WT 4 - pocałunek tragiczny

Moderator: RedAktorzy

Zablokowany
Awatar użytkownika
Marcin Robert
Niegrzeszny Mag
Posty: 1765
Rejestracja: pt, 20 lip 2007 16:26
Płeć: Mężczyzna

Post autor: Marcin Robert »

mirgon pisze:Mirgon Komentarz (fragment)
Rozumiem, że będzie ciąg dalszy, bo na razie nie wiem do czego mógłby mi się przydać zapis Twoich subiektywnych odczuć.
mirgon pisze:No tym bardziej, że zaznaczyłeś 'fragment'.
Dlaczego Tobie i BlackHeartowi tak bardzo przeszkadza, że oznaczyłem fragment jako fragment? Co zmieniłoby się na lepsze, gdybym tego nie zrobił?
...lecz mocny kombinezon, chroniący przed wszelkimi niewygodami. Większość trzymała w zębach supersłomki, ...


I co jest nie tak z tymi zębami?

Awatar użytkownika
BlackHeart
Pćma
Posty: 221
Rejestracja: sob, 01 gru 2007 08:48

Post autor: BlackHeart »

Mogę odpowiedzieć za siebie - na lepsze nic by się nie zmieniło, ale nie zmieniłoby się na gorsze, tak jak w tym przypadku. Dlaczego? A, dlatego, że my tu wszyscy piszemy fragmenty. Scena to w końcu nie jest zamknięta całość. To, że zamieściłeś dopisek fragment odbieram jako przechwalanie się, że do tekstu wysłanego na warsztaty masz całe opowiadanie. Nie tłumacz się tu, że w papierowych pismach jest tak, a nie inaczej, bo nijak się to ma do internetowego forum, a już warsztatów literackich w szczególności. Tyle z mojej strony.

Awatar użytkownika
Marcin Robert
Niegrzeszny Mag
Posty: 1765
Rejestracja: pt, 20 lip 2007 16:26
Płeć: Mężczyzna

Post autor: Marcin Robert »

Gdybyś napisał, że nie rozumiesz czegoś w moim dziełku, byłbym skłonny sądzić, że popełniłem jakiś błąd w jego konstrukcji. To autor bowiem odpowiada za takie skomponowanie swojego utworu, aby był on zrozumiały. Ty jednak zająłeś się moimi intencjami i domniemywaniem, co też skłoniło mnie do zamieszczenia dopisku fragment, z góry zakładając, że chodziło mi o przechwalanie się.

Otóż - Szanowny Współwarsztatowiczu - to, jak odbierasz innych ludzi zależy wyłącznie od Ciebie. I ani ja, ani nikt inny nie ma na to żadnego wpływu. Sam musisz sobie z tym poradzić.

Jeśli zaś chodzi o scenki zaprezentowane w tej oraz w poprzednich edycjach ZWT, to racz zauważyć, iż nie wszystkie z nich są fragmentami.

To by było na tyle z mojej strony, jeśli chodzi o kwestię fragmentu. EOT

Świeżynek

Post autor: Świeżynek »

Zabroniona Urok driady
Zakładam skradziony amulet ukochanej na szyję
zdanie do przeredagowania, bo można przyjąć, że on założył amulet na szyję zmarłej ukochanej.
ją kochałeś, zabiłaś ją - moje ulubione zaimki, do przeredagowania:)
Zaserwowałaś patetyczną końcówkę, miał być dramat, wyszedł melodramat. Jakoś mi nie podeszło.

Łosiu Holokiss
Ania często się uśmiecha, a jak przy uśmiechach jesteśmy, nie leży mi uśmiech zapraszający. Zapraszająco można kiwnąć głową, ręką.
Ona - dziewczyna za którą ogląda się każdy chłopak z Międzygalaktyczego Liceum. On - zwykły do bólu chłopak.
powtarzasz wyraz chłopak, można było inaczej to ułożyć, między powyższymi zdaniami władowałbym przecinek i zrobił jedno złożone. I znowu zaimki Ona, on i dalej też on. Zdanie o Ani wracającej z kuchni można było zacząć nowym akapitem. Dalej jest kiepsko. Nie wyobrażam sobie, jak można delikatnie zderzyć się nosami przy opisanej sytuacji. Raczej palnęli czołem w czoło. Wiem, bo kilka razy miałem w życiu podobną sytuację. Nic w tym romantycznego.
Podsumowując: kiepsko. Sceny jak z "Zakochanego Kundla" Disneya, tragizmu za grosz, zakończenie słabe, lepiej było zrezygnować z pozostałości po kurczaku i ziemniakach (nie wspominając o sałatce). Niesmak pozostaje.

Awatar użytkownika
Keiko
Stalker
Posty: 1801
Rejestracja: wt, 22 sty 2008 16:58

Post autor: Keiko »

Za część komentarzy już dziękowałam. Dziękuję jeszcze Tenshi, BlackHeart, Xiri, mirgonowi, Świeżynkowi, Novinie, BMW, mirael, Vesperowi za opinię. Każde zdanie było dla mnie bardzo cenne.

Pod uwagą o dymie i wietrze podpisuję się obiema łapkami. Co prawda na upartego znalazłoby się zjawisko atmosferyczne, które mogłoby dać ten efekt, ale nie taki był zamysł autora ;) Jakoś nie wyłapałam tego w trakcie sprawdzania. Powtórzenia tez nie wyłapałam, choć rzuca się w oczy z daleka.

W odpowiedzi natomiast na pytanie Teano dotyczącego jej tekstu:
Czy w tekście czegoś zabrakło, że nie okazał się jasny? Czego?
1. Co do moich długaśnych rozważań przestrzennych to już wiem gdzie się rozminęłyśmy - ja wyobraziłam sobie zwykły pokój hotelowy (czyli sypialnia, korytarz, łazienka) ty opisałaś apartament; w tekście nie zostało to zaznaczone;
2. Tekst nie jest niejasny. Może nie napisałam tego w prost - jak najbardziej można go zrozumieć, wiadomo o co chodzi, coś się stało i dlaczego; przy opisywaniu tego co mi się podoba w scenkach co nie - starałam sobie jedynie wyobrazić sobie bardzo dokładnie co autor opisał. I tutaj się pogubiłam przestrzennie. Może dlatego, że zbyt dokładnie starałaś się opisać, gdzie kto jest i okazało się, ze jest zbyt dużo zmiennych do analizy? Ciężko mi odpowiedzieć na to pytanie. Nie jest to jednak jakiś straszny błąd:) Większość czytelników takich rzeczy chyba nie zauważa.

zresztą jak to pięknie napisała mirael
Stań na głowie a wszystkich i tak nie zadowolisz
Wzrúsz Wirúsa!

Ha! Będziemy nieśmiertelni! To nie historia nas osądzi, lecz my osądzimy ją! (Małgorzata)

Awatar użytkownika
mirgon
Mamun
Posty: 133
Rejestracja: pt, 16 lis 2007 09:59

Post autor: mirgon »

Marcin Robert pisze:
mirgon pisze:Mirgon Komentarz (fragment)
Rozumiem, że będzie ciąg dalszy, bo na razie nie wiem do czego mógłby mi się przydać zapis Twoich subiektywnych odczuć.
Nie, ciągu dalszego raczej nie będzie (no chyba, że nic innego nie będę miał do roboty a będę miał ochotę pomęczyć moje biedne szare komórki) - rzuciłem kostką sześciościenną jaki fragment komentarza zamieścić - padło na początek. Reszty się domyśl - myślę, że zawarłem przesłanki ku temu.
Marcin Robert pisze:
mirgon pisze:No tym bardziej, że zaznaczyłeś 'fragment'.
Dlaczego Tobie i BlackHeartowi tak bardzo przeszkadza, że oznaczyłem fragment jako fragment? Co zmieniłoby się na lepsze, gdybym tego nie zrobił?
Fragment - sugeruje mi że jest to coś co zostało wycięte z czegoś wiekszego. Drabble jest formą zamkniętą (no, przynajmniej ja tak uważam), i ma coś przekazać. Ma mieć całe ciało a nie tylko kadłubek (tj. korpusik bez rączek, nóżek i główek).
Fragment mówi mi że mam jedynie podziwiać poszczególne zdania, poszczególną scenę (tak - scenę właśnie), kompozycję sceny itd.
Gdybyś nie zaznaczył, że to fragment, wziąłby go za drabble i jako taki twór potraktował - czyli jako zdrowego (acz zdrowiej porąbanego) osobnika a nie kaleki twór.
Jesli nie rozumiesz mojego wywodu - wyobraź sobie, że jak tak się czuję czytając Twój tekst, może wtedy zrozumiesz.

Marcin Robert pisze:
mirgon pisze: ...lecz mocny kombinezon, chroniący przed wszelkimi niewygodami. Większość trzymała w zębach supersłomki, ...


I co jest nie tak z tymi zębami?
Ech.

Jeśli w jakiś sposób Cię uraziłem (prócz tego, że nie podoba się mi Twoje dzieło:) to z dołu przepraszam, nie to jest moim celem.

Wolfie Przemiana
Żwir chrzęścił pod adidasami Aleksandry, gdy biegła do samochodu.
Szybko zmieniłeś "ujęcie kamery" i musiałem się cofnąć. Wolałbym aby żwir zachrzęścił ... gdy rzuciła się biegiem do samochodu. - Coś w tym guście bym wolał :) no.
Była przerażona – marzyła, by rzeczywistość okazała się snem.
W takim stanie to ja bym sie modlił, błagał Pana, ale nie wiem czy miałbym czas się rozmarzyć...
Poczuła silne uderzenie w plecy. Upadła i krzyknęła.
Ciężko i komicznie to widzę, myślę że było by lepiej gdyby krzyknęła i upadła. Bo tak to widzę jak w ciszy pada na żwir a jak już na nim leży to sobie krzyknęła.
Kobieta po raz ostatni w swoim życiu zaczerpnęła tchu i pocałowała mężczyznę.
No chłopie (chłopie?) za taką końcówkę to masz ekstra plusa.
Drugi plus za użycie imion bardzo pięknych i dźwięcznych i miłych moim uszom ;)
Napisane prawie ok, prawie bo zamieniłeś zaimki na imiona.
Trochę jak horror z lat 80-tych, ale taki trochę inny.
Dead man dance, dead man dance, stary...

Awatar użytkownika
mirgon
Mamun
Posty: 133
Rejestracja: pt, 16 lis 2007 09:59

Post autor: mirgon »

(Tu była taka dzika edycja postu :)
mirgon pisze:No chyba że ja żyję w błędzie i nie o drabble tu chodzi tylko o scenę tragiczną z pocałunkiem...
Wtedy to wygląda trochę inaczej. Trochę.


Hitokiri Koniec nadziei
W ... bałagan. Drobinki ...okno,lecz Pigmalion się tym nie przejmował.
Wolałbym je w odwrotnej kolejności.
- Przyniosłam ci wino, panie.
Przyniosłem ci pracę magisterską, pani profesor... - tak jakoś to dla mnie brzmi.
Odkąd Pigmalion stworzył Galateę, świat przestał się liczyć. Podejrzewała, że błagał boginię miłości, by ją ożywiła.
Mam małe zamieszanie i myślałem, że Galatea to bogini miłości.
A może ją zniszczyć? Na wszelki wypadek…
No ciekawe zaklęcie ożywiające. :)
- Jeszcze tu jesteś? – spytał. – Postaw to na stole i odejdź – rozkazał, dotykając rzeźby.
Trochę to szwankuje.
Powłoka z kości słoniowej odpadła niczym stara skóra, odsłaniając ludzkie ciało o idealnych kształtach. Kobieta zeszła z cokołu, trzymając osłupiałego rzeźbiarza za rękę.
No i po tekście (dla mnie). Powłoka z kości słoniowej? to rzeźba była taka malutka? Czy może rzeźbiarz miał super technologię pokrywania kością słoniową innych materiałów?
Rzeźba była na cokole? A nie mogła być na nim przy pierwszym wspomnieniu, a nie przy ostatnim?

Pogubiłem się w tekście, nie jest płynny, wręcz strasznie mi ścina i zgrzyta i nie wiem czasami kto kogo.


Mirael Czarownica
Ona siedzi na ławce, którą zabrano sprzed bloku wczesną zimą.
Może; na ławce zabranej sprzed bloku...
ująłem jej twarz, podniosłem lekko. Była pokryta zaschniętą krwią i łzami. Krwawiła ranka nad brwią, od skroni do połowy policzka miała ohydny siniak.
Opisujesz mi tu twarzyczkę dziewczyny, ok. Była pokryta zaschniętą krwią - rozumiem że cała (caluśka) twarz, krwawiła ranka, ok - świeża krew na zaschniętej, ale jakim cudem Szakal widział siniak skoro cała twarz była pokryta krwią i łzami? Może; plamkami krwi, i śladami po łzach? Albo jakoś tak.
- Znalazłeś mnie, zawsze uciekam jak wilk, tam gdzie mnie nie można znaleźć - wyjąkała przez łzy
Znalazłeś mnie. kropka - ja bym kropkę i wtedy się nie czepiam drugiej części zdania.
- Zawsze cię znajdę, co sie stało.
?
- Bił mnie, i bił matkę, a ja uciekłam i zostawiłam samą - powiedziała, a jej twarz wykrzywiła się brzydko. Kamyczki na ziemi zatańczyły, wystukując rytm jej nieregularnych oddechów. Przytuliłem
Czasami warto czytać kobiece teksty, traktujące o kobietach - tak na odtrutkę chociażby. Z miłą chęcią bym przeczytał coś dłuższego. Ale pracuj, pracuj nad tekstami (nie twierdzę że tego nie robisz:) to zostanę wiernym czytelnikiem :)
Dead man dance, dead man dance, stary...

Awatar użytkownika
Marcin Robert
Niegrzeszny Mag
Posty: 1765
Rejestracja: pt, 20 lip 2007 16:26
Płeć: Mężczyzna

Post autor: Marcin Robert »

mirgon pisze:Nie, ciągu dalszego raczej nie będzie (no chyba, że nic innego nie będę miał do roboty a będę miał ochotę pomęczyć moje biedne szare komórki) - rzuciłem kostką sześciościenną jaki fragment komentarza zamieścić - padło na początek. Reszty się domyśl - myślę, że zawarłem przesłanki ku temu.
Zauważyłem, że nie podoba Ci się moje dziełko. Ty jednak racz zauważyć, że ZWT nie są konkursem piękności. Nie są też konkursem na domyślność: "co komentator chciał przez to powiedzieć".
mirgon pisze:Fragment mówi mi że mam jedynie podziwiać poszczególne zdania, poszczególną scenę (tak - scenę właśnie), kompozycję sceny itd.
Gdybyś nie zaznaczył, że to fragment, wziąłby go za drabble i jako taki twór potraktował - czyli jako zdrowego (acz zdrowiej porąbanego) osobnika a nie kaleki twór.
Przed przystąpieniem do pisania komentarzy, powinieneś jednak przeczytać wcześniejsze dyskusje pod konkursowymi tematami. Znalazłbyś tam między innymi informację, czym jest scena i o co chodzi w tej edycji warsztatów.
mirgon pisze:
Marcin Robert pisze:I co jest nie tak z tymi zębami?
Ech.

Jeśli w jakiś sposób Cię uraziłem (prócz tego, że nie podoba się mi Twoje dzieło:) to z dołu przepraszam, nie to jest moim celem.
Spokojnie! Podkreśliłeś zęby, więc chciałem się dowiedzieć, co z nimi nie tak.

Awatar użytkownika
mirgon
Mamun
Posty: 133
Rejestracja: pt, 16 lis 2007 09:59

Post autor: mirgon »

No odnośnie drabble vs scena to przyznam, że sam się w błąd wprowadziłem i nie wiem dlaczego byłem uparcie przekonany że ZWT polegają na pisaniu drabbli o określonych wymogach.
W ramach zadośćuczynienia postaram się unaocznić Ci co mi w Twoim dziele nie leży - o ile jeszcze masz na to ochotę.
Dead man dance, dead man dance, stary...

Awatar użytkownika
Teano
Kadet Pirx
Posty: 1309
Rejestracja: wt, 05 cze 2007 19:05

Post autor: Teano »

W kwestii formalnej do mirgona - drabble to utwór składający sie z dokładnie stu słów. Ani jednego więcej, ani jednego mniej. Pisaliśmy go w ramach warsztatów tylko raz.
Od kilku edycji mamy za zadanie napisać scenę, a ograniczeniem formalnym jest do 1000 znaków.
Nie ma wiec sensu pisać w dyskusjach o spełnianiu, lub nie wymogów drabla, jako ze żaden z nadesłanych utworów go nie spełnia i spełniać nie musi.

EDIT/
Jest też różnica w budowaniu napięcia w drablu i w scenie. Drabble powinien mieć punkt kulminacyjny na końcu, mocną puentę, zaskoczenie czytelnika.
Scena niekoniecznie i raczej nie powinna być zamknięta, a napięcie powinno rosnąć stopniowo. Tak mi się przynajmniej wydaje ;)
Umiejętność budowania napięcia dla potrzeb sceny 1000 znakowej to niełatwa rzecz - jesteśmy przyzwyczajeni do budowania miniatur z mocną puentą na końcu. Dobre te warsztaty, choć nie jest łatwo się przestawić na inne środki wyrazu. Narzuca się schemat miniatury. Przynajmniej mnie.
Mordor walnął maczugą Orbana w łysy czerep. Po chwili poczuł to samo.
Umowa sporządzona została w dwóch jednobrzmiących egzemplarzach,
po jednym dla każdej ze stron.

� Dżirdżis

Awatar użytkownika
mirgon
Mamun
Posty: 133
Rejestracja: pt, 16 lis 2007 09:59

Post autor: mirgon »

Teano pisze: drabble to utwór składający sie z dokładnie stu słów. Ani jednego więcej, ani jednego mniej.
A to masz inną definicję niż ja i z miłą chęcią poznam jej źródło. Moje definicje mówią mi że drabble do utwór nawet do 1000 słów.
Ale błąd swój zrozumiałem, niemniej nic to nie zmienia w moich komentarzach (wyjątek MarcinRobert i to tak nie do końca - postaram się za niedługo wyjaśnić o co dokładnie chodzi mi z fragmentem).

Na chwilę obecną prosiłbym jakiś "autorytet" :) o podanie definicji drabble z pewnego źródła. Sam znalazłem dwie, z których jedna mówi że maksymalnie do 1000 słów a druga że 100 i basta. Bazowałem na tej pierwszej, niejako sądząc że drabble warsztatowe przeszło mutację i wygląda jak wygląda. Mój błąd - przyznaję się bez bicia :)

Przechodzę na wymogi oficjalnie podane :)

Pocałunek, scena tragiczna - limit 1000 znaków.
Dead man dance, dead man dance, stary...

Awatar użytkownika
Novina
Mamun
Posty: 142
Rejestracja: ndz, 20 sty 2008 06:35

Post autor: Novina »

W jednej ze starszych edycji (WT II), wymogiem było 100 słów, i było to określane oficjalnie jako Drabble

Był też wcześniejszy konkurs (WT I), gdzie autor mógł wybrać między 1000 znaków a 100 słów, i musiał zmieścić formę w jednym z wybranych ograniczeń.

Obecnie funkcjonuje forma, jaką podałeś na końcu :)

Pozdrawiam
Novina
The difference between fiction and reality? Fiction has to make sense.
Tom Clancy

Awatar użytkownika
Teano
Kadet Pirx
Posty: 1309
Rejestracja: wt, 05 cze 2007 19:05

Post autor: Teano »

mirgon pisze:
Teano pisze: drabble to utwór składający sie z dokładnie stu słów. Ani jednego więcej, ani jednego mniej.
A to masz inną definicję niż ja i z miłą chęcią poznam jej źródło.
Właściwie nie powinnam, bo wystarczyłoby pójść katalog wyżej, ale jestem dziś w mniej jędzowatym nastroju niż zwykle, więc służę uprzejmie
Novina - nie wprowadzaj człowieka w błąd - to, co piszemy teraz to scena, a zatem nie ma wymogu formalnego mocnej, zaskakującej czytelnika puenty i nawet nie powinno być.

Jeśli to ja coś źle zrozumiałam, to uprzejmie proszę modów o wyprostowanie.
Mordor walnął maczugą Orbana w łysy czerep. Po chwili poczuł to samo.
Umowa sporządzona została w dwóch jednobrzmiących egzemplarzach,
po jednym dla każdej ze stron.

� Dżirdżis

Awatar użytkownika
mirgon
Mamun
Posty: 133
Rejestracja: pt, 16 lis 2007 09:59

Post autor: mirgon »

Ślicznie dziękuję :)

Czytając warsztatowe teksty, i podziwiając ich zakończenia nie wpadłbym na to, że to nie drabble ;) raczej.
I wychodzi na to że co do braku puenty to masz rację :) tylko czemu ...
Wracamy do komentowania bo zaraz nas skomentują i powycinają :)
Dead man dance, dead man dance, stary...

Awatar użytkownika
Novina
Mamun
Posty: 142
Rejestracja: ndz, 20 sty 2008 06:35

Post autor: Novina »

Teano? A gdzie ja kogokolwiek wprowadzam w błąd?

-Podając słownikową definicję?
-Podając zasady poprzednich konkursów, tak żeby nie było wątpliwości?
-Stwierdzając, że obowiązuje zasada, jaką mirgon sam wyszczególnił na końcu swojego postu?

Pocałunek, scena tragiczna - 1000 znaków?

Bo chyba podałaś linka do tego samego, co napisałem innymi słowami w swoim poprzednim poście, i do definicji podanej przez Małgorzatę, która zgadza się z podlinkowaną przeze mnie angielską wikipedią.

może się NIEPRECYZYJNIE wyraziłem - przepraszam

Pozdrawiam
Novina

Editua: zagubione "przepraszam" ;]
The difference between fiction and reality? Fiction has to make sense.
Tom Clancy

Zablokowany