Wpierw krótka łapanka:
Ale kiedy pojawiła się szansa ucieczki, podjęłam
Aż tak bardzo nie razi, ale można by te zdania trochę inaczej napisać i już obyłoby się bez powtórzeń.mnie kobietą i obdarzył wierną miłością. Pośrodku sosnowego lasu, na dnie małej sadzawki, lśnił magiczny portal, który miał przenieść nas do innego świata, krainy aniołów. Ukochany czekał już na mnie po kostki zanurzony w wodzie. Choć modna, śnieżnobiała toga o długich rękawach nie pozwalała mi go objąć, przylgnęłam do niego całym ciałem, szczęśliwa. Miły patrzył na mnie
Raczej dłonie/palce.zaciskając ręce na pałce pokręcił głową:
Poza tym unikaj rozpoczynania zda od "Ale" czy "Lecz" - mi też zawsze zdaje się, że spaja to tekst jak należy, jednak często wcale nie jest potrzebne, szczególnie w tak krótkiej scence. A przez takie zwroty styl robi wrażenie potocznego, niezbyt literackiego.
I słowa strażnika - nie podobają mi się. "Klei" czy "szurnięta" - brzmi zupełnie nie na miejscu. Szczególnie jesli naprawę była księżniczką na zamku, która miała trochę nierówno pod sufitem ;) Chyba, że ten cały Zamek i strażnik to też twór jej wyobraźni - i na ten przykład dzieje się to w współczesnym świecie, a facet z pałką to jej braciszek/koleżka/ochroniarz budynku - wtedy słowa w stylu klei czy szurnięta mogą pasować. Tyle, że ta scenka w żaden sposób nie sugeruje, że to dzieje się współcześnie.
Sam romantyczny pocałunek nie był głównym elementem tekstu i był średnio romantyczny. Opis wcześniej już jakąś aurę tworzył (choć też nie o końca to poczułam), ale sam pocałunek był byle jaki : P
Sam twój pomysł mi się podoba - uśmiechnęłam się "pod wąsem". Można by to napisać lepiej (zawsze można lepiej, nie?), ale i tak oceniam na plus. O!
Ten.
Edit/I pominęłaś zupełnie umieszczenie czegoś fantastycznego/SF (horror nie pasuje do romansu : P ) - chyba, że uznać jej wariactwo za element fantasy, ale ja tak tego nie policzę, dlatego - ta kwestia in minus.