Czarownice, wiedźmy, czyli co o nich wiem.
Moderator: RedAktorzy
An-Nah: widocznie w tych książkach nie było o tym napisane, bo są za stare, albo coś, oni musieli to skądś też przecież wziąć, z jakichś źródeł, bo samo by się nie napisało. Może zostało to celowo zatarte.An-Nah pisze:Obawiam się, że "wiele angielskich stron" to mało precyzyjna informacja. Przynajmniej dla mnie, bo jako religioznawcza in spe wolałabym mieć podane źródła konkretne i w miarę możliwości naukowe. Ale cóż, poszukam takowych... Ewentualnie poczekam, aż będziemy mieć zajęcia z Grecji...
Hełm Ciemności, taki jaki noszą wrestlerzy podczas bijatyk na ringu?Na pewno, i to możesz nawet w angielskiej Wikipedii znaleźć, Hades miał Hełm Ciemności, jest przedstawiany często z kluczami do świata podziemnego, z narcyzem, cyprysem i z psem (wielogłowym Cerberem, albo zwykłym psem).
No i masz swój pierwowzór, napisałem, że atrybutem Hadesa był dwuzębny widelec, i również inne narzędzia, o których wszyscy wiemy. Nie wiem tylko czemu wrzuciłaś tam jakiegoś narcyza, cyprysa. Ha Ha Ha. Cerber raczej nie był cały czas przy nim tylko strzegł wejścia do Hadesu.
Jeśli chodzi o widelec to nie powoduje to umniejszania się jego znaczenia.
wpis moderatora:
Gadulissima: Unit, bądź tak miły i informuj stosownym dopiskiem o edycji posta. Kiwaczek już Cię o to prosił, najwyraźniej jednak niezbyt stanowczo.
Ostatnio zmieniony czw, 04 gru 2008 05:58 przez unit, łącznie zmieniany 4 razy.
- Małgorzata
- Gadulissima
- Posty: 14598
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11
Znaczy, jakie? Nie, nie wszyscy wiemy, co masz na myśli. Ja nie wiem, a chętnie się dowiem.unit do An-Nah pisze:No i masz swój pierwowzór, napisałem, że Hades miał dwuzębny widelec, i również inne przedmioty, o których wszyscy wiemy.
Taak. Ewidentny brak w lekturach, to widać.unit do An-Nah pisze:Nie wiem tylko czemu wrzuciłaś tam jakiegoś narcyza, cyprysa. Ha Ha Ha.
edit: A tu dowód.
Zacytuj ten fragment. Ponieważ sprawdziłam i nie, nie jest tak napisane. Wyraz "widelec" nie pojawia się w "Mitologii" Parandowskiego.unit pisze:Narzędziem Hadesa był dwuzębny widelec, i nie jest o tym napisane w książce "Mitologia" Jana Parandowskiego.
So many wankers - so little time...
Nie widzę potrzeby aby to robić, nie jest to obowiązkowe. Edytuję posty chwilę po pierwszej premierze, aby poprawić drobne błędy, a nie żeby zmieniać całe posty. Nie widzę w tym nic złego. Inni mają taki zwyczaj, ja nie mam takiego zwyczaju. Co do wcześniejszych uwag innego moderatora, usuwam ze swoich postów wpisy moderatorów bo nie chcę mieć konga w postach.Gadulissima: Unit, bądź tak miły i informuj stosownym dopiskiem o edycji posta. Kiwaczek już Cię o to prosił, najwyraźniej jednak niezbyt stanowczo.
wpis moderatora:
Montserrat: Post następujący po tym usunęłam, jako że widocznie nie był na tyle ważny, by dołączyć go do tego za pomocą edycji.
- Montserrat
- Szczurka z naszego podwórka
- Posty: 1923
- Rejestracja: ndz, 17 gru 2006 11:43
A ja mam zwyczaj usuwać niewyedytowane posty.unit pisze:Nie widzę potrzeby aby to robić, nie jest to obowiązkowe. Edytuję posty chwilę po pierwszej premierze, aby poprawić drobne błędy, a nie żeby zmieniać całe posty. Nie widzę w tym nic złego. Inni mają taki zwyczaj, ja nie mam takiego zwyczaju.Gadulissima: Unit, bądź tak miły i informuj stosownym dopiskiem o edycji posta. Kiwaczek już Cię o to prosił, najwyraźniej jednak niezbyt stanowczo.
Radzę się także zapoznać i zaprzyjaźnić z terminem savoir vivre.
"Kongo" w postach, robione przez moderatorów, mimo wszystko jest nieusuwalne. Jakkolwiek by nie szpeciło i psuło głębi wypowiedzi.
"After all, he said to himself, it's probably only insomnia. Many must have it."
- kiwaczek
- szuwarowo-bagienny
- Posty: 5629
- Rejestracja: śr, 08 cze 2005 21:54
To może ja znów się wtrącę. Bo zauważyłem małą poprawę w sprawie kropek i wielkich liter, więc może w tym względzie też uda mi się do Ciebie dotrzeć.
Poza Forumokietą, która rzecz jasna nie może obejmować wszystkich możliwych przypadków - patrz punkt 13, są na Forum także zwyczaje. Ogólnie przyjęte i akceptowane. Wynikające z pewnych doświadczeń. Służące przejrzystości, czytelności wypowiedzi.
Jedną z takich zasad, dobrych zwyczajów jest informowanie o edycji postów. Realizowana poprzez dopisek "EDIT" lub "Edycja" lub dowolną formę jednoznacznie na taki fakt wskazującą. Nie jest to wymagane, jeśli poprawiasz małą literówkę, błąd ortograficzny, interpunkcję. Jeśli jednak dopisujesz cokolwiek do swojego posta, bądź zmieniasz cokolwiek zmieniającego SENS wypowiedzi, to wówczas informowanie o tym innych użytkowników jest tu bardzo mile widziane. A nawet wymagane. BYło by więc bardzo miło z Twojej strony, gdybyś jednak zaczął się do tych zasad, może i niepisanych, stosować. Zwłaszcza, że już kilka osób, w tym modów, zwróciło Ci na to uwagę. To raz.
Dwa to sprawa pisania postów pod postami. Następnym zwyczajem jest unikanie takich sytuacji jeśli jest to tylko możliwe. Więc jeżeli napisałeś jednego posta, a później zauważyłeś, że chcesz dopisać coś jeszcze - odpowiedzieć komuś innemu - to użyj opcji "Zmień". Opcja ta wygasa po określonym czasie, więc sytuacje, że jeden użytkownik ma posta pod postem się trafiają. Ale akurat w Twoim przypadku wynika to jedynie z Twojego "widzimisie" a nie z ograniczeń mechanizmu Forum. Więc tu także prosimy o stosowanie się do tej zasady. Rzecz jasna, jeśli edytujesz tego posta i nawiązujesz do wypowiedzi następnej osoby - warto to zaznaczyć poprzez cytowanie i opatrzyć informacją o edycji.
To takie dwie proste zasady. Na tym Forum jest już ponad tysiąc osób i do tej pory tylko jedna osoba miała poważne problemy z ich przyjęciem. Nie jesteś więc przypadkiem odosobnionym, jeśli może Cię to pocieszyć. Jednak tamtego drugiego nie musisz szukać, już dawno został zbanowany.
A! No i zapomniałbym! I jeszcze jedna zasada. Absolutnie nadrzędna. NIE KASUJEMY WPISÓW MODERATORSKICH W SWOICH POSTACH!
Pod tym względem dziwię się modom, że jeszcze nie dostałeś "Wioskowego głupka"... Ale myślę, że nic straconego pod tym względem. Jesteś na najlepszej drodze! Powodzenia zatem!
Poza Forumokietą, która rzecz jasna nie może obejmować wszystkich możliwych przypadków - patrz punkt 13, są na Forum także zwyczaje. Ogólnie przyjęte i akceptowane. Wynikające z pewnych doświadczeń. Służące przejrzystości, czytelności wypowiedzi.
Jedną z takich zasad, dobrych zwyczajów jest informowanie o edycji postów. Realizowana poprzez dopisek "EDIT" lub "Edycja" lub dowolną formę jednoznacznie na taki fakt wskazującą. Nie jest to wymagane, jeśli poprawiasz małą literówkę, błąd ortograficzny, interpunkcję. Jeśli jednak dopisujesz cokolwiek do swojego posta, bądź zmieniasz cokolwiek zmieniającego SENS wypowiedzi, to wówczas informowanie o tym innych użytkowników jest tu bardzo mile widziane. A nawet wymagane. BYło by więc bardzo miło z Twojej strony, gdybyś jednak zaczął się do tych zasad, może i niepisanych, stosować. Zwłaszcza, że już kilka osób, w tym modów, zwróciło Ci na to uwagę. To raz.
Dwa to sprawa pisania postów pod postami. Następnym zwyczajem jest unikanie takich sytuacji jeśli jest to tylko możliwe. Więc jeżeli napisałeś jednego posta, a później zauważyłeś, że chcesz dopisać coś jeszcze - odpowiedzieć komuś innemu - to użyj opcji "Zmień". Opcja ta wygasa po określonym czasie, więc sytuacje, że jeden użytkownik ma posta pod postem się trafiają. Ale akurat w Twoim przypadku wynika to jedynie z Twojego "widzimisie" a nie z ograniczeń mechanizmu Forum. Więc tu także prosimy o stosowanie się do tej zasady. Rzecz jasna, jeśli edytujesz tego posta i nawiązujesz do wypowiedzi następnej osoby - warto to zaznaczyć poprzez cytowanie i opatrzyć informacją o edycji.
To takie dwie proste zasady. Na tym Forum jest już ponad tysiąc osób i do tej pory tylko jedna osoba miała poważne problemy z ich przyjęciem. Nie jesteś więc przypadkiem odosobnionym, jeśli może Cię to pocieszyć. Jednak tamtego drugiego nie musisz szukać, już dawno został zbanowany.
A! No i zapomniałbym! I jeszcze jedna zasada. Absolutnie nadrzędna. NIE KASUJEMY WPISÓW MODERATORSKICH W SWOICH POSTACH!
Pod tym względem dziwię się modom, że jeszcze nie dostałeś "Wioskowego głupka"... Ale myślę, że nic straconego pod tym względem. Jesteś na najlepszej drodze! Powodzenia zatem!
I'm the Zgredai Master!
Join us young apprentice!
Jestem z pokolenia 4PiP i jestem z tego dumny!
Join us young apprentice!
Jestem z pokolenia 4PiP i jestem z tego dumny!
Tyle ile uznam za stosowne.kiwaczek pisze:Ile razy jeszcze będziesz tego swojego posta edytował?
A czym się irytują inni użytkownicy? W czym im przeszkadza edytowanie posta? Zanim zdążą to przeczytać, zanim w ogóle wejdą na to forum i uruchomią temat, to ja poprawię tego posta sto razy.Jak nie panujesz nad literówkami, to użyj, proszę, opcji "Podgląd". To ten przycisk zaraz obok "Wyślij". Umożliwia obejrzenie wyglądu posta bez wysyłania. Można wówczas spokojnie poprawiać literówki i nie powodować irytacji innych użytkowników.
Na forum nie ma takich zasad, które obowiązują w naszym języku, których trzeba przestrzegać, bo można pisać jak się chce, byle zrozumiale dla innych użytkowników. Pierwsze słyszę aby jakieś specjalne zasady były, chyba w waszych urojonych głowach. Czytam książki ale znacznie mądrzejsze od twoich debilu.Można by wtedy też, na przykład, poszukać miejsc, gdzie by zamiast przecinków wstawić kropki, zacząć zdania od wielkiej litery i inne takie fanaberie. Wiem, że książek nie czytasz, bo szkoda Ci na to czasu, ale jak byś kiedyś jakąś otworzył, to ze zdziwieniem odkryjesz, że w naszym języku są pewne zasady. Do których, na tym Forum, zwykliśmy się stosować...
wpis moderatora:
Bebe: Za obrażanie innych użytkowników forum z całą pewnością dostaniesz bana. Ostatnie ostrzeżenie
Ostatnio zmieniony czw, 04 gru 2008 08:58 przez unit, łącznie zmieniany 1 raz.
- kiwaczek
- szuwarowo-bagienny
- Posty: 5629
- Rejestracja: śr, 08 cze 2005 21:54
No to biegusiem, biegusiem... Bo się ban zbliża, możesz nie zdążyć wyrobić normy! :)unit pisze:Tyle ile uznam za stosowne.
Ale, życzę z całego serca powodzenia!
Niektórzy zdążą. Zapewniam Cię. I niektórym co chwila Twój post będzie wyświetlał się na czerwono. Wejdą więc w poszukiwaniu nowych treści, a tu nic. I to budzi irytację. Ja na ten przykład ostatnio musiałem z jednym Twoim postem robić tak 4 razy. Mam prawo się zirytować?unit pisze:A czym się irytują inni użytkownicy? W czym im przeszkadza edytowanie posta? Zanim zdążą to przeczytać, zanim w ogóle wejdą na to forum i uruchomią temat, to ja poprawię tego posta sto razy.
Cieszę się bardzo, że czytasz mądrzejsze książki od moich. To się chwali i zasługuje na szacunek. Tak samo, jak szacunek wzbudzać powinny Twoje zdolności czytania w myślach, czy też zaglądania mi na regał z książkami na odległość. Brawo! Tylko tak dalej!unit pisze:Na forum nie ma takich zasad, które obowiązują w naszym języku, których trzeba przestrzegać, bo można pisać jak się chce, byle zrozumiale dla innych użytkowników. Pierwsze słyszę aby jakieś specjalne zasady były, chyba w waszych urojonych głowach. Czytam książki ale znacznie mądrzejsze od twoich.
A z tym pisaniem zrozumiale dla innych. No cóż, ja zawsze uważałem, że stosowanie odpowiednich znaków interpunkcyjnych w odpowiednich miejscach służy właśnie podniesieniu "zrozumialności" tekstu. Oczywiście można napisać "nie pójdę tam jutro" zamiast "nie, pójdę tam jutro" i się dziwić, że na spotkanie nikt poza Tobą nie przyszedł. Można, ale za skutki należy obciążać wyłącznie siebie. Ty rzecz jasna jesteś jasnowidzem i w lot odczytujesz intencje rozmówcy, nam, maluczkim, nie jest to jednak dane. Więc wybacz. Marnym pyłem jestem jedynie...
No nic... Znów się rozpisałem, bo znów coś się w mojej urojonej głowie coś wylęgło...
I'm the Zgredai Master!
Join us young apprentice!
Jestem z pokolenia 4PiP i jestem z tego dumny!
Join us young apprentice!
Jestem z pokolenia 4PiP i jestem z tego dumny!
- Bebe
- Avalokiteśvara
- Posty: 4592
- Rejestracja: sob, 25 lut 2006 13:00
Drogi Unicie! Twoje podejście jest jawną kpiną z zasad współżycia forumowego. Nie zdziw się, gdy przyjdzie ponieść konsekwencje.unit pisze:Na forum nie ma takich zasad, które obowiązują w naszym języku, których trzeba przestrzegać, bo można pisać jak się chce, byle zrozumiale dla innych użytkowników. Pierwsze słyszę aby jakieś specjalne zasady były, chyba w waszych urojonych głowach. Czytam książki ale znacznie mądrzejsze od twoich.
Świadomie kasujesz wpisy moderatorskie:
A to oznacza, że świadomie łamiesz zasady. A nam się nie chce z Tobą męczyć.unit pisze:Co do wcześniejszych uwag innego moderatora, usuwam ze swoich postów wpisy moderatorów bo nie chcę mieć konga w postach.
Z życia chomika niewiele wynika, życie chomika jest krótkie
Wciąż mu ponura matka natura miesza trociny ze smutkiem
Ale są chwile, że drobiazg byle umacnia wartość chomika
Wtedy zwierzyna łapki napina i krzyczy ze swego słoika
Wciąż mu ponura matka natura miesza trociny ze smutkiem
Ale są chwile, że drobiazg byle umacnia wartość chomika
Wtedy zwierzyna łapki napina i krzyczy ze swego słoika
- Bebe
- Avalokiteśvara
- Posty: 4592
- Rejestracja: sob, 25 lut 2006 13:00
- nosiwoda
- Lord Ultor
- Posty: 4541
- Rejestracja: pn, 20 cze 2005 15:07
- Płeć: Mężczyzna
No to ja chciałem tylko napomknąć, że może ten nieszczęsny widelec to po prostu wynik skoncentrowania się na pierwszym wyniku z onetowego Tłumacza, podczas gdy kontekstowo pasuje jednak drugi:
fork
v,
1 widelec
2 widły
fork
v,
1 widelec
2 widły
"Having sons means (among other things) that we can buy things "for" those sons that we might not purchase for ourselves" - Tycho z PA
Magia jest, była i będzie elementem praktyk religijnych. Obecnie, gdzie obserwuje się komercjalizację magii, jest także przedmiotem wiary, już nie koniecznie religii.
Przedwczoraj miała miejsce ciekawa rzecz;). Otóż wykonywaliśmy z kolegą badania nad quiją i przy okazji poproszono (czy raczej zlecono) nas o sprawdzenie tzw ,, magii seksualnej ". Przy czym magia seksualna nie musi dotyczyć obrządkowości seksualnej, a jedynie celem jej jest strefa seksu, zachowań seksualnych ludzi, płci. Byliśmy umówieni z pewną miłą panią, spotkanie odbyło się w miarę szybko. Ustaliliśmy, że poprosimy ją aby zesłała na kolegę klątwę, albo jakieś problemy z erekcją. Pani opierała swój magiczny asortyment na magii regionalno-tradycyjnej (z obszarów podolskich) i odprawiła rytuał mający spowodować jeszcze tej nocy obiecane skutki.
Efekt: Klątwa nie zadziała (jak zwykle), a Pani się tłumaczyła, że ,, w sumie to możliwe, że nie zadziałała bo mówi się, że na prawdziwych mężczyzn, klątwy tego typu nie działają, przez co też kiedyś przekleństwa seksualne były sprawdzianem dla narzeczonego."
Zatem wszyscy prawdziwi mężczyźni nie macie się czego bać!:) Nie wiem tylko co z prawdziwymi kobietami, nastolatkami itp...;)
Przedwczoraj miała miejsce ciekawa rzecz;). Otóż wykonywaliśmy z kolegą badania nad quiją i przy okazji poproszono (czy raczej zlecono) nas o sprawdzenie tzw ,, magii seksualnej ". Przy czym magia seksualna nie musi dotyczyć obrządkowości seksualnej, a jedynie celem jej jest strefa seksu, zachowań seksualnych ludzi, płci. Byliśmy umówieni z pewną miłą panią, spotkanie odbyło się w miarę szybko. Ustaliliśmy, że poprosimy ją aby zesłała na kolegę klątwę, albo jakieś problemy z erekcją. Pani opierała swój magiczny asortyment na magii regionalno-tradycyjnej (z obszarów podolskich) i odprawiła rytuał mający spowodować jeszcze tej nocy obiecane skutki.
Efekt: Klątwa nie zadziała (jak zwykle), a Pani się tłumaczyła, że ,, w sumie to możliwe, że nie zadziałała bo mówi się, że na prawdziwych mężczyzn, klątwy tego typu nie działają, przez co też kiedyś przekleństwa seksualne były sprawdzianem dla narzeczonego."
Zatem wszyscy prawdziwi mężczyźni nie macie się czego bać!:) Nie wiem tylko co z prawdziwymi kobietami, nastolatkami itp...;)
- Albiorix
- Niegrzeszny Mag
- Posty: 1768
- Rejestracja: pn, 15 wrz 2008 14:44
Taką klątwę ciężko rzucić na odległość, ale już z bliska przywalić celowi powinno być łatwiej. Akurat ta rzecz dużo silniej zależy od podświadomości niż świadomości, więc przekonać podświadomość celu że klapa znaczy wygrać. A do tego potrzeba by wiedźma znała trochę ofiarę i zaprojektowała odpowiednie do jego osobowości przedstawienie. (I jeszcze żeby zdążyła uciec potem).
Możliwe też że zadziałało ale ofiara i/lub partnerka tejże się nie przyznali :)
Możliwe też że zadziałało ale ofiara i/lub partnerka tejże się nie przyznali :)
Nie Albiorix, tu nie było mowy o nie przyznaniu, bo gdyby klątwa zadziałała, tylko my byśmy na tym skorzystali;). No nie ważne.
Ważnym jest to, że tak jak napisałeś- klątwa, wiara w cokolwiek, obrzędy mają jedynie i głównie na celu przekonać człowieka, że stanie się to i to, że czuwa nad nim ten i ten, że po śmierci będzie tak i tak. Kwestia perswazji.
I o ile w kwestii erekcji jeszcze takie wmówienie jest możliwe, o tyle w kwestii klątw powodujących śmierć lub uszczerbek na zdrowiu już nie.
Jednym słowem: Magia sprawdza się jedynie w fantastyce i autoterapii. Tak jak religia, Bóg, aniołowie, dijch, karma.
,,Zatem wybierz swój własny zabobon i baw się dobrze" ;)
Ważnym jest to, że tak jak napisałeś- klątwa, wiara w cokolwiek, obrzędy mają jedynie i głównie na celu przekonać człowieka, że stanie się to i to, że czuwa nad nim ten i ten, że po śmierci będzie tak i tak. Kwestia perswazji.
I o ile w kwestii erekcji jeszcze takie wmówienie jest możliwe, o tyle w kwestii klątw powodujących śmierć lub uszczerbek na zdrowiu już nie.
Jednym słowem: Magia sprawdza się jedynie w fantastyce i autoterapii. Tak jak religia, Bóg, aniołowie, dijch, karma.
,,Zatem wybierz swój własny zabobon i baw się dobrze" ;)