Dekalog miłośnika fantastyki

rozmowy nie zawsze niepoważne.

Moderator: RedAktorzy

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
ElGeneral
Mistrz Jedi
Posty: 6089
Rejestracja: pt, 09 lis 2007 18:36

Post autor: ElGeneral »

Ależ oczywiście, masz racje, Marcinie! Krytyka może i powinna zawierać elementy pozytywne. Niektórzy działacze partyjni za czasów Stalina bardzo go pryncypialnie krytykowali za zbyt szlachetne i łagodne traktowanie wrogów Partii i narodu radzieckiego. I ON pozytywnie reagował nawet...
A poza tym można zawsze powiedzieć, że w porównaniu dziełem X-a książka (opowiadanie, obraz, film... niepotrzebne skreślić) Y-a, to arcydzieło.
Takie jest moje zdanie w tej materii, a oprócz tego uważam, że Kartagina powinna być zburzona.

Awatar użytkownika
Marcin Przybyłek
Mamun
Posty: 107
Rejestracja: pt, 13 paź 2006 09:40

Post autor: Marcin Przybyłek »

ElGeneral pisze:Ależ oczywiście, masz racje, Marcinie! Krytyka może i powinna zawierać elementy pozytywne. Niektórzy działacze partyjni za czasów Stalina bardzo go pryncypialnie krytykowali za zbyt szlachetne i łagodne traktowanie wrogów Partii i narodu radzieckiego. I ON pozytywnie reagował nawet...
Ha. Ha. Ha. Generale. Zdarzyło mi się kiedykolwiek udzielać Ci rad względem przekładania tekstów z rosyjskiego czy angielskiego? Nie. Why? Bo na tłumaczeniu się nie znam. Ponadto prawie nie pamiętam języka rosyjskiego.

Natomiast na komunikacji się znam, i to nie na zasadzie "intuicyjnego psychologa", którym jest każdy człowiek niezależnie od jego psychologicznej wiedzy, tylko znam badania tudzież prawidła opracowane przez mądrzejszych ode mnie. Komunikacja nie jest łatwa tylko dlatego, że ktoś potrafi gębą ruszać, nawet erudycyjnie, jak Ty na przykład, Piękny Generale. Komunikacja, zwłaszcza POPRAWNA, jest trudna. Nie uczy się jej w szkołach i szkoda, bo nie byłoby tej rozmowy. Więc mi tu Generale, nie wyjeżdżaj ze Stalinem, bo ci wjadę lokomotywą, nie powiem gdzie, msz Ty ;)

No ze Stalinem mi wyjechał. Idź się przewietrz, Generale, bardzo Cię mocno proszę. Ja rozumiem, że jesteś dowcipny facet, ale ja tu się pocę, żeby coś ważnego przekazać, a Ty z partyjami wskakujesz, wstydź się. Rusz mózgownicą i sensownego teraz coś napisz, a nie, kurrrrna, Stalin mu się przypomniał...

Awatar użytkownika
nosiwoda
Lord Ultor
Posty: 4541
Rejestracja: pn, 20 cze 2005 15:07
Płeć: Mężczyzna

Post autor: nosiwoda »

nimfa bagienna pisze:Widzę, panowie (Nosiwoda i Generał), że zakładacie złą wolę i samouwielbienie autora. To w zasadzie wyczerpuje temat, jak każda generalizacja. Nie mam już więcej nic do powiedzenia, bo daleka jestem od wszelkiego uogólniania.
Bynajmniej, nimfo. Nie zakładam. Natomiast stwierdzam, na podstawie doświadczeń forumowych, że "często nawet tego [racjonalnego nastawienia] autorowi brakuje". Nie wszyscy autorzy tak mają. Nie wszyscy mają złą wolę i nie każdy się samouwielbia. Więc proszę, nie nadinterpretuj moich postów, to i generalizacja zniknie. "Często" to nie "zawsze" i nie "wszyscy".
Marcin Przybyłek pisze:Jak tu krytykować kogoś, kogo znamy? No jak? Nie da się! I tu Was zaskoczę - da się
Nie czuję się zaskoczony, bo wiem, że się da.
"Having sons means (among other things) that we can buy things "for" those sons that we might not purchase for ourselves" - Tycho z PA

Awatar użytkownika
Marcin Przybyłek
Mamun
Posty: 107
Rejestracja: pt, 13 paź 2006 09:40

Post autor: Marcin Przybyłek »

Faktycznie, Nimfo, napisał Nosiwoda "często" :). Nie wycofuj się, tak ładnie piszesz.

Nie udało mi się zaskoczyć Nosiwody :(. Nooo, skoro tak, to wiesz, że to zobowiązuje? ;)

Awatar użytkownika
nosiwoda
Lord Ultor
Posty: 4541
Rejestracja: pn, 20 cze 2005 15:07
Płeć: Mężczyzna

Post autor: nosiwoda »

To, że się da, nie znaczy, że ZAWSZE sie da. Unikajmy generalizacji :)
"Having sons means (among other things) that we can buy things "for" those sons that we might not purchase for ourselves" - Tycho z PA

Awatar użytkownika
Marcin Przybyłek
Mamun
Posty: 107
Rejestracja: pt, 13 paź 2006 09:40

Post autor: Marcin Przybyłek »

A, tak. Nie zawsze. Prawda.

Awatar użytkownika
ElGeneral
Mistrz Jedi
Posty: 6089
Rejestracja: pt, 09 lis 2007 18:36

Post autor: ElGeneral »

Marcin Przybyłek pisze:
ElGeneral pisze:Ależ oczywiście, masz racje, Marcinie! Krytyka może i powinna zawierać elementy pozytywne. Niektórzy działacze partyjni za czasów Stalina bardzo go pryncypialnie krytykowali za zbyt szlachetne i łagodne traktowanie wrogów Partii i narodu radzieckiego. I ON pozytywnie reagował nawet...
Ha. Ha. Ha. Generale. Zdarzyło mi się kiedykolwiek udzielać Ci rad względem przekładania tekstów z rosyjskiego czy angielskiego? Nie. Why? Bo na tłumaczeniu się nie znam. Ponadto prawie nie pamiętam języka rosyjskiego.

Natomiast na komunikacji się znam, i to nie na zasadzie "intuicyjnego psychologa", którym jest każdy człowiek niezależnie od jego psychologicznej wiedzy, tylko znam badania tudzież prawidła opracowane przez mądrzejszych ode mnie. Komunikacja nie jest łatwa tylko dlatego, że ktoś potrafi gębą ruszać, nawet erudycyjnie, jak Ty na przykład, Piękny Generale. Komunikacja, zwłaszcza POPRAWNA, jest trudna. Nie uczy się jej w szkołach i szkoda, bo nie byłoby tej rozmowy. Więc mi tu Generale, nie wyjeżdżaj ze Stalinem, bo ci wjadę lokomotywą, nie powiem gdzie, msz Ty ;)

No ze Stalinem mi wyjechał. Idź się przewietrz, Generale, bardzo Cię mocno proszę. Ja rozumiem, że jesteś dowcipny facet, ale ja tu się pocę, żeby coś ważnego przekazać, a Ty z partyjami wskakujesz, wstydź się. Rusz mózgownicą i sensownego teraz coś napisz, a nie, kurrrrna, Stalin mu się przypomniał...

No i masz! Nieśmiało skrytykowałem ideę tworzenia "Dekalogu miłośnika fantastyki" i zaraz mi się dostało. Lubię fantastykę dlatego, że ją lubię, a nie dlatego, żeby się spełniać w jakimś dekalogu. Prawdą jest jednak, że każdemu swoje - jak ktoś chce, to niech się do niego stosuje. Parafrazując pewien dowcip, "Jak kiedyś jeden z naszych ułożył dekalog, to potem cały naród jak głupi przez czterdzieści lat pałętał się po pustyni..."


Dobra. Idę się przewietrzyć.

Bez urazy, Marcinie...
Takie jest moje zdanie w tej materii, a oprócz tego uważam, że Kartagina powinna być zburzona.

Awatar użytkownika
Marcin Przybyłek
Mamun
Posty: 107
Rejestracja: pt, 13 paź 2006 09:40

Post autor: Marcin Przybyłek »

ElGeneral pisze:No i masz! Nieśmiało skrytykowałem ideę tworzenia "Dekalogu miłośnika fantastyki" i zaraz mi się dostało.
A nie, nie, nie, Generale, nie dostało Ci się "od razu" tylko z opóźnieniem. Pierwszą Twoją uwagę, tę o ideologii, przełknąłem. W dodatku dostało Ci się leciutko, z miłością :).
ElGeneral pisze:Lubię fantastykę dlatego, że ją lubię, a nie dlatego, żeby się spełniać w jakimś dekalogu.
Generał, jak Cię kocham. Nie raz widziałem, czytałem, jak tłumaczyłeś komuś na forum, że czegośtam wcale nie pisałeś, więc czyjśtam post jest bezpodstawny. Wiele razy Ci współczułem, czytając Twoje: "ależ niczego takiego nie pisałem" itd. A teraz, ja, Brutusie, mam się Tobie tłumaczyć, Tobie, kochany Generale? Jesteś facet superinteligentny i bardzo Cię lubię, więc wystarczy, że napiszę superkrótko:

nigdzie
nie
pisałem,
że ktoś
w czymś
ma
się
spełniać

Howgh.

Aaaa, zapomniałbym. Rozmawiałem z Maćkiem Parowskim o tym eksperymencie, o tym jedenastologowaniu i bardzo się zainteresował. Gorąco mnie namawia, żebym napisał o tym tekst. I chyba trzeba bo inaczej robota pójdzie na marne. I chyba będzie to tekst o "Komunikacji na forach" :).

Awatar użytkownika
ElGeneral
Mistrz Jedi
Posty: 6089
Rejestracja: pt, 09 lis 2007 18:36

Post autor: ElGeneral »

Marcinie szlachetny!

Ogromnie cię lubię i wysoce sobie cenie twoją przyjaźń. Jesteś jednym z niewielu ludzi, którzy mnie wpędzają w kompleksy rozległością swoich zainteresowań.

Dobrrrra! Koniec Wersalu!

Ty oczywiście nie pisałeś, że trzeba się stosować do Twego dekalogu. Ale sama nazwa sprawia, że się jeżę. Wyznawcy dekalogu uznają się zwykle za kogoś lepszego od innych. Ty napisałeś to w innym celu, wiem, ale niestety, nie odpowiadasz za intencje odbiorców.

Dixi!

Edit: Natomiast zgadzam się z tym, że można by to uznać za dziesięć zasad, o których powinni pamiętać uczestnicy dyskusji na rozmaitych forach (Dżizus, jak ja nie lubię tej odmiany!) ;-)
Takie jest moje zdanie w tej materii, a oprócz tego uważam, że Kartagina powinna być zburzona.

Awatar użytkownika
Marcin Przybyłek
Mamun
Posty: 107
Rejestracja: pt, 13 paź 2006 09:40

Post autor: Marcin Przybyłek »

ElGeneral pisze:Ale sama nazwa sprawia, że się jeżę. Wyznawcy dekalogu uznają się zwykle za kogoś lepszego od innych. Ty napisałeś to w innym celu, wiem, ale niestety, nie odpowiadasz za intencje odbiorców.
Fuck. Czekaj, gdzieś tu, czy na forum Science Fiction jakiś fajny internauta proponował inną nazwę, z Greki. Mnie też się nie podoba "dekalog", spróbuję znaleźć... Psiakrew, nie mogę. Ostatnio mówię o tym zbiorku punktów do dyskusji "jedenastopunkt", ale przy tej nazwie plącze się język i palce na klawiaturze...

Awatar użytkownika
ElGeneral
Mistrz Jedi
Posty: 6089
Rejestracja: pt, 09 lis 2007 18:36

Post autor: ElGeneral »

Fantastyki Użytkownika i Czytelnika Katechizm. Piękny byłby akronim ;-)
Edit: Przepraszam, Marcinie, ale Dyl Sowizdrzał i prześmiewca jestem.

A tak BTW, od kiedy w Polsce pisze się Sowizdrzał? Źródłosłowem jest chyba dosłowne tłumaczenie niemieckiego "Eulenspiegel", czy nie powinno więc być powinno być Sowiźrzał?
Takie jest moje zdanie w tej materii, a oprócz tego uważam, że Kartagina powinna być zburzona.

Awatar użytkownika
Marcin Przybyłek
Mamun
Posty: 107
Rejestracja: pt, 13 paź 2006 09:40

Post autor: Marcin Przybyłek »

ElGeneral pisze:Fantastyki Użytkownika i Czytelnika Katechizm. Piękny byłby akronim ;-)
Edit: Przepraszam, Marcinie, ale Dyl Sowizdrzał i prześmiewca jestem.
FUiCK :D, a że w akronimach spójników się nie uwzględnia... :)

Awatar użytkownika
nimfa bagienna
Demon szybkości
Posty: 5779
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 11:40
Płeć: Nie znam

Post autor: nimfa bagienna »

nosiwoda pisze:To, że się da, nie znaczy, że ZAWSZE sie da. Unikajmy generalizacji :)
Ale może jednak przyjąć taką malutką możliwość, że jednak się da, choćby czasem, choćby trochę...
Nie wszyscy są zapatrzeni w siebie. Może podchodzę do sprawy zbyt idealistycznie, ale uważam, że najpierw jest się człowiekiem, a dopiero potem twórcą. I że chcemy się doskonalić.
Inna rzecz, że jest krytyka konstruktywna i krytyka zawistna.
Tłumaczenie niechlujstwa językowego dysleksją jest jak szpanowanie małym fiutkiem.

Awatar użytkownika
ElGeneral
Mistrz Jedi
Posty: 6089
Rejestracja: pt, 09 lis 2007 18:36

Post autor: ElGeneral »

nimfa bagienna pisze:
nosiwoda pisze:To, że się da, nie znaczy, że ZAWSZE sie da. Unikajmy generalizacji :)
Ale może jednak przyjąć taką malutką możliwość, że jednak się da, choćby czasem, choćby trochę...
Nie wszyscy są zapatrzeni w siebie. Może podchodzę do sprawy zbyt idealistycznie, ale uważam, że najpierw jest się człowiekiem, a dopiero potem twórcą. I że chcemy się doskonalić.
Inna rzecz, że jest krytyka konstruktywna i krytyka zawistna.
Oj, nimfo! Zazdroszczę ci idealizmu i życzę, żeby cię nigdy nie zawiódł. Ale... Czy to nie La Rochefoucauld powiedział, że bliźni gotów jest ci darować wszystko, w wyjątkiem dobrego uczynku, jakim mu kiedyś pomogłeś w biedzie?
Takie jest moje zdanie w tej materii, a oprócz tego uważam, że Kartagina powinna być zburzona.

Awatar użytkownika
nimfa bagienna
Demon szybkości
Posty: 5779
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 11:40
Płeć: Nie znam

Post autor: nimfa bagienna »

Ależ zawiódł, i to nie raz. Ale idealizm i ja jesteśmy w pakiecie;)
Przynajmniej jeśli chodzi o pewien jego rodzaj.
Ponieważ jednak mój pogląd na świat do dekalogu fantasty ma się nijak, pozwolę sobie oddalić się rączo.
<zzziuuuu>
Tłumaczenie niechlujstwa językowego dysleksją jest jak szpanowanie małym fiutkiem.

ODPOWIEDZ