@BlackHeart
Z tym wołaczem, to po namyśle, przyznaję Ci 100% racji. Zbędny on i nie brzmi. Przy okazji Twojej uwagi o narracji zrobiłem sobie powtórkę z wiedzy o tejże. Oj, przydała się bo była mocno zardzewiała (znaczy wiedza). Oczywiście uwaga o limicie znaków, dokonującym nokautu jest słuszna. Przy czym wydaje mi się, że pomysł był do rozpisania w 1000 znaków. Dalsza redakcja tekstu poszłaby w kierunku rżnięcia początkowego opisu w celu poprawienia zrozumiałości drugiej części. Ale to już zupełnie inna bajka.
@flamenco108
Znaczy kochankowie to była scena z gobelinu, a więc przynajmniej w zamierzeniu "nie przeszedłem" od gobelinu do nich. Faktycznie może figurę kochanków mogłem wkręcić trochę inaczej w opis.flamenco108 pisze:Początek w porząsiu. Trochę złamałeś rytmikę przechodząc od gobelinów do kochanków, ale może o to Ci chodziło?
@Ika
Bardzo cenne jest dla mnie stwierdzenie, że opis na początku jest dość klimatyczny. Zależało mi na tym. Dla mnie romantyzm to właśnie klimat, atmosfera, coś często nieuchwytnego. Przyznam się bez bicia, że dla mnie pierwsze skojarzenia ze sceną romantyczną to księżyc, świece, ognisko w górach, i takie tam (nie koniecznie wszystko naraz ;-) ). Stąd pomysł: najpierw zbudować klimat, a później pokazać parę rozdzielonych kochanków, a przy okazji bezczelnie wykorzystać znaną legendę. Dyć przecie opowiada o romantycznej miłości (chyba?) Przy okazji, aby zachować konsekwencję - wszak kochankowie są rozdzieleni - postanowiłem pocałunek zawęzić do gestu zjawy polegającego na "puszczeniu buziaka". Że się, droga Iko, pogubiłaś w tekście, to jak pisałem wyżej, nie dziwota.
@Nath
Cieszę się, że opis gobelinu przypadł Ci do gustu. Jak napisałem Ice, zależało mi na tym. Świadomie budowałem atmosferę tajemniczą, baśniową. Gdzieś na tych rejestrach mojej duszy gra romantyzm. To nawet jest zbieżne z częścią definicji słownikowej romantyzmu.
Nie tylko Ty. Ja również odnoszę takie wrażenie ;-) To miał być właśnie ten pocałunek, przesyłany przez kochankę, która odeszła.Nath pisze:Czy tylko ja odnoszę wrażenie, że dziewczyna nie wiedzieć czemu unosi swoją dłoń i muska ją wargami?
Dziękuję wszystkim za uwagi i komentarze. I jeszcze raz przepraszam za przewiny!