Już prędzej ze Ika wyjaśni jak Ika to rozumie, bo pierwszy post Iki sugerował, że nikt z nas nie zrozumiał.Ika pisze:A Ty oczekujesz ode mnie, że zacznę tym ludziom wyjaśniać, co znaczy romantyczny? Że zacznę Tobie wyjaśniać.
(A przynajmniej ja tak pierwszy post Iki odebrałam)
Powstało zatem pytanie (we mnie) czy to oznacza, ze obraliśmy wszyscy jak jeden mąż te niewłaściwe znaczenia słowa "romantyczny". Bo może jednak nie?
Nie sądzę. A w każdym razie (bo mogę mówić za siebie) nie próbuję i nawet mi taka myśl nie postała. O tyle podparłam się Nakago, by zwrócić uwagę na wielość znaczeń i odcieni znaczeniowych słowa "romantyczny"Ika pisze: Próbujecie, z Nakago, wmanewrować mnie w tłumaczenie, że miłość zawsze jest/nie jest romantyczna?
A teraz do konkretu.
Przyjęłam wymóg formalny - scena romantyczna - w potocznym, a nie słownikowym rozumieniu słowa "romantyczny'
Mamy więc do czynienia z miłością - ona kocha go, ale czeka na (większą?) inicjatywę z jego strony
on kocha romantycznie, to znaczy chce dawać, chce tej miłości dowodzić, chce wspiąć się na owe "romantyczne wyżyny idealizmu"
I wspina się - jak widać w scenie.
Obserwujemy sytuację niedługo po owym "romantycznym wyrażeniu miłości przez bohatera"
i obserwujemy również dokąd taki romantyczny idealizm prowadzi.
Pozostałe wymogi:
pocałunek - jest
I to jak najbardziej romantyczny pocałunek, czyli fizyczność owego pocałunku prawie nie istnieje. A w każdym razie jest na drugim planie.
Scena - no, tu mogłam niedopracować, bo określenie "scena" również przyjęłam w znaczeniu potocznym - epizod
nie ma więc wejścia bohaterki, scena zaczyna się oczekiwaniem na pocałunek.
Ale mamy dwoje bohaterów: ona rozważna, on romantyczny
i jest odejście bohaterki, która otwierała scenę.
Czy zatem w przypadku mojego tekstu wymogi formalne zostały spełnione, czy nie?
Czy scena romantyczna nie może mieć nutki tragicznej?
I w kontekscie tej sceny pytałam (tylko może z braku śmiałości pytałam ogródkami) o rozumienie słowa "romantyczny"
No bo jeśli scena jest do kitu, to co schrzaniłam?
Mam nadzieję, że tym razem wyraziłam się jaśniej. Ufff
Jeśli nie - spróbuję jeszcze doprecyzować.
EDIT/ poprawione cytowanie
EDIT2/
Pytam nie po to żeby się kłócić, albo tłumaczyć, albo polemizować z oceną. Pytam bo to są warsztaty i oczekuję informacji zwrotnej.
Zresztą z oceną nie mogę polemizować, bo jej po prostu nie znam.
A chciałabym konkretną.