ZW NE II - Będziemy krwawić...

Moderator: RedAktorzy

Zablokowany

Który z tekstów przypadł Ci najbardziej do gustu?

Varelse "Punkt widzenia"
3
17%
Sexy Babe "Ultimatum"
7
39%
Mae "A jutro znowu będę płakał..."
2
11%
Voodoo_doll "Anihilacja"
6
33%
 
Liczba głosów: 18

Awatar użytkownika
Małgorzata
Gadulissima
Posty: 14598
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11

Post autor: Małgorzata »

Ale mężczyzna lub poeta nie powie o sobie w czasowniku w formie żeńskiej, nieprawdaż? Albo w przymiotniku? (chyba, że jakiś przypadek transseksualny tu wystąpi, ale to wyjątek, nie reguła).
Metroseksualność metroseksualnością, ale facet (metrosex), to powie:
Poszedłem do kosmetyczki (a nie: poszłam).
Jestem gotowy/gotów do podboju miasta (a nie: gotowa).

Znaczy, nie ma lekko. Ostatnio, jak musiałam translować z angielskiego, to była taka sytuacja, że rozmówcy nie wiedzieli, że dr Jones jest kobietą, choć mieli przed sobą jej list motywacyjny, dane CV, zestaw dyplomów, etc. Bo nigdzie nie pojawiło się wskazanie, że dr C. Jones, to dr Cecylia Jones, a nie Cedryk Jones.
So many wankers - so little time...

Awatar użytkownika
Harna
Łurzowy Kłulik
Posty: 5588
Rejestracja: ndz, 05 mar 2006 17:14

Post autor: Harna »

Małgorzata pisze:Metroseksualność metroseksualnością, ale facet (metrosex), to powie:
Poszedłem do kosmetyczki (a nie: poszłam).
Jestem gotowy/gotów do podboju miasta (a nie: gotowa).
Piękny zestaw przykładów, Margot. Poszedłem do kosmetyczki, a potem byłem gotów do podboju miasta :-D
Mnietunaprawdęniematylkowamsięwydaje
– Wszyscy chyba wiedzą, że kicający łurzowy kłulik to zapowiedź śmierci.
– Hmm, dla nas znaczy coś całkiem odmiennego – szczęśliwe potomstwo...
© Wojciech Świdziniewski, Kłopoty w Hamdirholm
Wzrúsz Wirúsa!

Awatar użytkownika
Małgorzata
Gadulissima
Posty: 14598
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11

Post autor: Małgorzata »

Sugerowałaś metroseksualizm? No, to masz! :P:P:P
So many wankers - so little time...

Awatar użytkownika
Krips
Sepulka
Posty: 53
Rejestracja: sob, 04 mar 2006 14:09

Post autor: Krips »

Oki, to teraz czas na Kripsowe brednie około-tematyczne...
<myśli co napisać>
<przerwał bo w radiu leci Krawczyk>
<koniec rozpływania się w jednookim>

Otóż. Myślę, że samo ograniczenie używania czau przyszłego było bardzo dobre, na tym polegają warsztaty, by rzucać nam kłody, a my musimy je przejść, przeskoczyć, obejść, cokolwiek... A więc, moim zdaniem był to bardzo dobry pomysł. Mam jednak zastrzeżenia co do tematu. Był on zbyt jednoznaczny. Pole interpretacyjne było niezwykle wąskie, temat zbyt jednoznaczny, przez co narzucał niejako konwencję i samą treść opowiadania. A moim zdaniem, temat <tak jak w poprzednich warsztatach> powinien wskazywać kierunek, a nie wąską dziurkę od klucza.

To tyle, nie mam weny na dłuższe rozpisywanie.

Ps. Czekam na kolejny temat warsztatów, kiedy ogłosicie? :)

Awatar użytkownika
Harna
Łurzowy Kłulik
Posty: 5588
Rejestracja: ndz, 05 mar 2006 17:14

Post autor: Harna »

Krips pisze:Ps. Czekam na kolejny temat warsztatów, kiedy ogłosicie? :)
Ech, wiedziałam, że wreszcie znajdzie się ktoś, kto na konkurs nie pisze i może żyć jak człowiek. Szczęściarz...
Już wkrótce, Kripsie, już wkrótce :-)
– Wszyscy chyba wiedzą, że kicający łurzowy kłulik to zapowiedź śmierci.
– Hmm, dla nas znaczy coś całkiem odmiennego – szczęśliwe potomstwo...
© Wojciech Świdziniewski, Kłopoty w Hamdirholm
Wzrúsz Wirúsa!

Awatar użytkownika
Małgorzata
Gadulissima
Posty: 14598
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11

Post autor: Małgorzata »

Krips pisze:Mam jednak zastrzeżenia co do tematu. Był on zbyt jednoznaczny. Pole interpretacyjne było niezwykle wąskie, temat zbyt jednoznaczny, przez co narzucał niejako konwencję i samą treść opowiadania. A moim zdaniem, temat <tak jak w poprzednich warsztatach> powinien wskazywać kierunek, a nie wąską dziurkę od klucza.
A tu pozwolę sobie niecnie zaprotestować. Sprawdziłam w praktyce ogranicznik zarówno tematu, jaki i formy. Jedno i drugie da się zrobić - i jest naprawdę dużo możliwości wyboru. I nie, nie musi być wojsko/wojna, nie musi być nawet opcji zbrojnej, choć temat sugeruje konflikt, a forma gramatyczna narzuca niejako zawiązanie fabularne. Jednak tutaj pole poszukiwań pomysłu jest wystarczająco szerokie, IMAO. Zresztą, już niedługo dowód => w Fcie... :))))
So many wankers - so little time...

Awatar użytkownika
Hitokiri
Nexus 6
Posty: 3318
Rejestracja: ndz, 16 kwie 2006 15:59
Płeć: Kobieta

Post autor: Hitokiri »

Małgorzata pisze:Zresztą, już niedługo dowód => w Fcie... :))))
Na ten dowód, jak i na resztę, czekam z niecierpliwością :) Ale ja zawsze na Fta czekam z niecierpliwością tylko, że teraz jest ona większa. :)
"Ale my nie będziemy teraz rozstrzygać, kto pracuje w burdelu, a kto na budowie"
"Ania, warzywa cię szukały!"

Wzrúsz Wirusa! Podarúj mú "ú" z kreską!

Awatar użytkownika
Krips
Sepulka
Posty: 53
Rejestracja: sob, 04 mar 2006 14:09

Post autor: Krips »

Małgorzata :
Zresztą, już niedługo dowód => w Fcie... :))))

Na ten dowód, jak i na resztę, czekam z niecierpliwością :)
Ja również bardzo na to czekam, co też ona tam wymyśliła... :)
Krips :
Ps. Czekam na kolejny temat warsztatów, kiedy ogłosicie? :)

Ech, wiedziałam, że wreszcie znajdzie się ktoś, kto na konkurs nie pisze i może żyć jak człowiek. Szczęściarz...
Już wkrótce, Kripsie, już wkrótce :-)
Miałem tez pisać, ale doszedłem do wniosku, że żaden ze mnie pisarzyna romansów, więc sobie odpuszczę, ale za to nie omieszkam ugryźć tematu z zagadką ;]

Ps. Czytam swój wczorajszy komentarz i przecieram ślepiki, niedowierzając temu jak bardzo jest nieskładny i ile ma powtórzeń w sobie :P
Ostatnio zmieniony sob, 13 sty 2007 13:19 przez Krips, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Dracool
Ośmioł
Posty: 676
Rejestracja: śr, 19 kwie 2006 17:50

Post autor: Dracool »

Nie przecieraj za mocno bo już i tak Ci krwawią :P
Jestem egoistycznym libertynem, wyznającym absolutną wolność jedynie w odniesieniu do samego siebie.
_ _ _ _ _ _ _ _

Jak widzę optymistów, to mi się Armagedon w kieszeni otwiera.

Awatar użytkownika
Rheged
Stalker
Posty: 1886
Rejestracja: pt, 16 wrz 2005 14:35

Post autor: Rheged »

Przeczytałem, zastanowiłem się i oto mój wyrok (hehe, zawsze chciałem to powiedzieć ;)):

Tekst Varelse to dla mnie perełka. Nie utonąłem w natłoku pojęć, dywagacji fizycznych i w tym podobnym. Narracja jest prowadzona płynnie, nie widzę zgrzytów w fabule. Co prawda nie ma tam w ogóle akcji, ale przecież nie o to w tym tekście chodzi. Toż to list w butelce, który popłynął wbrew wszelkim czasom. Tak to odbieram. Naprawdę inspirujący kawał literatury. Poza tym widzę postęp u autora - przedstawił wszystko na poziomie zdania dobrze, raptem kilka potknięć stylistycznych, zauważyłem też jeden ortograf (choć pewnie jakbym się przyjrzał wnikliwie, to bym dojrzał więcej, ale nie pod tym kątem oceniam tu opowiadania, zostawiam to ekspertom). Nie było dłużyzn (bo jak mogą być w liście?), była czysta informacja - konsekwentny tekst do samego końca. Poza tym inspirujące było dla mnie wyobrażenie sobie tego, jak reagowała ludzkość na takie dane.

Wszelkie inne teksty na tle tego są dla mnie blade. Nie będę więc skupiał na nich swojej uwagi (przebaczcie ałtorzy). Głos wędruje na Punkt widzenia
Emil 'Rheged' Strzeszewski
Pipe of the rising sun, Sympathy for the pipe
Pipe of the storm, Born to be pipe

Zablokowany