Pożegnanie
Moderator: RedAktorzy
-
- Sepulka
- Posty: 73
- Rejestracja: czw, 03 sty 2008 21:33
Dzięki za odzew.
Ja się w zasadzie zgadzam, bo znam te właśnie zasady, ale gdy piszę dialogi, nie potrafię sobie odmówić pisania ich w ten sposób, w jaki zaproponowałem.
Zawsze wyobrażam sobie, że słyszę tę rozmowę i muszę ją potem zapisać tak, jak usłyszałem. I nigdy nie będę opowiadał:
"- Ale możemy wysyłać do siebie maile? /koniec zdania, krótka przerwa/ - Nie ustępował."
Powiedziałbym to jednym tchem, bo to jest dla mnie całość. Jedna czynność. On to powiedział równocześnie nie ustępując.
Żebym był bardziej zrozumiały podam inny przykład, już z mojego podwórka:
"- Ale może przynajmniej nie stałbym przed drzwiami, jak kretyn, przez pół godziny – zakończyłem tę przyjazną pogawędkę z udawanym przekąsem."
No i tutaj jak? Odgłos został wydany paszczą, czy nie za bardzo? I tak i nie, chyba. Zależy, jak kto czyta.
Albo:
"- Trafiłeś pod właściwy adres, kolego – uśmiechnął się."
Przecież gdy to pisałem, to nie chodziło mi o to, że najpierw powiedział, a potem się uśmiechnął (co sugerowałby "prawidłowy" zapis), tylko o to, że zrobił jedno i drugie jednocześnie.
Mam nadzieję, że Marcin nie obrazi się za te wątpliwości. W końcu przypomniały mi się po przeczytaniu Jego tekstu...:)
Ja się w zasadzie zgadzam, bo znam te właśnie zasady, ale gdy piszę dialogi, nie potrafię sobie odmówić pisania ich w ten sposób, w jaki zaproponowałem.
Zawsze wyobrażam sobie, że słyszę tę rozmowę i muszę ją potem zapisać tak, jak usłyszałem. I nigdy nie będę opowiadał:
"- Ale możemy wysyłać do siebie maile? /koniec zdania, krótka przerwa/ - Nie ustępował."
Powiedziałbym to jednym tchem, bo to jest dla mnie całość. Jedna czynność. On to powiedział równocześnie nie ustępując.
Żebym był bardziej zrozumiały podam inny przykład, już z mojego podwórka:
"- Ale może przynajmniej nie stałbym przed drzwiami, jak kretyn, przez pół godziny – zakończyłem tę przyjazną pogawędkę z udawanym przekąsem."
No i tutaj jak? Odgłos został wydany paszczą, czy nie za bardzo? I tak i nie, chyba. Zależy, jak kto czyta.
Albo:
"- Trafiłeś pod właściwy adres, kolego – uśmiechnął się."
Przecież gdy to pisałem, to nie chodziło mi o to, że najpierw powiedział, a potem się uśmiechnął (co sugerowałby "prawidłowy" zapis), tylko o to, że zrobił jedno i drugie jednocześnie.
Mam nadzieję, że Marcin nie obrazi się za te wątpliwości. W końcu przypomniały mi się po przeczytaniu Jego tekstu...:)
- Ignatius Fireblade
- Kameleon Super
- Posty: 2575
- Rejestracja: ndz, 09 kwie 2006 12:04
To nie jest odgłos paszczą :P Gdybyś napisał, że "odpowiedziałem, kończąc tę przyjazną pogawędkę", to byłoby dobrze. Tak, powinna być kropka i duża litera.stief pisze:"- Ale może przynajmniej nie stałbym przed drzwiami, jak kretyn, przez pół godziny – zakończyłem tę przyjazną pogawędkę z udawanym przekąsem."
No i tutaj jak? Odgłos został wydany paszczą, czy nie za bardzo? I tak i nie, chyba. Zależy, jak kto czyta.
To wciąż nie podpada pod definicję. Nie można jednocześnie mówić i uśmiechać się (tzn. można, ale wychodzi dość dziwnie :P). Zatem poprawnie byłoby z "powiedział"... Uśmiech można dodać później -> "powiedział. Widząc wahanie gościa, uśmiechnął się szeroko.""- Trafiłeś pod właściwy adres, kolego – uśmiechnął się."
Przecież gdy to pisałem, to nie chodziło mi o to, że najpierw powiedział, a potem się uśmiechnął (co sugerowałby "prawidłowy" zapis), tylko o to, że zrobił jedno i drugie jednocześnie.
- Na koniec zadam ci tylko jedno pytanie. Co ci wyryć na nagrobku?
- Napisz: "Nie ma lekarstwa na brak rozumu".
"Black Lagoon" #10 Calm down, two men PT2
- Napisz: "Nie ma lekarstwa na brak rozumu".
"Black Lagoon" #10 Calm down, two men PT2
- hundzia
- Złomek forumowy
- Posty: 4054
- Rejestracja: pt, 28 mar 2008 23:03
- Płeć: Kobieta
Wiecie co, my to się możemy kłoćić do usr%$&*$ śmierci i nie znajdziemy porozumienia w tym względzie. Jak już facet osiągnie sukces, znajdzie wydawcę, to od tego będzie miał już chyba korektora, nie? Prawda? (mam taką nadzieję)
My nie możemy tego rozgryźć, bo reguły swoje, zasady pisowni swoje, a intuicja każdego z nas drałuje jeszcze w inną stronę...
Może któryś z MODów łaskawie wybawi nas z niedoli?
My nie możemy tego rozgryźć, bo reguły swoje, zasady pisowni swoje, a intuicja każdego z nas drałuje jeszcze w inną stronę...
Może któryś z MODów łaskawie wybawi nas z niedoli?
Wzrúsz Wirúsa!
Wł%aś)&nie cz.yszc/.zę kl]a1!wia;túr*ę
Wł%aś)&nie cz.yszc/.zę kl]a1!wia;túr*ę
- Novina
- Mamun
- Posty: 142
- Rejestracja: ndz, 20 sty 2008 06:35
Popieram hundzię - słowo wyższej instancji byłoby drogowskazem dla nas, maluczkich.
Zgadzam się osobiście z Marcinem "Wilkiem" Robertem i jego zapisem, oraz z podanymi przykładami przedmówców. Jednak słowo objawione np. Karoli byłoby bardzo budujące. Sztuka dialogu to dla mnie dalej teren nadzwyczaj grząski :[
Pozdrawiam
Novina (maluczki)
Zgadzam się osobiście z Marcinem "Wilkiem" Robertem i jego zapisem, oraz z podanymi przykładami przedmówców. Jednak słowo objawione np. Karoli byłoby bardzo budujące. Sztuka dialogu to dla mnie dalej teren nadzwyczaj grząski :[
Pozdrawiam
Novina (maluczki)
The difference between fiction and reality? Fiction has to make sense.
Tom Clancy
Tom Clancy
- rubens
- Fargi
- Posty: 437
- Rejestracja: sob, 23 lut 2008 00:00
- Millenium Falcon
- Saperka
- Posty: 6212
- Rejestracja: pn, 13 lut 2006 18:27
Yyyyyyyy?
Ja wiedziałam, że pętanie się po NWL szkodzi użytkownikom na móżdżki. Ja wiedziałam, że tak będzie.
Poza tym:
1. Ja jestem modem, a nie specjalistą od gramatyki, stylistyki itd. Wycinam posty, a nie robię za wyrocznię językową. Od tego są na tym forum fachowcy.
2. ZakuŻone to nie moja działka.
3. Na mój babski rozum, to jak jest znak interpunkcyjny kończący zdanie, to potem zaczynamy z wielkiej litery. Ja bym napisała tak:
- Przecież tyle razy o tym rozmawialiśmy - dziewczyna nie kryła irytacji.
- Ale możemy wysyłać do siebie maile? - Nie ustępował.
Ale jak już wspomniałam w punkcie 2...
4. A jak mi ktoś jeszcze walnie zaśpiew jodłujący pod moim adresem, to będzie kęsim.
Fersztejen?
EDiT2: Wycięty edit pierwszy z dramatycznym pytaniem "ale dlaczego ja?"
Ja wiedziałam, że pętanie się po NWL szkodzi użytkownikom na móżdżki. Ja wiedziałam, że tak będzie.
Poza tym:
1. Ja jestem modem, a nie specjalistą od gramatyki, stylistyki itd. Wycinam posty, a nie robię za wyrocznię językową. Od tego są na tym forum fachowcy.
2. ZakuŻone to nie moja działka.
3. Na mój babski rozum, to jak jest znak interpunkcyjny kończący zdanie, to potem zaczynamy z wielkiej litery. Ja bym napisała tak:
- Przecież tyle razy o tym rozmawialiśmy - dziewczyna nie kryła irytacji.
- Ale możemy wysyłać do siebie maile? - Nie ustępował.
Ale jak już wspomniałam w punkcie 2...
4. A jak mi ktoś jeszcze walnie zaśpiew jodłujący pod moim adresem, to będzie kęsim.
Fersztejen?
EDiT2: Wycięty edit pierwszy z dramatycznym pytaniem "ale dlaczego ja?"
ŻGC
Imoł Afroł Zgredai Padawan
Scissors, paper, rock, lizard, Spock. - Sheldon Cooper
Imoł Afroł Zgredai Padawan
Scissors, paper, rock, lizard, Spock. - Sheldon Cooper
-
- Sepulka
- Posty: 73
- Rejestracja: czw, 03 sty 2008 21:33
_____________
Millenium Falcon:
3. Na mój babski rozum, to jak jest znak interpunkcyjny kończący zdanie, to potem zaczynamy z wielkiej litery. Ja bym napisała tak:
- Przecież tyle razy o tym rozmawialiśmy - dziewczyna nie kryła irytacji.
- Ale możemy wysyłać do siebie maile? - Nie ustępował."
_____________
Nie wiem, czy na pewno. Weżmy takowe zdanie:
"- Przestań na mnie wrzeszczeć! - krzyknęła."
Tutaj wykrzyknik (mimo, że to znak interpunkcyjny) nie kończy zdania, tylko wyraża emocje.
Millenium Falcon:
3. Na mój babski rozum, to jak jest znak interpunkcyjny kończący zdanie, to potem zaczynamy z wielkiej litery. Ja bym napisała tak:
- Przecież tyle razy o tym rozmawialiśmy - dziewczyna nie kryła irytacji.
- Ale możemy wysyłać do siebie maile? - Nie ustępował."
_____________
Nie wiem, czy na pewno. Weżmy takowe zdanie:
"- Przestań na mnie wrzeszczeć! - krzyknęła."
Tutaj wykrzyknik (mimo, że to znak interpunkcyjny) nie kończy zdania, tylko wyraża emocje.
- kiwaczek
- szuwarowo-bagienny
- Posty: 5629
- Rejestracja: śr, 08 cze 2005 21:54
-
- Sepulka
- Posty: 73
- Rejestracja: czw, 03 sty 2008 21:33
Dobra, już nie pytam.
Dodam tylko, że wykładnia Karoli nie rozwiała moich wątpliwości.
Nic tam nie ma na przykład na temat sformułowania typu: "zakończył rozmowę". Uważam, że w zależności od kontekstu może to być potraktowane jako odrębne zdanie lub jako "skończył" pisane małą literą.
Nie zgadzam się też, że "uśmiechnął się" może nie oznaczać tego samego, co "powiedział uśmiechając się".
Jeśli ktoś ma na tyle dobrej woli, że wgryzie się w problem, to zrozumie, że to jest płynne i nie rozstrzygają tego sztywne zasady, lecz słuch i wyczucie Autora (przynajmniej ja mam takie zdanie w tym temacie i chciałem usłyszeć zdanie innych).
Myślałem, że warsztaty po to są i można tutaj pozwolić sobie na tego typu dywagacje.
Pozdrowienia!
Dodam tylko, że wykładnia Karoli nie rozwiała moich wątpliwości.
Nic tam nie ma na przykład na temat sformułowania typu: "zakończył rozmowę". Uważam, że w zależności od kontekstu może to być potraktowane jako odrębne zdanie lub jako "skończył" pisane małą literą.
Nie zgadzam się też, że "uśmiechnął się" może nie oznaczać tego samego, co "powiedział uśmiechając się".
Jeśli ktoś ma na tyle dobrej woli, że wgryzie się w problem, to zrozumie, że to jest płynne i nie rozstrzygają tego sztywne zasady, lecz słuch i wyczucie Autora (przynajmniej ja mam takie zdanie w tym temacie i chciałem usłyszeć zdanie innych).
Myślałem, że warsztaty po to są i można tutaj pozwolić sobie na tego typu dywagacje.
Pozdrowienia!
- Marcin Robert
- Niegrzeszny Mag
- Posty: 1765
- Rejestracja: pt, 20 lip 2007 16:26
- Płeć: Mężczyzna
Ojejku, ileż komentarzy! Chyba tylko Cedriczek dostawał ich więcej. Nie spodziewałem się aż takiego odzewu. Wielkie dzięki wszystkim! :D
A teraz do rzeczy:
Jeśli chodzi o nieukrywanie irytacji, to nie jest ono odgłosem paszczowym, lecz pewnym zespołem złożonym z intonacji wypowiedzi, postawy ciała oraz mimiki twarzy. Kropka i duża litera pasują więc tutaj jak najbardziej.
A co do ZWT 5, to obiecuję, że w mojej następnej scence będzie bardziej komicznie, bardziej fantastycznie i będzie w niej więcej pocałunków. :D
A teraz do rzeczy:
No cóż, znawcą nie jestem (tutaj faktycznie pomoc Karoli by się przydała), ale spotkałem się już w literaturze z takim zapisem wypowiedzi jednego rozmówcy, jeśli każda z nich dotyczy czegoś innego.rubens pisze:To, może ja zacznę :)
Jakoś mi nie pasuje ten zaznaczony myślnik. To tak, jakbyś sugerował, że do rozmowy włączył się ktoś inny, bo to wygląda jak kwestia kogoś innego :)Marcin Robert pisze: - Przecież tyle razy o tym rozmawialiśmy. - Dziewczyna nie kryła irytacji. - Naprawdę, muszę wyjechać!
- Słuchaj Stefku - dodała już łagodniej - porządny z ciebie facet. Jesteś młody, ledwo skończyłeś czterdziestkę, zarabiasz te osiem setek na miesiąc. Bez problemu poznasz kogoś nowego i wkrótce o mnie zapomnisz.
Jeśli chodzi o nieukrywanie irytacji, to nie jest ono odgłosem paszczowym, lecz pewnym zespołem złożonym z intonacji wypowiedzi, postawy ciała oraz mimiki twarzy. Kropka i duża litera pasują więc tutaj jak najbardziej.
No właśnie. Tenshi bardzo trafnie odczytała to, co chciałem przekazać. I naprawdę nie dostrzegacie w tej sytuacji żadnego komizmu?!Tenshi pisze:Ot głupek, nie rozumiejący aluzji został rzucony przez pannę, która nic nie potrafi powiedzieć wprost : P
Niech mnie wszyscy bogowie przed tym chronią! Mam nadzieję, że nie dożyję czasów, gdy sukces literacki będzie w stanie osiągnąć ktoś nie potrafiący posługiwać się językiem, wspomagany przez korektora. Po to właśnie siedzę na tych warsztatach, żeby samemu nauczyć się poprawnie pisać.hundzia pisze:Jak już facet osiągnie sukces, znajdzie wydawcę, to od tego będzie miał już chyba korektora, nie? Prawda? (mam taką nadzieję)
A co do ZWT 5, to obiecuję, że w mojej następnej scence będzie bardziej komicznie, bardziej fantastycznie i będzie w niej więcej pocałunków. :D
-
- Sepulka
- Posty: 73
- Rejestracja: czw, 03 sty 2008 21:33
_________
Marcin Robert:
Jeśli chodzi o nieukrywanie irytacji, to nie jest ono odgłosem paszczowym, lecz pewnym zespołem złożonym z intonacji wypowiedzi, postawy ciała oraz mimiki twarzy. Kropka i duża litera pasują więc tutaj jak najbardziej.
_________
Jeśli tak, to O.K.
Teraz pytanie teoretyczne, odnoszące się do powyższej dyskusji. A gdyby irytacja wyrażona była tylko paszczą, to jak byś to napisał? Powiedzmy, gdyby to było to samo, co zdanie poniżej:
"- Przecież tyle razy o tym rozmawialiśmy - irytowała się dziewczyna."
A może też powinno być:
"- Przecież tyle razy o tym rozmawialiśmy. - Irytowała się dziewczyna."
?
Wszak "irytowała się" to nie to samo, co "powiedziała zirytowana dziewczyna".
Marcin Robert:
Jeśli chodzi o nieukrywanie irytacji, to nie jest ono odgłosem paszczowym, lecz pewnym zespołem złożonym z intonacji wypowiedzi, postawy ciała oraz mimiki twarzy. Kropka i duża litera pasują więc tutaj jak najbardziej.
_________
Jeśli tak, to O.K.
Teraz pytanie teoretyczne, odnoszące się do powyższej dyskusji. A gdyby irytacja wyrażona była tylko paszczą, to jak byś to napisał? Powiedzmy, gdyby to było to samo, co zdanie poniżej:
"- Przecież tyle razy o tym rozmawialiśmy - irytowała się dziewczyna."
A może też powinno być:
"- Przecież tyle razy o tym rozmawialiśmy. - Irytowała się dziewczyna."
?
Wszak "irytowała się" to nie to samo, co "powiedziała zirytowana dziewczyna".
- Tenshi
- Pćma
- Posty: 201
- Rejestracja: pn, 28 sty 2008 22:19
- Płeć: Kobieta
Ja bym sie nie cieszyła, bo on potem ciężko nie na temat. Nawet mądralskie dywagacje na temat modów masz w zbiorku : POjejku, ileż komentarzy!
Widzisz MR ja widzę komizm. Ale komizm powielany setki razy przez kabarety, filmy, seriale i nawet książki (chyba, no bo ja z serii tych rozdarto wewnętrznych to nie czytam). I może byłoby wszystko ok, ale nie wiedzę tej fantastyki... Co innego jakby Stefek był chomikiem z Marsa, a ta kobitka wielkim, uroczym pajączkiem (oczywiście, żartuję... choć jakby to dobrze opisać xD).No właśnie. Tenshi bardzo trafnie odczytała to, co chciałem przekazać. I naprawdę nie dostrzegacie w tej sytuacji żadnego komizmu?!
Święta słowa MR. Moja znajoma w szkole kiedyś powiedziała, że może wywalać śmieci na ziemię, bo sprzątaczki są od tego by to sprzątnąć. Jakoś nie umiem się z takim podejściem zgodzić. Totalny brak szacunku dla siebie (święta krowa jestem, nie muszę starać?) i drugiej osoby.Niech mnie wszyscy bogowie przed tym chronią! Mam nadzieję, że nie dożyję czasów, gdy sukces literacki będzie w stanie osiągnąć ktoś nie potrafiący posługiwać się językiem, wspomagany przez korektora. Po to właśnie siedzę na tych warsztatach, żeby samemu nauczyć się poprawnie pisać.
A poza tym czekam na twoją pracę MR :P I trzymam za... słowo :>
Ten.
edit/
Nadal odgłosów nie widzę, więc stawiam na to. Ale ja bym to w ogóle w następnej linijce dała : P Bez myślnika."- Przecież tyle razy o tym rozmawialiśmy. - Irytowała się dziewczyna."
Ponoć, wchodząc między wrony, musisz krakać jak i one. Smutne to, bo przecież wiadomo, że większość wron wysławia się nader fatalnie...
- karla
- Sepulka
- Posty: 90
- Rejestracja: sob, 23 lut 2008 19:45
Jeśli mam być szczera to nie. Raczej smutną prawdę - kobieta nigdy nic nie mówi wprost, a mężczyzna nie zrozumie, jeśli mu się tego nie powie prosto z mostu.Marcin Robert pisze:No właśnie. Tenshi bardzo trafnie odczytała to, co chciałem przekazać. I naprawdę nie dostrzegacie w tej sytuacji żadnego komizmu?!Tenshi pisze:Ot głupek, nie rozumiejący aluzji został rzucony przez pannę, która nic nie potrafi powiedzieć wprost : P
Wystarczą opuszczone spodnie i chwila nieuwagi, by ktoś nieżyczliwy dobrał ci się do dupy.
A.Sapkowski Narrenturm
A.Sapkowski Narrenturm
- Tenshi
- Pćma
- Posty: 201
- Rejestracja: pn, 28 sty 2008 22:19
- Płeć: Kobieta
Nie uogólniaj xD Moim kumplom to się często gorzej robi, jak im walę prosto z mostu. A mój narzeczony to już ma nerwy ze stali... Jestem kobietą, ale bawię się w aluzje tylko kiedy chce dostać pudełko czekoladek : P Bo lubię słodycze... :>kobieta nigdy nic nie mówi wprost, a mężczyzna nie zrozumie, jeśli mu się tego nie powie prosto z mostu.
Ten.
edit/ <jużidewcalemnietuniebyło>
Ponoć, wchodząc między wrony, musisz krakać jak i one. Smutne to, bo przecież wiadomo, że większość wron wysławia się nader fatalnie...