V EDYCJA ZAKUżONYCH WARSZTATóW TEMATYCZNYCH

Moderator: RedAktorzy

Awatar użytkownika
Bebe
Avalokiteśvara
Posty: 4592
Rejestracja: sob, 25 lut 2006 13:00

V EDYCJA ZAKUżONYCH WARSZTATóW TEMATYCZNYCH

Post autor: Bebe »

Szanowni Warsztatowicze, szkółki pisania ciąg dalszy właśnie ma nastąpić!
Pióra w dłoń, klawiatury na kolana!

Temat: Pocałunek - scena komiczna
Ograniczenie formalne: limit: 1 000 znaków
Termin nadsyłania prac: 10 kwietnia - czwartek - do północy (prace nadsyłane po tym terminie nie będą brane pod uwagę do publikacji)

Tekstów prosimy nie wysyłać przed: 5 kwietnia (będziecie mieli czas na dopracowanie)
Przewidywany czas publikacji: 13 kwietnia 2008

Teksty proszę przesyłać do Bebe na PW z wyłączoną opcją BBCode.

UWAGA! W treści posta z opowiadaniem proszę zastosować następujący schemat:

NICK TYTUŁ

TREŚĆ OPOWIADANIA

Wszelkie komentarze, przesłania, prywatne informacje proszę umieścić nad opowiadaniem.
Z życia chomika niewiele wynika, życie chomika jest krótkie
Wciąż mu ponura matka natura miesza trociny ze smutkiem
Ale są chwile, że drobiazg byle umacnia wartość chomika
Wtedy zwierzyna łapki napina i krzyczy ze swego słoika

Awatar użytkownika
kiwaczek
szuwarowo-bagienny
Posty: 5629
Rejestracja: śr, 08 cze 2005 21:54

Post autor: kiwaczek »

Z wyłączonym BBCode będzie to wyglądać tak:

AUTOR [B]TYTUł[/B]

TREŚĆ

Rzecz jasna - autor, tytuł i treść piszemy normalnie, a nie wielkimi literami.
I'm the Zgredai Master!
Join us young apprentice!
Jestem z pokolenia 4PiP i jestem z tego dumny!

Awatar użytkownika
Marcin Robert
Niegrzeszny Mag
Posty: 1765
Rejestracja: pt, 20 lip 2007 16:26
Płeć: Mężczyzna

Post autor: Marcin Robert »

Zastanowiła mnie ostatnio pewna kwestia, związana z komentarzem Eboli to tekstu Lukana.z (WT 4):
Ebola pisze:Błędem zasadniczym jest rzucające się w oczy pretekstowe potraktowanie fantastyki, jakbyś ją przykleił na siłę, bo forum fantastyczne.
Otóż wydaje mi się, że fantastyczność sceny powinniśmy oceniać inaczej niż fantastyczność utworu jako całości. Gdy mamy do czynienia ze skończonym utworem literackim, oczywiste jest wymaganie, aby zastosowane w nim elementy fantastyczne nie były tylko kostiumem, lecz należały do jego istoty. Kłopot ze sceną polega jednak na tym, że jest ona tylko fragmentem utworu, więc nawet, gdy owo dzieło jest w pełni fantastyczne, wybrana z niego scena i tak może sprawiać wrażenie fantastycznej na siłę. Teraz będzie przykład.

Czytam obecnie "Zimne brzegi" Siergieja Łukjanienki - dzieło bez wątpienia fantastyczne (w sensie lemowskim można powiedzieć). Znajduje się w nim scena, której fragment chciałbym zacytować:

- Nóż! - zasyczałem w plecy Marka.
Przynajmniej raz nie dyskutował.
Poruszył ręką, jakby sięgał gdzieś daleko, daleko... nawet ja poczułem oddech Chłodu, gdy w ręku chłopaka błysnął nóż.


Gdyby scenkę ową rozpatrywać samodzielnie, poza kontekstem powieści, można by jej zarzucić pretekstowość - po co bowiem chłopak wyciągał nóż z jakiegoś Chłodu, skoro mógł po prostu sięgnąć do torby podróżnej, albo na przykład do pasa? Wydaje mi się więc, że konsekwentne domaganie się fantastyczności od pojedynczej sceny nie ma większego sensu, ponieważ nawet jeśli całość dzieła jest w pełni fantastyczna, to i tak danej scenie zawsze będzie można zarzucić pretekstowość.

Zapytacie do czego zmierzam? Otóż napisałem wczoraj scenę na WT 5, lecz nie zamieściłem w niej żadnych elementów fantastycznych. Występuje w niej m. in. dziewczyna czekająca na autobus. I teraz mógłbym łatwo wprowadzić fantastykę, zamieniając ów autobus na kosmolot na przykład. Można by mi wówczas zarzucić pretekstowość tego uczynku, lecz ja mógłbym wówczas bronić się twierdząc, że jest to przecież fragment większej całości, która jest w istotny, a nie tylko przypadkowy, sposób fantastyczna. I teraz pojawia się pytanie - po cóż tworzyć sobie problemy? Przecież fragment utworu fantastycznego może sprawiać niefantastyczne wrażenie, czemu mielibyśmy więc doczepiać do niego ową fantastykę na siłę?

Pozostawię więc swoją scenkę w takiej postaci, jaką ma obecnie i nie będę jej na siłę ufantastyczniał. I co o tym wszystkim sądzicie?

PS Odpowiedzi do komentarzy oceniających mój "Kolaps raju" właśnie piszę. Proszę więc o odrobinę cierpliwości, opóźnienie nie wynika z lekceważenia forumowiczów, lecz jest po prostu skutkiem ograniczonego czasu, jaki mam do dyspozycji.

Awatar użytkownika
Novina
Mamun
Posty: 142
Rejestracja: ndz, 20 sty 2008 06:35

Post autor: Novina »

Sam miewam z tym problemy "Wilku", ale osobiście traktuję to po prostu, jako kolejny szczebelek podnoszonej poprzeczki warsztatów. Przyznam, że najbardziej denerwujący i zabijający przynajmniej połowę moich pomysłów w tej dziedzinie.

Jak pisałem wielokrotnie przy pracach innych towarzyszy warsztatowej niedoli (;P), osobiście przyjmuję fantastykę na wiarę i nie doszukuję się odstępstw od niej, lecz we własnych pracach staram się uniknąć ew. zarzutów tego rodzaju - ze średnimi wynikami.

Pozdrawiam uciśnionych
Novina
The difference between fiction and reality? Fiction has to make sense.
Tom Clancy

Awatar użytkownika
Bebe
Avalokiteśvara
Posty: 4592
Rejestracja: sob, 25 lut 2006 13:00

Post autor: Bebe »

Radioaktywny pisze: Swoją drogą aż łezka się w oku kręci, że już nie wysyłamy, jak dawniej, tekstów do Kiwaczka.
<ton podejrzanie suodki ON> Masz jakieś problemy Radyjko, o których chciałbyś porozmawiać? <ton podejrzanie suodki OFF>

Odnośnie zaś fantastyki w fantastyce - wybierajcie takie scenki, w których fantastyka jest. Bo w każdym utworze fantastycznym są również scenki, w których fantastyka występuje i to dość wyraźnie.
Poza tym ten wątek nie służy do popisów pseudo-filozoficznych, tylko do bieżącej informacji. Nie mam zamiaru dyskutować nad zasadnością zawartości fantastyki w Waszych tekstach a wszelkie dyskusje i tak najprawdopodobniej zostaną zignorowane, bo myśmy to już przerabiali wielokrotnie. Już nam się nie chce dyskutować.

Ma być fantastyka, koniec, kropka.
Z życia chomika niewiele wynika, życie chomika jest krótkie
Wciąż mu ponura matka natura miesza trociny ze smutkiem
Ale są chwile, że drobiazg byle umacnia wartość chomika
Wtedy zwierzyna łapki napina i krzyczy ze swego słoika

Świeżynek

Post autor: Świeżynek »

Marcinie Robercie podejmę dyskusję. Wg mnie wrzucanie fantastyki na siłę jest błędem, ale błędem jest również Twoje twierdzenie, że domaganie się fantastyczności w pojedynczej scenie nie ma sensu. Na poprzednich warsztatach czytałem wypowiedź Eboli. Pisała wtedy, że scena winna mieć takie elementy fantastyczne, bez których nie mogłaby istnieć. Prosty przykład: scena komiczna. Zrozpaczony duch usiłuje podkreślić swój podły nastrój próbując zgodnie z zasłyszanym powiedzeniem "tłuc głową w ścianę". Jako, że jest duchem leci na pysk przez ścianę. Bez ducha (który jest tu elementem fantastycznym) scena nie miałaby sensu.

Awatar użytkownika
Marcin Robert
Niegrzeszny Mag
Posty: 1765
Rejestracja: pt, 20 lip 2007 16:26
Płeć: Mężczyzna

Post autor: Marcin Robert »

Bebe pisze:Poza tym ten wątek nie służy do popisów pseudo-filozoficznych, tylko do bieżącej informacji.
Szanowna Bebe! Naprawdę bardzo dawno wyrosłem już z wieku, gdy dla podkreślenia swojej wartości musiałem się czymkolwiek popisywać. Szczególnie pseudofilozoficznymi rozważaniami.
Świeżynek pisze:Marcinie Robercie podejmę dyskusję. Wg mnie wrzucanie fantastyki na siłę jest błędem, ale błędem jest również Twoje twierdzenie, że domaganie się fantastyczności w pojedynczej scenie nie ma sensu. Na poprzednich warsztatach czytałem wypowiedź Eboli. Pisała wtedy, że scena winna mieć takie elementy fantastyczne, bez których nie mogłaby istnieć. Prosty przykład: scena komiczna. Zrozpaczony duch usiłuje podkreślić swój podły nastrój próbując zgodnie z zasłyszanym powiedzeniem "tłuc głową w ścianę". Jako, że jest duchem leci na pysk przez ścianę. Bez ducha (który jest tu elementem fantastycznym) scena nie miałaby sensu.
Nadal twierdzę, iż pojedynczej sceny nie powinno się tak samo wartościować pod względem jej fantastyczności, jak skończonego utworu. Ponieważ jednak wprowadzenie fantastyki do mojej scenki nie jest dla mnie czymś niewykonalnym, więc fantastyka w niej będzie.
Bebe pisze:Nie mam zamiaru dyskutować nad zasadnością zawartości fantastyki w Waszych tekstach. Ma być fantastyka, koniec, kropka.
Dla mnie również jest to koniec dyskusji. (EOT - jak to się zwykło mówić).

Awatar użytkownika
hundzia
Złomek forumowy
Posty: 4054
Rejestracja: pt, 28 mar 2008 23:03
Płeć: Kobieta

problemopytanie :)

Post autor: hundzia »

A ja mam problem. Przespałam się z myślą o pocałunkach, obudziłam się, przeciągnęłam kości, wykopałam dzieci z łóżka i po zaspokojeiu potrzeb wszystich głodomorów wykroiłam dla siebie pół godzinki i stworzyłam opowiadanie na konkurs. pocałunek jest, komi(nie)czne zakończenie też się znalazło, tylko, że... no i ból. Ni huhu nie mogę zmieścić się w 1000 słów. Za każdym razem wychodzi nieco ponad 2000! Po kolejnej kuracji odchudzającej zostało mi 1900 i nie ma szans by odkroić więcej bo wszystko idzie się paść. Czy jest jakiś sposób by to obejść? Czy limity zawsze są tak ściśle przestrzegane, czy można rozbudować miniaturę o (bagatelka!) 100%?
Do kogo się zwrócić.
Wybaczcie, wiem, że to tendencyjne pytania, ale jestem tu nowa.
Wzrúsz Wirúsa!
Wł%aś)&nie cz.yszc/.zę kl]a1!wia;túr*ę

Awatar użytkownika
Marcin Robert
Niegrzeszny Mag
Posty: 1765
Rejestracja: pt, 20 lip 2007 16:26
Płeć: Mężczyzna

Post autor: Marcin Robert »

Wymyśl nowy temat, który zmieści się w tysiącu znaków. Masz na to jeszcze niemal dwa tygodnie czasu. No i pamiętaj o fantastyce. :)

Awatar użytkownika
Novina
Mamun
Posty: 142
Rejestracja: ndz, 20 sty 2008 06:35

Post autor: Novina »

1000 słów, ech gdyby to była prawda. Niestety, to ma być tysiąc ZNAKÓW.

Znaki są liczone razem ze spacjami, Word zwykle posiada funkcję ich policzenia. W SCENCE (<- definicja wałkowana przy niezbyt udanej 3 edycji WT) powinno być 1000 znaków, ew. trochę mniej. Jako, że programy różnie zliczają, dopuszczalne są ponoć DROBNE uchybienia od ilości, ale lepiej komisji nie drażnić, bo tekst może wylądować pod kreską.

Pozdrawiam
Novina

P.S.
Jeszcze tylko dopowiem, że w limit znaków nie wchodzą znaki z tytułu scenki, więc można sobie pofolgować;)
The difference between fiction and reality? Fiction has to make sense.
Tom Clancy

Awatar użytkownika
Nieznany
Fargi
Posty: 376
Rejestracja: pt, 11 sty 2008 17:49
Płeć: Mężczyzna

Post autor: Nieznany »

Uzupełnię wypowiedź przedpiścy. :)
A czy pocałunek to nie jest fantastyczna sprawa ?
Owszem, ale chodzi o nieco inne znaczenie, mam nadzieję, że to rozumiesz?
A teraz inne pytanie jak długa ma być ta scena, taka na jedną stronę , czy takie mini opowiadanko ?
Jeśli cofniesz się do pierwszej wypowiedzi w tym wątku, autorstwa Bebe, to się przekonasz, że scenka ma mieć co najwyżej jeden tysiąc znaków, ze spacjami. Wynika to z generalnej zasady Warsztatów Tematycznych, by ćwiczenia dokonywane w postaci form krótkich. Gdy już weźmiesz udział w WT, to będziesz mogła poddać ocenie dłuższe formy w Dowolnych - ale udział w conajmniej jednych warsztatach z narzuconą formą jest warunkiem koniecznym.

Generalnie więcej informacji znajdziesz w dwóch specjalnych wątkach - "Zakużonym Regulaminie" oraz "Kilku Zasadach Pisania". Powodzenia.


@edith: był
Na prawdę zważam i "naprawdę" piszę razem.
Naprawdę zważam i "na prawdę" piszę osobno.
Moja schizofrenia ma się lepiej, dziękuję.

Awatar użytkownika
Ebola
Straszny Wirus
Posty: 12009
Rejestracja: czw, 07 lip 2005 18:35
Płeć: Nie znam

Post autor: Ebola »

BlackHeart pisze:Pytanie do szanownej komisji (walę tu, bo nie wątku ogólnego dla Warsztatów) - czy w najbliżesz przyszłości można się spodziewać jakichś dłuższych form do przećwiczenia? Ja zdaję sobie sprawę, że dłuższy tekst składa się właśnie z takich (że tak to ujmę) mniejszych klocków, ale przydałaby się jakaś różnorodność. No, i tych pocałunków już dość ;)
Jak twierdzi psychologia - Pocałunków nigdy dosyć ;)
Komisja obawia się, że póki co jesteście skazani na "małe kawałeczki", ale jest ciekawa co rozumiesz przez dłuższą formę. Konkretnie.
Jedz szczaw i mirabelki, a będziesz, bracie, wielki!
FORUM FAHRENHEITA KOREĄ PÓŁNOCNĄ POLSKIEJ FANTASTYKI! (Przewodas)
Wzrúsz Wirúsa!

Awatar użytkownika
BlackHeart
Pćma
Posty: 221
Rejestracja: sob, 01 gru 2007 08:48

Post autor: BlackHeart »

A wiesz, choćby i 1000 słów, zamiast 1000 znaków, jednocześnie przy zachowaniu pojedynczej sceny. Zawsze to jakiś kroczek do przodu. No, chyba że my taka miernota jesteśmy, że trzeba nam w koło podstawy wałkować ;) Ale szczerze powiedziawszy, pomijając już moje osobiste preferencje, jestem ciekaw, jak co niektórzy poradziliby sobie z czymś bardziej rozbudowanym, bo choć z reguły jest bardzo przeciętnie (że tak powiem, by być poprawnym politycznie), to jest tu kilku, moim skromnym zdaniem, obiecujących autorów. Zresztą, wszyscy psioczą na ten przeklęty 1000 znaków, więc mogłaby komisyja walnąć coś dłuższego. Jak jest źle, to i 10000 nie pomoże, a niektórzy może by wyciągnęli wnioski i przyznali, że tysiączek jest bardzo fajny, bo mniej kompromitujący. ;)

Swoją drogą, ja już się gdzieś rozpisywałem na temat wartości edukacyjnej krótkich form na warsztatach. Ja wiem, że opowiadanie się składa z takich mniejszych "puzzli" (że się tak wyrażę), ale trzeba się jeszcze nauczyć je łączyć w całość, żeby otrzymać pożądany obraz. Że tych puzzli nie potrafimy robić? Cóż, wbrew pięknemu polskiemu porzekadłu, czasem da się bicza ukręcić z gówna. Bo czytelnik nie odbiera pojedynczych scen, nie analizuje ich i rozkłada na czynniki. Jego interesuje całość, więc zgodnie z granicą swojej tolerancji wybaczy autorowi kilka potknięć (zdarza się najlepszym) i skupi się na ogólnym wrażeniu. A wrażenie to tworzy przede wszystkim fabuła, której nie sposób rozwinąć w 1000 znakach. Oczywiście, jeśli tekst to same potknięcia to, jak pisałem wyżej, choćby nie wiem jak obszerna forma nie uchroni go przed bezlitosną krytyką. O ile ktoś, oczywiście, takiego rozległego gniota będzie miał cierpliwość czytać.

I nie odsyłaj mnie, Wirusie, do WOgólnych, bo wiesz, że można się przecież się uczyć na potknięciach innych, a WOgólne to taka izolatka i wolna amerykanka zarazem. A my nadal musimy nauczyć się produkować puzzle, ale nie każ nam robić z obrazu układankę na 1000 elementów, bo my tu początkujący i amatorszczyzna. Dzieciom się kupuje puzzle na góra 100 kawałków ;)

Pff, ale pokręciłem to wszystko :P Wybacz, mózg mi siada od przepracowania, a na dodatek rzucam palenie... <szlag! sklep mi zamknęli! fajek już nie kupię> Niemniej, mam nadzieję, że coś tam zrozumiesz z tego bełkotu o puzzlach ;)

Awatar użytkownika
hundzia
Złomek forumowy
Posty: 4054
Rejestracja: pt, 28 mar 2008 23:03
Płeć: Kobieta

Post autor: hundzia »

Popieram wcześniejszą wypowiedź. Szlag, miałam iść spać, to wszystko przez was!

Stworzyłam miniaturę, i żebyście wiedzieli jak klęłam gdy word policzył mi 2000 znaków! A była taka idealna. teraz to jest pocęte g... sens zachowało, ale treść... uch, mogła być lepsza. Proszę, mogę tworzyć krotko, ale aż tak!?

Opowiadanie np na stronę - do 3000 znaków byłoby cool. Naprawdę! Przysięgam. Błagam na kolanach, jak płaszczka rozkładam się na podłodze. Coś dłuższego... buuuu
Wzrúsz Wirúsa!
Wł%aś)&nie cz.yszc/.zę kl]a1!wia;túr*ę

Awatar użytkownika
Karola
Mormor
Posty: 2032
Rejestracja: śr, 08 cze 2005 23:07

Post autor: Karola »


wpis moderatora:
Karola: Kłótnia poszła gdzieś w okolice siódmego księżyca Saturna. Kolejne przepychanki będą też tak traktowane, nawet jeśli wniosą nie wiem co odkrywczego do dyskusji.
Przez kretyńską dysputę o trollach, spamerkach i tak dalej poszły się bujać naprawdę dobre posty. Niech użyszkodniczki, które rozpoczęły burzę, mają wyrzuty sumienia.

aha, hundzia. Podnieś się z pozycji płaszczki, to niehigieniczne tak leżeć na zimnej podłodze. :) Dłuższej formy na razie nie będzie.
Indiana Jones miał brata. Nieudacznika rodem z Hiszpanii. Imię brata nieudacznika brzmiało Misco. Misco Jones.

Zablokowany