nosiwoda pisze:wszędzie w cytowanych przeze mnie wypowiedziach określenie Sci-Fi jako dotyczące właśnie tej gorszej, pretekstowej - tak ja bym to określił - fantastyki jest w kontekście "preferowane", "jest używane także jako", "zwykle funkcjonuje". Nie na wyłączność.
W istocie u anglojęzycznych, Sci-Fi to właśnie (zazwyczaj) ta fantastyka naukawa drugiego sortu. Space opery (zwłaczcza te ery Gernsbacka), seriale, holyłódzkie filmidła; science fiction, to to samo co u nas; a SF... Z SF jest kłopot, bo może oznaczać zarówno prawdziwą fantastykę naukową w opozycji do Sci-Fi, fantasy etc. jak i termin najszerszy z możliwych - Speculative Fiction - obejmujący łącznie fantastykę naukową, fantasy, horror, historie o superbohaterach, a nawet realizm magiczny...
forum miłośników serialu „Star Trek”, gdzie ludzi zdolnych do używania mózgu po prostu nie ma - Przewodas