Złote, pozłacane, nieuczesane...

[Alfi]

Każda wielka idea rodzi się jako ruch. potem staje się biznesem, a ostatecznie machlojką. (Eric Hoffer, cytowany przez Harlana Cobena w "Za wszelką cenę").

[Alfi]

Sztuka ma wielką moc. Artyści, którzy mają i moc, i kasę, robią się niebezpieczni. (Michael Connelly - Po złej stronie pożegnania)
W naszym pięknym kraju znalazł się na to prosty sposób: dawać kasę za brak mocy. Tym większą, im większy jest ten brak. (To już mój komentarz)

[Q]

Artyści, którzy mają i moc, i kasę, robią się niebezpieczni.

Że niby Lucius Domitius Ahenobarbus, znany też potem jako Nero Claudius Caesar Drusus Germanicus, a po nim malarz Hitler i poeta Dżugaszwili vel Stalin?

[Alfi]

Ci, których wymieniłeś, mocy artystycznej nie mieli. M.in. dlatego drugi z wymienionych urządził auto-da-fé książkom, a ten trzeci szedł w jego ślady, ale bardziej dyskretnie.

[Q]

To którzy są ci niebezpieczni, skoro nie oni?

[Alfi]

Oczywiście artyści wybitni i obdarzeni czymś, co nazywane bywa charyzmą. Takich establishment się boi. Dlatego woli pospolitych błaznów. I właśnie ich hołubi.

Z wywiadu z prof. Flisem na Interii: Politycy są jak krowy: jak się ich spuści z oczu, zaraz idą w szkodę.