ZW NE I - Nie sądziłem, że mnie sprzeda...
Moderator: RedAktorzy
- Czarownica
- ZakuŻony Terminator
- Posty: 1495
- Rejestracja: pn, 14 sie 2006 20:48
- Ignatius Fireblade
- Kameleon Super
- Posty: 2575
- Rejestracja: ndz, 09 kwie 2006 12:04
Taaaa... jmak będe miał chwilkę ;P Teraz sesyja się zbliża, więc czasu na pisanie coraz mniej... Przez święta spróbuję tylko strzelić tekścik opierając się na radach Towarzysza Varelsego :) Oczywiście, zamieszczę... Dawno niczego tu nie dawałem.
- Na koniec zadam ci tylko jedno pytanie. Co ci wyryć na nagrobku?
- Napisz: "Nie ma lekarstwa na brak rozumu".
"Black Lagoon" #10 Calm down, two men PT2
- Napisz: "Nie ma lekarstwa na brak rozumu".
"Black Lagoon" #10 Calm down, two men PT2
- Hitokiri
- Nexus 6
- Posty: 3318
- Rejestracja: ndz, 16 kwie 2006 15:59
- Płeć: Kobieta
Cień Lenia - Pamiętnik Rębajmistrza
Hmmm... ciekawy tekst, ale skąd miecz wie jaka jest data? Patrzył w kalendarz? :P Data by mi nie przeszkadzała, gdyby narratorem był człowiek, a tak IMO nie pasuje. Dodam jeszcze, że język fajny, trochę się pośmiałam, a nazwa miecza... oryginalna :)
Varelse - Archanioły i ludzie
Ooo! Dobre zakończenie. Podobało mi się. Z początku jak czytałam to tekst nie wywarł na mnie wrażenia, ale zakończenie jest fajne. Podziałało na mnie :)
A styl pisania przyjemny, szybko i lekko się czytało.
Ignatius Fireblade - Przełamany atak
Najbardziej z całego tekstu podobał mi się
Idę spać, reszta kiedy indziej.
Hmmm... ciekawy tekst, ale skąd miecz wie jaka jest data? Patrzył w kalendarz? :P Data by mi nie przeszkadzała, gdyby narratorem był człowiek, a tak IMO nie pasuje. Dodam jeszcze, że język fajny, trochę się pośmiałam, a nazwa miecza... oryginalna :)
Varelse - Archanioły i ludzie
Ooo! Dobre zakończenie. Podobało mi się. Z początku jak czytałam to tekst nie wywarł na mnie wrażenia, ale zakończenie jest fajne. Podziałało na mnie :)
A styl pisania przyjemny, szybko i lekko się czytało.
Ignatius Fireblade - Przełamany atak
Najbardziej z całego tekstu podobał mi się
A reszta mnie znudziła. Oni walczyli z nieumarłymi tak? I co, ten kapral jak zobaczył chodzące zwłoki, które powinny grzecznie gnić w grobie nie przestraszył się? IMO wydaje mi się, że nawet na najbardziej zaprawionym w bojach żołnierzu widok łażącego, śmierdzącego i gnijącego trupa wywarłby jakieś wrażenie. A tu nie ma wzmianki o tym, że on ich widział[chociaż skoro się starli i jeśli się starli z nieumarłymi, to chyba ich widział], ale sama ta świadomość, że jeszcze nie natknęli się na siły nieumarłych, ale mogą się natkąć, powinna wywrzeć jakieś wrażenie na panu kapralu. Chyba, że to przez to, że on zwariował, nie czuł strachu. Ogólnie to pomysł ciekawy, ale się nie wciągłam...ten fragment pisze:Dzień 31
Dwóch zdezerterowało. Utopili się w bagnie.
Idę spać, reszta kiedy indziej.
"Ale my nie będziemy teraz rozstrzygać, kto pracuje w burdelu, a kto na budowie"
"Ania, warzywa cię szukały!"
Wzrúsz Wirusa! Podarúj mú "ú" z kreską!
"Ania, warzywa cię szukały!"
Wzrúsz Wirusa! Podarúj mú "ú" z kreską!
- Navajero
- Klapaucjusz
- Posty: 2485
- Rejestracja: pn, 04 lip 2005 15:02
- Czarownica
- ZakuŻony Terminator
- Posty: 1495
- Rejestracja: pn, 14 sie 2006 20:48
- Hitokiri
- Nexus 6
- Posty: 3318
- Rejestracja: ndz, 16 kwie 2006 15:59
- Płeć: Kobieta
Aha. Cóż, nie grałam w Baldura 2, więc nie wiedziałam :) Nie zmienia to faktu, że nazwa i tak mi się podoba. :)Navajero pisze:Niestety nie. Rębajmistrz +12 to rodzony brat gadającego miecza Lilarcora z Baldura 2 :)Hitokiri pisze:a nazwa miecza... oryginalna :)
"Ale my nie będziemy teraz rozstrzygać, kto pracuje w burdelu, a kto na budowie"
"Ania, warzywa cię szukały!"
Wzrúsz Wirusa! Podarúj mú "ú" z kreską!
"Ania, warzywa cię szukały!"
Wzrúsz Wirusa! Podarúj mú "ú" z kreską!
- Cień Lenia
- Zwis Redakcyjny
- Posty: 1344
- Rejestracja: sob, 28 paź 2006 20:03
- Dracool
- Ośmioł
- Posty: 676
- Rejestracja: śr, 19 kwie 2006 17:50
Voodoo_doll Zemsta
Krips Pamiętnik gwiazdy
Jakoś mi się to zdanie nie bardzo podobuje. Pewnie jest ok, ale mnie no razi i zniechęca.
Tekst mi się nie podobał. Pomysł bardzo fajny ale z wykonaniem gorzej. Wiesz, gdybyś tam zamotał sie w historię tej gwiazdy, coś niecoś o niej więcej opowiedział, byłoby ciekawiej. A tak to przeskoczyłem przez tę opowieść jak przez płotek i tyle.
&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&
Cień Lenia Pamiętnik Rębajmistrza
Nie widzę związku między mieczem Romea a Grunwaldem.
Cały tekst wydaje się być pisany na kolanie. Niedopracowany jest znaczy. Brakuje mu polotu a i dowcip niby jest a niby nie ma. Nie podobało mi się znaczy. A zakończenie jakieś głupie i naiwne.
OK, na więcej nie mam ochoty chwilowo.
To mi się bardzo podoba. Co do samego tekstu to na początku się nudziłem, potem zaciekawiłem i pod koniec śmiałem :D Odebrałem to wydaje mi się nie tak jak to sobie Szanowna Ałtorka wyobraziła ale niestety... Nie przemówił do mnie ten utwór jakoś szczególnie porażająco.cytat pisze:Jedno ludzkie porzekadło mówi, że zemsta jest słodka – jednak mnie nie przyniosła słodyczy – tylko gorzknienie w samotności.
Krips Pamiętnik gwiazdy
cytat pisze:Nie sądziłam, że mnie sprzeda aż tak dobrze
Jakoś mi się to zdanie nie bardzo podobuje. Pewnie jest ok, ale mnie no razi i zniechęca.
Zbędny dramatyzm, moim zdaniem :Pcytat pisze:A zatem, ze mną już ko...
Tekst mi się nie podobał. Pomysł bardzo fajny ale z wykonaniem gorzej. Wiesz, gdybyś tam zamotał sie w historię tej gwiazdy, coś niecoś o niej więcej opowiedział, byłoby ciekawiej. A tak to przeskoczyłem przez tę opowieść jak przez płotek i tyle.
&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&
Cień Lenia Pamiętnik Rębajmistrza
Nie widzę związku między mieczem Romea a Grunwaldem.
Hmm.... Cóż...cytat pisze:Ha! Zwcięstwo! Pokonałem(ja sam, bo Romano nie raczył kiwnąć palcem...)wszystkich! Nawet Zawiszę, chociaż walka to była zacięta, aż iskry się ze mnie sypały. Romano, z radości wlał w siebie więcej miodu niż jakikolwiek człowiek na ziemi.
Cały tekst wydaje się być pisany na kolanie. Niedopracowany jest znaczy. Brakuje mu polotu a i dowcip niby jest a niby nie ma. Nie podobało mi się znaczy. A zakończenie jakieś głupie i naiwne.
OK, na więcej nie mam ochoty chwilowo.
Ostatnio zmieniony wt, 19 gru 2006 17:03 przez Dracool, łącznie zmieniany 1 raz.
Jestem egoistycznym libertynem, wyznającym absolutną wolność jedynie w odniesieniu do samego siebie.
_ _ _ _ _ _ _ _
Jak widzę optymistów, to mi się Armagedon w kieszeni otwiera.
_ _ _ _ _ _ _ _
Jak widzę optymistów, to mi się Armagedon w kieszeni otwiera.
- Cień Lenia
- Zwis Redakcyjny
- Posty: 1344
- Rejestracja: sob, 28 paź 2006 20:03
- Małgorzata
- Gadulissima
- Posty: 14598
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11
- Dracool
- Ośmioł
- Posty: 676
- Rejestracja: śr, 19 kwie 2006 17:50
Poprawiłem, pani profesor :P
wpis moderatora:
Gadulissima: To usunąć oba te posty - mój i Twój? Bo tylko miejsce zajmują bez sensu
wpis moderatora:
Gadulissima: To usunąć oba te posty - mój i Twój? Bo tylko miejsce zajmują bez sensu
Jestem egoistycznym libertynem, wyznającym absolutną wolność jedynie w odniesieniu do samego siebie.
_ _ _ _ _ _ _ _
Jak widzę optymistów, to mi się Armagedon w kieszeni otwiera.
_ _ _ _ _ _ _ _
Jak widzę optymistów, to mi się Armagedon w kieszeni otwiera.
- Dracool
- Ośmioł
- Posty: 676
- Rejestracja: śr, 19 kwie 2006 17:50
Varelse Archanioły i ludzie
Początek strasznie mętny. Nie chce mi się umysłu wytężać więc boli mnie czytanie takich fragmentów filozoficznych :/
Ignatius Fireblade Przełamany atak
Po tym fragmencie zbierałem się z podłogi... dwa razy :))
Te "górne części korpusów" mi się nie podobają.
Zakończenie nie pasuje do całości. Wydaje mi się, że tak jakby zabrakło Towarzyszowi pomysłu na skończenie tekstu. A zaczęło się i rozwijało tak fajnie, hehe :)
Początek strasznie mętny. Nie chce mi się umysłu wytężać więc boli mnie czytanie takich fragmentów filozoficznych :/
CO TO W OGÓLE ZNACZY ?! Nie można po polskiemu? :] Cholera kolejny tekst, który mi się nie podobał... Może pogoda tak na mnie wpływa? Ale ileż to razy się czytało o nieprawdziwym świecie i ludzach żyjących w nim nieświadomych swego położenia i nagle dowiadujących się o tym, że żyją w swego rodzaju "Truman Show"? Nie da się przeczytać wielu schematów jednego i tego samego.cholera jasna pisze:destabilizacji neurogenezy
Ignatius Fireblade Przełamany atak
Widzę, że Towarzysz także niezbyt odróżniał pamiętnik od dziennika :Pcytat pisze:pisanie pamiętnika, czy raczej dziennika („bo tylko panienki pamiętniki piszą” – jak później dodał)
Adnotacja boska wręcz :Dcytat pisze:Ano tak, dziś się po raz pierwszy porzygałem.
Nie no! :] Super jest ten dowódca, hie hie :Dcytat pisze:Zastrzeliłem go. Jestem z siebie dumny – nie porzygałem się.
cytat pisze:Niestety nie zdążył mnie o tym powiadomić, bo patrol wroga też na niego natrafił… wiele razy.
Po tym fragmencie zbierałem się z podłogi... dwa razy :))
cytat pisze:Ciężko odróżnić trupy, ponieważ wybuch zmiótł im twarze oraz górne części torsów
Te "górne części korpusów" mi się nie podobają.
Zakończenie nie pasuje do całości. Wydaje mi się, że tak jakby zabrakło Towarzyszowi pomysłu na skończenie tekstu. A zaczęło się i rozwijało tak fajnie, hehe :)
Jestem egoistycznym libertynem, wyznającym absolutną wolność jedynie w odniesieniu do samego siebie.
_ _ _ _ _ _ _ _
Jak widzę optymistów, to mi się Armagedon w kieszeni otwiera.
_ _ _ _ _ _ _ _
Jak widzę optymistów, to mi się Armagedon w kieszeni otwiera.
- flamenco108
- ZakuŻony Terminator
- Posty: 2229
- Rejestracja: śr, 29 mar 2006 00:01
- Płeć: Mężczyzna
Re: ZW NE I - Nie sądziłem, że mnie sprzeda...
Korzystając z chwilki oddechu (dokumenty wypchnięte, męczą się nad nimi inne instancje), uczynię zadość mojemu nowemu statusowi i od niechcenia i na szybko dokonam krótkiej wiwisekcji. Przepraszam, jeżeli jakieś moje uwagi będą się pokrywać z wcześniej opublikowanymi, naprawdę ostatnio moge przysiadać na forum na kilka minut dziennie, więc przeglądam pobieżnie.
Dobrze zapamiętałem lekcję, jakiej udzieliła mi swego czasu Małgorzata, więc teraz powtórzę, a tyczyć się to będzie też pozostałych tekstów:
Brakuje "złamania narracji" czymś - dialogiem, onomatopeją, nie wiem czym.
-&--&--&--&--&--&--&--&--&--&-
Do tego pomysł ciekawy - pamiętnik pamiętnika.
Brawo.
Zarzuciłbym tylko jeden drobiazg na płaszczyźnie fabularnej - bohater, aby wywrzeć zemstę, musiał zmieniać SIEBIE, ewentualnie w swojej zawartości, co nie było wystarczająco wyjaśnione. Ale to drobiazg.
Jeszcze raz - Brawissimo.
-&--&--&--&--&--&--&--&--&--&-
Jarzmo może nas przygniatać, uwierać, można nam je założyć, wbić nas w jarzmo, ale nie można go zacisnąć. Bo to sztywne jest. A co to jest, co kiedyś musiało, a teraz w końcu się stało?
Krips: Jest nieźle. Pomysł jest, trochę wykonanie szwankuje.
Mae: Moim zdaniem nie przemyślałaś opisów i dlatego natłukłaś w nich tyle nielogiczności. Nie może ktoś stać w miejscu i iść, chyba że w tramwaju (ale zależy od punktu widzenia narratora).
Ma się rozumieć, Wudulala dziś moim faworytem jest.
I powtórzę po raz trzeci, dla wszystkich: brakowało "złamania" narracji, przez co wiało nudą. Wszystkie trzy teksty było monotonne, jednostajne, prostoliniowe. Z tego Wudulala najmniej popsuła, ponieważ umieściła jakieś wykrzykniki, znaki zapytania, co trochę urozmaiciło odbiór.
Uff... Mam nadzieję, że nie naruszyłem za bardzo czyichś praw autorskich do krwi i flaków powyższych tekstów.
Z braku czasu powstrzymam się przed flekowaniem tekstów wyrzuconych (słusznie) poza szeroko rozumiany nawias.
Tu niewiara na chwilę spadła z haka. Żeliwna brama, żeby sobie naderwana mogła poskrzypywać, potrzebuje niezłego huraganu. Toż nawet na amerikańskich horrorach skrzypi furtka, a nie brama...Mae pisze:
Nie sądziłem, że mnie sprzeda
Naderwane skrzydło bramy skrzypiało przeraźliwie, kołysząc się w zardzewiałych zawiasach.
No i jak? Mgła się kłębi i przyczaja, a wiatr hula w najlepsze, coby brama mogła sobie zaskrzypieć?Mae pisze: Mgła kłębiła się między drzewami, otulała ruiny gotyckiego kościoła, przyczajając się w szczelinach i załomach murów. Atmosfera jak w horrorze.
--CIACH--
Wiatr, hulający w pustych otworach okien, ucichł, zamilkł szum drzew i miarowy odgłos kropel rozbijających się o cegły.
Sploty czego? Makaronu? Czarnego makaronu, prosto z gara?Mae pisze: Jednak, kiedy zrzuciwszy kaptur, odgarnęła z czoła czarne, błyszczące wilgocią sploty,
Chyba się czepiam. No... Nie wiem. Może jednak nie? Lśnią oczy mroczniejące, wargi wygięły się demonicznie.Mae pisze: Mroczniejące drwiną oczy lśniły groźnie, na wargach, wygiętych w demonicznym uśmiechu, rysowało się okrucieństwo.
No, dobra, czepiam się. Ale przecież pisałaś, że nieprzyjemna cisza brzęczała w uszach.Mae pisze:Moje, a może i Jego zmysły, wyostrzyły się do granic możliwości, zalewając masą barw i dźwięków.
Czyje ciało? Jemu, czy jej? Tfu, jego, czy jej? ;-)Mae pisze: Ciało momentalnie zesztywniało, z ust dobył się świst gwałtownie zaczerpniętego powietrza.
Czyli jemu zesztywniało, bo się cofał niezgrabnie, wspomnienia jeszcze mi się kołaczem odbijają w mózgoczaszce, więc rozumiem, co miałaś na myśli. Scena erotyczna, tak?Mae pisze: Cofając się niezgrabnie, próbował wyplątać się z morderczego uścisku.
No to stał, czy cofał się? Zapewne wcześniej powinno być "cofnął się". Dalszą część opisu pominę.Mae pisze: Stał jak zahipnotyzowany, kiwał się sennie na boki, wdychając zapach dzikich róż.
A miało być piórem! Wymienił na węgiel?Mae pisze: Skrobię kawałkiem węgla po uwalanym smołą pergaminie i czekam.
Dobrze zapamiętałem lekcję, jakiej udzieliła mi swego czasu Małgorzata, więc teraz powtórzę, a tyczyć się to będzie też pozostałych tekstów:
Brakuje "złamania narracji" czymś - dialogiem, onomatopeją, nie wiem czym.
-&--&--&--&--&--&--&--&--&--&-
Nie chcę tego rżnąć. Uważam, że poza uwagą podaną wyżej, niczego temu opowiadaniu nie brakuje. A zawiera coś, co niezwykle lubię, czyli zachętę do wykonania samodzielnego przeszukania w celu uzupełnienia wiedzy. Dzięki Tobie upewniłem się, że Matka Teresa rzeczywiście do Indii pojechała z Irlandii, chociaż wiedziałem tylko, że pochodziła z byłej Jugosławii.Voodoo_doll pisze: Zemsta
Do tego pomysł ciekawy - pamiętnik pamiętnika.
Brawo.
Zarzuciłbym tylko jeden drobiazg na płaszczyźnie fabularnej - bohater, aby wywrzeć zemstę, musiał zmieniać SIEBIE, ewentualnie w swojej zawartości, co nie było wystarczająco wyjaśnione. Ale to drobiazg.
Jeszcze raz - Brawissimo.
-&--&--&--&--&--&--&--&--&--&-
To, to, to.Krips pisze: Pamiętnik gwiazdy
To fakt, to dzięki niemu jestem teraz, kim jestem. To on mnie odkrył.
Od PR, ewentualnie od "pijaru", albowiem "i" kratkoje zmiękcza jedynie, czyly mamy mądrym alfabetem "p'aru".Krips pisze: rozchwytywany spec od piaru.
Eh, że się taki knot zachował w tekście...Krips pisze:Myślałam, że bycie gwiazdą to to, że zna i kocha cię mnóstwo ludzi.
Krips pisze:A Marcus wciąż zaciskał na mnie jarzmo. Aż w końcu się stało to, co kiedyś musiało.
Jarzmo może nas przygniatać, uwierać, można nam je założyć, wbić nas w jarzmo, ale nie można go zacisnąć. Bo to sztywne jest. A co to jest, co kiedyś musiało, a teraz w końcu się stało?
Krips: Jest nieźle. Pomysł jest, trochę wykonanie szwankuje.
Mae: Moim zdaniem nie przemyślałaś opisów i dlatego natłukłaś w nich tyle nielogiczności. Nie może ktoś stać w miejscu i iść, chyba że w tramwaju (ale zależy od punktu widzenia narratora).
Ma się rozumieć, Wudulala dziś moim faworytem jest.
I powtórzę po raz trzeci, dla wszystkich: brakowało "złamania" narracji, przez co wiało nudą. Wszystkie trzy teksty było monotonne, jednostajne, prostoliniowe. Z tego Wudulala najmniej popsuła, ponieważ umieściła jakieś wykrzykniki, znaki zapytania, co trochę urozmaiciło odbiór.
Uff... Mam nadzieję, że nie naruszyłem za bardzo czyichś praw autorskich do krwi i flaków powyższych tekstów.
Z braku czasu powstrzymam się przed flekowaniem tekstów wyrzuconych (słusznie) poza szeroko rozumiany nawias.
Nondum lingua suum, dextra peregit opus.
- Cień Lenia
- Zwis Redakcyjny
- Posty: 1344
- Rejestracja: sob, 28 paź 2006 20:03
Yodnack Błąd Systemu
Nie podobało mi się. Nie zrozumiałem o co chodzi.
I dalej w tym duchu, nie wiadomo czy rzecz dzieje sie w grze,czy w rzeczywistości, czy w jakimkolwiek innym miejscu.
Poza tym, gdy czytałem, cholernie się wynudziłem.
Nie podobało mi się. Nie zrozumiałem o co chodzi.
Znaczy w przedpokoju na 'realu'?Czy w grze?Kilkanaście trupów w przedpokoju i już przejąłem oddział
I dalej w tym duchu, nie wiadomo czy rzecz dzieje sie w grze,czy w rzeczywistości, czy w jakimkolwiek innym miejscu.
Poza tym, gdy czytałem, cholernie się wynudziłem.
- Varelse
- Dwelf
- Posty: 511
- Rejestracja: czw, 13 lip 2006 11:12
so-called technobełkot, tego nie trzeba rozumieć.Dracool pisze:Varelse Archanioły i ludzie
Początek strasznie mętny. Nie chce mi się umysłu wytężać więc boli mnie czytanie takich fragmentów filozoficznych :/CO TO W OGÓLE ZNACZY ?! Nie można po polskiemu? :]cholera jasna pisze:destabilizacji neurogenezy
Po części masz rację. Mózg się leni i wymyślił powtórkę z "World Wide Web". Ale że Truman Show to przesadziłeś.Cholera kolejny tekst, który mi się nie podobał... Może pogoda tak na mnie wpływa? Ale ileż to razy się czytało o nieprawdziwym świecie i ludzach żyjących w nim nieświadomych swego położenia i nagle dowiadujących się o tym, że żyją w swego rodzaju "Truman Show"? Nie da się przeczytać wielu schematów jednego i tego samego.
Ale tak naprawdę nie miałbym nic przeciwko umieraniu, gdyby nie następowała po nim śmierć - Thomas Nagel
Szczury z Princeton, Nowa Fantastyka 9/2009
Szczury z Princeton, Nowa Fantastyka 9/2009