Muszę czy chcę, czyli kolejne bicie piany
Moderator: RedAktorzy
Dabliu: Może powinieneś zmienić pracę, jeśli nie czujesz się dobrze w tej którą wykonujesz. Jeśli to oczywiście wykonalne. Wielu ludzie uważa, że "Muszę" iść do pracy, "Muszę" iść do szkoły, "Muszę" to, tamto i owo.
Nie koniecznie musi to tak źle wyglądać :) Można przecież robić to co się chce, wystarczy tylko chcieć.
Nie koniecznie musi to tak źle wyglądać :) Można przecież robić to co się chce, wystarczy tylko chcieć.
- Laris
- Psztymulec
- Posty: 916
- Rejestracja: czw, 11 gru 2008 18:25
"Muszę" chodzić do szkoły, bo tak jest napisane w moich niezbywalnych prawach.
Poza tym, "muszę" chodzić do szkoły, bo chcę napisać maturę w wieku 19 lat, a nie 30 i chcę być chociaż magistrem, a nie łopatologiem, tudzież kierowcą szambowozu.
"Muszę" chodzić do roboty, bo "muszę" za coś żyć. Co prawda mogę też zamieszkać na chodniku, czemu nie. Tylko po co?
Widzisz, Dark, życie jest bardziej skomplikowane niż mogłoby się wydawać. :p Też jestem zdania, że to całe "muszę" jest mocno umowne, ale wystarczy się temu bliżej przyjrzeć i okazuje się, że jednak człowiek musi, bo inaczej się udusi.
Poza tym, "muszę" chodzić do szkoły, bo chcę napisać maturę w wieku 19 lat, a nie 30 i chcę być chociaż magistrem, a nie łopatologiem, tudzież kierowcą szambowozu.
"Muszę" chodzić do roboty, bo "muszę" za coś żyć. Co prawda mogę też zamieszkać na chodniku, czemu nie. Tylko po co?
Widzisz, Dark, życie jest bardziej skomplikowane niż mogłoby się wydawać. :p Też jestem zdania, że to całe "muszę" jest mocno umowne, ale wystarczy się temu bliżej przyjrzeć i okazuje się, że jednak człowiek musi, bo inaczej się udusi.
Najmniej pamiętam zajęcia w szkole,
bo żaden z nas się tam nie nadawał.
Awantura - Pokolenie nienawiści
bo żaden z nas się tam nie nadawał.
Awantura - Pokolenie nienawiści
- Karola
- Mormor
- Posty: 2032
- Rejestracja: śr, 08 cze 2005 23:07
- Montserrat
- Szczurka z naszego podwórka
- Posty: 1923
- Rejestracja: ndz, 17 gru 2006 11:43
- Dabliu
- ZakuŻony Terminator
- Posty: 3011
- Rejestracja: wt, 22 sie 2006 20:22
- Płeć: Mężczyzna
Pomijając wszystko powyższe; w moim poście, wbrew pozorom nie narzekałem na pracę, lecz na wkurzających prezenterów radiowych, próbujących wciskać słuchaczom kit, że życie to nieustająca impreza, a długie weekendy są dla wszystkich. Reszta (choćby panie kasjerki, w pocie czoła obsługujące tych weekendujących) jakby w ich oczach nie istniała ;)
- Laris
- Psztymulec
- Posty: 916
- Rejestracja: czw, 11 gru 2008 18:25
Chłopie, wiesz jaką wojnę muszę stoczyć ze sobą, żeby się choćby umyć rano? Wiesz, jak bardzo nie chce mi się iść znowu do szkoły? Nieważne, że idę tam tylko po to, żeby odnotowano moją obecność na jakimś festynie czy czymś podobnym. Jeśli chcę coś robić, to to robię, a jak nie, to nie. Szkoła to jedyny wyjątek, kiedy nie chcę czegoś robić, a robię to mimo wszystko.Darkaraghel pisze:Laris:
Jasne ty masz 100% racji. Tylko, że ty tak naprawdę po prostu chcesz, a nie musisz. To jest różnica.
Nie ciśnij mi kitu, stary, bo sam wiem lepiej co chcę, a czego nie chcę. :P
Najmniej pamiętam zajęcia w szkole,
bo żaden z nas się tam nie nadawał.
Awantura - Pokolenie nienawiści
bo żaden z nas się tam nie nadawał.
Awantura - Pokolenie nienawiści
- No-qanek
- Nexus 6
- Posty: 3098
- Rejestracja: pt, 04 sie 2006 13:03
Laris: Nie cisnę ci już kitu :) Widzę że szybko łapiesz ciśnienie :) Ach ta młoda krew :)
Dabliu: Ok, chciałem tylko być miły i podpowiedzieć ci jak najlepiej :). Sam jak nie lubiłem pracy zmieniałem ją, jak nie lubiłem szkoły nie chodziłem do niej. W ostatecznym rozrachunku nie ma żadnego znaczenia kim byliśmy, i co robiliśmy. Jak żyliśmy i jakie podejmowaliśmy decyzję eż nie jest już istotne, stąd moim zdaniem należy robić wszytko to żeby było człowiekowi w danej chwili wygodnie. Jeśli nie jest należy to zmienić i mieć odwagę żeby to uczynić, szkoda robić samemu sobie krzywdę.
Oczywiście to jest moje skromne zdanie, każdy ma prawo do swojego.
Dabliu: Ok, chciałem tylko być miły i podpowiedzieć ci jak najlepiej :). Sam jak nie lubiłem pracy zmieniałem ją, jak nie lubiłem szkoły nie chodziłem do niej. W ostatecznym rozrachunku nie ma żadnego znaczenia kim byliśmy, i co robiliśmy. Jak żyliśmy i jakie podejmowaliśmy decyzję eż nie jest już istotne, stąd moim zdaniem należy robić wszytko to żeby było człowiekowi w danej chwili wygodnie. Jeśli nie jest należy to zmienić i mieć odwagę żeby to uczynić, szkoda robić samemu sobie krzywdę.
Oczywiście to jest moje skromne zdanie, każdy ma prawo do swojego.
- Karola
- Mormor
- Posty: 2032
- Rejestracja: śr, 08 cze 2005 23:07
To może już nie chciej być miły, co?Darkaraghel pisze:Dabliu: Ok, chciałem tylko być miły i podpowiedzieć ci jak najlepiej :).
Dabliu, sorry, że wchodzę między Twoje marchewki, ale pasjami uwielbiam wujków-dobre-rady i besserwisserów.
Indiana Jones miał brata. Nieudacznika rodem z Hiszpanii. Imię brata nieudacznika brzmiało Misco. Misco Jones.
- Dabliu
- ZakuŻony Terminator
- Posty: 3011
- Rejestracja: wt, 22 sie 2006 20:22
- Płeć: Mężczyzna
Ja również. I dlatego teraz cisnę taką robotę, jaką mi dadzą. Ale może Ty jesteś bardziej uzdolniony, albo zwyczajnie ściemniasz. Któż to wie. Faktem jest jednak, że życie to sztuka wyborów i nie sądzę, żeby porzucenie pracy z dnia na dzień zawsze stanowiło najlepszy z nich. Zwłaszcza, że radiowcy się przez to wcale nie zmienią ;)Darkaraghel pisze:jak nie lubiłem szkoły nie chodziłem do niej.
Głęboko się z tym nie zgadzam. Świat pełen takich ludzi przypominałby prawdziwy koszmar, cywilizacja by obumarła, społeczeństwa by się rozpadły, relacje międzyludzkie i więzy rodzinne takoż.Darkaraghel pisze:moim zdaniem należy robić wszytko to żeby było człowiekowi w danej chwili wygodnie.
A jeśli już, to staram się robić wszystko, żeby wygodnie było moim najbliższym. Nie da się naraz im i sobie.
No przyjmuje do wiadomości to co mówisz. Moje zdanie jest jednak inne. Jestem skrajnym egoistą i bardzo mi to odpowiada. Stąd takie moje zdanie na owe tematy.
Gdyby nikt nic nie robił (masz 100% racji) - nie było by postępu. Tylko, że on jako taki mnie nie interesuje. Tryby jakie obracają się w światowej machinie są i tak nie do zatrzymania, postęp będzie trwał. Ja tylko korzystam z jego owoców, bo takie jest prawo kapitalizmu i demokracji, prawda :)?
Hrabia Monte Christo powiedział kiedyś, że jego związki ze społeczeństwem te na zasadzie zależności są znikome, on zaś zachowuje wobec wszystkich ludzi neutralność.
To dobra maksyma.
I bez kitu :), mówię co myślę i robię co mowie, rzucałem prace jeśli mi nie odpowiadała nawet gdy było to szaleństwem z punktu widzenia utrzymania.
Ale niczego przecież nie neguje, ani nie mówię co jest dobre a co złe bo tak naprawde takich pojęć w świecie nie ma.
Ty podejmujesz wybory mając na uwadze swoich bliskich - to bardzo szlachetne, niezależnie od tego kim i jaki jesteś nie można by ci tego odmówić. Postępujesz więc zupełnie inaczej niż ja, każdy z nas jednak ma prawo do tego by postępować jak tylko mu sie podoba.
Gdyby nikt nic nie robił (masz 100% racji) - nie było by postępu. Tylko, że on jako taki mnie nie interesuje. Tryby jakie obracają się w światowej machinie są i tak nie do zatrzymania, postęp będzie trwał. Ja tylko korzystam z jego owoców, bo takie jest prawo kapitalizmu i demokracji, prawda :)?
Hrabia Monte Christo powiedział kiedyś, że jego związki ze społeczeństwem te na zasadzie zależności są znikome, on zaś zachowuje wobec wszystkich ludzi neutralność.
To dobra maksyma.
I bez kitu :), mówię co myślę i robię co mowie, rzucałem prace jeśli mi nie odpowiadała nawet gdy było to szaleństwem z punktu widzenia utrzymania.
Ale niczego przecież nie neguje, ani nie mówię co jest dobre a co złe bo tak naprawde takich pojęć w świecie nie ma.
Ty podejmujesz wybory mając na uwadze swoich bliskich - to bardzo szlachetne, niezależnie od tego kim i jaki jesteś nie można by ci tego odmówić. Postępujesz więc zupełnie inaczej niż ja, każdy z nas jednak ma prawo do tego by postępować jak tylko mu sie podoba.
- Gorgel-2
- Klapaucjusz
- Posty: 2075
- Rejestracja: ndz, 12 cze 2005 23:04
Wnoszę, że chodzenie za stodołę i liść łopianu są dla Ciebie programem maximum? ;-DDarkaraghel pisze:Gdyby nikt nic nie robił (masz 100% racji) - nie było by postępu. Tylko, że on jako taki mnie nie interesuje.
Zażyj waść słownika wyrazów obcych.Darkaraghel pisze:Ja tylko korzystam z jego owoców, bo takie jest prawo kapitalizmu i demokracji, prawda :)?
Łaskawco! Mistrzu!...Darkaraghel pisze:to bardzo szlachetne, niezależnie od tego kim i jaki jesteś nie można by ci tego odmówić.
Z drobną korektą: żeby nie wq*wiać otoczenia. A ja z wolna zaczynam się wqrwiać.Darkaraghel pisze:Postępujesz więc zupełnie inaczej niż ja, każdy z nas jednak ma prawo do tego by postępować jak tylko mu sie podoba.
Jedyne, co mnie troszkę pociesza, to to, że nie jest to na papierze i nie mordujesz drzew aby upowszechniać wykwity swojego mózgu (choć wygooglanie jednego wyrazu zużywa tyle energii, co zagotowanie czajnika wody [ale do tego chyba się nie posuwasz...])
"We made it idiotproof. They grow better idiots."
- Rheged
- Stalker
- Posty: 1886
- Rejestracja: pt, 16 wrz 2005 14:35
Postęp nie jest stałą wznoszącą, ale raczej krzywą odpowiadającą wzlotom oraz upadkom cywilizacji. Żeby było śmieszniej - krzywa postępu rosła w krytycznych momentach istnienia kultury (wojny), a spadała w czasach leniwego dobrobytu (na przykład teraz, w dobie miniaturyzacji i pompowania energii do urządzeń domowego użytku, dzięki temu pozbawiając przyszłe pokolenia cennych surowców). Spadała między innymi dzięki ludziom takich jak Ty, bo:Darkaraghel pisze:Gdyby nikt nic nie robił (masz 100% racji) - nie było by postępu. Tylko, że on jako taki mnie nie interesuje. Tryby jakie obracają się w światowej machinie są i tak nie do zatrzymania, postęp będzie trwał.
Tak się składa, że obecnie pracuję w korporacji i mam wręcz odmienne wrażenie - demokracja jest po to, żeby Ci na górze się napchali zielonymi, a kapitalizm po to, żeby obracać pieniędzmi, którymi napchają się ci na górze.Ja tylko korzystam z jego owoców, bo takie jest prawo kapitalizmu i demokracji, prawda :)?
Uważasz to za mądre?Hrabia Monte Christo powiedział kiedyś, że jego związki ze społeczeństwem te na zasadzie zależności są znikome, on zaś zachowuje wobec wszystkich ludzi neutralność.
Nie kłam. Nigdy nie pracowałeś. Masz przecież 7 lat :>.I bez kitu :), mówię co myślę i robię co mowie, rzucałem prace jeśli mi nie odpowiadała nawet gdy było to szaleństwem z punktu widzenia utrzymania.
Polecam studiowanie etyki, w szczególności Kanta.Ale niczego przecież nie neguje, ani nie mówię co jest dobre a co złe bo tak naprawde takich pojęć w świecie nie ma.
Nie każdy, ludzie nie są równi.Ty podejmujesz wybory mając na uwadze swoich bliskich - to bardzo szlachetne, niezależnie od tego kim i jaki jesteś nie można by ci tego odmówić. Postępujesz więc zupełnie inaczej niż ja, każdy z nas jednak ma prawo do tego by postępować jak tylko mu sie podoba.
Emil 'Rheged' Strzeszewski
Pipe of the rising sun, Sympathy for the pipe
Pipe of the storm, Born to be pipe
Pipe of the rising sun, Sympathy for the pipe
Pipe of the storm, Born to be pipe