Tak. Ze starości. Warunki atmosferyczne to była przenośnia. Bo skoro kamień ulegał pewnym niszczącym przemianom, to zastanawiałam się, czy coś takiego spotykało też żywe istoty. Czy też wychodziły z tego podróżowania w czasie zupełnie bez szwanku. No, ale dobra, to tylko moje filozoficzne rozmyślania, obiecuję, że już więcej nie będę :)rubens pisze:Rozsypujesz się? :)
Trzysta kropel krwi
Moderator: RedAktorzy
- karla
- Sepulka
- Posty: 90
- Rejestracja: sob, 23 lut 2008 19:45
Wystarczą opuszczone spodnie i chwila nieuwagi, by ktoś nieżyczliwy dobrał ci się do dupy.
A.Sapkowski Narrenturm
A.Sapkowski Narrenturm
- Tenshi
- Pćma
- Posty: 201
- Rejestracja: pn, 28 sty 2008 22:19
- Płeć: Kobieta
Karlo, mi się wydaje, że ten kamień uległ erozji, bo rzuciło go daaaleko do tyłu i z czasem zniszczał. Krasnoludy uległy w tym czasie śmierci :P Tyle, że to dziwne, iż ten kamień tyle lat w jednym miejscu leżał...karla pisze:Tak. Ze starości. Warunki atmosferyczne to była przenośnia. Bo skoro kamień ulegał pewnym niszczącym przemianom, to zastanawiałam się, czy coś takiego spotykało też żywe istoty. Czy też wychodziły z tego podróżowania w czasie zupełnie bez szwanku. No, ale dobra, to tylko moje filozoficzne rozmyślania, obiecuję, że już więcej nie będę :)rubens pisze:Rozsypujesz się? :)
A teraz garść powtórzeń, ale nie wszystkie (bo po co?):
klatek ustawionych w jednym z rogów sali.
W klatkach ponownie wybuchła panika. Całą salę wypełniły krzyki przerażonych elfów.
- Nie możecie tego zrobić! Nie możecie – krzyczał rozpaczliwie jeden z nich, kiedy Grumstick wytargał go z klatki.
Kończą mi się "flamastry" do zaznaczania, normalnie.Maszynę bardzo ciężko było przetransportować. Była ogromna. Musiała w swoim wnętrzu zmieścić całkiem pokaźny oddział zakutych w pełne zbroje wojowników. Ogromna zgraja elfów w obdartych łachach ciągnęła wielki wóz, którym przewożony był wehikuł.
Wóz z maszyną ustawiono na jednym z najwyższych wzgórz, tak, aby przed podróżnikami po „wylądowaniu” rozpościerał się widok na cały obszar Kraju Elfów. Dzięki temu, od razu będą mogli określić, w jakim czasie się znaleźli. Po ustawieniu i dostrojeniu maszyny
I przyczepiałabym się jeszcze nazw. Wielka Kopalnia, Kraina Elfów, Biblioteka... Jakieś mało twórcze. Wszystko napisałabym z małej bo to takie nazwy jak to, że ja być człowiek.
No, dobra. Więcej pastwić się nie będę. Już i tak spuściłam sporo krwi z ofiary : P
Ten.
Ponoć, wchodząc między wrony, musisz krakać jak i one. Smutne to, bo przecież wiadomo, że większość wron wysławia się nader fatalnie...
- Buka
- C3PO
- Posty: 828
- Rejestracja: sob, 13 paź 2007 16:55
- Płeć: Kobieta
Pfff... krasnal? Nie podoba mi. Szacunek dla krasnoludów ma być;)zapytał krasnal
A te krasnoludy to Niemcy z pochodzenia?^^ Takie imiona mają szwabsko brzmiące:)
Srednio to brzmi.Stary krasnolud znalazł kiedyś równie stary zwój.
Maszyna może mieć osiągnęcia?Cała maszyna, choć wyglądała majestatycznie i złowrogo, nie została jeszcze ani razu sprawdzona, nie można było zatem mówić otwarcie o jej walorach, o osiągach czy zaletach.
xD To samo chciałam napisać do wcześniejszej linijki^^- Co może? Cofnąć do tyłu? – zaśmiał się Grumstick. – A widziołeś, jak ktoś się cofa do przodu?
Tylko mam wątpliwość, czy uczonego krasnoluda, szanowanego w kraju i obeznanego ze zbiorem Wielkiej Biblioteki, pouczyłby w rozmowie krasnolud, który nawet jej nie widział, z tekstu wynika, że jest mało wykształcony, a nawet ma ,,śmieszny" akcent.
A nie ,,przez łeb"?bo jak palnę bez łeb
Ale to nie jest ,,cofnięcie w tył" w czasie. To teleportcja.Po czym kamyczek znika z maszyny i pojawia się zaraz obok niej.
Nie robi się łyków.po czym zrobił długi łyk piwa
Pożegnał tak ogólnie kobiety (mężczyzn nie) i jakieś dzieci, nie wiadomo skąd. Nie łatwiej rodziny?Oddział przyodział zbroje, przygotował oręż, pożegnał kobiety i dzieci.
______
A tak ogólnie: pomysł mi się podoba. Ale jednak jest szkopuł z tym cofaniem się. źle to opisałeś. Bo raz widzimy jak kamyczek znika i pojawia się obok, raz mamy nie wiadomo dlaczego proszek (Twoje wyjaśnienia, że to nie jest ,,erozja wstecz" nie bardzo do mnie trafiły), a na sam koniec, kiedy wiemy, że nie można przenieść się do przodu, pojawia się stado elfów. Niespójne to.
Gdyby nie to, to by mi się bardzo spodobało.
- rubens
- Fargi
- Posty: 437
- Rejestracja: sob, 23 lut 2008 00:00
Bardzo dziękuję. Ad vocem powiem tylko, że moja KONCEPCJA jest jak najbardziej logiczna - to co się POJAWIA po przeniesieniu w czasie to obraz tego, co zachowało się po tych wszystkich latach/wiekach, które ten obiekt przeszedł od PRZESZŁOŚCI (w którą się przeniósł) do TERAZ. Może racja w tym, że nie opisałem tego dość obrazowo. Jednakże samej koncepcji bronił będę, bo jest LOGICZNA :) Opowiadanie może nie jest, ale ta koncepcja jest :P Niemniej, dziękuję jeszcze raz wszystkim za odzew tak (w moim przypadku) nadspodziewanie duży :)
Niecierpliwy dostaje mniej.