Dekalog miłośnika fantastyki

rozmowy nie zawsze niepoważne.

Moderator: RedAktorzy

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Lafcadio
Nexus 6
Posty: 3193
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 17:57

Post autor: Lafcadio »

Bebe pisze:Szczerze pisząc odniosłam wrażenie, że te przykazania mają formalizować istniene gustu czytelniczego i tego, że każdy ma prawo, żeby mu się gniot podobał.
Wystarczy zobaczyć ilu ludziom podobają się gnioty zgromadzone w zbiorku "W kraju niewiernych" :P O, oni będą lubić ten dekalog.
Ja mam śmiałość to panu powiedzieć, bo pan mi wie pan co pan mi może? Pan mi nic nie może. Bo ja jestem z wodociągów.

Awatar użytkownika
taki jeden tetrix
Niezamężny
Posty: 2048
Rejestracja: pt, 10 cze 2005 20:16

Post autor: taki jeden tetrix »

Mój przypadek jest wyjątkiem potwierdzającym Regułę Lafcadia sformułowaną post wyżej.
Chyba. Nie wiem, czy prawidłowo odczytałem intencję :)
"Anyone who's proud of their country is either a thug or just hasn't read enough history yet" (Richard Morgan, Black Man)
"Jak ktoś chce sypiać ze skunksami, niech nie płacze, że mu dzieci śmierdzą" (Etgar Keret)

Awatar użytkownika
Lafcadio
Nexus 6
Posty: 3193
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 17:57

Post autor: Lafcadio »

To zależy: jak zrozumiałeś intencję?
Nie podoba Ci się dekalog a podobają opowiadania w zbiorku? ;)
Ja mam śmiałość to panu powiedzieć, bo pan mi wie pan co pan mi może? Pan mi nic nie może. Bo ja jestem z wodociągów.

Awatar użytkownika
taki jeden tetrix
Niezamężny
Posty: 2048
Rejestracja: pt, 10 cze 2005 20:16

Post autor: taki jeden tetrix »

Dekalog (czy dodeka, łotewer) jest tak bardzo przytulmisiowaty, że mnie telepie - "wszystko jest piękne, alleluja!". Za mało we mnie z doktora Panglossa, najmocniej przepraszam (zupełnie nieszczerze). A Dukajowy zbiorek generalnie podobał misię strasznie...
"Anyone who's proud of their country is either a thug or just hasn't read enough history yet" (Richard Morgan, Black Man)
"Jak ktoś chce sypiać ze skunksami, niech nie płacze, że mu dzieci śmierdzą" (Etgar Keret)

Awatar użytkownika
kiwaczek
szuwarowo-bagienny
Posty: 5629
Rejestracja: śr, 08 cze 2005 21:54

Post autor: kiwaczek »

Pomijając absolutnie zarzut Tetriksowy, z którym rzecz jasna się zgadzam, zastanawia mnie jedna rzecz. Znaczy czym niby ten dekalog fantasty ma się różnić od dekalogu fana powieści sensacyjnych czy kryminalnych? Co czyni go tak wyjątkowym i skierowanym tylko do naszego getta?

Większość sformułowanych tam "praw" to gładkie truizmy mające zastosowanie do wszelkiego rodzaju odbiorców specyficznych gatunków. Zamień SF na Rośliny Doniczkowe - i to dalej będą "prawa" do zaakceptowania przez miłośników uprawy roślin doniczkowych.
I'm the Zgredai Master!
Join us young apprentice!
Jestem z pokolenia 4PiP i jestem z tego dumny!

Awatar użytkownika
Marcin Robert
Niegrzeszny Mag
Posty: 1765
Rejestracja: pt, 20 lip 2007 16:26
Płeć: Mężczyzna

Post autor: Marcin Robert »

kiwaczek pisze:Większość sformułowanych tam "praw" to gładkie truizmy mające zastosowanie do wszelkiego rodzaju odbiorców specyficznych gatunków. Zamień SF na Rośliny Doniczkowe - i to dalej będą "prawa" do zaakceptowania przez miłośników uprawy roślin doniczkowych.
Tak jest. A ponadto co mi jeszcze zgrzyta, to tłumienie dążenia do ideału (zarówno u pisarza, jak i u czytelnika). Do przerobienia.

Awatar użytkownika
Marcin Przybyłek
Mamun
Posty: 107
Rejestracja: pt, 13 paź 2006 09:40

Post autor: Marcin Przybyłek »

Marcin Robert - zmodyfikowany pisze:
1. Miłośnicy fantastyki tworzą SPOŁECZNOŚĆ - nie getto - i jest to całkowicie naturalne.
2. Czytaj z radością (czyli bez poczucia winy)
3. Piękno nie musi być naukowe.
4. Piękno nie musi być oryginalne.
5. Nie znasz - nie oceniaj.
6. Nie masz zdania - nie przyłączaj się do opinii większości tylko dlatego, że to łatwiejsze.
7. Jeśli oceniasz kogoś lub owoce czyjejś pracy, czyń to z taką samą rzetelnością, z jaką sądzisz, iż powinno się oceniać ciebie lub twoje dzieła.
8. Nie twórz podziałów "my - oni", bo prowadzą do uprzedzeń.
9. Czytaj sercem i rozumem. Oba są ważne.
10. Zanim kogoś zacytujesz, żeby podeprzeć swoją argumentację, zastanów się, czy cytat rozumiesz i czy rzeczywiście się z nim zgadzasz.

EDIT: Zmieniłem nieco kolejność przykazań.
A ja wyrzuciłem "dobre pomysły". No i "nie czyń plagiatu". Tego nie rozumiem i nie wiem, co to robi w Delągu ;). Marcinie Robercie, napisałeś:
Marcin Robert pisze:A ponadto co mi jeszcze zgrzyta, to tłumienie dążenia do ideału (zarówno u pisarza, jak i u czytelnika).
Sam to robisz przecież zastępując słówko "piękno" "dobrymi pomysłami" (czy to nie są przypadkiem postdukajowe memy?). Od kiedy do odwołanie się do piękna jest tłumieniem dążenia do ideałów? Właśnie piękno to wyżyna, szczyt, na który mało kto umie się wdrapać. To po pierwsze. Po drugie sam tłumisz dążenie do ideału zmieniając punkt drugi - wprowadzając relatywizm gustowy, któego wcale nie chciałem wprowadzać. Punkt drugi mówi o tym, żeby nie mieć poczucia winy w związku z tym, że się czyta o statkach kosmicznych, a nie o zarządzaniu projektem. Wcale nie o tym, że "wszystko jedno, co czytam, może być to byle co, byleby mi się podobało". Tego w Delągu nie ma i nie było i nie dopuszczę, żeby było. Zacytuję mojego ulubionego psychiatrę i filozofa, prof. Kazimierza Dąbrowskiego:

"Można obiektywnie powiedzieć, że jakaś ilość materiału jest większa lub mniejsza od innej ilości tego samego materiału, stwierdzić, że jedna deska jest dłuższa od innej, ciepłota jednego organizmu większa od ciepłoty innego, że istnieją różnice w intensywności danego koloru. Ale podobno nigdy nie można powiedzieć, że empatia, miłość, tragiczność mają swoje stopnie, że obiektywne dzieła sztuki mają różne poziomy. Bo to ponoć nienaukowe, mgliste, subiektywne. Tak twierdzi wielu. Dobrze jednak, że są jeszcze tacy, którzy twierdzą inaczej"

Wytłuszczenie moje. Otoż ja należą do tych, którzy twierdzą inaczej. Uważam, że jakość dzieła nie jest kwestią gustu. A ponadto, że tę wartość może sensownie ocenić tylko odpowiednio wrażliwa osoba.

Wracając do wątku, Jotkalog nie ma nic wspólnego z dążeniem do średniej czy z uspokajaniem bezguści. Nie. To (między innymi) propozycja do przemyślenia dla osób np. infantylnych, dziecięcych, którzy jakośtam wstydzą się swojego marzycielstwa i ulegają szybkim i łatwym (często fałszywym) argumentacjom, że jeśli fantastyka, to koniecznie naukowa, jeśli marzyć to koniecznie o efekcie Einsteina Podolskiego Rosena, a jeśli zanurzyć się w świat fantasy, to koniecznie taki, który uwzględnia odpowiednio zbalansowane mechanizmy ekonomiczne, własnościowe, podatkowe, militarne itd. NO NIE. Marzyć można o wszystkim tym, co daje przyjemność /wielką przyjemność / ogromną przyjemność / ekstazę, niezależnie od tak zwanej naukowości dzieła czy jego tak zwanej oryginalności, którą zresztą świetnie kiedyś zdemaskowano w opowiadniu "Melancholijne słonie" w Nowej Fantastyce (dlatego między innymi usunąłem Twój, Marcinie Robercie, punkt o plagiacie). NIE DA SIĘ SPLAGIATOWAĆ WRAŻLIWOŚCI, SUBTELNOŚCI, WIELOPOZIOMOWOŚCI, PO PROSTU SIĘ NIE DA. Może być tak, że kolega A napisze tekst o Samobiju, który przeżyje przygodę X, Y, Z, spotka piękną Pafnuckę, razem znajdą się w miejscu Q, a potem będzie T, R i W. Potem przyjdzie kolega B i OPISZE DOKŁADNIE TĘ SAMĄ HISTORIĘ i zrobi to po mistrzowsku, wrażliwością i wielopoziomowością spojrzenia przebijając wielokrotnie kolegę A. Popełnił plagiat? Opisał tę samą historię. Ale CZY JEST TO TA SAMA HISTORIA? Nie. Tyle w temacie oryginalności i plagiatów. Dodam jeszcze na wszelki wypadek: tak, dobre pomysły są ważne. Ale nie najważniejsze ;).

Kiwaczku, czym Ileśtalog ma się różnić od przykazań hodowców doniczek? Kurczę, może niczym? Zapuść swoje mądre oko, a być może znajdziesz jakąś różnicę? A może dojdziesz do wniosku, że de facto tak bardzo nie musi się różnić? Prawdopodobnie gdybym poznał, choć cząstkowo, społeczność miłośników róż, też bym trzasnął podobny manifest narażając się na pytania: ale po co to? Na co to komu potrzebne? Co to zmieni? Toż to przecież bicie piany i truizmy i te de i te pe. Pewnie bym tak zrobił, jak siebie znam ;).

Społeczność miłośników fantastyki trochę znam. Trochę. Widząc, że popełnia te same błędy, co większość innych społeczności uczulam na niektóre rzeczy. Uwrażliwiam. Żeby nie było, że nie mówiłem :).

Gdy opublikowałem książkę "Sprzedaż albo śmierć. Antyporadnik", jedna z czytelniczek napisała do mnie (mniej więcej): nie to, żebym była bezrefleksyjna, czy ślepa, ale chcę powiedzieć, że uwrażliwił mnie pan na niektóre sprawy.

Nic dodać, nic ująć: nie twierdzę, że "jest źle", czy że "jest dobrze". Po prostu zabieram głos, żeby jakoś tam być może kogoś tam uwrażliwić. Bo uważam, że warto.

Awatar użytkownika
Alfi
Inkluzja Ultymatywna
Posty: 20009
Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29

Re: Dekalog miłośnika fantastyki

Post autor: Alfi »

Marcin Przybyłek pisze:
1. Miłośnicy fantastyki tworzą SPOŁECZNOŚĆ (nie getto) i jest to całkowicie naturalne.
Wątpię. Czytanie dzieł zaliczanych do tego samego gatunku to za mało, by powstała jakaś więź. Natomiast tzw. getto powstaje w wyniku tworzenia różnych więzi - poziomych, pionowych, ukośnych i poprzecznych - wśród uczestników życia towarzyskiego okołoliterackiego. I to jest getto, zwane szumnie fandomem.
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.

Awatar użytkownika
Marcin Przybyłek
Mamun
Posty: 107
Rejestracja: pt, 13 paź 2006 09:40

Post autor: Marcin Przybyłek »

Wydaje mi się, że warto zaznaczyć, że dyskusje na dokładnie ten sam temat toczą sie na następujących forach:

1. W Zaginionej Bibliotece
2. Na forum Science Fiction
3. Na forum Nowej Fantastyki
4. i KGB.

A zaczęło się wszystko na Forum Creatio Fantastica

Piszę o tym, bo w niektórych tych miejscach analizy zaszły już całkiem daleko, pewne rzeczy się powtarzają, pewne uzupełniają. Osoby zainteresowane zachęcam do odwiedzenia innych forów. Może wyświetli się coś ciekawego ;).

Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony pn, 05 maja 2008 14:04 przez Marcin Przybyłek, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
nosiwoda
Lord Ultor
Posty: 4541
Rejestracja: pn, 20 cze 2005 15:07
Płeć: Mężczyzna

Post autor: nosiwoda »

"Having sons means (among other things) that we can buy things "for" those sons that we might not purchase for ourselves" - Tycho z PA

Awatar użytkownika
Marcin Przybyłek
Mamun
Posty: 107
Rejestracja: pt, 13 paź 2006 09:40

Post autor: Marcin Przybyłek »

Orzesz, wiedziałem, że o czymś zapomniałem, przepraszam Nosiwodo. Zaraz naprawię błąd.

Awatar użytkownika
Marcin Przybyłek
Mamun
Posty: 107
Rejestracja: pt, 13 paź 2006 09:40

Post autor: Marcin Przybyłek »

Na forum Science Fiction umieściłem poniższy tekst wyjaśniający. Myślę, że warto umieścić go także tutaj:

Słuchajcie, jest szansa zrobienia szerokiej dyskusji, dyskusji, która mogłaby uczynić z tak zwanej społeczności fantastów / miłośników fantastyki coś więcej niż typowa społeczność, bo typowa społeczność popełnia wiele z poniższych błędów. Założyłem ten temat na kilku forach. Uważam, że jest o czym mówić. Jeszcze raz:

1. Miłośnicy fantastyki tworzą SPOŁECZNOŚĆ (nie getto) i jest to całkowicie naturalne.

W punkcie tym poeta ma to na myśli, żeby nie mówić już więcej "getto", bo to słowo zawiera treści autodewaluacyjne: "jestem z getta", "jesteśmy w getcie". Ja w żadnym getcie nie jestem. Należę po prostu do grupy, zbioru osób zainteresowanych s-f. Niech się raz na zawsze skończą dyskusje o getcie.

2. Masz prawo do własnych marzeń – czytaj fantastykę z radością.

Tu poeta ma na myśli to, żeby nie mieć poczucia winy. A że używanie języka negatywnego ("nie miej poczucia winy") wzmacnia tylko syndrom, użyłem sformułowania "czytaj z radością". Nie mówcie mi, że poczucia winy, czy wstydu nie ma. Jest i po cholerę jest? Zwróćcie uwagę na obronną drażliwość miłośników mangi chociażby. Lubisz magnę? Oglądaj ją i bądź szczęśliwy, nie usprawiedliwiaj się, na rany zbawiciela. Przyjdzie czas, że spodoba Ci się co innego. Albo i nie przyjdzie . I też dobrze.

3. Piękno nie musi być naukowe.
4. Piękno nie musi być oryginalne.

Co strasznego jest w tych zdaniach, że tak okropnie obrywają? Truizmy? Opisz mi, co czujesz, gdy oglądasz coś pięknego. Trudne, prawda? O ile łatwiej jest wymienić gadżety w danym utworze, pomysły, czy odnieść go do innych dzieł - porównać, omówić "nurt" itd. Chodzi w tych punktach o prostą rzecz - o zwrócenie uwagi na urodę utworu, na to, co trudniej wyrażalne, ale w moim przekonaniu ważniesze.

5. Nie znasz – nie oceniaj.
6. Nie masz zdania – nie przyłączaj się do opinii większości tylko dlatego, że to łatwiejsze.
7. Jeśli oceniasz kogoś / owoc czyjejś pracy – rób to tak rzetelnie, jak chciałbyś / chciałabyś, by oceniano ciebie / owoce twojej pracy.
8. Nie twórz podziałów "my - oni", bo prowadzą do uprzedzeń.

To są grzechy główne każdego człowieka, moje również. Popełniłem je wszystkie nie jeden raz mimo kindersztuby i inteligencji. Dlatego uważam, że są takie ważne, bo tuż za nimi stoi krzywda bardzo konkretnych ludzi.

9. Czytaj sercem, ciałem i rozumem. Wszystkie są ważne.

Przeintelektualizowanie ciągnie się od Arystotelesa, który chciał poprawić mistrza Platona i zamiast jego trójpodziału na duszę cielesną (Pathos), uczuciową (Thymos) i rozumową (Logos) wprowadził rozum i w pewnym sensie jego antynomię - ciało zawierające uczucia, które tym samym uległy redukcji do popędów, "emocji". Odtąd intelektualista szczyci się intelektem i "pogardza" ciałem. Oczywiście generalizuję, ale myślę, że wiadomo, o co chodzi.

10. Zanim kogoś zacytujesz, żeby podeprzeć swoją argumentację, zastanów się, czy cytat rozumiesz i czy rzeczywiście się z nim zgadzasz.

Ile słyszałem już truizmów, ile sam wygłaszałem, bo mądrze brzmiały, bo były chwytliwe, bo były modne, bo były dowcipne. Ludzie bardzo chętnie stają się chodzącymi cytatami. Pozbawionymi autonomii. Nie mówię, że tutaj, nie mówię, że zawsze. Ale jeśli sam wpadałem w te pułapki, dlaczego nie mam przed nimi ostrzec innych?

To poeta miał na myśli.

Awatar użytkownika
Buka
C3PO
Posty: 828
Rejestracja: sob, 13 paź 2007 16:55
Płeć: Kobieta

Post autor: Buka »

To poeta miał na myśli.
<wzdycha ciężko>
Dlaczegóż teraz wszelkie przejawy sztuki potrzebują objaśnień? :\

Awatar użytkownika
Bebe
Avalokiteśvara
Posty: 4592
Rejestracja: sob, 25 lut 2006 13:00

Post autor: Bebe »

To ja może wyjaśnię.

Należę do ludzi słodko naiwnych najwyraźniej. Nigdy nie użyłam słowa "getto" w stosunku do miłośników fantastyki. Używam słowa "fantasta". :) Nigdy nie odczułam poczucia winy / wstydu / innych negatywnych emocji z powodu zainteresowania akurat fantastyką (ani czymkolwiek innym), więc się nie usprawiedliwiałam. Czasami podsuwałam książki / filmy innym, żeby ich też wciągnąć w grono "fantastów". Nawet działało. :)
Piękno... no cóż, osobiście odbieram utwory bardziej przez emocje niż przez warstwę logiczną / yntelektualną, ponieważ nie jestem filozofem. W przypadku opowiadań i form krótkich wrażenie emocjonalne powoduje, że zapamiętuję utwór i autora.
I pozostają truizmy dotyczące zasad dobrego wychowania i odpowiedniego zachowania się w dyskusji. Twoje pomysły na przykazania są dobre, ponieważ każdy z nas ma obsuwy i daje się ponieść nerwom, złośliwości itepe. Ale nie powiedziałeś mi nic nowego, nie zwróciłeś mi uwagi na oczywistości, które w życiu pomijam, ponieważ widzę, kiedy je pomijam i jest mi potem wstyd.

Stąd moje przekonanie, że poza wzbudzeniem dość sztucznej dyskusji na forach, gdzie każdy napisze Bardzo Długie i Mądre Posty, nic nie wniesiesz do jakości życia ogółu dyskutantów.
Co nie znaczy, że masz zaprzestać. To był mój głos w sprawie, nie mam zamiaru przeszkadzać tym, którzy uznają dekalog za potrzebny im indywidualnie.
Z życia chomika niewiele wynika, życie chomika jest krótkie
Wciąż mu ponura matka natura miesza trociny ze smutkiem
Ale są chwile, że drobiazg byle umacnia wartość chomika
Wtedy zwierzyna łapki napina i krzyczy ze swego słoika

Awatar użytkownika
taki jeden tetrix
Niezamężny
Posty: 2048
Rejestracja: pt, 10 cze 2005 20:16

Post autor: taki jeden tetrix »

Buka pisze:Dlaczegóż teraz wszelkie przejawy sztuki potrzebują objaśnień?
Popatrz, ile lat trwa już objaśnianie tego oryginalnego dekalogu. Refleksja nad tym faktem, to dopiero powód do ciężkich westchnień :)
"Anyone who's proud of their country is either a thug or just hasn't read enough history yet" (Richard Morgan, Black Man)
"Jak ktoś chce sypiać ze skunksami, niech nie płacze, że mu dzieci śmierdzą" (Etgar Keret)

ODPOWIEDZ