O sortowaniu śmieci i inszych takich ekologicznych
Moderator: RedAktorzy
Chodziło mi tylko o to, że powinniśmy zacząć od szkolnictwa i zmienić dotychczasowe matody. W końcu to dzisiejsze dzieci i młodzież pokierują w przyszłości naszym krajem więc warto zacząć od ich edukacji.
Tak się składa, że jestem studentką na pierwszym roku, a w zeszłym zdawałam maturę i wiem jak w liceum podchodzi się do spraw ekologii.
Gdyby nie profil biologiczno-chemiczny zapewne było by zero ekologii (jest wymagana na maturze z biologii). Niestety inne profile mają znikome pojęcie na temat sukcejsi, czy radiacji adaptacyjnej.
Kiwaczku czyżbyś studiował na politechnice ?
A co do raportu to z miłą chęcią przeczytam i mam nadzieję, że podyskutujemy na ten temat. Może nie będzie wina i pączków, ale może być równie miło. ;)
Tak się składa, że jestem studentką na pierwszym roku, a w zeszłym zdawałam maturę i wiem jak w liceum podchodzi się do spraw ekologii.
Gdyby nie profil biologiczno-chemiczny zapewne było by zero ekologii (jest wymagana na maturze z biologii). Niestety inne profile mają znikome pojęcie na temat sukcejsi, czy radiacji adaptacyjnej.
Kiwaczku czyżbyś studiował na politechnice ?
A co do raportu to z miłą chęcią przeczytam i mam nadzieję, że podyskutujemy na ten temat. Może nie będzie wina i pączków, ale może być równie miło. ;)
- kiwaczek
- szuwarowo-bagienny
- Posty: 5629
- Rejestracja: śr, 08 cze 2005 21:54
Dzięki za odmłodzenia, ale etap studiów już mam dawno za sobą ;)
Można moją alma mater nazwać politechniką, ale troszkę specyficzną. Z wykształcenia jestem chemikiem, specjalistą od materiałów wybuchowych. Stąd moje zainteresowanie także fizyką jądrową. Miało sie takie dziwne przedmioty na studiach. A z autorem linkowanego tekstu miałem przyjemność rozmawiać na sympozjum Sekcji Studenckiej Polskiego Towarzystwa Chemicznego, lata temu.
Co do systemu edukacji w naszym kraju, a w szczególności nauczania chemii i przedmiotów pokrewnych mam wyrobione zdanie. Bazujące na własnych doświadczeniach i lekturach. Nie jestem z wykształcenia nauczycielem, ale wiem mniej więcej jak to wygląda. Moje opinie na temat systemu nauczania chemii są niestety bardzo negatywne i przy obecnych metodach i nakładach nie widzę przyszłości dla rozwoju świadomości chemicznej w naszym społeczeństwie. I żadnym pocieszeniem nie jest tu dla mnie to, że inne przedmioty ścisłe traktowane są równie źle.
Można moją alma mater nazwać politechniką, ale troszkę specyficzną. Z wykształcenia jestem chemikiem, specjalistą od materiałów wybuchowych. Stąd moje zainteresowanie także fizyką jądrową. Miało sie takie dziwne przedmioty na studiach. A z autorem linkowanego tekstu miałem przyjemność rozmawiać na sympozjum Sekcji Studenckiej Polskiego Towarzystwa Chemicznego, lata temu.
Co do systemu edukacji w naszym kraju, a w szczególności nauczania chemii i przedmiotów pokrewnych mam wyrobione zdanie. Bazujące na własnych doświadczeniach i lekturach. Nie jestem z wykształcenia nauczycielem, ale wiem mniej więcej jak to wygląda. Moje opinie na temat systemu nauczania chemii są niestety bardzo negatywne i przy obecnych metodach i nakładach nie widzę przyszłości dla rozwoju świadomości chemicznej w naszym społeczeństwie. I żadnym pocieszeniem nie jest tu dla mnie to, że inne przedmioty ścisłe traktowane są równie źle.
I'm the Zgredai Master!
Join us young apprentice!
Jestem z pokolenia 4PiP i jestem z tego dumny!
Join us young apprentice!
Jestem z pokolenia 4PiP i jestem z tego dumny!
Nie ma za co ;)
a czy alma mater nie jest na jakiej uczelni medycznej ?
Hmm jestes chemikiem , a to moj ukochany przedmiot ;)
Zgadzam się z Tobą nauczanie przedmiotów ścisłych leży "na gebie". Dla porównania. JAk zdawałam matuę na 36 osób w klasie 25 chodziło na korepetycje z chemii. Pani po prostu w szkole robiła najprostsze zadania a w domu, kazała robić te trudne i tyle. Albo wogóle nie tłumaczyła, tylko gdzieś wychodziła.
Z fizyką jest jeszcze gorzej, żeby zdać maturę (pod warunkiem, że się nie jest na mat -fizie) TRZEBA iść na korki inaczej nie da rady.
Artykułu jeszcze nie przeczytałam, ale zaraz to zrobię.
a czy alma mater nie jest na jakiej uczelni medycznej ?
Hmm jestes chemikiem , a to moj ukochany przedmiot ;)
Zgadzam się z Tobą nauczanie przedmiotów ścisłych leży "na gebie". Dla porównania. JAk zdawałam matuę na 36 osób w klasie 25 chodziło na korepetycje z chemii. Pani po prostu w szkole robiła najprostsze zadania a w domu, kazała robić te trudne i tyle. Albo wogóle nie tłumaczyła, tylko gdzieś wychodziła.
Z fizyką jest jeszcze gorzej, żeby zdać maturę (pod warunkiem, że się nie jest na mat -fizie) TRZEBA iść na korki inaczej nie da rady.
Artykułu jeszcze nie przeczytałam, ale zaraz to zrobię.
- kiwaczek
- szuwarowo-bagienny
- Posty: 5629
- Rejestracja: śr, 08 cze 2005 21:54
Gorzej. ;)elantari pisze:a czy alma mater nie jest na jakiej uczelni medycznej ?
Moją alma mater jest WAT. Tylko proszę nie utożsamiać WAT-u z moich czasów z tym czym stał się teraz, bo to zupełnie inna bajka ;)
Ale to już jest offtop.
I'm the Zgredai Master!
Join us young apprentice!
Jestem z pokolenia 4PiP i jestem z tego dumny!
Join us young apprentice!
Jestem z pokolenia 4PiP i jestem z tego dumny!
- Nae Mair
- Sepulka
- Posty: 29
- Rejestracja: sob, 15 mar 2008 20:41
Uuu ekologicznie...?
Zasadniczo nie jestem stworzeniem przejmującym się ekologią. Może nie było nikogo, kto by do mnie dostatecznie sugestywnie przemówił, nie wiem.
Ale częściowo mnie odmienił, żeby nie skłamać, pan spod śmietnika. :D W czasie mojego wyrzucania śmieci zobaczył przez folię puszkę po piwie - i zawołał do kolegi: "Bierz puszkę!" - wtedy przyszło mi do głowy, że co oni będą dłubać mi w moich resztkach mięsa czy innych ogryzkach. No i zaczęło się segregowanie śmieci. :D :P
Także nauczenie czegoś człowieka nie sprowadza się ino do szkoły, naprawdę. ;)
Zasadniczo nie jestem stworzeniem przejmującym się ekologią. Może nie było nikogo, kto by do mnie dostatecznie sugestywnie przemówił, nie wiem.
Ale częściowo mnie odmienił, żeby nie skłamać, pan spod śmietnika. :D W czasie mojego wyrzucania śmieci zobaczył przez folię puszkę po piwie - i zawołał do kolegi: "Bierz puszkę!" - wtedy przyszło mi do głowy, że co oni będą dłubać mi w moich resztkach mięsa czy innych ogryzkach. No i zaczęło się segregowanie śmieci. :D :P
Także nauczenie czegoś człowieka nie sprowadza się ino do szkoły, naprawdę. ;)
"Oko moje! Płacz strumieniami łez
i opłakuj królów, którzy odeszli."
[Imru al-Kajs]
i opłakuj królów, którzy odeszli."
[Imru al-Kajs]
- Lord Wader
- Psztymulec
- Posty: 901
- Rejestracja: czw, 19 lip 2007 21:06
Znalazłem fotografię odapdową ;-)
Czy świat się wiele zmieni, jeżeli z młodych gniewnych wyrosną starzy wkurwieni?
Gdyby istniały światy równoległe, wszyscy bylibyśmy łajdakami
Gdyby istniały światy równoległe, wszyscy bylibyśmy łajdakami
- flamenco108
- ZakuŻony Terminator
- Posty: 2229
- Rejestracja: śr, 29 mar 2006 00:01
- Płeć: Mężczyzna
Tak, rzeczywiście, znowu wyszło, że baron13 ma rację. Jak coś jest trudne, to lepiej gadać o segregowaniu śmieci we własnym śmietniku, a nie zajmować się prawdziwymi problemami.
Zgryźliwie zacząłem, bo jestem niewyspany i spędziłem godzinę za kółkiem. A w głowie miałem wizję z jednego z baronowych artykułów, ale zmodyfikowaną, bo jako transport publiczny, nie prywatny.
Ale byłoby fajnie, gdyby to było...
edith:ort
Zgryźliwie zacząłem, bo jestem niewyspany i spędziłem godzinę za kółkiem. A w głowie miałem wizję z jednego z baronowych artykułów, ale zmodyfikowaną, bo jako transport publiczny, nie prywatny.
Ale byłoby fajnie, gdyby to było...
edith:ort
Nondum lingua suum, dextra peregit opus.
- voodoo_doll
- Fargi
- Posty: 427
- Rejestracja: pn, 10 lip 2006 22:01
T co mi się podoba na emigracji to właśnie recykling śmieciorów. Ma się worki na zwykłe odpady i tzw. opti bags na wszelkie papiery, kartony, plastiki itp. Są też kontenery na szkło. Poza tym ważone są tylko śmieci w normalnych workach, te w opti bags nie, więc można pieniądze zaoszczędzić (wywóz śmieci to jakieś 400-500 euro rocznie).
Druga sprawa to reklamówki - tutaj za reklamówki trzeba płacić, więc wszyscy latają do sklepu z torbami płóciennymi, bardzo gustownymi zresztą:)
Druga sprawa to reklamówki - tutaj za reklamówki trzeba płacić, więc wszyscy latają do sklepu z torbami płóciennymi, bardzo gustownymi zresztą:)
"Each step I take the shadows grow longer,
Padded footfalls in the dark I wander.
Come to steal your lifeblood away,
Looking for a beauty that never fades"
Padded footfalls in the dark I wander.
Come to steal your lifeblood away,
Looking for a beauty that never fades"
- Millenium Falcon
- Saperka
- Posty: 6212
- Rejestracja: pn, 13 lut 2006 18:27
To akurat to nie tylko na emigracji:) Ja mam tak samo - worki na odpady (poprzednia firma wywożąca te do recyclingu dawała 3 rodzaje, potem się w to wmieszało miasto, jednej firmie dało zgodę, drugiej nie i teraz tzw frakcję suchą pakuje się całą do jednego wora, a oni sobie sami sortują) i wywożenie tychże worków bezpłatnie. Za wywożenie śmieci ze śmietnika się płaci zależnie od kubatury tegoż.voodoo_doll pisze:T co mi się podoba na emigracji to właśnie recykling śmieciorów. Ma się worki na zwykłe odpady i tzw. opti bags na wszelkie papiery, kartony, plastiki itp. Są też kontenery na szkło. Poza tym ważone są tylko śmieci w normalnych workach, te w opti bags nie, więc można pieniądze zaoszczędzić (wywóz śmieci to jakieś 400-500 euro rocznie).
ŻGC
Imoł Afroł Zgredai Padawan
Scissors, paper, rock, lizard, Spock. - Sheldon Cooper
Imoł Afroł Zgredai Padawan
Scissors, paper, rock, lizard, Spock. - Sheldon Cooper
- voodoo_doll
- Fargi
- Posty: 427
- Rejestracja: pn, 10 lip 2006 22:01
- Ellen
- Ośmioł
- Posty: 690
- Rejestracja: śr, 08 cze 2005 22:33
A w Krakowie prezydent uparł się że od recyklingu ważniejsza i lepsza jest spalarnia śmieci. I chce ją koniecznie postawić w mojej okolicy...
Dzwonów na surowce wtórne jest za mało, w dodatku taki np dzwon na plastik ma tak mały otwór że niewiele ponad butelkę po wodzie mineralnej da się weń wcisnąć. Gdybym na przykład chciała wyrzucić...hmm... plastikowy talerz albo miskę, to już się nie zmieści.
EDIT:
Bardzo podoba mi się system jaki widziałam parę lat temu w Szwecji i Norwegii. Butelki plastikowe i puszki mają naliczoną kaucję, którą można sobie odebrać, wrzucając puste do specjalnych maszynek, stojących w każdym większym sklepie.
Dzwonów na surowce wtórne jest za mało, w dodatku taki np dzwon na plastik ma tak mały otwór że niewiele ponad butelkę po wodzie mineralnej da się weń wcisnąć. Gdybym na przykład chciała wyrzucić...hmm... plastikowy talerz albo miskę, to już się nie zmieści.
EDIT:
Bardzo podoba mi się system jaki widziałam parę lat temu w Szwecji i Norwegii. Butelki plastikowe i puszki mają naliczoną kaucję, którą można sobie odebrać, wrzucając puste do specjalnych maszynek, stojących w każdym większym sklepie.
Widzisz te martwe bałwanki? Tędy przeszła wiosna! (by Andrzej)
Klub Dyskryminowanych i Wykorzystywanych z Powodu Posiadania Prawa Jazdy.
Klub Dyskryminowanych i Wykorzystywanych z Powodu Posiadania Prawa Jazdy.
- Alfi
- Inkluzja Ultymatywna
- Posty: 20028
- Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29
- Bebe
- Avalokiteśvara
- Posty: 4592
- Rejestracja: sob, 25 lut 2006 13:00
W Belgii butelki szklane. Fajny system, szybki i skuteczny.Ellen pisze:Butelki plastikowe i puszki mają naliczoną kaucję, którą można sobie odebrać, wrzucając puste do specjalnych maszynek, stojących w każdym większym sklepie.
Wolę nowoczesną i ekologiczną spalarnię śmieci niż wysypisko tych samych śmieci. :/
Z życia chomika niewiele wynika, życie chomika jest krótkie
Wciąż mu ponura matka natura miesza trociny ze smutkiem
Ale są chwile, że drobiazg byle umacnia wartość chomika
Wtedy zwierzyna łapki napina i krzyczy ze swego słoika
Wciąż mu ponura matka natura miesza trociny ze smutkiem
Ale są chwile, że drobiazg byle umacnia wartość chomika
Wtedy zwierzyna łapki napina i krzyczy ze swego słoika
- Harkonnen2
- Pćma
- Posty: 291
- Rejestracja: sob, 11 cze 2005 10:19
Tym bardziej, że jak dobrze pokombinować, to ciepło ze spalania śmieci można wykorzystać na przykład do ogrzewania. Nawet jeśli tylko samej spalarni, to już jest coś :)
Aah! I see you have the machine that goes 'ping'. This is my favourite. You see, we lease this back from the company we sold it to, and that way, it comes under the monthly current budget and not the capital account.
- kiwaczek
- szuwarowo-bagienny
- Posty: 5629
- Rejestracja: śr, 08 cze 2005 21:54
Nawet dużo kombinować nie trzeba, bo technologie już są. I nawet Unia refinansuje koszty budowy takich spalarni - właśnie pod warunkiem, że będą jednocześnie ogrzewać okoliczne mieszkania.
Nawet nam koło osiedla chcieli taką zbudować, ale ludziska protestowały... I nawet nie z powodu smrodu czy trucizn ile z powodu perspektywy niekończącego się sznura śmieciarek pod oknami...
Nawet nam koło osiedla chcieli taką zbudować, ale ludziska protestowały... I nawet nie z powodu smrodu czy trucizn ile z powodu perspektywy niekończącego się sznura śmieciarek pod oknami...
I'm the Zgredai Master!
Join us young apprentice!
Jestem z pokolenia 4PiP i jestem z tego dumny!
Join us young apprentice!
Jestem z pokolenia 4PiP i jestem z tego dumny!