Dzieckiem w kolebce, kto łeb urwał Hydrze
Moderator: RedAktorzy
-
- Nexus 6
- Posty: 3388
- Rejestracja: śr, 27 gru 2006 15:45
- Harna
- Łurzowy Kłulik
- Posty: 5588
- Rejestracja: ndz, 05 mar 2006 17:14
A widzisz, w Twoim przypadku :-) A wiesz, jak jest teraz? Nie zawsze, ale bardzo często? Rodzic przychodzi do nauczyciela i mówi, że sobie nie życzy, żeby mu się nauczyciel do wychowywania wtrącał, on będzie wychowywał dziecko tak, jak chce, a nauczycielowi nic do tego. I dzieciak o tym wie, więc nauczyciela ma w głębokim poważaniu. Już za moich czasów takie sytuacje się zdarzały, również w mojej klasie licealnej, teraz to zaczyna powoli być smutną normą, powoli przyjmuje się przekonanie, że szkoła nie jest od wychowywania. Owszem, nie jest — nie sama szkoła. To przede wszystkim obowiązek rodziców.
EDIT: ale to już zdecydowanie offtop, więc niniejszym upominam wszystkich dookoła, z własną puchatością na czele. Zuy offtop, zuy!
EDIT: ale to już zdecydowanie offtop, więc niniejszym upominam wszystkich dookoła, z własną puchatością na czele. Zuy offtop, zuy!
– Wszyscy chyba wiedzą, że kicający łurzowy kłulik to zapowiedź śmierci.
– Hmm, dla nas znaczy coś całkiem odmiennego – szczęśliwe potomstwo...
© Wojciech Świdziniewski, Kłopoty w Hamdirholm
Wzrúsz Wirúsa!
– Hmm, dla nas znaczy coś całkiem odmiennego – szczęśliwe potomstwo...
© Wojciech Świdziniewski, Kłopoty w Hamdirholm
Wzrúsz Wirúsa!
- Albiorix
- Niegrzeszny Mag
- Posty: 1768
- Rejestracja: pn, 15 wrz 2008 14:44
To jest norma bardzo wesoła. Ja sobie też nie życzę żeby nauczyciele wychowywali mi dzieci według swojej wizji i metodologii. Nauczyciele są od przekazania wiedzy, wychowanie to moja sprawa.
Jak byłem w podstawówce to była i nauczyciel wychowywał według swoich wytycznych a rodzice jak się nie podobało to mogli co najwyżej mieć nieprzyjemności a w porywach trafić do więzienia za działalność wywrotową a dziecko do domu dziecka. Całe szczęście że to się skończyło i jak mi się nie podoba traktowanie mojego dziecka to mogę zmienić przedszkole a później szkołę, a w skrajnym przypadku mogę pozwać nauczyciela do sądu.
wpis moderatora:
Harna: SIO! Bo będę wredna i założę osobny wątek :-P
Jak byłem w podstawówce to była i nauczyciel wychowywał według swoich wytycznych a rodzice jak się nie podobało to mogli co najwyżej mieć nieprzyjemności a w porywach trafić do więzienia za działalność wywrotową a dziecko do domu dziecka. Całe szczęście że to się skończyło i jak mi się nie podoba traktowanie mojego dziecka to mogę zmienić przedszkole a później szkołę, a w skrajnym przypadku mogę pozwać nauczyciela do sądu.
wpis moderatora:
Harna: SIO! Bo będę wredna i założę osobny wątek :-P
- Albiorix
- Niegrzeszny Mag
- Posty: 1768
- Rejestracja: pn, 15 wrz 2008 14:44
Napisałem tego posta jeszcze przed Twoim editem żeby nie offtopować. Żeby być ontopic; nigdy nie zalogowałem się na naszej klasie :)
edit: załóż załóż ;)
edit: załóż załóż ;)
Ostatnio zmieniony wt, 14 paź 2008 16:21 przez Albiorix, łącznie zmieniany 1 raz.
- Harna
- Łurzowy Kłulik
- Posty: 5588
- Rejestracja: ndz, 05 mar 2006 17:14
-
- Nexus 6
- Posty: 3388
- Rejestracja: śr, 27 gru 2006 15:45
Prawo w Polsce (czyli o dzieciach i nie tylko)
Chyba źle zostałam zrozumiana: pod pojęciem "wychowywać" miałam na myśli najbardziej dawanie dobrego przykładu, zapychanie główki dziecka samymi pozytywizmami. Bo cóż poradzić, kiedy rodzina jest patologiczna, policja nie może zaingerować, skoro - jak zwykle - brakuje dowodów, a sąsiedzi zgrywają głupich? Do kogo takie dziecko ma się zwrócić?Albiorix pisze:To jest norma bardzo wesoła. Ja sobie też nie życzę żeby nauczyciele wychowywali mi dzieci według swojej wizji i metodologii. Nauczyciele są od przekazania wiedzy, wychowanie to moja sprawa.
Jak byłem w podstawówce to była i nauczyciel wychowywał według swoich wytycznych a rodzice jak się nie podobało to mogli co najwyżej mieć nieprzyjemności a w porywach trafić do więzienia za działalność wywrotową a dziecko do domu dziecka. Całe szczęście że to się skończyło i jak mi się nie podoba traktowanie mojego dziecka to mogę zmienić przedszkole a później szkołę, a w skrajnym przypadku mogę pozwać nauczyciela do sądu.
E: kilka poprawek
- Harna
- Łurzowy Kłulik
- Posty: 5588
- Rejestracja: ndz, 05 mar 2006 17:14
Tyle że niektórzy rodzice reagują w ten sposób, gdy np. nauczyciel zwróci ich córci uwagę, że bluzka z dekoltem do pępka, odsłaniająca brzuch, strzęp materiału zamiast spódnicy, szpilki, ostry makijaż i tipsy to nie jest strój odpowiedni do szkoły.Albiorix pisze:jak mi się nie podoba traktowanie mojego dziecka to mogę zmienić przedszkole a później szkołę, a w skrajnym przypadku mogę pozwać nauczyciela do sądu.
EDIT: żeby nie było — na podwórku mam szkołę, podstawówka i gimnazjum. Taki strój jest wśród tutejszych uczennic smutną normą :-/
– Wszyscy chyba wiedzą, że kicający łurzowy kłulik to zapowiedź śmierci.
– Hmm, dla nas znaczy coś całkiem odmiennego – szczęśliwe potomstwo...
© Wojciech Świdziniewski, Kłopoty w Hamdirholm
Wzrúsz Wirúsa!
– Hmm, dla nas znaczy coś całkiem odmiennego – szczęśliwe potomstwo...
© Wojciech Świdziniewski, Kłopoty w Hamdirholm
Wzrúsz Wirúsa!
- Ebola
- Straszny Wirus
- Posty: 12009
- Rejestracja: czw, 07 lip 2005 18:35
- Płeć: Nie znam
Hm, tak lekko offtopirsko zapytam, ale kiedy Ty do tej podstawówki chodziłeś, bo chyba lekko przesadzasz?Albiorix pisze:Jak byłem w podstawówce to była i nauczyciel wychowywał według swoich wytycznych a rodzice jak się nie podobało to mogli co najwyżej mieć nieprzyjemności a w porywach trafić do więzienia za działalność wywrotową a dziecko do domu dziecka.
Poza tym wydaje siuę, ze nie o to chodzi.
Jedz szczaw i mirabelki, a będziesz, bracie, wielki!
FORUM FAHRENHEITA KOREĄ PÓŁNOCNĄ POLSKIEJ FANTASTYKI! (Przewodas)
Wzrúsz Wirúsa!
FORUM FAHRENHEITA KOREĄ PÓŁNOCNĄ POLSKIEJ FANTASTYKI! (Przewodas)
Wzrúsz Wirúsa!
- bcr
- Dwelf
- Posty: 578
- Rejestracja: śr, 03 maja 2006 20:02
A gdzie zaznaczyłaś, że Twoja wypowiedź dotyczyła jednego konkretnego rocznika?Xiri pisze:Nie żadna tam bzdura (swoją drogą pisałam o swoim roczniku, a stara rura jestem).
Troszeczkę się zastanawiam. Niestety dla Ciebie, ale to, co napisałem poparte jest niestety smutnymi przykładami z rzeczywistości.Xiri pisze:Zresztą farmazony piszesz nawet odnośnie czasów współczesnych. Zastanów się może najpierw, zanim coś poślesz na forum, ki?
I taki nauczyciel ma pilnować dzieciaków 24h/dobę, samemu nie śpiąc, a dzieci się nawalą nie dlatego, że są niewychowane, tylko dlatego, że nauczyciel nie dopilnował. I jeszcze nauczyciel, cham zbolały, za wycieczkę nie płaci, mimo, że z dzieciakami zwiedza... Jakże znane argumenty :>.Xiri pisze:Jedzie banda agresywnych małolatów na wycieczkę, pod opieką nauczyciela, wstawione dzieciaki robią demolkę, niszczą mienie publiczne, to kto pójdzie siedzieć, lub zostanie zawieszony, jeśli komuś się coś stanie? Rodzice? A przepraszam, kto nadzoruje wycieczkę?
Tak, a za to, że w mojej obecności dzieciak strzeli prostym drugiemu, ja odpowiadam. Bo to było w mojej obecności. Malutki przykład z życia. Policjant przychodzi na pogadankę do szkoły, na korytarzu dwóch smarkaczy się bije. Policjant ich rozdziela (trudno dzieciaków nie dotknąć, rozdzielając) - choć nie nadużywa siły. Efekt? Rada Rodziców wystosowuje oficjalne pismo do komendanta o zawieszenie policjanta, oraz z żądaniem, by przyszedł i przeprosił dzieci.Xiri pisze:Winę ponoszą wszyscy dorośli, którzy odpowiadają za dzieciaki w danej chwili, nie ma że tylko rodzice, czy tylko nauczyciele. Rodzice nie są przecież jedynymi dorosłymi na świecie.
No to w końcu dorośli winni, czy dzieci, bo nie wiem, z czym mam dyskutować ;>.Xiri pisze:Kiedyś dzieciaki szanowały rodziców i nauczycieli, czasem się ich obawiały, a teraz jest odwrotnie - gówniarze drwią sobie z osób starszych.
Odkąd pojawiły się fora internetowe, ściany publicznych toalet są znacznie czystsze.
- Metallic
- Kadet Pirx
- Posty: 1276
- Rejestracja: sob, 22 mar 2008 21:17
- Płeć: Mężczyzna
dzieci się nawalą tak czy owak. Jestem w II klasie liceum, wiem coś o tym.bcr pisze:dzieci się nawalą nie dlatego, że są niewychowane, tylko dlatego, że nauczyciel nie dopilnował.
a kto nie nauczył dzieci szacunku i respektu dla dorosłych?bcr pisze:No to w końcu dorośli winni, czy dzieci, bo nie wiem, z czym mam dyskutować ;>.Xiri pisze:Kiedyś dzieciaki szanowały rodziców i nauczycieli, czasem się ich obawiały, a teraz jest odwrotnie - gówniarze drwią sobie z osób starszych.
e: cytowanie.
"...handlarz starym książkami odkrywa, że jego zarośnięte chwastami, najzwyklejsze w świecie podwórko jest znacznie dłuższe, niż się wydaje - w istocie sięga ono aż do samych bram piekieł."
- Ebola
- Straszny Wirus
- Posty: 12009
- Rejestracja: czw, 07 lip 2005 18:35
- Płeć: Nie znam
Becer, Serio???bcr pisze: Malutki przykład z życia. Policjant przychodzi na pogadankę do szkoły, na korytarzu dwóch smarkaczy się bije. Policjant ich rozdziela (trudno dzieciaków nie dotknąć, rozdzielając) - choć nie nadużywa siły. Efekt? Rada Rodziców wystosowuje oficjalne pismo do komendanta o zawieszenie policjanta, oraz z żądaniem, by przyszedł i przeprosił dzieci.
Pora umierać.
Jedz szczaw i mirabelki, a będziesz, bracie, wielki!
FORUM FAHRENHEITA KOREĄ PÓŁNOCNĄ POLSKIEJ FANTASTYKI! (Przewodas)
Wzrúsz Wirúsa!
FORUM FAHRENHEITA KOREĄ PÓŁNOCNĄ POLSKIEJ FANTASTYKI! (Przewodas)
Wzrúsz Wirúsa!
- Harna
- Łurzowy Kłulik
- Posty: 5588
- Rejestracja: ndz, 05 mar 2006 17:14
A bo one takie malusie i niepokololo... niepokororo... niepokolorowane :->bcr pisze:Naprawdę nie widać w mojej wypowiedzi ironii, nawet mimo pomocniczych emotikon?
NMSP
– Wszyscy chyba wiedzą, że kicający łurzowy kłulik to zapowiedź śmierci.
– Hmm, dla nas znaczy coś całkiem odmiennego – szczęśliwe potomstwo...
© Wojciech Świdziniewski, Kłopoty w Hamdirholm
Wzrúsz Wirúsa!
– Hmm, dla nas znaczy coś całkiem odmiennego – szczęśliwe potomstwo...
© Wojciech Świdziniewski, Kłopoty w Hamdirholm
Wzrúsz Wirúsa!
- bcr
- Dwelf
- Posty: 578
- Rejestracja: śr, 03 maja 2006 20:02
Serio. W tym wypadku komendant zareagował z wyprzedzeniem, że "już go ukarał", więc pismo oficjalne zostało zniknięte przed wysłaniem. Na szczęście chyba jednak (z tego co wiem) komendant po prostu okazał się mądrzejszy :).Ebola pisze:Becer, Serio???
Pora umierać.
Jak jeden chłopaczek nauczycielce WF przyłożył kijem hokejowym w twarz (na zawodach międzyszkolnych), mało nie trafiając w oko, to pani dyrektor skomentowała, że widocznie pani nauczycielka musiała czymś go zezłościć. A n-lka zawołała go na zmianę, by usiadł na ławce, a inne dziecko mogło zagrać.
Chłopak skończył podstawówkę z poprawnym.
Jak ktoś mi pisze o tym, że to nauczyciel ma wychowywać, a znów inny zbowidowiec chce podawać do sądu "bo szkoła nie ma prawa wychowywać", to mnie chole*a bierze, bo znam zbyt dużo przykładów w powyższym stylu - łącznie z "mój syn musi mieć piątkę z informatyki, bo ja jestem informatykiem i mamy trzy komputery w domu" - powiedziane oczywiście o ledwo trójkowym, po wystawieniu *proponowanych* ocen.
Właśnie. Nauczyciel nie wystawia ocen - on je proponuje. Dziecko może się odwołać i stwierdzić, że choć wychodzi mu ledwo trójka, to ono umie na piątkę. Jak zda egzamin (który nauczyciel musi przygotować) na piątkę, to ma piątkę na świadectwie. Jak obleje i z egzaminu dostanie jedynkę, to jedynka jest wpisywana jako cząstkowa. Aha - cały czas mówimy o podstawówce.
Odkąd pojawiły się fora internetowe, ściany publicznych toalet są znacznie czystsze.