Przykłady urzynania!flamenco108 pisze:Przewertuj forum i popatrz na przykłady użycia.
FTSL :D
BPNMSP, już mnie tu nie ma...
Moderator: RedAktorzy
Znaczy, miałem nadzieję, że się dowiem w jaki sposób doszedłeś do tego wniosku...flamenco108 pisze:Nularger: Nie mam pojęcia. Dla mnie nauka jest nieodróżnialna od magii.neularger pisze: Mógłbyś wyjaśnić, co to znaczy, że "nauka spełniła Prawa Clarka"?
FTSL :-P
Nigdy nie następi, matematycznie rzecz biorąc - zbiorowi pustemu można przypisać dowolną własność. Magia nie istnieje, ergo może wszystko ;)neularger pisze:Clark w swoim trzecim "prawie" zawarł obserwację, że w pewnym momencie nauka przestaje być odróżnialna od magii, ponieważ potrafi robić to samo co magia. IMO ta sytuacja jeszcze nie nastąpiła.
Nie tylko o to chodzi. Clarke użył słowa "magia", jak sądzę w szerokim rozumieniu, a zatem również naukowiec jako mag - mag, nie iluzjonista. Czyli ktoś, kto zajmuje się tajemnymi sprawami i ma dostęp do spraw tajemnych. Rozumie niezrozumiałe i ma wiedzę o sprawach, o których nam się nie śniło. Przekazuje nam artefakty, które w cudowny sposób robią to, co on kazał im zrobić.Albiorix pisze: Zawsze rozumiałem w tym twierdzeniu magię jako poziom zrozumienia dla procesu.
Recytujesz zaklęcie, pojawia się diabeł, nie rozumiesz za bardzo dlaczego.
Wciskasz guzik, gra muzyka, nie rozumiesz dlaczego.
Mnie tego nie tłumacz, bo to ja właśnie w ten sposób pojmuję - tak pisałam. Ty miałeś wytłumaczyć, o co Ci chodziło, kiedy pisałeś że "nauka po stu latach spełniła prawa Clarke'a". Przecież tak samo spełnia dzisiaj, jak spełniała 100 lat temu - oczywiście wtedy poziom technologii (nauki) był niższy, ale też poziom jej rozumienia przez szarych ludzi był niższy, więc mamy do czynienia tylko z przesunięciem skali.flamenco108 pisze:Cordeliane: Trzecie prawo Clarke'a jest zabawnym rozwinięciem twierdzenia, że magiczne (religiozne) jest to, czego jeszcze nie rozumiemy. [...]
Boszszsz... Spełniła wtedy i spełnia teraz, to był Present Perfect. A poza tym, jak wczoraj weszłaś do kibla i nic nam nie wiadomo, żebyś wyszła, to dziś cały czas jesteś w kiblu - a zatem po stu latach rozwoju nauka spełniła prawa Clarka, powiedziałem, że rozwija się od ok. 200 lat. Czyli spełniła 100 lat temu. Capisci?Cordeliane pisze:Mnie tego nie tłumacz, bo to ja właśnie w ten sposób pojmuję - tak pisałam. Ty miałeś wytłumaczyć, o co Ci chodziło, kiedy pisałeś że "nauka po stu latach spełniła prawa Clarke'a". Przecież tak samo spełnia dzisiaj, jak spełniała 100 lat temu - oczywiście wtedy poziom technologii (nauki) był niższy, ale też poziom jej rozumienia przez szarych ludzi był niższy, więc mamy do czynienia tylko z przesunięciem skali.flamenco108 pisze:Cordeliane: Trzecie prawo Clarke'a jest zabawnym rozwinięciem twierdzenia, że magiczne (religiozne) jest to, czego jeszcze nie rozumiemy. [...]
Wydaje mi się, jakbyś zakładał, że magii towarzyszyć musi nabożność doznania. Tymczasem łatwo sobie wyobrazić, że w świecie, w którym specjalizowane różdżki można kupić na bazarze, a jeszcze taniej ich chińskie podróbki nie ma miejsca na zachwyt faktem, że jednak działa - dla człowieka, który nie rozumie mechaniki, aerydynamiki, nie ma różnicy, czy chodzi o latający dywan, czy o samolot - działanie obu jest tak samo tajemnicze. Idę o zakład, że gdyby magowie chcieli zarabiać na przewozach gawiedzi przez ocean na rozbudowanej wersji dywanu, przedstawiliby go jako wielce nadiożne ustrojstwo, powstałe trudem i wiedzą całych zespołów magów, którzy pół życia strawili nad rozwiązaniem kwestii niezawodności i bezpieczeństwa. Dla wyjaśnienia polecam lekturę "Ruchu generała" Dukaja, gdzie właśnie mamy do czynienia z takim zjawiskiem powszechności.neularger pisze: Sam fakt niezrozumienia działania artefaktu (np. kuchenka mikrofalowa), nie jest powodem do uznania go za przedmiot magiczny czy cudowny prze kucharkę z XXI wieku.
Dlatego nie zrozumiałem, dlaczego flamenco108 uznał, że nauka osiągnęła już ten "magiczny" poziom i dlaczego zrobiła to już sto lat temu...