Testy na yntelygencje

... albo i nie.

Moderator: RedAktorzy

ODPOWIEDZ
Pank

Post autor: Pank »

Wszystkie testy na intleigencje w stylu Doda na telefon sa za przeproszeniem nic nie warte. Wiarygodne tak naprawde sa tylko testy pisemne, przeprowadzane w okreslonych warunkach (cisza, skupienie itd) - te zas zapewniaja chociazby testy przeprowadzane przez Mense Polska

jednoczesnie, jako czlonek powyzszej organizacji, chcialbym zaprotestowac przeciwko krzywdzacemu wizerunkowi Mensy jaki padl w tym temacie. Wzajemne animozje, wykluczanie jakis legend itd.. o co chodzi w ogole?
Prosilbym osoby zawistne, spoza stowarzyszenia, o nie wypowiadanie sie w tematach o ktorych nie maja pojecia.
Jak ktos chce sie przekonac co to mensa - trza isc na test i juz. Skladka roczna zas oplaca utrzymanie profesjonalnego mejla na serwerze +comiesieczna gazetke z dostawa do domu. Nie mowiac o kosztach dzialania stowarzyszenia, dofinansowaniach sesji testowych itd - wiec fakt ze wymagane jest jej oplacanie jest raczej naturalny dlakazdego stowarzyszenia, i narzekanie na to chyba kpina czy jakas insza patologia.

Awatar użytkownika
nameless
Fargi
Posty: 330
Rejestracja: pn, 11 cze 2007 17:07

Post autor: nameless »

Tak BTW - czy w Mensie uczą może poprawnej pisowni, interpunkcji, ew. tłumaczą, co to błąd frazeologiczny?
Nie bój się cieni, one świadczą o tym, że gdzieś znajduje się światło. - Oscar Wilde

Awatar użytkownika
inatheblue
Cylon
Posty: 1013
Rejestracja: pt, 10 cze 2005 16:37

Post autor: inatheblue »

Przecie to tylko taki klub dżentelmeński, tyle że dla obu pci. Mają kółka zainteresowań nazywane sigami i ogólnie bawią się dobrze.
Pank, nie powinieneś się dziwić, że ludzie plotkują o Mensie. Ludzie plotkują o wszystkim. Napadanie na ludzi na forum za plotkowanie sprzed circa about dwóch lat, podczas gdy mógłbyś spokojnie wyjaśnić w czym rzecz, jest niegrzeczne.

Nie startowałam do tej organizacji, nie mam pojęcia, czy bym się kwalifikowała, koleżanka zdawała, bo wysyłali wszystkich dobrych uczniów z ogólniaka - wymaksowała test, po czym - cała ona - stwierdziła "po co mi to" i olała.
Kobita nie wyjechała do Hameryki zawojować Harvardy, ale skończyła informatykę na PW, zagospodarowała sobie ładny etat i rozważa, czy ma ochotę zrobić doktorat. Tak jej dobrze i nie można jej odmówić zdrowego rozsądku - nawet ją podziwiam, jako osoba, której ambicje często rozmijają się z umiejętnościami. Ona sobie poradzi. Sądzę, że za dziesięć lat, nie szarpiąc się zbytnio, dojdzie do szefowania całym tym interesem albo innym, jest na dobrej drodze.
Ale to cechy charakteru.
Podobno powyżej ok. 130 IQ jest całkowicie nieskorelowane z sukcesami życiowymi. Wartość progowa. Każdy, kto skończył dobrą uczelnię i ma odpowiednią motywację, może dostać Nobla.
Mensa to rozrywka. Elitarna, nawet do pozazdroszczenia, ale rozrywka.

BTW Pank, trafiłeś na forum literackie, poprawiaj pisownię.

Awatar użytkownika
Małgorzata
Gadulissima
Posty: 14598
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11

Post autor: Małgorzata »

nameless pisze:Tak BTW - czy w Mensie uczą może poprawnej pisowni, interpunkcji, ew. tłumaczą, co to błąd frazeologiczny?
Nie.

Ina, wartość progowa IQ, by dostąpić członkostwa w Mensie wynosi 149, jeżeli pamięć mnie nie myli*.


___________
*ćwierćwiecze minęło, a pamięć nie ta, co ongiś.
So many wankers - so little time...

Awatar użytkownika
nameless
Fargi
Posty: 330
Rejestracja: pn, 11 cze 2007 17:07

Post autor: nameless »

Małgorzata pisze:
nameless pisze:Tak BTW - czy w Mensie uczą może poprawnej pisowni, interpunkcji, ew. tłumaczą, co to błąd frazeologiczny?
Nie.
I to by się zgadzało :>
Nie bój się cieni, one świadczą o tym, że gdzieś znajduje się światło. - Oscar Wilde

Awatar użytkownika
inatheblue
Cylon
Posty: 1013
Rejestracja: pt, 10 cze 2005 16:37

Post autor: inatheblue »

Mówiłam o wartości progowej do perspektyw na Nobla czy inszy wielki sukces naukowo-techniczno-intelektualny. :)
Komunikatywność mi spada, muszę się spotkać z żywymi ludźmi...

Awatar użytkownika
Małgorzata
Gadulissima
Posty: 14598
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11

Post autor: Małgorzata »

Niewykluczone, że to mi spada. Ostatnio spotkałam zbyt wielu białych, oni nie mówią zrozumiale - nawet nie piszą zrozumiale. I roznoszą bakcyle. Może roznoszą też zarazek niekomunikatywności. :P
So many wankers - so little time...

Awatar użytkownika
Keiko
Stalker
Posty: 1801
Rejestracja: wt, 22 sty 2008 16:58

Post autor: Keiko »

A gdzie tu krzywdzenie Mensy? Bo przeczytałam cały temat i nie zauważyłam...

A w ramach ciekawostek - Jako dziecko miałam robione testy na inteligencję + predyspozycje. Zaprowadzono mnie do sali (wraz z innymi dziećmi) wręczono plik kartek i kazano rozwiązywać. Wszyscy w skupieniu zaczęli stukać te testy. Jako, że było tam sporo pytań z matematyki - wyciągnęłam kalkulator i szybciutko wszystko policzyłam. Po upływie oznaczonego czasu zabrano nam kartki, a ja dowiedziałam się, że były to testy min. na predyspozycje. I w mojej głowie nieśmiało zaświtała myśl, że być może użycie kalkulatora nie było uzasadnione... I pytanie - Czy użycie tej pomocy nie było przypadkiem przejawem super inteligencji? Nikt nie zabronił, a tylko ja z całej grupy wpadłam na ten pomysł :P

btw. czy muszę mówić, że gdzieś w papierach szkolnych plątały mi się później, wybitne zdolności matematyczne :D

Awatar użytkownika
inatheblue
Cylon
Posty: 1013
Rejestracja: pt, 10 cze 2005 16:37

Post autor: inatheblue »

Jedyny taki prawdziwy test inteligencji (bo jeden robili nam w szkole, wyniki tajne, na czas, zestresowałam się straszliwie i wolę nie wiedzieć, jak wypadłam) to mi robili w wieku przedszkolnym w ramach bilansu. Miałam ze cztery lata, pamiętam, że dostałam fajne koraliki do liczenia, a pani zadawała głupie pytania. Ledwo jej słuchałam, bo dawała zabawki i jeszcze więcej miała tego w szafie pod oknem.
Może jakiś psycholog wie, co to za typ testu, bo jestem ciekawa. Dla maluchów mają pewnie inne niż dla starszych dzieci.

Awatar użytkownika
Gata Gris
Kurdel
Posty: 701
Rejestracja: sob, 18 paź 2008 09:23

Post autor: Gata Gris »

Kiedyś w mojej poprzedniej pracy zrobili test. To było paręnaście lat temu. Spędzili do sali sporą grupę pracowników różnego szczebla i dali najróżniejsze testy: językowe, logiczne, matematyczne. Fascynujące. Spytałam prowadzącego o dostępność wyników, bo byłam ciekawa swoich. Obiecał, a potem figa - końce w wodę. Szkopuł w tym, że z nasłuchu, obserwacji i wypytywań wyszło nam, że osoby pełniące stanowiska kierownicze, a nawet dyrektorzy wypadli gorzej od szeregowych pracowników (na przykład ja od mojego szefa ;))
Bardzo lubię czytać! Na świecie jest tyle wspaniałych książek! Ja na ten przykład mogę pić miesiąc albo dwa, a potem wziąć i przeczytać jakąś książkę... I ta książka wyda mi się taka dobra, a ja sobie taki zły, że się okropnie denerwuję...

Awatar użytkownika
Albiorix
Niegrzeszny Mag
Posty: 1768
Rejestracja: pn, 15 wrz 2008 14:44

Post autor: Albiorix »

Ja miałem taki prawdziwy test pod koniec podstawówki, w ramach sprawdzania czy wszystko ze mną w porządku. Wynik był i był wielce zadowalający. Podejrzewam że od tamtego czasu IQ spadło mi o co najmniej 50 poprzez lata całe bez rozwiązywania łamigłówek.
nie rozumiem was, jestem nieradioaktywny i nie może mnie zniszczyć ochrona wybrzeża.

ODPOWIEDZ