WT 3 - Pocałunek romantyczny

Moderator: RedAktorzy

Zablokowany
Awatar użytkownika
Teano
Kadet Pirx
Posty: 1309
Rejestracja: wt, 05 cze 2007 19:05

Post autor: Teano »

Wasze Wieliczestwo raczy nadinterpretować. Ale moja wina, bo wyraziłam się nieprecyzyjnie i może zbyt teoretycznie. Zaraz więc przejdę do większych konkretów. Ale ad rem.
Ika pisze:A Ty oczekujesz ode mnie, że zacznę tym ludziom wyjaśniać, co znaczy romantyczny? Że zacznę Tobie wyjaśniać.
Już prędzej ze Ika wyjaśni jak Ika to rozumie, bo pierwszy post Iki sugerował, że nikt z nas nie zrozumiał.
(A przynajmniej ja tak pierwszy post Iki odebrałam)
Powstało zatem pytanie (we mnie) czy to oznacza, ze obraliśmy wszyscy jak jeden mąż te niewłaściwe znaczenia słowa "romantyczny". Bo może jednak nie?
Ika pisze: Próbujecie, z Nakago, wmanewrować mnie w tłumaczenie, że miłość zawsze jest/nie jest romantyczna?
Nie sądzę. A w każdym razie (bo mogę mówić za siebie) nie próbuję i nawet mi taka myśl nie postała. O tyle podparłam się Nakago, by zwrócić uwagę na wielość znaczeń i odcieni znaczeniowych słowa "romantyczny"

A teraz do konkretu.
Przyjęłam wymóg formalny - scena romantyczna - w potocznym, a nie słownikowym rozumieniu słowa "romantyczny'
Mamy więc do czynienia z miłością - ona kocha go, ale czeka na (większą?) inicjatywę z jego strony
on kocha romantycznie, to znaczy chce dawać, chce tej miłości dowodzić, chce wspiąć się na owe "romantyczne wyżyny idealizmu"
I wspina się - jak widać w scenie.
Obserwujemy sytuację niedługo po owym "romantycznym wyrażeniu miłości przez bohatera"
i obserwujemy również dokąd taki romantyczny idealizm prowadzi.

Pozostałe wymogi:

pocałunek - jest
I to jak najbardziej romantyczny pocałunek, czyli fizyczność owego pocałunku prawie nie istnieje. A w każdym razie jest na drugim planie.

Scena - no, tu mogłam niedopracować, bo określenie "scena" również przyjęłam w znaczeniu potocznym - epizod
nie ma więc wejścia bohaterki, scena zaczyna się oczekiwaniem na pocałunek.
Ale mamy dwoje bohaterów: ona rozważna, on romantyczny
i jest odejście bohaterki, która otwierała scenę.

Czy zatem w przypadku mojego tekstu wymogi formalne zostały spełnione, czy nie?
Czy scena romantyczna nie może mieć nutki tragicznej?

I w kontekscie tej sceny pytałam (tylko może z braku śmiałości pytałam ogródkami) o rozumienie słowa "romantyczny"
No bo jeśli scena jest do kitu, to co schrzaniłam?

Mam nadzieję, że tym razem wyraziłam się jaśniej. Ufff

Jeśli nie - spróbuję jeszcze doprecyzować.
EDIT/ poprawione cytowanie

EDIT2/
Pytam nie po to żeby się kłócić, albo tłumaczyć, albo polemizować z oceną. Pytam bo to są warsztaty i oczekuję informacji zwrotnej.
Zresztą z oceną nie mogę polemizować, bo jej po prostu nie znam.
A chciałabym konkretną.
Ostatnio zmieniony sob, 09 lut 2008 17:50 przez Teano, łącznie zmieniany 1 raz.
Mordor walnął maczugą Orbana w łysy czerep. Po chwili poczuł to samo.
Umowa sporządzona została w dwóch jednobrzmiących egzemplarzach,
po jednym dla każdej ze stron.

� Dżirdżis

Awatar użytkownika
Harna
Łurzowy Kłulik
Posty: 5588
Rejestracja: ndz, 05 mar 2006 17:14

Post autor: Harna »

Novina pisze:Jestem sam sobie winien ;]
Przy konkursach na opowiadania (Koniec Pieśni na ten przykład) redaktorzy zachęcają do oryginalnego podejścia do zaproponowanego tematu. Dość bezmyślnie rozszerzyłem tą zasadę na warsztaty tematyczne.
O, głos rozsądku widzę :-) Ano właśnie. To są WARSZTATY, nie konkursy. Służą do ćwiczeń podstawowych, wprawek. O czym wszyscy uczestnicy chyba zapominają.
– Wszyscy chyba wiedzą, że kicający łurzowy kłulik to zapowiedź śmierci.
– Hmm, dla nas znaczy coś całkiem odmiennego – szczęśliwe potomstwo...
© Wojciech Świdziniewski, Kłopoty w Hamdirholm
Wzrúsz Wirúsa!

Awatar użytkownika
Bebe
Avalokiteśvara
Posty: 4592
Rejestracja: sob, 25 lut 2006 13:00

Post autor: Bebe »

Z mojej strony wygląda to tak: nie potraficie napisać tekstu na zadany temat bez tysiąca wyjaśnień wszystkich najbardziej szczegółowych aspektów i znaczenia słów (pocałunek? a konkretnie w które miejsce? romantyczny, to znaczy jaki? a gdzie on może być ten pocałunek, może być w mieście, czy ma być we wsi? a jak wieś to mała czy duża?).
Jak już napiszecie tekst i usłyszycie, że niekoniecznie spełnia on wymogi, twierdzicie, że Wy tak opacznie pojmujecie niektóre słowa (np.: romantyzm), że dla ogrów albo ludzi z tej planety, co ją stworzyliście to właśnie jest romantyczne, że jesteście artystami i indywidualistami i dlatego inaczej pojmujecie romantyzm niż my szaraczki.

Tymczasem najpierw udowodnijcie, że potraficie napisać krótką scenkę, której odbiór u 99% czytelników będzie: "to jakiś cholernie romantyczny pocałunek jest!". I niech to będzie odbiór zgodny z założeniem, a nie czysty przypadek!! A potem sie bawcie w różne interpretacje i znaczenia i głoście się artystami.
Ostatnio zmieniony sob, 09 lut 2008 17:33 przez Bebe, łącznie zmieniany 1 raz.
Z życia chomika niewiele wynika, życie chomika jest krótkie
Wciąż mu ponura matka natura miesza trociny ze smutkiem
Ale są chwile, że drobiazg byle umacnia wartość chomika
Wtedy zwierzyna łapki napina i krzyczy ze swego słoika

Kurczak

Post autor: Kurczak »

Hmmm. Czytam, czytam i myślę.

IMO - mój tekst spełnia założenia:
- scena jest, zaczyna się od dialogu postaci, które wyraźnie się spotkały przed chwilą i stały w milczeniu, aż w końcu ona zaczyna mówić
- romantyczna? a nie?
- pocałunek jest

Będę jednak wdzięczny za wyprowadzenie mnie z ewentualnego błedu, bo jak dla mnie to jest scena wręcz filmowa, kończaca się obraotem kamery wokół całujacej się wśród dpadających gwiazd pary:)

Awatar użytkownika
Bebe
Avalokiteśvara
Posty: 4592
Rejestracja: sob, 25 lut 2006 13:00

Post autor: Bebe »

Poza tym, że zakończenie brzmi jak z Jurka Owsiaka, że sprzed pisze się przez S i że scenka nie jest jakoś szczególnie wzruszająco romantyczna, to jest to tekst przeciętny.

EDIT - i ja tam nie widzę tego spojrzenia kamery. Obrazowość sceny jak dla mnie też jest przeciętna.
Z życia chomika niewiele wynika, życie chomika jest krótkie
Wciąż mu ponura matka natura miesza trociny ze smutkiem
Ale są chwile, że drobiazg byle umacnia wartość chomika
Wtedy zwierzyna łapki napina i krzyczy ze swego słoika

Awatar użytkownika
nimfa bagienna
Demon szybkości
Posty: 5779
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 11:40
Płeć: Nie znam

Post autor: nimfa bagienna »

Bebe pisze:Z mojej strony wygląda to tak: (...)
Bebe mnie ubiegła.
Ze swojej strony dodam tylko, że wykrętasy stylistyczne nie zawsze są atrakcyjne, podobnie jak seks w pozycji ukośnej na jeźdźca z partnerem zawieszonym szlufką paska za klamkę od drzwi może nie dać spodziewanej satysfakcji.
Najprostsze rzeczy są najskuteczniejsze. To po nich rumienią się panienki, a panowie zaczynają nerwowo wiercić się na krzesłach.
Nie wychodzi? Trudno. Nie trzeba brać udziału w każdych warsztatach. W końcu będzie temat, na który coś wyjdzie.
Taki drabelek to akurat jeden akapit większego tekstu. Jeśli tfurca da sobie z nim radę, jeśli wyrazi to, co MA być wyrażone, to może brać się za większe całości - opowiadania, nowele, powieści, trylogie i cykle n-tomowe.
Tłumaczenie niechlujstwa językowego dysleksją jest jak szpanowanie małym fiutkiem.

Awatar użytkownika
BlackHeart
Pćma
Posty: 221
Rejestracja: sob, 01 gru 2007 08:48

Post autor: BlackHeart »

Tenshi pisze:Towarzysze broni! Czy aby nie powinniśmy zając się pracami miast dywagacjami czym jest romantyczność?
I drugi głos rozsądku. Ja naprawdę, mili moi, nie widzę sensu dyskutować nad tym, co jest romantyczne, a co nie, bo "romantyczność" to tak szerokie pojęcie, że można je sobie praktycznie dowolnie intepretować. Problem pojawił się w miejscu, gdzie autorzy właśnie dokładnie to zaczęli robić, zamiast trzymać się w granicach przyzwoitości. Gdzie leżą te granice? Ano, dla każdego gdzieś indziej. Ktoś powie, że błędne koło? Nie bardzo. Bo wszystkie podejścią, choćby nie wiem jak powykręcane, mają pewne wspólne elementy. Jak ktoś ma problemy z określeniem tychże to polecam zajrzeć do dwóch różnych słowników synonimów i odszukać sobie hasło "romantyczny". To powinno załatwić sprawę.

Jak Harna zresztą napisała, to są WARSZTATY. To nie poligon, gdzie można sobie eksperymentować i przekonywać czytelnika, że banany są niebieskie, żyją pod ziemią i planują podbój świata. Dlatego może pokornie trzymajmy się podstaw, hmm?

Marcinie Robercie, uwierz mi, że nie było tam żadnego sarkazmu. Sam jestem strasznym leniem i stąd może założenie, że komuś innemu też może się czegoś najzwyczajniej w świecie nie chcieć zrobić. Że tak sypnę angielszczyzną - no offence intended.

Awatar użytkownika
Teano
Kadet Pirx
Posty: 1309
Rejestracja: wt, 05 cze 2007 19:05

Post autor: Teano »

Bebe pisze: Jak już napiszecie tekst i usłyszycie, że niekoniecznie spełnia on wymogi, twierdzicie, że Wy tak opacznie pojmujecie niektóre słowa (np.: romantyzm),
Jeśli to do mnie przytyk, to spieszę wyjaśnić, że wszystkie moje pytania miały na celu tylko i wyłącznie lepsze zrozumienie własnych błędów.
Nie zamierzam nikogo przekonywać do niczego, a tym bardziej wchodzić z kimkolwiek w polemikę.
Nie w tym wątku.
Chciałabym jedynie czegoś sensownego się nauczyć, stąd moje dobijanie się o informację, co jest nie tak. A także, co jest dobrze.
Mordor walnął maczugą Orbana w łysy czerep. Po chwili poczuł to samo.
Umowa sporządzona została w dwóch jednobrzmiących egzemplarzach,
po jednym dla każdej ze stron.

� Dżirdżis

Awatar użytkownika
Bebe
Avalokiteśvara
Posty: 4592
Rejestracja: sob, 25 lut 2006 13:00

Post autor: Bebe »

Chciałabym tez odnieść się do tekstu Tenshi: Francuski pocałunek, który jest najbardziej niedopracowanym tekstem tej edycji słownikowo!

Autorka postanowiła posłużyć się mową obcą. Ale nie zadała sobie trudu, żeby sprawdzić prawidłową pisownię obcojęzycznych wyrazów w swoim tekście. Gramatycznie również jest to kompromitacja. Jest to, szczerze pisząc, wyraz autorskiego niedbalstwa i braku szacunku do czytelnika (liczymy na to, że czytelnik nie zna języka i nie zauważy??). Skoro nie potrafimy się poprawnie wyrażać w języku obcym, to nie powinniśmy umieszczać tej obcej mowy w tekstach.

Powinno być:
Nous vous remercions de profiter du service „Onirisme”.
Si vous voulez prolonger la visualisation
appliquez la carte an terminal
- tego się nawet nie da wyprostować! Au terminal jeśli już, ale nie rozumiem co oznacza aplikowanie do niego karty.
et virez une somme convenoble á un compte (un - znaczy się dowolne konto?) de l'entreprise „Une Belle Vie”. - to nie jest po francusku, czyli pewnie jest to jakiś kosmiczny bełkot. Somme convenable nie oznacza odpowiedniej kwoty po francusku - nieprawidłowo zastosowane jest słowo convenable.
Nous vous souhaitons le bonjour et nous vous invitons de nouveau.
Z życia chomika niewiele wynika, życie chomika jest krótkie
Wciąż mu ponura matka natura miesza trociny ze smutkiem
Ale są chwile, że drobiazg byle umacnia wartość chomika
Wtedy zwierzyna łapki napina i krzyczy ze swego słoika

Awatar użytkownika
Tenshi
Pćma
Posty: 201
Rejestracja: pn, 28 sty 2008 22:19
Płeć: Kobieta

Post autor: Tenshi »

że banany są niebieskie, żyją pod ziemią i planują podbój świata.
Wisisz mi ścierkę, bo oplułam monitor ze śmiechu...

Bebe:

Nie znam ni w ząb francuskiego. Dałam ten tekst do przetłumaczenia przyjacielowi, który z kolei miał sie poradzić swojej nauczycielki. Najwyraźniej tego nie uczynił. Przepraszam za błędy, tłumaczenie dostałam na ostatnią chwilę i już nie miałam jak udać się do następnej osoby. I zrobiłam jedną literówkę przy przepisywaniu (eh, trudno faceta rozczytać). To nie jest niedbalstwo, bo przez pół miasta jechałam po te parę linijek.

Sama jestem od języka niemieckiego ;] Ale niemiecki jest niezbyt romantyczny...

Ten.
Ponoć, wchodząc między wrony, musisz krakać jak i one. Smutne to, bo przecież wiadomo, że większość wron wysławia się nader fatalnie...

Awatar użytkownika
Mort00s
Fargi
Posty: 355
Rejestracja: czw, 04 paź 2007 21:39

Post autor: Mort00s »

Lukan.z
Tak straszne, że aż mi słabo. Ogniste feniksy wojny, Anioł Śmierci... jej. Usiłowałeś poetyzować, a tak Ci to wyszło... Podobnie z całą resztą (otwieranie powiek!?).
Chociaż jeśli chodzi o pomysł z powstaniem: plus.
Niby jakoś napisane, ale chyba nie o to chodziło. A, no i jeszcze błąd z tytułem.
Anonim
Zeta...skąd pomysł na to imię O_o.
No i straszny błąd. Nazwy mieszkańców planet piszemy z dużej litery. Zastanawia mnie sens opisu tego ślubu. Dla mnie to żadna różnica, czy nowożeńcy to mieszkańcy różnych planet, czy też tej samej. Jak już coś to przydałyby się szczegóły na temat tych dwóch planet.
KPiach
Obok para kochanków, trwa zjednoczona w miłosnym pocałunku.
Za mało szczegółów odnośnie samego pocałunku.
Strasznie łatwo się pogubić. Czytelnik nie wie, co i jak.
wpisz tu jakiś txt
"Spłycić", ciekawe...
Niezgrabnie odgarnął ciemne włosy muskając przy tym delikatnie ucho.
Tak niezgrabnie, jak napisano ten tekst.
marq
Zaczynam się zastanawiać, czy chłopak to nie księżyc xD.
Zwykle pewny siebie i butny, teraz z wahaniem, pełen lęku wyciągał ręce, by pogładzić jej kwitnące czerwienią, krągłe piersi
No nie dziwię się, że z wahaniem. Nieładnie...
Jest jednak jeden problem. Niby zakończenie w miarę szokujące, ale Adam to nie chłopak a dorosły mężczyzna.
Ogólnie: romantyczna scena z pocałunkiem? Jest. No to w porządku.
Świeżynek
Przed "lub" nie stawia się przecinka.
Po prostu pan.
Ambitne...
Z wrażenia przestałem jeść
Wow. Usłyszał o bogatym człowieku, nic, tylko dostać małego szoku...
Ogólnie: zero romantyzmu. Słabiutko.
Archont
Kilka kroków dalej zobaczył wodę.
Gdzie ta woda? Lewitowała w powietrzu, czy to może jakaś kałuża była?
Czyż to nie romantyczne?
Nie, to ani trochę romantyczne. I na dodatek nic nie mogę z tego zrozumieć.
stief
A gdzie tu fantastyka? Najzwyklejszy i bezsensowny tekst. Co mi z byle tekstu? Tu trzeba napisać coś, co zapamięta każdy czytelnik.
Novina
No i znowu tragizm. Strasznie dziwny tekst. No i "Cyberksiąże". Brr! Ach, to słowo jest tak beznadziejne, że aż coś mi się w brzuchu przekręca.
Radioaktywny
Bardzo przyjemnie się to czyta. Wszystkie warunki spełnione, końcówka szokuje. I jest git.
doomtrader
Nijak. Niezbyt romantyczne, fantasy i sens gdzieś wcięło. Chociaż napisane całkiem zgrabnie.
mirgon
Kochasz, pieścisz ale gdy...
Stawiaj przecinki...
Poza tym ciekawie. No i puenta powala.
BMW
Nie wiem, co napisać. Bo ani trochę nie zrozumiałem tego tekstu. Tak, jakby go nie było. Coś Ci nie wyszło, autorze...
Kurczak
No nawet. Tytuł świetny. Ale jedna uwaga: ktoś/coś z rozwidlonym językiem nie może mówić.

Dalej nie dam rady. Za dużo tego, a dobrze nie jest...
"Gdy walczysz z potworami, uważaj by nie stać się jednym z nich.
Gdy patrzysz w otchłań, ona również patrzy i w Ciebie."

Friedrich Nietzsche

Airel

Post autor: Airel »

Mort00s pisze:Kurczak
No nawet. Tytuł świetny. Ale jedna uwaga: ktoś/coś z rozwidlonym językiem nie może mówić.
Rozumiem, że będzie miał problem z niektórymi spółgłoskami i mówić będzie niewyraźnie, ale dlaczego właściwie w ogóle "nie może mówić"?

Awatar użytkownika
Bebe
Avalokiteśvara
Posty: 4592
Rejestracja: sob, 25 lut 2006 13:00

Post autor: Bebe »

Tenshi pisze:Sama jestem od języka niemieckiego ;] Ale niemiecki jest niezbyt romantyczny...
To w takim razie wywaliłabym te wstawki francuskie. Lepiej nie podpadać czytelnikowi czymś, czego nie jesteś w stanie sprawdzić. Sądzę, że akurat francuski nie dodał jakoś szczególnie romantyzmu Twojej scence, więc spokojnie byś sie bez niego obyła.
To taka uwaga dla wszystkich, którzy czują pokusę zabłyśnięcia językiem obcym, a tymczasem go nie znają.
Z życia chomika niewiele wynika, życie chomika jest krótkie
Wciąż mu ponura matka natura miesza trociny ze smutkiem
Ale są chwile, że drobiazg byle umacnia wartość chomika
Wtedy zwierzyna łapki napina i krzyczy ze swego słoika

Awatar użytkownika
Mort00s
Fargi
Posty: 355
Rejestracja: czw, 04 paź 2007 21:39

Post autor: Mort00s »

Rozumiem, że będzie miał problem z niektórymi spółgłoskami i mówić będzie niewyraźnie, ale dlaczego właściwie w ogóle "nie może mówić"?
No, źle się wyraziłem. Ale taka mowa była by na pewno niezwykle romantyczna :>.
"Gdy walczysz z potworami, uważaj by nie stać się jednym z nich.
Gdy patrzysz w otchłań, ona również patrzy i w Ciebie."

Friedrich Nietzsche

Awatar użytkownika
Harna
Łurzowy Kłulik
Posty: 5588
Rejestracja: ndz, 05 mar 2006 17:14

Post autor: Harna »

Mort00s pisze:Świeżynek
Przed "lub" nie stawia się przecinka.
Uściślijmy — nie stawia się przecinka, kiedy lub jest spójnikiem łączącym części zdania i zdania współrzędne wyrażające wymienność lub wzajemne wykluczanie się wyrazów i zdań.
– Wszyscy chyba wiedzą, że kicający łurzowy kłulik to zapowiedź śmierci.
– Hmm, dla nas znaczy coś całkiem odmiennego – szczęśliwe potomstwo...
© Wojciech Świdziniewski, Kłopoty w Hamdirholm
Wzrúsz Wirúsa!

Zablokowany