Ignatius Fireblade - Prawdziwa natura
Początkowe porównanie miało być z pewnością oryginalne, ale wyszło takie jakieś niedopasowane. Znalazłam bugi interpunkcyjne, jednak sam je z pewnością wyłapiesz, kiedy przeczytasz tekst na spokojnie. Jeśli chodzi o bohaterów, to strasznie mi się wszystko miesza: nie wiem, kto kim jest, kto z kim chodzi, chociaż podobno w pokoju są tylko trzy osoby. Potem jednak dowiaduję się, że było czterech ludków i chyba duch przejął czyjeś ciało. Na końcu jest niby pięciu. Więc... małe zawirowanie pod kopułą. Albo może niedostatecznie skupiłam się nad tekstem.
Klimacik mógłby się rozwinąć na tyle, by przerazić czytelnika, jednak w przypadku ograniczeń trudno jest go stworzyć. Może więc na Haloween napiszesz specjalne opko o duchach? Z chęcią przeczytałabym coś klimatycznego i strasznego, ale zarazem bez przemocy i krwi. Wiesz... czytanie w napięciu. Ogólnie co sądzę o tekście? Podobał mi się motyw z tym strusiem i "seansem spirytusowym". Reszta średnia.
ZW NE X - Jakiś potwór tu nadchodzi
Moderator: RedAktorzy
A jednak zdołałam znaleźć chwilkę.
Xiri Z nieba nam spadł...
Opowiadanko fajne, chwilami nawet zabawne, ale charakterystyki baaaardzo niewiele. Więcej tu o królu niż domniemanym potworze.
Teano K.P.Z.S.A
Tu tym bardziej potwora niet.
Jaga wydała mi się bardzo sympatyczna :)
Podoba mi się styl pisania.
I dziś to tyle :P
Xiri Z nieba nam spadł...
Opowiadanko fajne, chwilami nawet zabawne, ale charakterystyki baaaardzo niewiele. Więcej tu o królu niż domniemanym potworze.
Teano K.P.Z.S.A
Tu tym bardziej potwora niet.
Jaga wydała mi się bardzo sympatyczna :)
Podoba mi się styl pisania.
I dziś to tyle :P
-
- Nexus 6
- Posty: 3388
- Rejestracja: śr, 27 gru 2006 15:45
Marcin Robert Z Księgi Potworów
Najlepsze opowiadanie z tych pozaklasowych. Im bardziej zbliżałam się do końca, tym było ciekawiej. Jedyne, co mogę zarzucić tekstowi to jego nazbyt dziennikarską formę, jakbym czytała opis zdarzenia w gazecie. Mogłeś także zamiast bazyliszka wymyślić własnego potwora :)
ChoMooN Indifferentio : Poruszyłeś poważny problem społeczny i fajnie scaliłeś tę znieczulicę z fantastyką. Gdyby naprawdę demony były przyczyną oschłości ludzkiej, zło można byłoby unieszkodliwić dzięki pomocy egzorcystów (A może tak jest? Kto wie?). Końcówka też mnie nieco zaskoczyła, choć spodziewałam się jakieś strzelaniny. Zbyt dużo moralizatorstwa, jak na tak krótkie opowiadanie. Przy miniaturkach trudno jest bowiem ukazać czytelnikowi nawet cząstkę poważnej kwestii.
Czyżbym tylko ja dobrnęła do końca? ;)
Najlepsze opowiadanie z tych pozaklasowych. Im bardziej zbliżałam się do końca, tym było ciekawiej. Jedyne, co mogę zarzucić tekstowi to jego nazbyt dziennikarską formę, jakbym czytała opis zdarzenia w gazecie. Mogłeś także zamiast bazyliszka wymyślić własnego potwora :)
ChoMooN Indifferentio : Poruszyłeś poważny problem społeczny i fajnie scaliłeś tę znieczulicę z fantastyką. Gdyby naprawdę demony były przyczyną oschłości ludzkiej, zło można byłoby unieszkodliwić dzięki pomocy egzorcystów (A może tak jest? Kto wie?). Końcówka też mnie nieco zaskoczyła, choć spodziewałam się jakieś strzelaniny. Zbyt dużo moralizatorstwa, jak na tak krótkie opowiadanie. Przy miniaturkach trudno jest bowiem ukazać czytelnikowi nawet cząstkę poważnej kwestii.
Czyżbym tylko ja dobrnęła do końca? ;)
- kiwaczek
- szuwarowo-bagienny
- Posty: 5629
- Rejestracja: śr, 08 cze 2005 21:54
Czy pan Tenretni jest jednak bytem świadomym? ;)Melfka pisze:Rozumie (albo przynajmniej tak mu się wydaje) wszystko, od teorii superstrun aż po rozterki sercowe nastoletnich dzieci popkultury.
Trochę przekombinowane to zdanie trochę. Można się pogubić.Melfka pisze:Zamiast jednak balować do upojenia, chłonął wiedzę – nie gardził niczym, nawet strzępkiem informacji, którą mógł zdobyć i trzeba przyznać, że nieobyty z ideą plotek i pomówień, nie zawsze potrafił odróżnić prawdę od fałszu.
Ano coś w tym jest...Melfka pisze:Nie potrzeba było dużo czasu żeby wszyscy zrozumieli, że w razie problemu wystarczy dotrzeć do pana Tenretni. Jeśli nie potrafił pomóc, to przynajmniej słyszał o kimś, kto mógł coś wiedzieć.
Podsumowanie: Troszke przekombinowane zdania utrudniają miejscami zrozumienie tekstu. Można sie pogubić. Poza tym zastanawiam się jaki byłby odbiór tekstu bez załapania klucza. Na początku nie załapałem i sie zastanawiałem - ale o co chodzi? Dopiero po zrozumieniu można bardziej cieszyć się tekstem przez wyszukiwanie tego co ałtor chciał powiedzieć, ukryć, zamaskować. Tekst ogólnie poprawny, błędów logicznych nei znalazłem. Z fantastyką już gorzej, ale przynajmniej zrealizowany temat i ograniczenie formalne.
I'm the Zgredai Master!
Join us young apprentice!
Jestem z pokolenia 4PiP i jestem z tego dumny!
Join us young apprentice!
Jestem z pokolenia 4PiP i jestem z tego dumny!