Kupione przygody, samoróbki czy czysta improwizacja???
Moderator: RedAktorzy
- Cień Lenia
- Zwis Redakcyjny
- Posty: 1344
- Rejestracja: sob, 28 paź 2006 20:03
A moi gracze? Zawsze przygotowuję scenariusze i zawsze gracze robią wszystko, by go schrzanić. Przykład: NS, po wielu perypetiach BG uratowała jakaś gościówa. Trochę se u niej posiedzieli, ale raz stwierdzili, że pójdą zrobić rozróbę u miejscowego bossa. Gdy wrócili dziewczyny już nie było, bo tamten koleś ich ubiegł i ją porwał (zwiał na motorze, a BG ciągnęli z buta). Ludzkie by było, gdyby go ścigali. A oni: "robimy jej pogrzeb". Pochowali ją bez ciała na piętnaście różnych sposobów, a potem pojechali (z teksasu) do Detroit. I pracuj z takimi!
- Orson
- Ośmioł
- Posty: 686
- Rejestracja: ndz, 05 kwie 2009 18:55
Mam kilkanaście scenariuszy, jestem przygotowany na improwizacje, kupione tematy też bywają. W ogóle, to różnie to bywa. Jak ciekawa przygoda, to czemu nie kupić? Nie popadajmy w MG'owską, paranoję.
Zwyczajnie, na sesji nie można niczego zakładać z góry i trzeba być, jeśli się jest mistrzem, jak hiszpańska inkwizycja:).
Zwyczajnie, na sesji nie można niczego zakładać z góry i trzeba być, jeśli się jest mistrzem, jak hiszpańska inkwizycja:).
,,Mówię po hiszpańsku do Boga, po włosku do kobiet, po francusku do mężczyzn, a po niemiecku do mojego konia" Karol V Obieżyświat