojarzących się z jakąkolwiek religią.
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.

Awatar użytkownika
karakachanow
Pćma
Posty: 227
Rejestracja: ndz, 14 sty 2007 11:23

Post autor: karakachanow »

Z Kosowem i Albanią jest jeszcze jeden problem: góry. Tak po 2000 metrów. Jakby jeszcze ich Macedonia zablokowała, to byliby jak Gazańczycy (moim zdaniem, zbrodnia na narodzie). Opieram się na wiedzy kolegi Macedończyka, żeby nie było.
Paupera lingua latina, ultimum refugium habet in Riga.

Awatar użytkownika
Dabliu
ZakuŻony Terminator
Posty: 3011
Rejestracja: wt, 22 sie 2006 20:22
Płeć: Mężczyzna

Post autor: Dabliu »


Awatar użytkownika
freemind
Mamun
Posty: 189
Rejestracja: ndz, 06 sie 2006 20:48

Post autor: freemind »

Unia strzeliła sobie w stopę. Kotły bałkańskie zawsze potrzebowały suwerena. I tu zaczęła się rozgrywka na tle neoimperialnym.
Kosowo je Srbija.

Awatar użytkownika
Coleman
Wampir
Posty: 3097
Rejestracja: wt, 14 cze 2005 16:41

Post autor: Coleman »

You and me, lord. You and me.

Awatar użytkownika
Marcin Robert
Niegrzeszny Mag
Posty: 1765
Rejestracja: pt, 20 lip 2007 16:26
Płeć: Mężczyzna

Post autor: Marcin Robert »

Rozumiem więc, że Kosowo należało z powrotem przyłączyć do Serbii? Weszłoby tam serbskie wojsko i serbska policja, raz na zawsze rozwiązując problem albańskiej mafii.

Awatar użytkownika
Coleman
Wampir
Posty: 3097
Rejestracja: wt, 14 cze 2005 16:41

Post autor: Coleman »

Krotkowzrocznosc godna Clintona i Blaire'a... Wlasnie dlatego, ze serbska armia i policja probowaly walczyc z kosowskimi przemytnikami od 1998 roku, na wiosne 99 posypaly sie NATO-wskie bomby na suwerenna Jugoslawie. Przypominam, ze serbskie czystki etniczne w Kosovie moglyby sie rownie dobrze nazywac 'bron masowej zaglady Saddama'. Sam fakt, ze rezim Miloscevicia odpowiedzialny byl za rozmaite zbrodnie nie oznacza jeszcze, ze Albanczycy to milujace pokoj nad zycie baraneczki. Juz od czasow wojny w Bosni Zachod przejawia zaskakujacy upor w niedostrzeganiu faktu, iz uznanie win jednej strony konfliktu nie znosi automatycznie win drugiej ze stron.
You and me, lord. You and me.

Awatar użytkownika
kaj
Kadet Pirx
Posty: 1266
Rejestracja: śr, 28 wrz 2005 13:50

Post autor: kaj »

Ok. Winne są obie strony. Ino Serbia zrobiła co mogła, by Kosowarzy nie widzieli swojej przyszłości w ramach Serbii. To na centrali spoczywa rola przekonania prowincji do siebie. Skroro Kosowo nie miało szans na funkcjonowanie w Serbii, co zostało? Secesja.

ODPOWIEDZ