Warsztaty z pocałunkiem - podsumowania słów kilka
Moderator: RedAktorzy
- Ika
- Oko
- Posty: 4256
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 11:26
- Keiko
- Stalker
- Posty: 1801
- Rejestracja: wt, 22 sty 2008 16:58
niektórzy wciąż jeszcze czekają na podsumowanie...Ika pisze: Za to rozumiem, że skoro czas podsumowań minął to mogę sobie już odpuścić? I nie wykopywać tych tekstów? Nawet jakieś roślinki zaczęły na nich rosnąć...
i wcale nie uważają, że ich czas się skończył ;)
Wzrúsz Wirúsa!
Ha! Będziemy nieśmiertelni! To nie historia nas osądzi, lecz my osądzimy ją! (Małgorzata)
Ha! Będziemy nieśmiertelni! To nie historia nas osądzi, lecz my osądzimy ją! (Małgorzata)
- BlackHeart
- Pćma
- Posty: 221
- Rejestracja: sob, 01 gru 2007 08:48
- Ika
- Oko
- Posty: 4256
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 11:26
BlackHeart
Masz u mnie podpadnięte, bo właśnie przyłapałam Cię na beznadziejnych komentarzach. Wstydziłbyś się.
Powinieneś za karę, za te pierdoły straszliwe, nie dostać komentarza wcale. Mam Cię teraz na oku. Uważaj.
Tekst romantyczny: prawie. Scena jest niemal ok., ale powinna zakończyć się na słowach: „cała była moja”. Ta dodatkowa działalność, wbijanie czegokolwiek w serce – kompletnie zbędne. Tym bardziej, że szowinistyczne zagrywki odbierają scenie romansowatość.
Z błędów: frazy „zamknąłem usta” używa się w doniesieniu do osobnika, któren kłapie paszczęką wydając odgłosy paszowe, czyli gada.
Tekst komiczny…zgroza. Chyba musisz mi palcem pokazać jakichś środków użyłeś, bo nijak nie wiem na czym ma polegać komizm sytuacji. Na pijaństwie bohaterów sceny? Czy na tym, że się komuś dupa rozmnożyła? To drugie można by było uznać za komiczne, gdybyś właściwe skonstruował opis, na tym właśnie się skupił – na rozdwajającej się dupie. Nie mówię, że to by mnie rozśmieszyło – to już jest kwestia preferencji, ale w obecnej formie, nie jest w stanie mnie zadowolić.
keiko
Plus za potraktowanie pocałunku niedosłownie, minus za ściąganie. Ogromny minus. Keiko za każdym razem, jak będziesz chciała czytelnikiem potrząsnąć, zasmucić, będziesz potrzebować Żyda?! To jak potraktowałaś pocałunek świadczy, że masz wyobraźnię, jesteś kreatywna, więc co to za chodzenie na skróty? Będziesz dostawała po uszach. Język poprawny, ale staraj się nie rozdymać określeń, nie popadaj w poezję. Czytelnik nie chce się przedzierać przez wielostopniowe kaskady epitetów :).
Co do tekstu komicznego, to jak rozumiem mamy tu komizm sytuacyjny. Tekst jest o tyle niedopracowany, że nie dostrzegam wspólnego mianownika dla księcia i ciężarówki, takoż i kontroli zachowań seksualnych. Czegoś zabrakło. Językowo sprawne.
Od razu widać, że Ty, keiko, musisz się skupić na konstrukcji tekstu, nie pojedynczych zdań. No i przyznam Ci się, że po lekturze fragmentu tragicznego, oczekiwałam, że w komicznym zdobędziesz się na coś ciekawszego niż wykorzystanie księcia i żaby. Again.
Masz u mnie podpadnięte, bo właśnie przyłapałam Cię na beznadziejnych komentarzach. Wstydziłbyś się.
Powinieneś za karę, za te pierdoły straszliwe, nie dostać komentarza wcale. Mam Cię teraz na oku. Uważaj.
Tekst romantyczny: prawie. Scena jest niemal ok., ale powinna zakończyć się na słowach: „cała była moja”. Ta dodatkowa działalność, wbijanie czegokolwiek w serce – kompletnie zbędne. Tym bardziej, że szowinistyczne zagrywki odbierają scenie romansowatość.
Z błędów: frazy „zamknąłem usta” używa się w doniesieniu do osobnika, któren kłapie paszczęką wydając odgłosy paszowe, czyli gada.
ale która z nich, bo ostatecznie mam jednak wątpliwości.Noc była piękna. Prawie tak piękna, jak ona. Stała tam, wpatrzona we mnie, z ufnością sercu.
– antropomorfizacja wiatru to w tym konkretnym momencie nadmiar środków. Uwaga czytelnika nie na wiatru skupioną być powinna. Powiadam ja.Odgarnąłem niesforny kosmyk, którym szept wiatru przysłonił jej piękną twarz.
Kto/Co jest podmiotem ostatniego zdania? Miłość? Pasja? Zaczynam rozumieć już, czemu tak spieprzyłeś komentarze. I zapamiętaj, ze skoro „miłość i pasja” to: „były” , „całe” i „które”. Bardzo szkolne błędy. Bardzo.Zbliżyłem się i zamknąłem jej szkarłatne usta pocałunkiem. Była w nim cała miłość i pasja, na którą mogłem się zdobyć. Przez chwilę zapomniałem, dlaczego tu jestem. Urodą przyćmiewała róże, niewinnością lilie.
Tekst komiczny…zgroza. Chyba musisz mi palcem pokazać jakichś środków użyłeś, bo nijak nie wiem na czym ma polegać komizm sytuacji. Na pijaństwie bohaterów sceny? Czy na tym, że się komuś dupa rozmnożyła? To drugie można by było uznać za komiczne, gdybyś właściwe skonstruował opis, na tym właśnie się skupił – na rozdwajającej się dupie. Nie mówię, że to by mnie rozśmieszyło – to już jest kwestia preferencji, ale w obecnej formie, nie jest w stanie mnie zadowolić.
keiko
Plus za potraktowanie pocałunku niedosłownie, minus za ściąganie. Ogromny minus. Keiko za każdym razem, jak będziesz chciała czytelnikiem potrząsnąć, zasmucić, będziesz potrzebować Żyda?! To jak potraktowałaś pocałunek świadczy, że masz wyobraźnię, jesteś kreatywna, więc co to za chodzenie na skróty? Będziesz dostawała po uszach. Język poprawny, ale staraj się nie rozdymać określeń, nie popadaj w poezję. Czytelnik nie chce się przedzierać przez wielostopniowe kaskady epitetów :).
Co do tekstu komicznego, to jak rozumiem mamy tu komizm sytuacyjny. Tekst jest o tyle niedopracowany, że nie dostrzegam wspólnego mianownika dla księcia i ciężarówki, takoż i kontroli zachowań seksualnych. Czegoś zabrakło. Językowo sprawne.
Od razu widać, że Ty, keiko, musisz się skupić na konstrukcji tekstu, nie pojedynczych zdań. No i przyznam Ci się, że po lekturze fragmentu tragicznego, oczekiwałam, że w komicznym zdobędziesz się na coś ciekawszego niż wykorzystanie księcia i żaby. Again.
Im mniej zębów tym większa swoboda języka
- BlackHeart
- Pćma
- Posty: 221
- Rejestracja: sob, 01 gru 2007 08:48
Ha! No, ja dwa z tych błędów, przez Ciebie wytkniętych, zauważyłem. Szkoda tylko, że po wysłaniu tekstu. Cóż, nauczka. Następnym razem dłużej poleży. Z tym wiatrem, jak tak teraz piszesz, to dochodzę do wniosku, że rzeczywiście lekko przegiąłem. Miałem wątpliwości podczas pisania, ale nie zniechęciłem się. Widać, źle zrobiłem.
Tekst komiczny. Cóż, zgroza. Masz całkowitą rację. Długo się zastanawiałem czy posłać ten tekst, bo osobiście wydał mi się dosyć niespecjalny. Już nawet dzień przed terminem skrobałem coś na inne tematy, ale poszło jeszcze gorzej, uwierz mi. Zdecydowanie, komizm wychodzi mi lepiej przy dłuższych tekstach.
Podmioty. Cóż, zaimkozę chyba w miarę opanowałem. Teraz wygląda na to, że czas najwyższy przejść do kolejnej lekcji. Dziękuję za odpowiedni sygnał.
A na koniec drobniutka prośba, Iko droga. Czy mógłbym się dowiedzieć, na czym polega beznadziejność moich komentarzy? Zbyt łagodne? Nietrafne? Czy może zupełnie chybione? Tak w dwóch zdaniach proszę. Jeśli nie tu, to może chociaż na PW. Tak pytam, ażeby się na przyszłość poprawić.
Tekst komiczny. Cóż, zgroza. Masz całkowitą rację. Długo się zastanawiałem czy posłać ten tekst, bo osobiście wydał mi się dosyć niespecjalny. Już nawet dzień przed terminem skrobałem coś na inne tematy, ale poszło jeszcze gorzej, uwierz mi. Zdecydowanie, komizm wychodzi mi lepiej przy dłuższych tekstach.
Podmioty. Cóż, zaimkozę chyba w miarę opanowałem. Teraz wygląda na to, że czas najwyższy przejść do kolejnej lekcji. Dziękuję za odpowiedni sygnał.
A na koniec drobniutka prośba, Iko droga. Czy mógłbym się dowiedzieć, na czym polega beznadziejność moich komentarzy? Zbyt łagodne? Nietrafne? Czy może zupełnie chybione? Tak w dwóch zdaniach proszę. Jeśli nie tu, to może chociaż na PW. Tak pytam, ażeby się na przyszłość poprawić.
- Marcin Robert
- Niegrzeszny Mag
- Posty: 1765
- Rejestracja: pt, 20 lip 2007 16:26
- Płeć: Mężczyzna
- Keiko
- Stalker
- Posty: 1801
- Rejestracja: wt, 22 sty 2008 16:58
Ika - dzięki;
Pierwszy tekst (tragiczny), to chyba pierwszy tekst (poza fanfikami), który gdziekolwiek opublikowałam. I z miejsca ogromny szok - na palcach jednej reki mogę policzyć osoby które go przeczytały, skomentowały na forum i wiedziały co chciałam pokazać... Pomyślałam wtedy, że może żyję w gettcie swojej wyobraźni, a powinnam wyjść do czytelnika, posługiwać się bardziej zrozumiałymi symbolami. Drugie warsztaty (komiczne) to szukanie właśnie sposobu, aby być zrozumiana, posługiwać się znakami które zrozumie czytelnik.... Sądząc po komentarzach zakończyło się klęską :) Podobny cel miało opowiadanie zamieszczone na Zakurzonych, w sumie tak niedorobione, ze już mi za nie wstyd ;) Teraz widzę, że to był błąd, a ja poszłam w ślepa uliczkę. Dzięki Ika, za zwrócenie uwagi nad czym powinnam pracować :D
Pierwszy tekst (tragiczny), to chyba pierwszy tekst (poza fanfikami), który gdziekolwiek opublikowałam. I z miejsca ogromny szok - na palcach jednej reki mogę policzyć osoby które go przeczytały, skomentowały na forum i wiedziały co chciałam pokazać... Pomyślałam wtedy, że może żyję w gettcie swojej wyobraźni, a powinnam wyjść do czytelnika, posługiwać się bardziej zrozumiałymi symbolami. Drugie warsztaty (komiczne) to szukanie właśnie sposobu, aby być zrozumiana, posługiwać się znakami które zrozumie czytelnik.... Sądząc po komentarzach zakończyło się klęską :) Podobny cel miało opowiadanie zamieszczone na Zakurzonych, w sumie tak niedorobione, ze już mi za nie wstyd ;) Teraz widzę, że to był błąd, a ja poszłam w ślepa uliczkę. Dzięki Ika, za zwrócenie uwagi nad czym powinnam pracować :D
Wzrúsz Wirúsa!
Ha! Będziemy nieśmiertelni! To nie historia nas osądzi, lecz my osądzimy ją! (Małgorzata)
Ha! Będziemy nieśmiertelni! To nie historia nas osądzi, lecz my osądzimy ją! (Małgorzata)
- mirgon
- Mamun
- Posty: 133
- Rejestracja: pt, 16 lis 2007 09:59
Skoro pijana Ika nie wie o ssso chodzi to już jest źle.Ika pisze:Ale o ssso chodzi?
Chyba (chyba - to taka furtka na wypadek;Zapewne były tuz tuż na wyciągnięcie ręki, ale jakoś tak umknęły. Ze wschodem słońca.
)Ika pisze:że autor nie do końca wie o czym pisze, za to bardzo, ale to bardzo chcę się wydać znawcą swemu czytelnikowi
wiem o ssso Ci chodzi.
Hm, która to już szklaneczka...? No chyba, że faktycznie pijesz do Migora.Dobrzy ludzie, w tym Ty Migorze,
A tu już nie wiem czy się nabijasz, czy na poważnie.Najlepiej w tym fragmencie odwzorowana jest tragedia błędnego wyboru
W ramach podzięki za komentarz, fachowy, mogę tylko obiecać że się poprawię i postaram się ograniczyć moje laickie komentarze na WT do niezbędnego minimum coby;
Wasze nie przepadły w nawale.Ika pisze:Tymczasem nasze komentarze przepadają w nawale wypowiedzi laików (bez urazy), którzy piszą np.:
Swoją drogą zadałem kiedyś pytanie, czy mogę sobie pokomentować, napisać co mi się podoba, a co nie i jak będę wiedział to jeszcze napisać dlaczego - odpowiedzi nie otrzymałem więc wybrałem sobie odpowiednią dla siebie, wiadomo jaką - okazuje się że nie tą co trzeba, bo jednak w jakimś stopniu, miast pomagać - przeszkadzam.
Stąd moja propozycja, tak dla przyszłości, może warto przy nowych WT zamieścić osobny wątek (np na kształt tego) do którego dostęp mieliby tylko Ci nazwani "nasze" i Ci którzy zostaliby doń dopuszczeni przez jakiś dopuszczaczy np. Byłyby to komentarze, których nie byłoby potrzeby przesiewać.
A dla nas maluczkich, wątek po staremu, cobyśmy się mogli powyżywać dowoli.
A ja się zastanawiam, co oznacza ten post. Młodzieńczą bufonadę? To na serio było pisane? Uważasz, że ktokolwiek zechce się pochylić nad Twoim tekstem? To się mylisz. A, żeby nie było wątpliwości, to jest to pierwsze i ostatnie ostrzeżenie. Znaj proporcyą.
Ebola
Dead man dance, dead man dance, stary...
- nimfa bagienna
- Demon szybkości
- Posty: 5779
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 11:40
- Płeć: Nie znam
No chyba se jaja robisz, kolego (koleżanko?).
Pokomentować może każdy. Absolutnie każdy. Tylko niech te komentarze trzymają się kupy i będą na temat. Niech coś powiedzą autorowi komentowanego tekstu.
To, że źle postawił przecinek, nie jest komentarzem, tylko robieniem korekty. To, jak komentujący podszedłby do koncepcji i jak on by to napisał, też komentarzem nie jest, jest prezentacją własnej wizji. Do omawianego tekstu ma się nijak.
Nie chodzi o tworzenie sztucznych podziałów między komentującymi na maluczkich i mniej maluczkich. Fuj. Chodzi o to, żeby czytelnik wypowiedział się merytorycznie: podoba mi się postać X, bo jest... (tu argumenty). Nie podoba mi się postać Y, jej motywacja jest nieprawdopodobna, albowiem... (i tu konkrety). Trzeba do tego wytężyć komórki mózgowe, owszem. Tylko że będzie to z pożytkiem i dla autora, bo dowie się, gdzie się rąbnął, i dla komentującego, bo podobnych błędów uniknie w tekstach, które kiedyś napisze.
I nie ma się co obrażać. Trudno jest? Nikt nie mówił, że będzie łatwo.
Pokomentować może każdy. Absolutnie każdy. Tylko niech te komentarze trzymają się kupy i będą na temat. Niech coś powiedzą autorowi komentowanego tekstu.
To, że źle postawił przecinek, nie jest komentarzem, tylko robieniem korekty. To, jak komentujący podszedłby do koncepcji i jak on by to napisał, też komentarzem nie jest, jest prezentacją własnej wizji. Do omawianego tekstu ma się nijak.
Nie chodzi o tworzenie sztucznych podziałów między komentującymi na maluczkich i mniej maluczkich. Fuj. Chodzi o to, żeby czytelnik wypowiedział się merytorycznie: podoba mi się postać X, bo jest... (tu argumenty). Nie podoba mi się postać Y, jej motywacja jest nieprawdopodobna, albowiem... (i tu konkrety). Trzeba do tego wytężyć komórki mózgowe, owszem. Tylko że będzie to z pożytkiem i dla autora, bo dowie się, gdzie się rąbnął, i dla komentującego, bo podobnych błędów uniknie w tekstach, które kiedyś napisze.
I nie ma się co obrażać. Trudno jest? Nikt nie mówił, że będzie łatwo.
Tłumaczenie niechlujstwa językowego dysleksją jest jak szpanowanie małym fiutkiem.