ZW NE IV - Nie rozumieją ni ptaki...
Moderator: RedAktorzy
- Maximus
- ZasłuRZony KoMendator
- Posty: 606
- Rejestracja: sob, 20 sty 2007 17:24
Cieszę się, Hitokiri, że mogłem się przydać i że uważasz moją robotę za przydatną ;)
W porządku, Karakachanowie, jesteś następny - akurat wypadasz po Montserrat. Ach, masochizm to chyba jakaś druga natura człowieka - po tym, co tu widzę, tak właśnie zaczynam myśleć ;-)
Postaram się jutro skomentować następny tekst.
EDIT: pełen skruchy, poprawiam. Wybacz. Przeoczenie, to przez to zmęczenie materiału...
W porządku, Karakachanowie, jesteś następny - akurat wypadasz po Montserrat. Ach, masochizm to chyba jakaś druga natura człowieka - po tym, co tu widzę, tak właśnie zaczynam myśleć ;-)
Postaram się jutro skomentować następny tekst.
EDIT: pełen skruchy, poprawiam. Wybacz. Przeoczenie, to przez to zmęczenie materiału...
Ostatnio zmieniony śr, 28 lut 2007 21:26 przez Maximus, łącznie zmieniany 1 raz.
Cokolwiek to było, mea maximus culpa.
- karakachanow
- Pćma
- Posty: 227
- Rejestracja: ndz, 14 sty 2007 11:23
- Riv
- ZasłuRZony KoMendator
- Posty: 1095
- Rejestracja: śr, 12 kwie 2006 15:09
- Płeć: Mężczyzna
- Maximus
- ZasłuRZony KoMendator
- Posty: 606
- Rejestracja: sob, 20 sty 2007 17:24
Nie, drogi Rivie, wolnego mam raptem 2-3 godziny dziennie. Ta druga teza jest prawdą. Jakoś tak... sporo teraz piszę własnych tekstów, ale też wiele się uczę, zauważając czyjeś błędy (nie chciałem być szczery... ;) ). Zdumiewa mnie, jak wiele z nich jest moimi własnymi, choć - co oczywiste - nie przyznam się, które. Zapewne ktoś je wytknie, ot, chociażby w opowiadaniu, które kwadrans temu wrzuciłem na forum. I dobrze.
Dzięki. Piję do Cię ;-). I dzięki, że nie zawsze się zgadzasz z moją opinią. To dobrze, bo inaczej znaczyłoby, że jestem, nie daj Boże, nieomylny, albo nie wiem jaki. W każdym razie nie zniósłbym, wciąż mając rację. A te moje błędy, jak będą rażące, proszę wytykać - nie chciałbym nikogo urazić krytyką, która nie ma prawa bytu, bo jest np. nierzetelna... ;) Przecież nie poczuwam się Kresem czy kimkolwiek pokroju tego świetnego Autora, właściwie - w ogóle nie poczuwam się jeszcze pisarzem, póki co, niczego nie opublikowałem. Dlatego, jako jeszcze-nie-pisarz, stwierdzam, że jestem jak najbardziej omylny i moje rady mogą być nieżyciowe. Wtedy proszę na mnie z batem, i do pionu przywołać, wskazawszy, gdzie czyjś tekst w złym miejscu naciąłem.
Howgh.
EDIT: Dzejesie, chyba masz rację. Postaram się dać wam z siebie tyle, ile mogę - choć moje komentowanie może nie być solidne, raczej - rozwlekłe. I może nieco chwiejne. Ale zawsze 1% racji chyba się trafi. To wszystko zależy jeszcze tylko od mojego czasu i od tego, ile dobrych pomysłów na własne teksty w najbliższych dniach mi się trafi - to zawsze jednak priorytet, jak dla mnie, spisywanie własnych tekstów. Pozdrawiam :)
Dzięki. Piję do Cię ;-). I dzięki, że nie zawsze się zgadzasz z moją opinią. To dobrze, bo inaczej znaczyłoby, że jestem, nie daj Boże, nieomylny, albo nie wiem jaki. W każdym razie nie zniósłbym, wciąż mając rację. A te moje błędy, jak będą rażące, proszę wytykać - nie chciałbym nikogo urazić krytyką, która nie ma prawa bytu, bo jest np. nierzetelna... ;) Przecież nie poczuwam się Kresem czy kimkolwiek pokroju tego świetnego Autora, właściwie - w ogóle nie poczuwam się jeszcze pisarzem, póki co, niczego nie opublikowałem. Dlatego, jako jeszcze-nie-pisarz, stwierdzam, że jestem jak najbardziej omylny i moje rady mogą być nieżyciowe. Wtedy proszę na mnie z batem, i do pionu przywołać, wskazawszy, gdzie czyjś tekst w złym miejscu naciąłem.
Howgh.
EDIT: Dzejesie, chyba masz rację. Postaram się dać wam z siebie tyle, ile mogę - choć moje komentowanie może nie być solidne, raczej - rozwlekłe. I może nieco chwiejne. Ale zawsze 1% racji chyba się trafi. To wszystko zależy jeszcze tylko od mojego czasu i od tego, ile dobrych pomysłów na własne teksty w najbliższych dniach mi się trafi - to zawsze jednak priorytet, jak dla mnie, spisywanie własnych tekstów. Pozdrawiam :)
Cokolwiek to było, mea maximus culpa.
- Riv
- ZasłuRZony KoMendator
- Posty: 1095
- Rejestracja: śr, 12 kwie 2006 15:09
- Płeć: Mężczyzna
Jak się formalnie gdzieś potkniesz, to bez obaw - natychmiast rzucę kamieniem ;) Także wtedy, kiedy będziesz już jak najbardziej pisarzem. Więcej, w takiej sytuacji - jeśli będziesz się uważał za nieomylnego - naszykuję baterię cegłówek i pustaków. Żeby bardziej bolało.
A póki co... Czasem po prostu rozmijamy się w spojrzeniu na kwestię: "Tak brzmi lepiej".
:)
A póki co... Czasem po prostu rozmijamy się w spojrzeniu na kwestię: "Tak brzmi lepiej".
:)
- Od dawna czekasz?
- OD ZAWSZE.
dobra, w końcu przebrnęłam przez wszystkie teksty (nawet te dyndające).
Mój głos dostaje "Boze Narodzenie 2010". Pomysł wydaje się być dość oryginalny, plus zabawne zakończenie (Mikołaj pijący likier z reniferem, sympatyczne :) ).
Co do innych tekstów to jakoś tak bez rewelacji mi sie wydaje.
Niektórych chyba bym nie podczepiła pod fantastykę, ale nie ja tu decyduję [ukłon w strone Kiwaczka] :P
W prawdzie moje opowiadanie przestało mis ie podobać ale nadal nie rozumiem dlaczego dyndam...
Trudno, życzmy sobie szczęścia nastęnym razem :)
Mój głos dostaje "Boze Narodzenie 2010". Pomysł wydaje się być dość oryginalny, plus zabawne zakończenie (Mikołaj pijący likier z reniferem, sympatyczne :) ).
Co do innych tekstów to jakoś tak bez rewelacji mi sie wydaje.
Niektórych chyba bym nie podczepiła pod fantastykę, ale nie ja tu decyduję [ukłon w strone Kiwaczka] :P
Dzięki, przynajmniej jedna pozytywna opinia.Dzejes:
...nasze skończyło się życie...
Szkoda przeładowania nazwami, odniesieniami powodującymi chaos.
To mój główny zarzut. No i te elfy...
Przyciąćm wyeksponować związek bohaterek i byłoby coś naprawdę fajnego IMHO.
Bardzo klimatyczne nawiązanie do tematu warsztatów, chyba najtrafniej oddające ducha wiersza
W prawdzie moje opowiadanie przestało mis ie podobać ale nadal nie rozumiem dlaczego dyndam...
Trudno, życzmy sobie szczęścia nastęnym razem :)
- Sexy Babe
- Fargi
- Posty: 308
- Rejestracja: wt, 22 sie 2006 23:42
To ja sie tylko przyznam, że zagłosiłem tekst na Archonta.
Uzasadnienie:
Spośród tych które mnie sie podobały, w tym najmniej rzeczy mi nie pasowało. O.
Jeśli Autor chce głosa w następnej edycji, to już niestety bedzie mnie musiał skłonić innemi motywami.
Dziękuję.
Jednocześnie przepitraszam wszystkich zainteresowanych a jeszcze przeze mnie nie opitolonych. Przez osotatni tydzień praca & chorupstfo zbierały na mnie swoje ponure żniwo.
Poprawię się niebawem.
Uzasadnienie:
Spośród tych które mnie sie podobały, w tym najmniej rzeczy mi nie pasowało. O.
Jeśli Autor chce głosa w następnej edycji, to już niestety bedzie mnie musiał skłonić innemi motywami.
Dziękuję.
Jednocześnie przepitraszam wszystkich zainteresowanych a jeszcze przeze mnie nie opitolonych. Przez osotatni tydzień praca & chorupstfo zbierały na mnie swoje ponure żniwo.
Poprawię się niebawem.
Zbyt mało pamięci lub miejsca na dysku aby...
Dziekuje za glos, Sexy Babe. Do serca wzialem tez sobie Twoja wypowiedz odnosnie nie tylko mojego tekstu, ale i mojej osoby :) Dzieki za te slowa. Tymczasem jestem od tygodnia rozlozony przez najpopularniejszego w Polsce wirusa grypy. :/ Mam nadzieje, ze za kilka dni juz bede w stanie napisac cos wiecej o tekstach i - wreszcie - oddac swoj glos.
Tymczasem dziekuje za wszystkie pozostale opinie.
Pozdrawiam :)
Tymczasem dziekuje za wszystkie pozostale opinie.
Pozdrawiam :)
- KPiach
- Mamun
- Posty: 191
- Rejestracja: śr, 18 sty 2006 20:27
Drogi Bakałarzu, nie chciałem wywoływać Twojej irytacji. Zaznaczyłem, że wiem iż, zarzut pojawił się wcześniej. Czytałem również Twoje wyjaśnienie. Abstrahując jednak od tego czy mnie ono przekonuje czy nie, zasygnalizowałem po prostu, że należę do grona osób, którym ten motyw zgrzytnął w tekście i tyle. To w ten sposób, Ty jako autor możesz się dowiedzieć, czy jakaś opinia jest jednostkowa, czy też podziela ją większe grono czytelników. Pozdrawiam.BrodatyBakałarz pisze: No teraz już się z deka zdenerowałem. Kolejna osoba ma pretensje o odruch Pawłowa. Wyjaśniałem tą kwestię sporo czasu temu, ale potwórzę raz jeszcze:
Odruch Pawłowa to odruch warunkowy. Tak. Mrugnięcie oka nie jest odruchem warunkowym. Tak. I tu zaczyna się efekt zamierzony przeze mnie, czyli autora => zdanie dotyczące odruchu "wypowiada" pamięć. A pamięć czasami zawodzi. I tutaj akurat zawiodła... Nawet facet, który budzi się w raju ma swoje wady!
A co do tabliczek to mój raj przypomina w pewnym sensie ogród botaniczny. I dokładnie tak ma być. Adam bądź, co bądź nie ma wielkiej wiedzy o roślinach i dlatego Bóg kazał wprowadzić tabliczki...
Myślenie nie boli! Myślenie nie boli! Myślenie... AUĆ! O, cholera! To boli!
- karakachanow
- Pćma
- Posty: 227
- Rejestracja: ndz, 14 sty 2007 11:23
- karakachanow
- Pćma
- Posty: 227
- Rejestracja: ndz, 14 sty 2007 11:23