Rzecz o kolaboracji, czyli my was osądzim
Moderator: RedAktorzy
-
- Sepulka
- Posty: 99
- Rejestracja: ndz, 08 wrz 2013 09:56
- Płeć: Mężczyzna
Re: Rzecz o kolaboracji, czyli my was osądzim
Jęczmyk się skończył na Kill'em all.
Zjawisko środowiska kiboli to właśnie przejaw prymitywnego my-oni, poszukiwania tożsamości i wartości w najprymitywniejszej wersji gdzie my mamy tylko cechy pozytywne a oni zawsze wyłącznie negatywne. To nic nowgo, w Bizancjum np. naparzały się hipodromowe kolorowe frakcje. Ludzkość nie jest jednolita i nie wszycsy, nie wszędzie, rozwijają się jednakowo. Prymitywne nisze pewnie będą zawsze. Zanikanie opierania swej tożsamości na narodzie czy religii mam za pozytywne zjawisko. Usuwane są kolejne bariery służące dzielniu ludzi w zasadzie bez żadnego powodu.
Zjawisko środowiska kiboli to właśnie przejaw prymitywnego my-oni, poszukiwania tożsamości i wartości w najprymitywniejszej wersji gdzie my mamy tylko cechy pozytywne a oni zawsze wyłącznie negatywne. To nic nowgo, w Bizancjum np. naparzały się hipodromowe kolorowe frakcje. Ludzkość nie jest jednolita i nie wszycsy, nie wszędzie, rozwijają się jednakowo. Prymitywne nisze pewnie będą zawsze. Zanikanie opierania swej tożsamości na narodzie czy religii mam za pozytywne zjawisko. Usuwane są kolejne bariery służące dzielniu ludzi w zasadzie bez żadnego powodu.
- Alfi
- Inkluzja Ultymatywna
- Posty: 20007
- Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29
Re: Rzecz o kolaboracji, czyli my was osądzim
Po pierwsze, te wyznaczniki tożsamości nie muszą być barierą dzielącą ludzi. Po drugie, na razie nie ma takich, które by działały silniej od nich (z wyjątkiem tych prymitywnych, kibolskich lub podobnych).
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.
Hadapi dengan senyuman.
-
- Sepulka
- Posty: 99
- Rejestracja: ndz, 08 wrz 2013 09:56
- Płeć: Mężczyzna
Re: Rzecz o kolaboracji, czyli my was osądzim
Ich podstawową funkcją jest tworzenie rzeczywistości my-oni, dziś już trącącej myszką i mającej słabszą pozycję niż win-win. Cała rzecz w tym, że nie ma być silniejszych, mają przestać istnieć. Co innego teraz będzie tworzyć tożsamość i wartość człowieka.
- Alfi
- Inkluzja Ultymatywna
- Posty: 20007
- Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29
Re: Rzecz o kolaboracji, czyli my was osądzim
A czemu wrzucasz wartość i tożsamość do jednego worka?
Dopóki istnieją narody, przynależność człowieka do narodu jest faktem, ze wszystkimi konsekwencjami wychowania w takiej, a nie innej kulturze. Wartość człowieka ma się do tego nijak (dość efektownie to sformułował Saint-Exupéry w Pilocie wojennym).
Dopóki istnieją narody, przynależność człowieka do narodu jest faktem, ze wszystkimi konsekwencjami wychowania w takiej, a nie innej kulturze. Wartość człowieka ma się do tego nijak (dość efektownie to sformułował Saint-Exupéry w Pilocie wojennym).
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.
Hadapi dengan senyuman.
-
- Sepulka
- Posty: 99
- Rejestracja: ndz, 08 wrz 2013 09:56
- Płeć: Mężczyzna
Re: Rzecz o kolaboracji, czyli my was osądzim
Właśnie rzecz w tym, że ma się nijak.
- Alfi
- Inkluzja Ultymatywna
- Posty: 20007
- Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29
Re: Rzecz o kolaboracji, czyli my was osądzim
Ma się nijak. W każdym narodzie są geniusze i idioci, święci i kanalie. Skoro jednak człowiek jest zwierzęciem stadnym, to te stada muszą się łączyć na podstawie jakiegoś kryterium. I tu same się narzucają: wspólny język, wspólna kultura, zbiorowe doświadczenia i przeżycia, choćby nie własne, a przodków...
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.
Hadapi dengan senyuman.
-
- Sepulka
- Posty: 99
- Rejestracja: ndz, 08 wrz 2013 09:56
- Płeć: Mężczyzna
Re: Rzecz o kolaboracji, czyli my was osądzim
Wszystkie rzeczy, które wymieniłeś stają się globalne. Oczywiście jest to proces powolny, inercja jest duża ale rzecz jest nieunikniona.
- Alfi
- Inkluzja Ultymatywna
- Posty: 20007
- Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29
Re: Rzecz o kolaboracji, czyli my was osądzim
Przekonamy się za 300 lat;-).
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.
Hadapi dengan senyuman.
- Młodzik
- Yilanè
- Posty: 3687
- Rejestracja: wt, 10 cze 2008 14:48
- Płeć: Mężczyzna
Re: Rzecz o kolaboracji, czyli my was osądzim
A jakie masz, Fidelu, poglądy na straty, które poniosą w ten sposób ludzie? Tak z ciekawości pytam.
Przyznam, że ja mam mieszane uczucia. Podobnie jak ty, widzę w integracji (ale raczej nie absolutnej) właściwy kierunek rozwoju, natomiast martwią mnie rzeczy które w ten sposób stracimy. Nie czerpię jakiejś przesadnej dumy z faktu, że urodziłem się, gdzie się urodziłem, z języka, kultury, czy historii ani też nie czuję sie z tego powodu lepszy od innych narodów. Natomiast lubię tę różnorodność kultur, odmiennych sposobów myślenia i możliwość ich poznawania. A taka integracja właśnie doprowadzi do wymieszana się tego wszystkiego, albo zupełnego przepadnięcia pewnych elementów. Trochę mnie martwi myśl, że pewne rzeczy dla naszych potomków będą zupełnie niezrozumiałe, jakoś nie widziałbym siebie w takim świecie (ale też zdaję sobie sprawę, że hipotetyczny potomek będzie to widział zupełnie inaczej). Po prostu lubię obecny stan rzeczy i niewiele chciałbym w nim zmienić.
Przyznam, że ja mam mieszane uczucia. Podobnie jak ty, widzę w integracji (ale raczej nie absolutnej) właściwy kierunek rozwoju, natomiast martwią mnie rzeczy które w ten sposób stracimy. Nie czerpię jakiejś przesadnej dumy z faktu, że urodziłem się, gdzie się urodziłem, z języka, kultury, czy historii ani też nie czuję sie z tego powodu lepszy od innych narodów. Natomiast lubię tę różnorodność kultur, odmiennych sposobów myślenia i możliwość ich poznawania. A taka integracja właśnie doprowadzi do wymieszana się tego wszystkiego, albo zupełnego przepadnięcia pewnych elementów. Trochę mnie martwi myśl, że pewne rzeczy dla naszych potomków będą zupełnie niezrozumiałe, jakoś nie widziałbym siebie w takim świecie (ale też zdaję sobie sprawę, że hipotetyczny potomek będzie to widział zupełnie inaczej). Po prostu lubię obecny stan rzeczy i niewiele chciałbym w nim zmienić.
-
- Sepulka
- Posty: 99
- Rejestracja: ndz, 08 wrz 2013 09:56
- Płeć: Mężczyzna
Re: Rzecz o kolaboracji, czyli my was osądzim
Wszystko ma swój czas. Jaskiniowcowi też było fajnie w jego jaskinii, podobnie jak szlachetce na zagrodzie. Żaden nie za bardzo przewidwał co będzie w przyszłości i myślę że miałby problemy z odnalezieniem się w innej epoce. Co do kultury to jedne rzeczy się rodzą, inne zanikają. Coś utracimy coś uzyskamy. Przynależność do tego samego narodu nie przeszkadza w rozwoju różnych myśli. Granice po prostu się rozszerzą. Podobnie jak znikły granice wewnątrz UE. Łatwiej się podróżuje, myśl będzie mniej ograniczona.
- Gustaw G. Garuga
- Psztymulec
- Posty: 940
- Rejestracja: pt, 10 cze 2005 11:02
- Płeć: Mężczyzna
Re: Rzecz o kolaboracji, czyli my was osądzim
Początek "Dziennika" Gombrowicza, a i potem bardzo dużo passim.Alfi pisze:skłonność do traktowania czegoś, czego dokonał ktoś z "naszych", jako naszego wspólnego dzieła
Tożsamość narodowa nie jest odwieczna, wcześniej dużą rolę odgrywały tożsamości religijne, lokalne. Wieczna więc też nie będzie.
Ja się o UE bardzo ostatnio martwię, mam wrażenie, że gdzieś przepada świadomość, jakim jest osiągnięciem. Przyzwyczajenie do teraźniejszości rodzi zapomnienie o przeszłości, cholera wie, jak to dalej będzie z integracją.
- Hipolit
- Klapaucjusz
- Posty: 2070
- Rejestracja: śr, 08 cze 2005 21:09
Re: Rzecz o kolaboracji, czyli my was osądzim
Owszem, miałem. Jeśli nie byłeś w stanie tego pojąć - nie moja wina. Ale masz szczęście - wątku zaśmiecał nie będę, gdyż udaję się na beznecie. Do zobaczenia za tydzień.Fidel-F2 pisze:Hipo Jeśli nie masz nic mądrego do powiedzenia to przestań trollować i zaśmiecać wątku. Taką uniżoną prośbę mam.
Pozdrawiam
Hipolit
Navigare necesse est, vivere non est necesse
Hipolit
Navigare necesse est, vivere non est necesse
-
- Sepulka
- Posty: 99
- Rejestracja: ndz, 08 wrz 2013 09:56
- Płeć: Mężczyzna
Re: Rzecz o kolaboracji, czyli my was osądzim
Pojąć pojąłem ale mądre to nie było.
- Alfi
- Inkluzja Ultymatywna
- Posty: 20007
- Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29
Re: Rzecz o kolaboracji, czyli my was osądzim
Oczywiście. I na odwrót: przynależność do różnych nie przeszkadza w szukaniu i znajdywaniu płaszczyzn porozumienia. Trzeba tylko mieć coś do zaoferowania sobie nawzajem.Fidel-F2 pisze: Przynależność do tego samego narodu nie przeszkadza w rozwoju różnych myśli.
Ale widzisz, w Europie wystarczy kilkuprocentowa mniejszość muzułmańska, żeby wszystko zaczęło się chwiać. Żeby pojawiła się skłonność do zasklepiania się w własnej skorupie. A ta "myśl mniej ograniczona" zamienia się w obsesyjne myślenie o obronie własnej piaskownicy.Fidel-F2 pisze: Granice po prostu się rozszerzą. Podobnie jak znikły granice wewnątrz UE. Łatwiej się podróżuje, myśl będzie mniej ograniczona.
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.
Hadapi dengan senyuman.
-
- Sepulka
- Posty: 99
- Rejestracja: ndz, 08 wrz 2013 09:56
- Płeć: Mężczyzna
Re: Rzecz o kolaboracji, czyli my was osądzim
Społeczeństwo jest dynamiczne w milionach aspektów, trudno mówić o idealnej stałce. Traktuj to co mówię jako trend a nie równe szeregi liczb w rachunkowości.
Ale kiedyś przeszkadzała. Teraz nie przeszkadza i granice typu narody przestają mieć znaczenie a skoro przestają to będą zanikać.Alfi pisze:Oczywiście. I na odwrót: przynależność do różnych nie przeszkadza w szukaniu i znajdywaniu płaszczyzn porozumienia. Trzeba tylko mieć coś do zaoferowania sobie nawzajem.
No własnie. Islam jest prymitywny. To coś jak kibole. Bezmyślne traktowanie innych jako gorszych tylko dlatego, że nie wierzą w nasza durną religię. Kiedyś Europa tez spływała krwią z powodu religii. Teraz ogromna większość ma gdzieś czy jesteś np. protestantem, katolikiem czy jeszcze jakąś inną odmianą. Islam siedzi mentalnie w średniowiecznym szałasie, stąd kłopoty z nim.Alfi pisze:Ale widzisz, w Europie wystarczy kilkuprocentowa mniejszość muzułmańska, żeby wszystko zaczęło się chwiać.