WT 5 - Pocałunek komiczny
Moderator: RedAktorzy
Witam!
Piszę ponieważ ostatnio ktos mi zarzucił, że nie ptrafie się ustosunkować do czyjegoś komentarza. Po pierwsze przykro mi, ale nie siedzę 24 godziny na dobę przy komputerze, bo to nie zdrowe, a poza tym trzeba studiować POWAŻNY kierunek i w przyszłości leczyć ludzi.
Dziękuję za głosy krytyczne i za te pochwalne.
No coz trzeba obronic swój tekst.
Przed wysłaniem tego tweksty dałam go do przeczytania 20 pspbom i 18 sioe podobało. Może faktycznie akcja jest ciut szarpana, ale tego, że sie nie miożecie połapać co kto mówi to nie jest moja sprawa. To jest SCENA i nie musicie tego wiedzieć. Jeżeli ktoś nie widzi komizmu to bardzo mi przykro. Moi znajomi sie zanosili !
A tak na poważnie nie roozumiem czemu tekst o żabach był lepiej oceniony od mojego ? ! Powinna liczyć się oryginalność (jaka by ona nie była). A żabki to takie powileanie schematu, który mnie osobiście nie śmieszy odkąd skończyłam 6 lat.
Przedw wszystkim zapimonacie, że to jest fantastyka i wszystko sie może zdarzyć nawet stek polany czekoladą.
Acha ktoś napisał, że aniołki są oklepane. Zapytam się, a żabki nie ?
Nie podoba mi się również, jak co niektórzy forumowicze za wszelką cenę bronią swego tekstu i w jak odrażający sposób bronią swojego, często błędnego zdania.
Hundzia jesteś na forum. Tutaj nie jesteś matką i nie zawsze masz rację.
Piszę ponieważ ostatnio ktos mi zarzucił, że nie ptrafie się ustosunkować do czyjegoś komentarza. Po pierwsze przykro mi, ale nie siedzę 24 godziny na dobę przy komputerze, bo to nie zdrowe, a poza tym trzeba studiować POWAŻNY kierunek i w przyszłości leczyć ludzi.
Dziękuję za głosy krytyczne i za te pochwalne.
No coz trzeba obronic swój tekst.
Przed wysłaniem tego tweksty dałam go do przeczytania 20 pspbom i 18 sioe podobało. Może faktycznie akcja jest ciut szarpana, ale tego, że sie nie miożecie połapać co kto mówi to nie jest moja sprawa. To jest SCENA i nie musicie tego wiedzieć. Jeżeli ktoś nie widzi komizmu to bardzo mi przykro. Moi znajomi sie zanosili !
A tak na poważnie nie roozumiem czemu tekst o żabach był lepiej oceniony od mojego ? ! Powinna liczyć się oryginalność (jaka by ona nie była). A żabki to takie powileanie schematu, który mnie osobiście nie śmieszy odkąd skończyłam 6 lat.
Przedw wszystkim zapimonacie, że to jest fantastyka i wszystko sie może zdarzyć nawet stek polany czekoladą.
Acha ktoś napisał, że aniołki są oklepane. Zapytam się, a żabki nie ?
Nie podoba mi się również, jak co niektórzy forumowicze za wszelką cenę bronią swego tekstu i w jak odrażający sposób bronią swojego, często błędnego zdania.
Hundzia jesteś na forum. Tutaj nie jesteś matką i nie zawsze masz rację.
- Czarownica
- ZakuŻony Terminator
- Posty: 1495
- Rejestracja: pn, 14 sie 2006 20:48
Że co, proszę?!?!?!elantari pisze:Może faktycznie akcja jest ciut szarpana, ale tego, że sie nie miożecie połapać co kto mówi to nie jest moja sprawa.
Miałam walnąć pogadankę. Ale sobie odpuściłam, co się będę denerwować. Nerwy mam zszarpane i serducho słabiutkie.
<gollum bunny mode on> Świeże mięsssko, hyhyhyhy... Dopsie, dopsie... >:-] Tak, tak, trzeba pisssać, wysssyłać, tak, tak, trzeba, rozwijać sssię, tak, tak... Bałdzo dopsssie, ssskarby, dopsssie... <gollum bunny mode off> - by Harna
Dzień dobry!elantari pisze:Witam!
Ależ ptrafisz! Tylko, że troszkę zbyt agresywnie... :)Piszę ponieważ ostatnio ktos mi zarzucił, że nie ptrafie się ustosunkować do czyjegoś komentarza.
Nie to co wy, zajmujecie się NIEPOWAŻNYMI duperelami i jeszcze pyskujecie!Po pierwsze przykro mi, ale nie siedzę 24 godziny na dobę przy komputerze, bo to nie zdrowe, a poza tym trzeba studiować POWAŻNY kierunek i w przyszłości leczyć ludzi.
Trzeba, trzeba. W końcu wyznacznikiem jakości tekstu nie jest to czy się komuś podobał, tylko to że w oczach autorki jest doskonały. Tylko pochwalić! :DDziękuję za głosy krytyczne i za te pochwalne.
No coz trzeba obronic swój tekst.
Literki Ci się plączą, nie nerwicuj się tak. Wiesz, mój debiut został ostro zjechany, a też niby kilku osobom się podobał. Tylko że to jest chyba troszkę inna kwestia - ktoś może zachwycać się tekstem "na niby", co by Ci tylko przykrości nie sprawdzić. Przyjaciel powie wprost: nie podobało mi się, do dupy. Czytaj - użytkownicy Fahrenheita Twoimi przyjaciółmi! ;)Przed wysłaniem tego tweksty dałam go do przeczytania 20 pspbom i 18 sioe podobało.
No, a przynajmniej nikt nie owija w bawełnę.
Twoja, bo to Ty powinnaś zadbać żeby tekst był plastyczny i zrozumiały dla przeciętnego czytelnika.Może faktycznie akcja jest ciut szarpana, ale tego, że sie nie miożecie połapać co kto mówi to nie jest moja sprawa.
Mi kiedyś mama powiedziała, że jestem najpiękniejszy... :))To jest SCENA i nie musicie tego wiedzieć. Jeżeli ktoś nie widzi komizmu to bardzo mi przykro. Moi znajomi sie zanosili !
Bo może... Był lepszy? Mi do dziś Lem nie wchodzi, co nie znaczy że go nie szanuję. Taka mała dygresja.A tak na poważnie nie roozumiem czemu tekst o żabach był lepiej oceniony od mojego ? !
Także styl, ogólna jakość przekazu, konkretna idea... Bla bla, wiadomo o co chodzi.Powinna liczyć się oryginalność (jaka by ona nie była).
Za to rzygający anioł-pedał to wielkie "ą, ę" i odrodzenie polskiej fantastyki! Chryste panie, genialne! :)A żabki to takie powileanie schematu, który mnie osobiście nie śmieszy odkąd skończyłam 6 lat.
...gdy głowa pełna wiary. Gdy tylko czegoś pragniesz, gdy bardzo chcesz...Przedw wszystkim zapimonacie, że to jest fantastyka i wszystko sie może zdarzyć nawet stek polany czekoladą.
Nie. Następnym razem napisz opowiadanie o dwóch żabkach lecących samolotem! :)Acha ktoś napisał, że aniołki są oklepane. Zapytam się, a żabki nie ?
...tak jak i Pani.Nie podoba mi się również, jak co niektórzy forumowicze za wszelką cenę bronią swego tekstu i w jak odrażający sposób bronią swojego, często błędnego zdania.
Chamskie to było, zupełnie niepotrzebne i w wyjątkowo złym guście. Mimo że Hundzi osobiście nie znam.Hundzia jesteś na forum. Tutaj nie jesteś matką i nie zawsze masz rację.
Tak jeszcze od siebie. Mi się zupełnie nie podobało. Za to zgadzam się, że w środowisku mrocznych yaoi'stek jest to pewnie hit sezonu.
PS. Zalecam trochę luzu.
- BlackHeart
- Pćma
- Posty: 221
- Rejestracja: sob, 01 gru 2007 08:48
A czy ktoś tego od Ciebie wymaga? Niemniej, skoro już postanowiłaś wysłać tu swój tekst, to chyba warto tu czasem zajrzeć, nie uważasz?nie siedzę 24 godziny na dobę przy komputerze, bo to nie zdrowe
Sugerujesz, że inne kierunki są mniej poważne? Ludzie mają tu na głowie pracę i dzieci, więc wybacz, księżniczko, ale Twój argument jest dosyć żałosny. Czujesz powołanie? Fajnie, ale to nie powód, żeby się wywyższać.a poza tym trzeba studiować POWAŻNY kierunek i w przyszłości leczyć ludzi.
A czyja, do cholery? Nasza? To ty masz problem, malutka, skoro czytelnik nie wie, o co w tekście chodzi. No, chyba że piszesz dla siebie. To zmienia postać rzeczy, bo wtedy możesz wszystko olać, a i tak będziesz wiedziała, co się tekście dzieje. Tylko drobna prośba - jeśli piszesz dla siebie, to nie wysyłaj tekstu na warsztaty.ale tego, że sie nie miożecie połapać co kto mówi to nie jest moja sprawa.
Przykro mi, ale chyba nie wiesz, co to jest scena. Poszukaj sobie, wcześniej był link, albo post z wyjaśnieniami.To jest SCENA i nie musicie tego wiedzieć.
I liczy się. Niestety, kotku, liczą się też inne rzeczy. Na przykład zdrowy rozsądek i umiejętność posługiwania się językiem polskim.Powinna liczyć się oryginalność (jaka by ona nie była)
Dziecinko, ale to nie tak. Właśnie dlatego, że tu wszystko wolno, od autora wymaga się umiaru i zdrowego rozsądku, bo jak powypisuje głupoty, to podwójnie mu się dostanie. No, i Ty właśnie głupoty powypisywałaś, i nawet tego nie widzisz.Przedw wszystkim zapimonacie, że to jest fantastyka i wszystko sie może zdarzyć nawet stek polany czekoladą.
Oj, dobrze prawisz...Nie podoba mi się również, jak co niektórzy forumowicze za wszelką cenę bronią swego tekstu i w jak odrażający sposób bronią swojego, często błędnego zdania.
A to już jest dziecinne.Hundzia jesteś na forum. Tutaj nie jesteś matką i nie zawsze masz rację.
Smutno mi, Boże.
- Bebe
- Avalokiteśvara
- Posty: 4592
- Rejestracja: sob, 25 lut 2006 13:00
Bardzo proszę, żebyście przestali łajać Elantari. Macie rację, że zareagowała dziecinnie, oraz, że zdanie "nie rozumiecie tekstu - nie mój problem" oznacza postawę dość dziwną jak na osobę, która chciałaby nauczyć się pisać i docierać ze swoją twórczością do czytelników. Ale skoro Elantari nie zależy, nam pozostaje zająć się innymi Warsztatowiczami, którym zależy. Pamiętajcie, na jedną obrażona osobę jest kilka innych podchodzących pozytywnie do kształtowania warsztatu.
Elantari kompromituje się swoją odezwą samodzielnie, nie potrzebuje najwyraźniej zachęcenia ze strony innych. Poza tym dajmy też wypowiedzieć się Ice w wątku podsumowującym.
Elantari kompromituje się swoją odezwą samodzielnie, nie potrzebuje najwyraźniej zachęcenia ze strony innych. Poza tym dajmy też wypowiedzieć się Ice w wątku podsumowującym.
Z życia chomika niewiele wynika, życie chomika jest krótkie
Wciąż mu ponura matka natura miesza trociny ze smutkiem
Ale są chwile, że drobiazg byle umacnia wartość chomika
Wtedy zwierzyna łapki napina i krzyczy ze swego słoika
Wciąż mu ponura matka natura miesza trociny ze smutkiem
Ale są chwile, że drobiazg byle umacnia wartość chomika
Wtedy zwierzyna łapki napina i krzyczy ze swego słoika
- BlackHeart
- Pćma
- Posty: 221
- Rejestracja: sob, 01 gru 2007 08:48
KPiach Miłość od pierwszego wejrzenia
...Matylda Durnowata... - skoro to swego rodzaju tytuł, to chyba z dużej powinno być.
...Czego ona tak mruczy? Do diaska! Ogon! Zabije mnie! Przerażenie sprawiło, że blachy zagrały staccato... - zbyt gwałtowne przejście od myśli bohater do narracji.
...aż rzemyki mocujące popękały... - chyba nie trzeba było dodawać, że te rzemyki to mocujące są. Tak mi się zdaje.
Język: Wiesz co, KPiachu? Ja mam z Tobą problem, i to dosyć kuriozalny. Jak Cię czytam ot tak, dla samego czytania, to idzie wszystko płynnie i gładko. Jednak, jak się temu zaczynam przyglądać, to język mi się jakiś sztuczny i rozbełtany zdaje. I co ja mam myśleć? ;) Ale żeby nie było, czepię się - prowadzisz dziwną narrację, towarzyszu. Ani to z perspektywy smoczycy, ani rycerza, ani też neutralna nie jest. Przy tak krótkim tekście może to nie bije po oczach, ale przy czymś dłuższym mógłby to być spory problem.
Fabuła: Miałem podobne skojarzenie jak Bebe - Pasia :) Pomysł interesujący i rzeczywiście, ciekawe, co tam dalej sobie smoczyca z tym skwarkiem poczynała ;)
Ocena: 7/10
===============================================
CDN.
...Matylda Durnowata... - skoro to swego rodzaju tytuł, to chyba z dużej powinno być.
...Czego ona tak mruczy? Do diaska! Ogon! Zabije mnie! Przerażenie sprawiło, że blachy zagrały staccato... - zbyt gwałtowne przejście od myśli bohater do narracji.
...aż rzemyki mocujące popękały... - chyba nie trzeba było dodawać, że te rzemyki to mocujące są. Tak mi się zdaje.
Język: Wiesz co, KPiachu? Ja mam z Tobą problem, i to dosyć kuriozalny. Jak Cię czytam ot tak, dla samego czytania, to idzie wszystko płynnie i gładko. Jednak, jak się temu zaczynam przyglądać, to język mi się jakiś sztuczny i rozbełtany zdaje. I co ja mam myśleć? ;) Ale żeby nie było, czepię się - prowadzisz dziwną narrację, towarzyszu. Ani to z perspektywy smoczycy, ani rycerza, ani też neutralna nie jest. Przy tak krótkim tekście może to nie bije po oczach, ale przy czymś dłuższym mógłby to być spory problem.
Fabuła: Miałem podobne skojarzenie jak Bebe - Pasia :) Pomysł interesujący i rzeczywiście, ciekawe, co tam dalej sobie smoczyca z tym skwarkiem poczynała ;)
Ocena: 7/10
===============================================
CDN.
- Bebe
- Avalokiteśvara
- Posty: 4592
- Rejestracja: sob, 25 lut 2006 13:00
wpis moderatora:
Bebe: Black Heart i Troll są proszeni o wyzywanie się i ustawianie na priwa. Ten wątek służy czemuś zupełnie innemu. Macie jeszcze klatki, zapraszam. Zdenerwowaliście mnie.
Z życia chomika niewiele wynika, życie chomika jest krótkie
Wciąż mu ponura matka natura miesza trociny ze smutkiem
Ale są chwile, że drobiazg byle umacnia wartość chomika
Wtedy zwierzyna łapki napina i krzyczy ze swego słoika
Wciąż mu ponura matka natura miesza trociny ze smutkiem
Ale są chwile, że drobiazg byle umacnia wartość chomika
Wtedy zwierzyna łapki napina i krzyczy ze swego słoika
No może faktycznie troszke przesadziłam...
Droga Babe, mnie bardzo zależy na tym, aby ludzi, którzy tu zagladają SZCZERZE ocenili mój tekst i jak widac tak sie stało. Ale czy na prawdę było aż TAK Źle ? Praktycznie same uwagi krytyczne...
Rozumiem - mój debiut t nie wypadł zbyt pomyślnie, ale przecież zawsze można nad sobą pracować i przeciez o to tutaj chodzi.
tak jak przypuszczałam to, że zaznaczyłam iż studiuję medycynę został źle odebrany. Ja nikomu nie umniejszam jego zasług w życiu prywatnym, chciałam tylko powiedzić, że nie zawsze mam czas i tyle.
I jeszcze jedno - zalezy mi na WASZYM zainteresowaniu bo kto mi powie prawdę jak nie Wy. Tylko czasem przekaz treści jest dość kontrowersyjny. I zauważyłam, że wiele osób jest złośliwych odnosząc sie do napisanego tekstu (jakiegokolwiek). Uważam, że mozna się bez tego obejść.
Tak więc wymachuję do wszystkich forumowiczów gałązką oliwną na znak pojednania. Mam równiez nadzieję, że jeszcze ktoś kiedyś zachce przeczytać co napisałam.
Ściskam mocno.
PS. Obiecuję, że wyluuję ;)
Droga Babe, mnie bardzo zależy na tym, aby ludzi, którzy tu zagladają SZCZERZE ocenili mój tekst i jak widac tak sie stało. Ale czy na prawdę było aż TAK Źle ? Praktycznie same uwagi krytyczne...
Rozumiem - mój debiut t nie wypadł zbyt pomyślnie, ale przecież zawsze można nad sobą pracować i przeciez o to tutaj chodzi.
tak jak przypuszczałam to, że zaznaczyłam iż studiuję medycynę został źle odebrany. Ja nikomu nie umniejszam jego zasług w życiu prywatnym, chciałam tylko powiedzić, że nie zawsze mam czas i tyle.
I jeszcze jedno - zalezy mi na WASZYM zainteresowaniu bo kto mi powie prawdę jak nie Wy. Tylko czasem przekaz treści jest dość kontrowersyjny. I zauważyłam, że wiele osób jest złośliwych odnosząc sie do napisanego tekstu (jakiegokolwiek). Uważam, że mozna się bez tego obejść.
Tak więc wymachuję do wszystkich forumowiczów gałązką oliwną na znak pojednania. Mam równiez nadzieję, że jeszcze ktoś kiedyś zachce przeczytać co napisałam.
Ściskam mocno.
PS. Obiecuję, że wyluuję ;)
- Migor
- Pćma
- Posty: 243
- Rejestracja: sob, 06 paź 2007 15:33
- Płeć: Mężczyzna
Uwierz mi, bywały gorsze debiuty (wystarczy spojrzeć na mój).elantari pisze:Rozumiem - mój debiut t nie wypadł zbyt pomyślnie, ale...
Na tym polega krytyka. Choć uważam, ze bardzo często złośliwość jest zbędna (takie małe 99,99%).elantari pisze:Tylko czasem przekaz treści jest dość kontrowersyjny. I zauważyłam, że wiele osób jest złośliwych odnosząc sie do napisanego tekstu (jakiegokolwiek).
Bebe, szczerze przepraszam za offtopa, ale nie mogłem się powstrzymać ;)
krok po kroku
- BlackHeart
- Pćma
- Posty: 221
- Rejestracja: sob, 01 gru 2007 08:48
Bebe: Nikogo nie zwyzywałem, nikomu nie wymachiwałem pięścią przed nosem, choć zostałem nazwany pajacem, który zasługuje na porządny strzał w ryj. Odpowiadam spokojnie (nawet Trollowi) i racz zauważyć, jak często proszę rozmówców, aby tematy niezwiązane z warsztatami poruszali na priwie. Tenshi potrafiła, Hundzia potrafiła, natomiast Xiri i Troll już nie. Nie rozumiem zatem, dlaczego jesteś na mnie zła. Gdzie tu moja wina? Rzuć okiem na poprzednią stronę. Zwróciłem uwagę, że ta cała dyskusja to offtop i zostałem zignorowany. Jedyne, czego żałuję, to że odpowiedziałem na dziecinną zaczepkę i za to przepraszam.
wpis moderatora:
Bebe: Bardzo Cię proszę, żebyś nie ciągnął tej dyskusji.
elentarii: No, moje gratulacje. Naprawdę szczere :) Twoja wypowiedź była naprawdę na wysokim poziomie. Z takim podejściem można wiele. Choć warto kłócić się o swoje zdanie, czasem też warto przyznać się do błędów i wyciągnąć wnioski. Wystarczy o tym pamiętać, aby dużo osiągnąć. Teraz nareszcie mogę powiedzieć: "Witaj na Fahrenheicie" ;)
Matt Ziarno prawdy
Poza jedną czy dwiema wpadkami z interpunkcją, błędów nie znalazłem.
Język: Jesteś jedną z nielicznych osób, które muszę pod kątem języka pochwalić. Czytało mi się dosyć wygodnie i gdyby poprawić parę przecinków, byłoby naprawdę nieźle.
Fabuła: Że oryginalnie nie było, zapewne wiesz. Dlatego też przyczepię się czegoś innego - imienia. Kiedyś, dawno temu, Margot zjechała mój tekst i wśród jej miażdżącej krytyki znalazła się też kwestia imion. Jej komentarz dał mi wtedy wiele do myślenia i doszedłem do pewnych wniosków. Zatem na podstawie tych wniosków prawię - uważaj, waść, jakimi imionami szafujesz. Może mam traumę z tymi imionami, ale mnie, podczas pierwszego czytania, imię głównej bohaterki skojarzyło się z dwiema rzeczami: 1) z odą (tj. uroczystym utworem poetyckim); 2) z Odrą (rzeką, lub chorobą, jak kto woli). Myślę, że imiona powinno dobierać się w ten sposób, aby wywoływały one u czytelnika jak najmniej skojarzeń, lub tak, aby wywoływały takie skojarzenia, których autor pożąda.
Ocena: 5/10
===============================================
CDN.
wpis moderatora:
Bebe: Bardzo Cię proszę, żebyś nie ciągnął tej dyskusji.
elentarii: No, moje gratulacje. Naprawdę szczere :) Twoja wypowiedź była naprawdę na wysokim poziomie. Z takim podejściem można wiele. Choć warto kłócić się o swoje zdanie, czasem też warto przyznać się do błędów i wyciągnąć wnioski. Wystarczy o tym pamiętać, aby dużo osiągnąć. Teraz nareszcie mogę powiedzieć: "Witaj na Fahrenheicie" ;)
Matt Ziarno prawdy
Poza jedną czy dwiema wpadkami z interpunkcją, błędów nie znalazłem.
Język: Jesteś jedną z nielicznych osób, które muszę pod kątem języka pochwalić. Czytało mi się dosyć wygodnie i gdyby poprawić parę przecinków, byłoby naprawdę nieźle.
Fabuła: Że oryginalnie nie było, zapewne wiesz. Dlatego też przyczepię się czegoś innego - imienia. Kiedyś, dawno temu, Margot zjechała mój tekst i wśród jej miażdżącej krytyki znalazła się też kwestia imion. Jej komentarz dał mi wtedy wiele do myślenia i doszedłem do pewnych wniosków. Zatem na podstawie tych wniosków prawię - uważaj, waść, jakimi imionami szafujesz. Może mam traumę z tymi imionami, ale mnie, podczas pierwszego czytania, imię głównej bohaterki skojarzyło się z dwiema rzeczami: 1) z odą (tj. uroczystym utworem poetyckim); 2) z Odrą (rzeką, lub chorobą, jak kto woli). Myślę, że imiona powinno dobierać się w ten sposób, aby wywoływały one u czytelnika jak najmniej skojarzeń, lub tak, aby wywoływały takie skojarzenia, których autor pożąda.
Ocena: 5/10
===============================================
CDN.
- Teano
- Kadet Pirx
- Posty: 1309
- Rejestracja: wt, 05 cze 2007 19:05
- BlackHeart
- Pćma
- Posty: 221
- Rejestracja: sob, 01 gru 2007 08:48
- Bebe
- Avalokiteśvara
- Posty: 4592
- Rejestracja: sob, 25 lut 2006 13:00
Do Elantari mogę napisać jedno - zbyt emocjonalna reakcja nie była uzasadniona. Scenka komiczna - szczerze - jest nieudana.
Ale żeby oceniać Cię całościowo musiałabym zapoznać się z innymi Twoimi tekstami publikowanymi na forum. Jeśli będę miała czas, uczynię to. Przynajmniej dopóki Ika nie wyda swojego osądu Twojego dotychczasowego pisania. Jej zdanie zamyka dyskusję o dotychczasowych publikacjach.
Ale żeby oceniać Cię całościowo musiałabym zapoznać się z innymi Twoimi tekstami publikowanymi na forum. Jeśli będę miała czas, uczynię to. Przynajmniej dopóki Ika nie wyda swojego osądu Twojego dotychczasowego pisania. Jej zdanie zamyka dyskusję o dotychczasowych publikacjach.
Z życia chomika niewiele wynika, życie chomika jest krótkie
Wciąż mu ponura matka natura miesza trociny ze smutkiem
Ale są chwile, że drobiazg byle umacnia wartość chomika
Wtedy zwierzyna łapki napina i krzyczy ze swego słoika
Wciąż mu ponura matka natura miesza trociny ze smutkiem
Ale są chwile, że drobiazg byle umacnia wartość chomika
Wtedy zwierzyna łapki napina i krzyczy ze swego słoika
Wiem, wiem, czasmi nie potrzebnie włączam w to wszystko emocje. Postaram się to zmienić na przyszłość.
Bebe będę zaszczycona jeżeli przeczytasz moje inne wypociny. To samo tyczy sie innych forumowiczów.
Jeszcze raz dziękuję za krtykę wezmę sobie do serduszka i postaram się więcej błędów nie powtarzać.
Bebe będę zaszczycona jeżeli przeczytasz moje inne wypociny. To samo tyczy sie innych forumowiczów.
Jeszcze raz dziękuję za krtykę wezmę sobie do serduszka i postaram się więcej błędów nie powtarzać.