WT 3 - Pocałunek romantyczny

Moderator: RedAktorzy

Zablokowany
Awatar użytkownika
Nath
Fargi
Posty: 332
Rejestracja: śr, 03 paź 2007 15:55

Post autor: Nath »

Lukan.z

Tylko nie przesadź z tym braniem sobie do serca :)
Głowa do góry i do zobaczenia w kolejnych warsztatach.

A teraz kolejny tekścik.

Anonim - Precedens

Zawartość romantyzmu: 0% :)
Tak na dobry początek.
Co do samego tekstu. Trochę na początku nie wiedziałem o co chodzi. Sądzę, że autor miał taki zamiar, żeby z czasem (czy może z kolejnymi literkami tekstu) dawać czytelnikowi wskazówki o co chodzi w tym tytułowym precedensie, lecz przez to mi się jakoś topornie czytało.
Z tropu zbiły go nie zagłuszające ceremonię okrzyki pikietujących, a nieznajomość poprawnej nomenklatury.
Ślub w ciężkiej atmosferze można powiedzieć.

Natychmiast w mojej głowie pojawia się obraz: Kościół (wiem, że w tekście jest "urzędnik" a nie "kapłan" ale nic nie poradzę), na ołtarzu wydygany (za przeproszeniem) Jurek i wielka, nie przewidująca podstępu Zeta. Przed ołtarzem: tłumy ludzi i nie ludzi z tabliczkami i transparentami, wrzeszczący i krzyczący nacjonalistyczne (np. ziemia dla ziemian!) hasła.

Obraz komiczny, a na pewni nie romantyczny :P

Poza tym, to cytowanie zdanie brzydkie jest.
Oczywiście, nie żyli długo i szczęśliwie.
Ha! I to był ten precedens :D Bo przecież wszem i wobec wiadomo, że po małżeństwie wszyscy żyją długo i szczęśliwie ;))


Generalnie. Jest jakiś pomysł, ale nie jest romantycznie wcale a wcale. Gdyby chociaż mimo tego braku romantyzmu tekst był jakiś porywający... ale nie jest. Za to jest pocałunek i fantastyka więc minimum minimalne spełnione :)
Więc i minimalną ocenę zaliczającą mogę postawić :)
Taki dostateczny minus (skala akademicka :P)

Pozdrawiam

edit: zaakcentowanie "minimumu minimalności" :D
Ika: Poczuł, że umiera i zapewne doszedł do wniosku, że nie da się złapać tym metroseksualistom ze skrzydełkami. Nie widział swojej przyszłości w chórze.

Awatar użytkownika
mr.maras
C3PO
Posty: 839
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 14:34

Post autor: mr.maras »

Sklamalem. Nie dam rady skomentowac wszystkich tekstow hurtem. Na poczatek zatem jeden komentarz "na probe". W najblizszym czasie bedzie ich wiecej.

Lukan.z Warszawa płonęła na moich oczach

"zachlapany własną krwią, czując, że Anioł Śmierci zbliża się do mojej obolałej duszy".
Rozumiem, ze limit znakow wymuszal pewne uproszczenia (sam je stosowalem) ale Ciebie stac bylo na kwiecisty jezyk (troche zbyt kwiecisty jak na 16-letniego powstanca) tam, gdzie nie bylo to do konca uzasadnione. A tutaj zamiast "zachlapany..." lepiej imho zabrzmialoby np. "w kazluzy wlasnej krwi". Pomijajac tego patetczynego Aniola, chyba zblizal sie on moze raczej "po" obolala dusze, nie do niej... "trwalem w agonii" - strasznie wydumane, moze lepiej po prostu "konalem". Agonia to proces postepujacy jak mi sie zdaje i trwac w niej moze raczej pacjent hospicjum a nie zachlapany wlasna krwia powstaniec.
"Otworzyłem powieki i zobaczyłem jak piękna dziewczyna przytula mnie do swej nagiej piersi" - chyba "Otworzylem oczy", powieki lepiej sie unosi ;). To "zobaczylem jak" tez mi nie pasuje (nie znosze gdy widzimy "jak", ogladamy "jak" - "jak" ma wg mnie zadanie porownacze a nie opisowe!!!), moze lepiej "zobaczylem ze". W sumie wyglada to jakby facet ogladal siebie (sowje cialo w uscisku kobiety) z boku. To ponoc czeste w przypadkach smierci kliniecznej ale chyba nie o to chodzilo??? Poza tym co on mogl zobaczyc jak go przytulala do piersi? Najprawdopodobniej jej cycki, a nie to, ze jest piekna. Ogona np. nie zauwazyl.
Kolejny zgrzytek wg mnie, to predkosc z jaka zakochal sie w owej dziewczynie. No i jej wargi. Ksztaltne kojarza sie nie tylko z ladnym obrysem ale i z kraglosciami, a ona miala te usta (jak pisales wczesniej) waskie.
"Zamknąłem oczy i po policzkach spłynęły mi dwie kryształowe krople (...)" - I znowu jakby bohater mowil o kims innym. Zamknal oczy i widzial swoje krysztalowe lzy. A moze byly brudne od pylu i kurzu jaki pokrywal twarz powstanca? Albo zielone w kropeczki? Facet kiedy czuje ze placze, to pewnie stwierdzilby "czulem lzy na policzkach (bez podawania ich
ilosci, koloru i konsystencji). Gdyby to bylo pisane w trzeciej osobie nie mialbym takich zastrzezen.
Syrenka wpierw jest smutna, potem sie usmiecha. Jak rozumiem byla radosna w tym nieopisanym smutku ;)? A moze to byl usmiech pocieszenia? Ciezko sie tego domyslic.

Podpisuje sie takze pod kilkoma wczesniejszymi uwagami.
Edit: Zapomnialem dodac, ze sam pomysl na scenke byl bardzo ciekawy.
Ostatnio zmieniony wt, 12 lut 2008 08:18 przez mr.maras, łącznie zmieniany 1 raz.
po przeczytaniu spalić monitor

Awatar użytkownika
Meduz
Cylon
Posty: 1106
Rejestracja: ndz, 19 lis 2006 21:59

Post autor: Meduz »

Tyle czytania i doprawdy trudno znaleźć coś, co jest dobre i trzyma wymagania.
Ciekawy jest pomysł Schadzki K.Piacha z duchem Barbary Radziwiłówny, królem Zygmuntem Augustem i mistrzem Twardowskim.
Huk! Okno pęka. Zimny wicher demoluje komnatę.
- ten fragment zabrzmiał jak didaskalia ;-D
W wolnej chwili postaram się ocenić wszystkie "próby".
Meduz Kamiennooki

- Lepiej się spytaj, co to daje?
- A co zabiera?

Awatar użytkownika
mirgon
Mamun
Posty: 133
Rejestracja: pt, 16 lis 2007 09:59

Post autor: mirgon »

Ebola pisze:Mirgon, tak sobie czytam i się zastanawiam. Który z Twoich postów dał coś autorom zamieszczonych tu tekstów? Jakieś wskazówki, pomoc, konstruktywną krytykę? Cokolwiek?
To były pytania retoryczne.
Mimo, iż to pytanie retoryczne to odpowiem.
Tu mnie masz, Ebola. Jestem autorem, raptem 13 postów, nic nikomu nie dających. Konstruktywna krytyka, pomoc, wskazówki - mam nadzieję, że wraz z napisaniem tysięcznego posta, będę już wiedział, jak je dawać i mam nadzieję, że będę pomocne. Ale postaram się, póki co zawsze mogę napisać co mi się podoba, a co nie. Mogę?
Dead man dance, dead man dance, stary...

Awatar użytkownika
flamenco108
ZakuŻony Terminator
Posty: 2229
Rejestracja: śr, 29 mar 2006 00:01
Płeć: Mężczyzna

Post autor: flamenco108 »

Teano pisze: Flamenco - nie rozumiem, co chcesz powiedzieć. Jednocześnie zwracam uwagę, że najpierw powstał tekst, a pytania pojawiły się PO zamknięciu edycji ZW. Tę sprawę juz wałkowaliśmy, mam nadzieję wyjaśniłam, dla mnie kwestia pytań EOT.
Co do tekstu na ZW - konkrety poproszę. Tak jak zrobiłeś to z innymi.
Konkretnie, to ja nie bardzo mam się do czego przyczepić, co nie ograniczałoby Twoich praw jako ałtora. Dlatego rzekłem, że za chudy w uszach jestem, bo nic nie znalazłszy.
Nondum lingua suum, dextra peregit opus.

Awatar użytkownika
BMW
Yilanè
Posty: 3578
Rejestracja: ndz, 18 lut 2007 14:04

Post autor: BMW »

Anonim - Precedens
Zdecydowanie za mała zawartość romantyczności w romantyczności. Przedstawiłeś, Autorze, scenę bez wątpienia należącą do gatunku romantycznych, ale ubrałeś ją w nieodpowiednie słowa. Opko czyta się po prostu, jak zwykłą relację z uroczystości. Nie czuje się jej atmosfery. Następnym razem opisz sytuację, popadając nawet w przesadę, ale niech to będzie przedstawione z uczuciem.

Awatar użytkownika
Teano
Kadet Pirx
Posty: 1309
Rejestracja: wt, 05 cze 2007 19:05

Post autor: Teano »

flamenco108 pisze: Konkretnie, to ja nie bardzo mam się do czego przyczepić, co nie ograniczałoby Twoich praw jako ałtora. Dlatego rzekłem, że za chudy w uszach jestem, bo nic nie znalazłszy.
Dalej nie łapię. Nawet nie łapię czy piszesz poważnie czy ironizujesz. Zwłaszcza to wytłuszczone bardzo enigmatyczne. Ja prosty człowiek jestem. Po polsku proszę: tak, tak nie, nie, to było OK, to było do kitu, to woła o pomstę redaktora, a to obiecujące.
Mordor walnął maczugą Orbana w łysy czerep. Po chwili poczuł to samo.
Umowa sporządzona została w dwóch jednobrzmiących egzemplarzach,
po jednym dla każdej ze stron.

� Dżirdżis

Awatar użytkownika
flamenco108
ZakuŻony Terminator
Posty: 2229
Rejestracja: śr, 29 mar 2006 00:01
Płeć: Mężczyzna

Post autor: flamenco108 »

Teano pisze:
flamenco108 pisze: co nie ograniczałoby Twoich praw jako ałtora.
Dalej nie łapię. Nawet nie łapię czy piszesz poważnie czy ironizujesz. Zwłaszcza to wytłuszczone bardzo enigmatyczne. Ja prosty człowiek jestem. Po polsku proszę: tak, tak nie, nie, to było OK, to było do kitu, to woła o pomstę redaktora, a to obiecujące.
Znaczy, że chętnie bym Cię poprawił, ale wtedy już zrobiłby się to mój (po)utwór, czyli ograniczyłbym Twoje prawa.
FTSL
Nondum lingua suum, dextra peregit opus.

Awatar użytkownika
Teano
Kadet Pirx
Posty: 1309
Rejestracja: wt, 05 cze 2007 19:05

Post autor: Teano »

To są warsztaty. Spokojnie możesz sobie poużywać. Jeśli ma to być ku nauce a nie jeno czysty sadyzm, to proszę bardzo.
Z tobą zniosę wszystko, jak powiedziała kura do strusia
(Najwyżej się nie zgodzę)
Mordor walnął maczugą Orbana w łysy czerep. Po chwili poczuł to samo.
Umowa sporządzona została w dwóch jednobrzmiących egzemplarzach,
po jednym dla każdej ze stron.

� Dżirdżis

Awatar użytkownika
Bebe
Avalokiteśvara
Posty: 4592
Rejestracja: sob, 25 lut 2006 13:00

Post autor: Bebe »

Teano - Flamenco chce Ci chyba przekazać, że nie potrafi wskazać obiektywnych wad Twojego utworu - może wskazać, że on napisałby to inaczej, ponieważ on zasadniczo jest innym autorem i ma inny styl i inną wrażliwość niż Ty. Czyli nie potrafi potraktować Twojego tekstu redaktorsko. Może potraktować go konkurencyjnie (ja bym napisał inaczej, może lepiej).
Z życia chomika niewiele wynika, życie chomika jest krótkie
Wciąż mu ponura matka natura miesza trociny ze smutkiem
Ale są chwile, że drobiazg byle umacnia wartość chomika
Wtedy zwierzyna łapki napina i krzyczy ze swego słoika

Awatar użytkownika
Teano
Kadet Pirx
Posty: 1309
Rejestracja: wt, 05 cze 2007 19:05

Post autor: Teano »

Bebe pisze:Teano - Flamenco chce Ci chyba przekazać, że nie potrafi wskazać obiektywnych wad Twojego utworu - może wskazać, że on napisałby to inaczej, ponieważ on zasadniczo jest innym autorem i ma inny styl i inną wrażliwość niż Ty. Czyli nie potrafi potraktować Twojego tekstu redaktorsko. Może potraktować go konkurencyjnie (ja bym napisał inaczej, może lepiej).
Aaaa! Dzięki :) Brałam tę opcję pod uwagę, ale nie wydawała mi się prawdopodobna. A tak enigmatyczną wypowiedź można interpretować na setki sposobów :)
Mordor walnął maczugą Orbana w łysy czerep. Po chwili poczuł to samo.
Umowa sporządzona została w dwóch jednobrzmiących egzemplarzach,
po jednym dla każdej ze stron.

� Dżirdżis

Awatar użytkownika
kiwaczek
szuwarowo-bagienny
Posty: 5629
Rejestracja: śr, 08 cze 2005 21:54

Post autor: kiwaczek »

Zaraz tam enigmatycznie i na wiele sposobów. Ja to od razu w ten sposób zinterpretowałem ;)
I'm the Zgredai Master!
Join us young apprentice!
Jestem z pokolenia 4PiP i jestem z tego dumny!

Awatar użytkownika
Nath
Fargi
Posty: 332
Rejestracja: śr, 03 paź 2007 15:55

Post autor: Nath »

I ja też :)
No ale to w sumie nie dziwne, że autor nie wie jak interpretować niektóre opinie i doszukuje się w nich nie wiadomo czego. Wszak własny tekst, to jak dziecko, więc trudniej o dystans :P

Kolejne tekściory na tapetę.

KPiach - Schadzka

Początkowy opis gobelinu całkiem ładny, klimatyczny. Tworzy ciekawą atmosferę z tym, że raczej taką baśniową, tajemniczą niż stricte romantyczną...
Wtem dłonie mężczyzny zaciskają się konwulsyjnie. Pobielałe wargi bezgłośnie wypowiadają imię.
Z mroku, ze smużek dymu, spoza świata wyłania się śliczne dziewczę o smutnych oczach. Podnosi dłoń i muska ją wargami.
Czy tylko ja odnoszę wrażenie, że dziewczyna nie wiedzieć czemu unosi swoją dłoń i muska ją wargami?
- Nie! – wrzeszczy człowiek wypadając z kryjówki za jednym z gobelinów.
Huk! Okno pęka. Zimny wicher demoluje komnatę.
Trochę chaos. Nie wiem jaki człowiek, co to za huk, czemu okno pęka...
Nieszczęsny kochanek powoli odzyskuje zmysły i otwiera oczy.
- Mistrzu Twardowski, ja musiałem…
Nie do końca wiem, kto to mówi. Czy człowiek, który przerwał schadzkę? Czy ów nieszczęsny kochanek. Gdyby ktoś nie znał legendy, to się trochę może pogubić.

Generalnie. Jakiś chaos się wkradł w ten tekst, pointa mnie nie urzekła. Napisane całkiem ładnie, ale temat warsztatów czyli romantyzm i sam pocałunek potraktowane iście po macoszemu.



wpisz tu jakiś txt - Śmierć w błocie
W teorii wszystko jest proste. Zbliżamy się do siebie i wymieniamy ślinę. Towarzysząca temu fala emocji porywa nas, sprawiając, że nie możemy oderwać ust. W tym przypadku było nieco inaczej.
Czy to takie wtrącenie z perspektywy narratora - człowieka?
Nie podoba mi się jakoś...
Poza tym, w tym opisanym pocałunku była właściwie i wymiana śliny i fale emocji i nie mogli oderwać ust, aż do ich schrupania... więc czemu inaczej?
Tymczasem małe potworki przegryzły się do serc kochanków powodując śmierć.
Eee... do tej pory myślałem, że te chochliki to sposób na opisanie emocji towarzyszących pocałunkowi. A tu jakieś kritersy złowieszcze, się okazuje...
Wplótł palca w jednego z jej kołtunów i pochylił się by ją pocałować.
Bladozielony Troll padł trupem w błoto. Jego ukochana Ogrzyca przygniotła go ciężarem sztywnych zwłok.
Ja tam nie wiem, ale skoro on się pochylał, to chyba tak sobie myślę, on by poleciał do przodu, wywrócił ukochaną i przygniótł ją ciężarem sztywnych zwłok. Nie na odwrót...

Ale czepiam się pierdół, podczas gdy są poważniejsze rzeczy, których można się czepić. Na przykład brak romantyzmu. Być może społeczeństwo trolli przyznałoby tej scenie Oskara (czy tam jakiś ichniejszy odpowiednik... może Tołdiego?) za najlepszy pocałunek, ale autor pisze dla ludzi. To tak, dla przypomnienia.

Był przynajmniej pocałunek... Zawsze coś :)
Pomysł nie głupi, ale nie w tej edycji warsztatów.

Tyle ode mnie, póki co.
Pozdrawiam
Ika: Poczuł, że umiera i zapewne doszedł do wniosku, że nie da się złapać tym metroseksualistom ze skrzydełkami. Nie widział swojej przyszłości w chórze.

Awatar użytkownika
podzjazdem
Dwelf
Posty: 505
Rejestracja: śr, 21 mar 2007 07:58

Post autor: podzjazdem »

Dziękuję wszystkim, którym już się chciało i jeszcze zechce (mam nadzieję), skomentować mój tekst.
Teraz i ja choć kilka słów od siebie dodam.
Lukan.z
Wybacz, Ałtorze, ale Twój tekst mi po prostu zgrzyta. Patos w nadmiarze, a do tego nielogiczności. Nie przekonasz mnie, że ktoś, kto umiera od ran, będzie zwracał uwagę na kolor oczu całującej go niewiasty. Nawet, jeśli jest ona syreną. I końcówka też trochę od czapy - zobaczyć syrenę i umrzeć...
Anonim
Przedpiścy już sporo powiedzieli. Ja dodam tylko, że przychylam się do większości zarzutów, stawianych tekstowi. Bardzo nieprzekonujące są te "braki nomenklaturowe", poza tym historyjka po prostu banalna.
KPiach
Językowo nie najgorzej, ale straszny chaos wkradł się pomiędzy bohaterów. Czytałem kilkakrotnie, ale nadal nie wiem, kto jest kto. Skucha, niestety.
wpisz tu jakiś txt
Wplótł palca w jednego z jej kołtunów
A nie w jeden? Tak mi się rzuciło w oczy przy pierwszym czytaniu... Sporo błędów, już ktoś się znęcał nad tekstem, nie będę się powtarzał. Moim zdaniem tekst napisany niedbale, w sumie bez pomysłu. Kiepściutko.
marq
Pomijając kwestie barw i oświetlenia, trochę zgrzyta mi obawa Adama przed skalaniem Ewy. Jakaś taka nie z tej bajki chyba. Ale to takie moje odczucie. W sumie nie najgorzej, jest scena, jest romantyzm.
Świeżynek
Kwestia znajomości bądź nieznajomości między bohaterami wywala cały tekst w moim odczuciu. I do tego kompletnie nie przekonujący jest brak zdziwienia sytuacją u postaci. W sumie niewypał. Pomysł może i jest, ale wykonanie kiepściutkie.
Archont
Pocałunek potraktowany po macoszemu. Kto to są barki?
- Meeeee, czy ja wyglądam na kozę?
A ta wstawka to już zupełnie bez sensu. Nijak nie mogę jej uzasadnić.
I co się dzieje z wyplutymi po "pocałunku" pozostalościami całowanych? Jeśli zostają wyplute, powinny zaścielać okolicę źródełka, a tu nic. Chyba nie do końca przemyślałeś ten pomysł, Ałtorze.

Na razie tyle.
Osusz skrzydła, bracie. Na mokrych od łez daleko nie zalecisz...

Awatar użytkownika
Buka
C3PO
Posty: 828
Rejestracja: sob, 13 paź 2007 16:55
Płeć: Kobieta

Post autor: Buka »

Co prawda może nie jakoś wcześnie, ale wreszcie przemogłam się, by wysłać Wam moje bazgroty odnośnie tekstów. Nie komentuję wszystkiego i nie piszę, które moim zdaniem są najlepsze, bo czujne Oko patrzy i mogłoby uznać, że bredzę bez sensu, toteż w sporej części ograniczę się do jednoelementowych łapanek. Jednym słowem: najważniejsze.

Proszę:

Lukan.z
Otworzyłem powieki
Niezły jesteś.
Pragnąłem jej pocałunku jak ostatniego łyku wody.
Jej, biedak... Aż tak nie lubić wody, żeby aż pragnąć ostatniego łyku i ani jednego więcej...
Ale masz duży plus - nieoczekiwane zakończenie!

Wpisz_tu_jakiś_txt
Wplótł palca
OŻ! Palec ma być!
A ogólnie to... inni mają mało romantyczne teksty. Ale bijesz ich wszystkich na głowę ;)

Archont
Nie bardzo rozumiem początek... Trochę zagmatwałeś. Ale zakończenie niezłe.

BMW
Boję się tego tete a tete.
A cóż to jest? Bo fakt, wygląda strasznie!

Kurczak
Jedna z nich spadła z sykiem w mrok.
Gwiazda?!
z przed
Łoj.

mr.maras
jednocześnie zawiązując opaską na umiłowanej twarzy
A co zawiązywał tą opaską?

Radek
- Pocałuj mnie - szepnęła a jej tchnienie wypełniło zarówno me serce jak i wspomnienia.
Znaczy jej tchnienie wypełniło wspomnienia?


Podsumowanie ogólne: nawet ładne teksty, ale nie zbyt romantyczne...

Zablokowany