Miejskie legendy
Moderator: RedAktorzy
- No-qanek
- Nexus 6
- Posty: 3098
- Rejestracja: pt, 04 sie 2006 13:03
- ElGeneral
- Mistrz Jedi
- Posty: 6089
- Rejestracja: pt, 09 lis 2007 18:36
O rrrany! Nie masz pojęcia, jak mnie nudzą poglądy niektórych userów, a nawet - ba! - całe wątki! Ale najczęściej się nie odzywam. Po prostu je omijam wyniośle milcząc ;-)...No-qanek pisze:Aha :)
No ale nie dziw się potem, że twoje poglądy innych nudzą i męczą :) Wyłożyłeś je już wystarczająco dokładnie.
Takie jest moje zdanie w tej materii, a oprócz tego uważam, że Kartagina powinna być zburzona.
- neularger
- Strategos
- Posty: 5230
- Rejestracja: śr, 17 cze 2009 21:27
- Płeć: Mężczyzna
No-qanek system referencyjny do wszystkiego. Kto wie, może w Sevres zatopią Cie w brązie? ;)No-qanek pisze: Dajże spokój. To porównanie wzbudza drobny uśmiech, bo sam pomysł tragiczny nie jest, ale w ustach Generała już nużący.
Gdyby nie te wasze śmieszne reakcje sprawa przeszłaby bez słowa.
You can do anything you like... but you must never be rude. Rude is being weak.
Ty, Margoto, niszczysz piękne i oryginalne kreacje stylistyczne, koncepcje cudne językowe.
Jesteś językową demolką. - by Ebola
Ty, Margoto, niszczysz piękne i oryginalne kreacje stylistyczne, koncepcje cudne językowe.
Jesteś językową demolką. - by Ebola
- ElGeneral
- Mistrz Jedi
- Posty: 6089
- Rejestracja: pt, 09 lis 2007 18:36
Ależ Alfi, mnie uczono, że w Sevres pod Paryżem mieszka taki mały Francuz o nazwisku Constans, który ma równo metr wzrostu. I dlatego jest wzorcem...Alfi pisze:Tam się chyba stosuje stop platyny z irydem?
Takie jest moje zdanie w tej materii, a oprócz tego uważam, że Kartagina powinna być zburzona.
- neularger
- Strategos
- Posty: 5230
- Rejestracja: śr, 17 cze 2009 21:27
- Płeć: Mężczyzna
Znaczy, brąz wydaje mi się bardziej prestiżowy, choć tańszy.Alfi pisze:Tam się chyba stosuje stop platyny z irydem?
Co nie znaczy, że ma coś przeciwko irydo-platynie... :)
You can do anything you like... but you must never be rude. Rude is being weak.
Ty, Margoto, niszczysz piękne i oryginalne kreacje stylistyczne, koncepcje cudne językowe.
Jesteś językową demolką. - by Ebola
Ty, Margoto, niszczysz piękne i oryginalne kreacje stylistyczne, koncepcje cudne językowe.
Jesteś językową demolką. - by Ebola
- Ilt
- Stalker
- Posty: 1930
- Rejestracja: pt, 02 paź 2009 15:45
Mnie bardziej powalił wniosek, że gdybyście(/my) nie powiedzieli słowa, przeszłoby bez słowa. :Dneularger pisze:No-qanek system referencyjny do wszystkiego. Kto wie, może w Sevres zatopią Cie w brązie? ;)No-qanek pisze: Dajże spokój. To porównanie wzbudza drobny uśmiech, bo sam pomysł tragiczny nie jest, ale w ustach Generała już nużący.
Gdyby nie te wasze śmieszne reakcje sprawa przeszłaby bez słowa.
The mind is not a vessel to be filled but a fire to be kindled.
- No-qanek
- Nexus 6
- Posty: 3098
- Rejestracja: pt, 04 sie 2006 13:03
Bo tak to działa, Ilcie :>
Słowo wznieca słowo i z tego się bierze głupia słów wymiana.
EDIT: Dla jasności: wiem, że głupie wyrażenie, ale z moim katarem nie chce się dbać o zdania.
Słowo wznieca słowo i z tego się bierze głupia słów wymiana.
EDIT: Dla jasności: wiem, że głupie wyrażenie, ale z moim katarem nie chce się dbać o zdania.
"Polski musi mieć inny sufiks derywacyjny na każdą okazję, zawsze wraca z centrum handlowego z całym naręczem, a potem zapomina i tęchnie to w szafach..."
- No-qanek
- Nexus 6
- Posty: 3098
- Rejestracja: pt, 04 sie 2006 13:03
Akurat kichanie to nawet lubię - orzeźwiające jest.
Żebyś za to miał podobnie skuteczną kurację na cieknącą hektolitrami nosową maź - to co innego!
Żebyś za to miał podobnie skuteczną kurację na cieknącą hektolitrami nosową maź - to co innego!
"Polski musi mieć inny sufiks derywacyjny na każdą okazję, zawsze wraca z centrum handlowego z całym naręczem, a potem zapomina i tęchnie to w szafach..."
- ElGeneral
- Mistrz Jedi
- Posty: 6089
- Rejestracja: pt, 09 lis 2007 18:36
- Alfi
- Inkluzja Ultymatywna
- Posty: 20026
- Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29
Ubocznym skutkiem takiej kuracji, skądinąd ponoć skutecznej, bywają różne inne infekcje, bakteryjne lub wirusowe. Doświadczyli tego tacy znani ludzie jak Baudelaire, Przerwa-Tetmajer czy Freddie Mercury.
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.
Hadapi dengan senyuman.
- Kruger
- Zgred, tetryk i maruda
- Posty: 3413
- Rejestracja: pn, 29 wrz 2008 14:51
- Płeć: Mężczyzna
Historia o narodzinach Chrystusa jest oczywistą legendą, mitem stworzonym przez ewangelistów i wzmocnionym przez kościół. Ilość nieprawd czy ozdobników może być irytująca nawet, ale pamiętajmy, że legenda powstała dla innego targetu, dla ludzi dawnych - niepiśmiennych często, o mniejszej wiedzy o świecie itp. Dla współczesnych to chyba oczywiste i całość legendy jest bardziej tradycją świąteczną niż kwestią prawdziwej wiary.
A tak z ciekawostek, co tam może w tej legendzie nie grać.
Daty urodzenia Chrystusa naukowcy nie ustalili dotąd. Nawet rok nie jest stuprocentowo pewny. Wiemy więc, że uznana przez dawny kościół taka, a nie inna data Bożego Narodzenia, jest wynikiem świadomej decyzja wstrzelenia się w popularne święta pogańskie, z wiadomych przyczyn.
Ustalenie daty narodzin jest o tyle trudne, że ewangeliści w swych historiach mieszają strasznie wydarzenia. Przykładowo, tuż przed narodzinami rodzice Jezusa podążaja do innego miasta, z powodu spisu powszechnego. A tuż po narodzinach Herod urządza rzeź niewiniątek by zgładzić zagrażającemu mu nowemu królowi Judei. A przecież daty owego spisu jak i śmierci Heroda są znane i potwierdzone historycznie. Spis był (nie pamiętam dokładnie) 2 albo 3 lata po śmierci króla Judei. Więc pomijając nawet sensowność podążania z daleka na ten spis, coś tu nie gra, prawda?
W dawnym piśmiennictwie trick z rzezią jest dość znany. W ten sposób w apologiach pisanych o znanych postaciach (zwykle po ich śmierci) podkreślało się wyjątkowość takiej osoby. Że już w dzieciństwie był to ktoś specjalny, komu pisane były wielkie czyny, bo zagroziło mu wielkie zło ale został uratowany (domyślna interwencja boska) z uwagi na to co kiedyś uczyni. Bóg uratował Jezyska z rzezi. Bogowie uratowali Cezara z podobnego wydarzenia (grupa małych dzieci i niemowląt została wytruta i tylko Juliusz ocałał).
Do podobnych tricków należy gwiazda betlejemska (abstrahuję od teorii o komecie). Cezarowi też ponoć przy narodzinach jakaś gwiazda fest z nieba dawała. Oczywiście wizyty pasterzy, mędrców ze wschodu i tak dalej.
Prawda? Pewnie narodził się w podróży, w stajni - to prawdopodobne. I na tym koniec.
Ale, to piękna legenda.
A tak z ciekawostek, co tam może w tej legendzie nie grać.
Daty urodzenia Chrystusa naukowcy nie ustalili dotąd. Nawet rok nie jest stuprocentowo pewny. Wiemy więc, że uznana przez dawny kościół taka, a nie inna data Bożego Narodzenia, jest wynikiem świadomej decyzja wstrzelenia się w popularne święta pogańskie, z wiadomych przyczyn.
Ustalenie daty narodzin jest o tyle trudne, że ewangeliści w swych historiach mieszają strasznie wydarzenia. Przykładowo, tuż przed narodzinami rodzice Jezusa podążaja do innego miasta, z powodu spisu powszechnego. A tuż po narodzinach Herod urządza rzeź niewiniątek by zgładzić zagrażającemu mu nowemu królowi Judei. A przecież daty owego spisu jak i śmierci Heroda są znane i potwierdzone historycznie. Spis był (nie pamiętam dokładnie) 2 albo 3 lata po śmierci króla Judei. Więc pomijając nawet sensowność podążania z daleka na ten spis, coś tu nie gra, prawda?
W dawnym piśmiennictwie trick z rzezią jest dość znany. W ten sposób w apologiach pisanych o znanych postaciach (zwykle po ich śmierci) podkreślało się wyjątkowość takiej osoby. Że już w dzieciństwie był to ktoś specjalny, komu pisane były wielkie czyny, bo zagroziło mu wielkie zło ale został uratowany (domyślna interwencja boska) z uwagi na to co kiedyś uczyni. Bóg uratował Jezyska z rzezi. Bogowie uratowali Cezara z podobnego wydarzenia (grupa małych dzieci i niemowląt została wytruta i tylko Juliusz ocałał).
Do podobnych tricków należy gwiazda betlejemska (abstrahuję od teorii o komecie). Cezarowi też ponoć przy narodzinach jakaś gwiazda fest z nieba dawała. Oczywiście wizyty pasterzy, mędrców ze wschodu i tak dalej.
Prawda? Pewnie narodził się w podróży, w stajni - to prawdopodobne. I na tym koniec.
Ale, to piękna legenda.
"Trzeba się pilnować, bo inaczej ani się człowiek obejrzy, a już zaczyna każdego żałować i w końcu nie ma komu w mordę dać." W. Wharton
POST SPONSOROWANY PRZEZ KŁULIKA
POST SPONSOROWANY PRZEZ KŁULIKA