WT 3 - Pocałunek romantyczny

Moderator: RedAktorzy

Zablokowany
Awatar użytkownika
Tenshi
Pćma
Posty: 201
Rejestracja: pn, 28 sty 2008 22:19
Płeć: Kobieta

Post autor: Tenshi »

Znowu na chybił trafił. Zabroniona

Wpierw krótka łapanka:
Ale kiedy pojawiła się szansa ucieczki, podjęłam
mnie kobietą i obdarzył wierną miłością. Pośrodku sosnowego lasu, na dnie małej sadzawki, lśnił magiczny portal, który miał przenieść nas do innego świata, krainy aniołów. Ukochany czekał już na mnie po kostki zanurzony w wodzie. Choć modna, śnieżnobiała toga o długich rękawach nie pozwalała mi go objąć, przylgnęłam do niego całym ciałem, szczęśliwa. Miły patrzył na mnie
Aż tak bardzo nie razi, ale można by te zdania trochę inaczej napisać i już obyłoby się bez powtórzeń.
zaciskając ręce na pałce pokręcił głową:
Raczej dłonie/palce.

Poza tym unikaj rozpoczynania zda od "Ale" czy "Lecz" - mi też zawsze zdaje się, że spaja to tekst jak należy, jednak często wcale nie jest potrzebne, szczególnie w tak krótkiej scence. A przez takie zwroty styl robi wrażenie potocznego, niezbyt literackiego.

I słowa strażnika - nie podobają mi się. "Klei" czy "szurnięta" - brzmi zupełnie nie na miejscu. Szczególnie jesli naprawę była księżniczką na zamku, która miała trochę nierówno pod sufitem ;) Chyba, że ten cały Zamek i strażnik to też twór jej wyobraźni - i na ten przykład dzieje się to w współczesnym świecie, a facet z pałką to jej braciszek/koleżka/ochroniarz budynku - wtedy słowa w stylu klei czy szurnięta mogą pasować. Tyle, że ta scenka w żaden sposób nie sugeruje, że to dzieje się współcześnie.

Sam romantyczny pocałunek nie był głównym elementem tekstu i był średnio romantyczny. Opis wcześniej już jakąś aurę tworzył (choć też nie o końca to poczułam), ale sam pocałunek był byle jaki : P

Sam twój pomysł mi się podoba - uśmiechnęłam się "pod wąsem". Można by to napisać lepiej (zawsze można lepiej, nie?), ale i tak oceniam na plus. O!

Ten.

Edit/I pominęłaś zupełnie umieszczenie czegoś fantastycznego/SF (horror nie pasuje do romansu : P ) - chyba, że uznać jej wariactwo za element fantasy, ale ja tak tego nie policzę, dlatego - ta kwestia in minus.
Ponoć, wchodząc między wrony, musisz krakać jak i one. Smutne to, bo przecież wiadomo, że większość wron wysławia się nader fatalnie...

Awatar użytkownika
BMW
Yilanè
Posty: 3578
Rejestracja: ndz, 18 lut 2007 14:04

Post autor: BMW »

KPiach Schadzka
W stosunku do tego opka nie mam nowych uwag krytycznych, bo drobna zawiłość z pocałunkiem dłoni została już wyjaśniona.
A więc, KPiachu, gratuluję pomysłu i sugestywnego opisu gobelinu, co sprawia, że lektura "Schadzki" była dla mnie przyjemnością.

Awatar użytkownika
Novina
Mamun
Posty: 142
Rejestracja: ndz, 20 sty 2008 06:35

Post autor: Novina »

Nath, po przeanalizowaniu zarzutów komisji zdecydowanie stwierdzam, że w "Tendou Motel" nie ma romantyzmu - jest za to przekombinowanie tekstu i nadinterpretacja tytułu.
Nath pisze: całkiem dobrze to opisałaś
Jednak pomimo wielu podknięć nadal jestem mężczyznem;]

Pozdrawiam i dziękuję wszystkim, którzy przebrnęli przez mojego "potworka"
Novina
The difference between fiction and reality? Fiction has to make sense.
Tom Clancy

Awatar użytkownika
Nath
Fargi
Posty: 332
Rejestracja: śr, 03 paź 2007 15:55

Post autor: Nath »

A niech mnie...
Przepraszam :)

To a na końcu mnie zmyliło, plus... kurcze, jakąś taką kobiecą ręką biło od tego tekstu, jak dla mnie :D

Przepraszam, again.
Niebawem kolejne recenzjones.

Pozdrawiam
Ika: Poczuł, że umiera i zapewne doszedł do wniosku, że nie da się złapać tym metroseksualistom ze skrzydełkami. Nie widział swojej przyszłości w chórze.

Zabroniona

Post autor: Zabroniona »

Łoo matko, najpierw przepraszam wszystkich że nie brałam udziału w dyskusji(a może to i lepiej). Z choinki się urwałam i nie wiem co mi się ubzdurało, że teksty będą na stronie dopiero od 13 lutego!!

Radioaktywny, pomysł mi się podoba, choć zmieniłabym to i owo, to znaczy np. nie pasuje mi gdy nazywasz jego chłopcem, skoro: jest kobieta i jej luby, to późniejsze określenie „chłopca” jakoś mi zgrzytnęło i zaleciało pedofilią :P
No i to: „Oderwała usta od jego ust”. Hmff, można by jakoś inaczej napisać, ładniej, choć nie wiem jak, oderwała usta od jego warg? Tak samo jak koniec, za dużo jest powiedziane, wolałabym żeby było opisane. Ale to szczegół, więc już się nie czepiam. Ogólnie i tak na plus.

BlackHeart ładnie i romantycznie, chociaż nie wiem dlaczego zrobiłeś tyle odstępów enterem, wkurzające to i źle się czyta. „I była cała moja.” pasuje na osobny akapit, ale resztę zlepiłabym razem. Ale to tylko moje widzimisię. Tekst ma ode mnie plusa.

Lukan.z – Jak dla mnie bardzo ładnie, płynnie i z fantastyką, a i romantyzm widoczny i poruszający. Nie to żebym się zachwycała, ale nie dojrzałam błędów. :P Tylko biedna ta syrenka w takiej brudnej rzece mieszkać :P


Flamenco108
Wyimaginowany rycerz był tak naprawdę rzeźbą mężczyzny, który że tak się wyrażę, siusiał wodą. Główna bohaterka była tak obłąkana, że wsadziła sobie... go tam gdzie trzeba i przestała być dziewicą. Fantastyki brak w mojej scenie, która sceną nie jest, czyli całkowita porażka. :P

Nie poszło mi w tej edycji(jak i w poprzednich, normalka, ale się nie poddam). Słowa strażnika, które nie spodobały się nikomu: „szurnięta” i „klei się”, naprawdę należały do pracownika zakładu psychiatrycznego, z czego wynika, że gł. bohaterka nie była księżniczką wcale i fantastykę szlag trafił. Tak to jest mieć pomysł w ostatniej chwili. Na kolejne warsztaty mam już napisany tekst, alleluja, więc mam jeszcze czas aby go na spokojnie prześledzić i zobaczyć co nie gra. Dziękuję wszystkim za komentarze!! :)

Lukan.z

Post autor: Lukan.z »

Lukan.z – Jak dla mnie bardzo ładnie, płynnie i z fantastyką, a i romantyzm widoczny i poruszający. Nie to żebym się zachwycała, ale nie dojrzałam błędów. :P Tylko biedna ta syrenka w takiej brudnej rzece mieszkać :P


Dziękuję za dobre słowo:) Dlatego dbajmy o nasze rzeki szczególnie o Wisłę!

doomtrader

Post autor: doomtrader »

Anonim pisze:Takie Hawaje, żeby nie szukać daleko, też?
też :P

Awatar użytkownika
mirgon
Mamun
Posty: 133
Rejestracja: pt, 16 lis 2007 09:59

Re: WT 3 - Pocałunek romantyczny

Post autor: mirgon »

Lukan.z Warszawa płonęła na moich oczach
Przytuliłem mocniej karabin
Trzy słowa a mówią wiele o czasach w jakich przyszło żyć bohaterowi, miast tulić dziewczę, przytula się do karabinu. Romantycznie już jest, syrenka niepotrzebna ;)
Poczułem, że po raz pierwszy w życiu zakochałem się.
Jak dla mnie, słowo; "poczułem" jest niepotrzebne. "Po raz pierwszy w życiu, zakochałem się". Mocniejsze, a do tego masz kilka znaków do wykorzystania więcej. No i z tym czuciem różnie bywa.
Zamknąłem oczy i po policzkach spłynęły mi dwie kryształowe krople.
Zamknął oczy a mimo to wiedział, że krople są kryształowe? Kryształowe by się sturlały... może czyste jak kryształ? Ale i tak by ich nie mógł określić bo miał zamknięte oczy. Mógł je poczuć, ciepłe, zimne.

Parę zaimków można by skreślić, choć lepiej było by przebudować zdania.

Mimo, że nie lubią takich kawałków (dość mam już martyrologi narodu polskiego, tak - my Polacy potrafimy pięknie umierać za ojczyznę, podczas gdy, jak to powiedział pewien generał, chodzi o to by to tamci skór... oddali życie za swoją) podobało mi się.
Na plus.
Próbowałem sobie wyobrazić podobną scenę, tylko że pod Wawelskim Wzgórzem, oj.


Anonim Precedens

Ciężko. Czytałem to jak relację, mając wrażenie, że głównym bohaterem jest urzędnik i jego ukochana, nomenklatura. Razi mnie też Jurek, czemu nie Jerzy? Na Jurka nikt głosów nie odda, już prędzej Juruś miałby swoje wierne grono wyborców, wśród pisarzy i aktorów...
Szukałem też romantyczności i pokrętną drogą, znalazłem: nomenklatura - jak nomenklatura to partyjna, jak partyjna to komunizm, jak komunizm to czerwony, jak czerwony to serce, jak serce to miłość, jak miłość to jak M.

KPiach Schadzka

Czemu jest tak, że im więcej razy czytam Twój tekst, to tym bardziej mi się podoba? Po wyjaśnieniu zawiłego "pocałunku" jest jeszcze lepiej.
No i nabrałem ochoty na te arrasy? Gdzie to dają? ;)


wpisz tu jakiś txt Śmierć w błocie

Hm, nie znam zwyczajów godowych między trollami a ogrami, ani też nie wiem czy chrupanie dolnej wargi partnerki to przejaw dominacji w związku, więc się wtrącał zbytnio nie będę. Ciężko też określić różnicę między trollem a ogrem (nie wiem skąd brałeś opisy), moje dane wskazują nie tylko na metry.
Nie najgorzej napisane, nawet romantyczne, jak na taki przypadek. Brak happy endu daje się jednak odczuć :)

-@--@--@--@--@--@--@--@--@--@-

marq Było warto?
Pokaż, do cholery, że było warto!
i cholera popsułeś.

-@--@--@--@--@--@--@--@--@--@-

Świeżynek Żurek

Ładne, miłe, zagubione.


Archont Raz kozie śmierć?
spojrzał na zegarek. Wybiła północ.
Teraz stał pośrodku wielkiego kanionu.
Wiem, że to nie raj, i nie ograniczona prawami fizyki Ziemia ale skoro północ i kanion to ciemność powinna być jak w d... nie dałeś opisu czy coś ten kanion oświetla, ale bohater widzi wodę, mętną i czerwone, nieświecące, góry. Gdybyś nie wspomniał o północy, przyjąłbym że jest widno.
Wtem coś chwyciło go za dłoń i upadł. Darł rękoma piasek
Skoro jedną dłoń miał pod wodą, i to na dodatek ciągniętą, to czemu darł piasek rękoma?
Za chwilę piana znikła
A skąd się wzięła?
Czyż to nie romantyczne?
Dla mnie nie.

Z dołu dodam, bo z góry by nie wypadało, że jeśli ktoś zobaczy przejawy złośliwości, ironii itp w moich komentarzach to może mnie nazwać hipokrytą. A co mi tam...
Dead man dance, dead man dance, stary...

Awatar użytkownika
Meduz
Cylon
Posty: 1106
Rejestracja: ndz, 19 lis 2006 21:59

Post autor: Meduz »

Mirgon pisze:Czemu jest tak, że im więcej razy czytam Twój tekst, to tym bardziej mi się podoba? Po wyjaśnieniu zawiłego "pocałunku" jest jeszcze lepiej.
No i nabrałem ochoty na te arrasy? Gdzie to dają? ;)
- na Wawelu. I nie dają, tylko pokazują. Arrasy przyjechały do Polski jako wyprawa ślubna królowej Bony, matki bohatera. A i sam bohater też kupił kilka w Niderlandach.
A żeby offtopu nie było, scena przedstawiona przez KPiacha jest chyba najciekawszą ze wszystkich.
Meduz Kamiennooki

- Lepiej się spytaj, co to daje?
- A co zabiera?

Awatar użytkownika
BMW
Yilanè
Posty: 3578
Rejestracja: ndz, 18 lut 2007 14:04

Post autor: BMW »

wpisz tu jakiś txt - Śmierć w błocie
Przedstawiłeś nam sytuację romantyczną z punktu widzenia ogrów i troli. I właśnie takiego zachowania (nieokrzesanej brutalności) można się było spodziewać. Powieliłeś schemat zakorzeniony w naszej świadomości. Myślę, że tekstowi wyszłoby na dobre, gdybyś zastosował element zaskoczenia i nadał trolowi nieco męskiej (ludzkiej) szarmanckości, a ogrzycy - chociażby drapieżnego sex appealu.

Awatar użytkownika
mirgon
Mamun
Posty: 133
Rejestracja: pt, 16 lis 2007 09:59

Post autor: mirgon »

stief Idealny pocałunek

Rozłożyłeś romantyczność na czynniki pierwsze.
No i dlaczego zdradzasz męskie sekrety, teraz wszystkie się dowiedzą jacy z nas romantycy.


-@--@--@--@--@--@--@--@--@--@-

Novina Tendou Motel

Zakurzona, styrana prostytutka robi sobie hyś. Niby nic, ale nieźle to zrobiłeś, wciągnąłeś mnie do tego ciemnego, motelowego pokoju, pokazałeś dramat kobiety. Tylko dlaczego dopiero po Twoich wyjaśnieniach?
wysuwając się z podłączonych kablami, chudych rąk kobiety.

Do czego podłączonych? Niezręcznie mi to brzmi, choć to jedyny odnośnik do Cyberopowieści.
Plus za klimat.


Radioaktywny Pozostaniemy razem

Ani nie pochwalę, ani nie zganię. Nie wygram z magią i miłością to się nie odzywam.

-@--@--@--@--@--@--@--@--@--@-

doomtrader Borówki

Rankiem on wrócił do żony, ona poszła do szkoły. Brak mi tu elementu fantastycznego (a niech mnie:[). Zima mnie nie przekonuje, jest za daleko. Ja chcieć wybuchy jądrowe w tle lub sunący lodowiec, no.
Romantycznie jest, napisane przesłodko. Plus.


BMW Ona

PLUSar.


Kurczak Alfa, Omega i Lucy

Miłość z przed Początku przetrwała do Końca Świata. I dłużej.
Niepotrzebne, położyłeś mi tym trochę nastrój. I żyli długo i szczęśliwie i znów mieli dzieci...
Zaskakujące i humorystyczne.
Lucyfer była kobietą i M.C-S też. :)
Dead man dance, dead man dance, stary...

Awatar użytkownika
niewiem
ZakuŻony Terminator
Posty: 319
Rejestracja: wt, 27 gru 2005 14:13

Post autor: niewiem »

Nie każdy ma naturę romantyka – rozumiem to. Z drugiej strony - człowiek nie musi iść na wojnę żeby napisać dobrą wojenną powieść, ani ćpać 10 lat po to, by napisać porządne opowiadanie o narkomanach. Pisarz powinien posiadać umiejętność pewnego manipulowania nastrojem odbiorcy, sprzedawania czytelnikowi kłamstw tak, aby wydawały się one prawdopodobne. Każdy z Was – mówię o tych, którzy wzięli udział w tej edycji warsztatów – powinien jeszcze raz przeczytać swój tekst i zastanowić się, czy jest on romantyczny. Bo nie wystarczy wrzucić do wora rozmaitych „pocałunków”, „nagich piersi” i podobnych rekwizytów, by chwycić czytelnika za serce.

Trochę moich wrażeń odnośnie tekstów – przepraszam, jeśli powtarzam coś, co ktoś wytknął już wcześniej. Nie uważam się za jakiegoś eksperta i czuję się zażenowany ilekroć próbuję się wymądrzać, więc proszę moje uwagi traktować z dystansem i nie obrażać się jakby co :)

A do rad podchodzić… ostrożnie.

Warszawa płonęła

Podoba mi się tylko pierwsze zdanie :) Choć nie brzmi jak wprowadzenie do tekstu romantycznego. Pierwszy akapit leci nieco jednostajnie: Warszawa płonęła, feniksy pochłaniały, powstanie dogasało, stolica ginęła. Później Anioł Śmierci wprowadza odrobinę humoru do tekstu ;) Umierający powstaniec zakochuje się nagle, jakby nie miał nic lepszego do roboty. Dlaczego pragnie jej pocałunku jak ostatniego łyku wody? Nie rozumiem. Może zadziałała jakaś magia? - ale nic w tekście tego nie sugeruje. Rozumiałbym, gdyby w takiej sytuacji „pragnął łyku wody jak pocałunku”. Reakcja powstańca niezrozumiała dla mnie, chyba że majaczy :) Postać bohatera nie jest wiarygodna.
„Nieopisane gorąco przeniknęło me serce” – to chyba serce czytelnika powinno przeniknąć nieopisane gorąco, kiedy czyta opis sceny romantycznej. Takim zdaniem tego nie osiągniesz.
W ogóle wydaje mi się, że źle dobierasz środki przekazu. „Domy wynędzniałych ludzi” – to miało pewnie zasugerować okropność tej wojny, ale co – „niewynędzniali” tam nie mieszkali? Zbyt prosto, zbyt niedbale – w efekcie nieprzekonująco.
Ostatnie zdanie znakomicie uwypukla naiwność utworu.
Ogólnie ta mieszanka patosu i nieporadności sprawia, że tekst wygląda jakby napisał go szesnastoletni powstaniec, który chce zostać pisarzem ;)
Język – dostateczny. Pomysł – dostateczny plus. Realizacja tematu: dostateczny minus. Ogólne wrażenie – mierny.
Rada: Pogrzebać w głębi serca chyba... poszukać tego romantyzmu, a później opisać to co znalazłeś, ale z dystansem, żeby nie popaść znowu w patos. Eh, ciężko dać dobrą radę…


Precedens

O Chryste… romantyzmu za grosz. I co tutaj jeszcze napisać? Gdyby to były jakieś całkiem inne warsztaty czy coś… tekst ogólnie chyba poprawny, ale zupełnie nie wpisuje się w zadany temat. Plusy? Może to, że początek zaintrygował mnie na tyle, abym był ciekaw, co będzie dalej. Trochę niedbałe podejście do realizacji zadania – mam wrażenie, że tekst został napisany na kolanie w pięć minut, ale może się mylę. Zero klimatu, w dodatku gdzieś tuż poza moją krawędzią percepcji skrada się cień humoru jakiego nie lubię, ale to już oczywiście kwestia gustu.
Język: dostateczny. Pomysł: dostateczny. Realizacja tematu: niedostateczny. Ogólne wrażenie: mierny.
Rada: Przed następnymi warsztatami dogłębnie przemyśleć temat i sposób jego realizacji.


Schadzka

Nie będę się czepiał błędów, jak „po środku” – skupię się na wrażeniach.
Klimat jest, romantyzmu nie ma. Scenka dynamiczna, akcenty dobrze rozłożone, jak na mój gust. „Faun przycupnął pod drzewem i gra na fletni, a wichura na zewnątrz, wplata własne akordy w koncert bożka” – fajne zdanie, podoba mi się.
Mniej więcej w połowie tekstu zaczynam mieć problemy ze zrozumieniem tego, co się dzieje – konkretnie z wyobrażeniem sobie kto jest kto, co kto robi i z czyją dłonią :) Chyba lekko straciłeś kontrolę nad tekstem. Znaczy się, rozumiem, że człowiek jest człowiekiem, w odróżnieniu od mężczyzny, który jest mężczyzną, ale czy mężczyzna podnosi dłoń którą miał wcześniej zaciśniętą konwulsyjnie, czy może śliczne dziewczę podnosi dłoń, a mężczyzna ją całuje, czy raczej mężczyzna całuje śliczne dziewczę albo dziewczę całuje swoją dłoń (to by wyjaśniało po co ją unosi, ale dlaczego ją całuje?) – tego już nie jestem pewien :)
Język: dobry. Pomysł: nie bardzo rozumiem, ale niech będzie (trochę na chybił-trafił :)): dostateczny plus. Realizacja tematu: hmmm… mierny. Ogólne wrażenie: dostateczny plus.
Rada: Pisać o uczuciach tak, by wzbudzać uczucia – to trudne, chyba że ktoś chce wzbudzić pusty śmiech. Pewnie trzeba szukać w sobie jakiejś prawdy, a jeśli ma się szczęście ją odnaleźć, to jeszcze pozostaje przelać ją na papier. Jak? Wydaje mi się, że językowo (językowo - nie pisarsko) jesteś dosyć sprawny a pewnie będziesz coraz lepszy. Nic Ci w tej kwestii nie doradzę.

Paradoksalnie z tych trzech tekstów najbardziej romantycznym zdał mi się tekst zarazem najbardziej nieporadny, tzn. „Warszawa…”. Gratuluję :)

C.D.N.
Poruszanie się szybciej od światła jest niemożliwe, a już na pewno nie pożądane, bo zwiewa czapkę.

Awatar użytkownika
KPiach
Mamun
Posty: 191
Rejestracja: śr, 18 sty 2006 20:27

Post autor: KPiach »

Meduz pisze:
Mirgon pisze:Czemu jest tak, że im więcej razy czytam Twój tekst, to tym bardziej mi się podoba? Po wyjaśnieniu zawiłego "pocałunku" jest jeszcze lepiej.
No i nabrałem ochoty na te arrasy? Gdzie to dają? ;)
- na Wawelu. I nie dają, tylko pokazują. Arrasy przyjechały do Polski jako wyprawa ślubna królowej Bony, matki bohatera. A i sam bohater też kupił kilka w Niderlandach.
A żeby offtopu nie było, scena przedstawiona przez KPiacha jest chyba najciekawszą ze wszystkich.
Dobrze powiedziane, choć mam nadzieję, że Mirgon to wie. Niestety na co dzień można podziwiać tylka kilkanaście tkanin z ponad 130 zachowanych. Przy okazji dzięki, Meduz, za dobre słowo ;)

@niewiem

Podziękowania za komentarz. Wyjaśnienia Twoich (i nie tylko Twoich wątpliwości) plus przeprosiny zamieściłem trochę wcześniej w tym wątku, więc nie będę śmiecił powtórzeniami.

Edit:
@BMW

Dzięki!
Myślenie nie boli! Myślenie nie boli! Myślenie... AUĆ! O, cholera! To boli!

marq

Re: WT 3 - Pocałunek romantyczny

Post autor: marq »

mirgon pisze: marq Było warto?
Pokaż, do cholery, że było warto!
i cholera popsułeś.
Dzięki za opinię, choć dość enigmatyczna. ;)
A czy zepsułem? Kwestia względna, zależy od podejścia, doświadczeń, oczekiwań,...
Moja Ewa właśnie taka miała być.

Awatar użytkownika
Nath
Fargi
Posty: 332
Rejestracja: śr, 03 paź 2007 15:55

Post autor: Nath »

Radioaktywny - Pozostaniemy razem
Pozostaniemy razem, bo śmierć nie wygra z magią i miłością.
Aż się skrzywiłem... Takie zakończenie skutecznie rzutuje na cały tekst.
Który i tak nie przypadł mi szczególnie do gustu. Jakoś bez polotu, tak tylko i wyłącznie poprawnie. Bez większych emocji. Romantyzmu nie dostrzegłem. Pocałunek był, fantastyka też.

Tak sobie myślę... nie wiem za co skazano tego chłopaka. Ale mimo wszystko była to publiczna egzekucja. Czy fakt, że ukochana żegna się z nim, ujawnia się wszystkim obecnym... nie napiętnowałby jej społecznie?
Rozumiem, że dla niej to nic - przecież ratuje ukochanego. Ale czy chłopak prosząc o pożegnanie z ukochaną wiedział, że ta chce go uratować?

Kochana Esmeralda, pomyślał czule, wiedziałem, że nam pomoże.
Wyczuwam w tym zdaniu pewną ulgę bohatera. Więc chyba nie był do końca pewien, że Esmeralda mu pomoże...

Poza tym, w pierwszej chwili pomyślałem, że ukochana jest Esmeraldą i to "nam" mi nie pasowało. Koniec tekstu wyjaśnia kim jest Esmeralda, no ale dzielę się tylko moimi spostrzeżeniami. To nie są zarzuty, zwracam tylko uwagę na to co mnie zastanowiło.

Generalnie. Tylko znośnie. Niestety, bo tekst z poprzednich warsztatów podobał mi się bardziej.



doomtrader - Borówki

No cóż... nie bardzo wiem o czym jest ten tekst. Także tego. Opisany został jakiś krótki epizodzik, w którym w sumie nic wartego zapamiętania się nie dzieje. Opisany został nieźle, bo wyobraziłem sobie bez problemu parę bohaterów, obrazowo napisane - rzekłbym. Ale co z tego skoro po przeczytaniu zapomina się w ogóle o czym czytaliśmy.

Najpierw czytałem wszystkie teksty hurtowo, a potem po kolei każdy jeszcze raz i spisywałem swoje uwagi. Gdy czytałem ten tekst po raz drugi, to w pierwszej chwili myślałem, że przy pierwszym czytaniu go pominąłem...

Nie najlepiej niestety to świadczy. Pocałunek jest, fantastyki nie widzę za to wcale... bo o romantyzm to ostatnio w ogóle ciężko :D Tytułowe borówki zupełnie nic nie mówią.


mirgon - Androgyn

Jest jakiś pomysł, jest dynamicznie. Czyta się szybko i lekko. Tylko troszkę się w pewnym momencie pogubiłem...
- Nie możesz! – krzyknął. – To mój sen, to ja cię wyśniłem.
Rzucił się, sięgnął ręką...
Gdzieś w ciemności rozległ się płacz.
Szarpnęła się.
- Zostaw mnie.
Ktoś nią potrząsał.
- Wstawaj kobieto, słyszysz? Dziecko płacze!
Z trudem otworzyła oczy.
- Mógłbyś ty choć raz wstać – szepnęła.
Kto potrząsał kim? Mi wychodzi, że ktoś potrząsał kobietą wyśnioną...
Następne zdanie sugeruje że mąż, który nie wiadomo kiedy się zbudził, potrząsał śpiącą żonę... Więc w końcu jak to?

I pytanko. Czy wyśnione kobieta całowała się z mężczyzną w jego śnie, czy on jakimś cudem wyśnił ją i zmaterializował w naszej rzeczywistości?
Przejadę, ku**a, kogoś i mnie wywalą.
Dramatyzuje :P Za przejeżdżanie ludzi raczej nie wywalają, raczej za spóźnienia do pracy :)
Może lepiej : przejadę kogoś, zamkną mnie do pierdla i za co będziesz żyła? Czy jakoś tak.

Generalnie. Nawet ok. Romantyzmu się już nie czepiam nawet...

Tyle dzisiaj :)
Pozdrawiam!
Ika: Poczuł, że umiera i zapewne doszedł do wniosku, że nie da się złapać tym metroseksualistom ze skrzydełkami. Nie widział swojej przyszłości w chórze.

Zablokowany