Warsztaty z pocałunkiem - podsumowania słów kilka

Moderator: RedAktorzy

Zablokowany
Awatar użytkownika
Marcin Robert
Niegrzeszny Mag
Posty: 1765
Rejestracja: pt, 20 lip 2007 16:26
Płeć: Mężczyzna

Post autor: Marcin Robert »

Dzięki Ika za komentarz. Wszystkie Twoje uwagi przyjmuję z pokorą i obiecuję wziąć udział w następnym konkursie.

Lukan.z

Re: Warsztaty z pocałunkiem - podsumowania słów kilka

Post autor: Lukan.z »

Witam serdeczni Iko,
Lukan.z Od pewnego momentu mój faworyt :)
Postanowiłem odpisać bo pomyślałem, że tak trzeba. Właśnie miałem zamieścić opowiadanie na niezależnych warsztatach, lecz po przeczytaniu Twojego postu zdecydowałem, że chyba je wyrzucę do kosza. Jak to bywaw naukowości Iko, człowiek dochodząc do jakiegoś wniosku teoretycznego, czy to jest wniosek pozytywny czy negatywny, posiada wiec pewną wartość poznawczą. Uważam, że to, że nie potrafię pisać to dojście do pewnego wniosku poznawczego, który pokazuje braki. Zgadzam się, że się do tego nie nadaję, więc dlatego zawieszam działalność na polu literackim.
Krytyka twoja jak najbardziej słuszna jest emocjonalna i arogancka. Przypomina mi ona mojego byłego promotora, który po prostu do mnie rzekł: "jest Pan głupi Panie Łukaszu" Po zmianie promotora na super inteligentnego człowieka, który bez emocji udowodnił mi, że nie ja jestem głupi, tylko myślenie miałem nie takie. Okazuje się, że teraz kończę pracę magisterską, która może okazać się nowatorska w mojej dziedzinie i dostałem propozycję zostania na doktoracie.
Piszę swoją historię nie przypadkowo, albowiem jak sama napisałaś jesteś naukowcem. Z pokorą przyjmuję krytykę i wypis z klubu literatów. Nie treść mnie poruszyła, ale forma. Jeden ze złośliwych za to inteligentnie złośliwych naukowców na mojej alma mater, rzekł:
"Cóż z tego, że doktoraty jak człowiek chamowaty"

Tym zdaniem literata ze spalonej biblioteki kończę. Dziękuję przede wszystkim za dobre krytyki moim ulubieńcom Buce i Blackheart

PS. Dzięki stief- wiesz za co.

Trolliszcze
Psztymulec
Posty: 996
Rejestracja: pn, 07 maja 2007 01:43

Re: Warsztaty z pocałunkiem - podsumowania słów kilka

Post autor: Trolliszcze »

Lukan.z pisze:Krytyka twoja jak najbardziej słuszna jest emocjonalna i arogancka.
Lukanie drogi, zdajesz sobie sprawę, że to jest dość poważny zarzut? I oczywiście potrafisz poprzeć go przykładami. Zatem ja o taki poproszę. Przeczytałem raz jeszcze opinię Iki na temat Twojej twórczości i, mówię to zupełnie szczerze, nie potrafię dostrzec jednego zdania, które byłoby przejawem "emocjonalnego" nastawienia Iki do Ciebie i Twoich tekstów, nie mówiąc już o "arogancji".

Korci mnie, żeby potraktować Cię protekcjonalnie, bo na to moim zdaniem zasługujesz. Powstrzymam się tylko dlatego, że pewnie zaraz padłyby oskarżenia o kolesiostwo i tym podobne bzdury (ukłon w stronę stiefa). Więc ja grzecznie, jak chłopu na miedzy: doczekałeś się rozbudowanej oceny Twoich tekstów, oceny rzeczowej i przede wszystkim trafnej. Zdaje sobie z tego sprawę każdy, kto ma niejakie pojęcie o literaturze. Prawdopodobnie nigdy więcej się nie doczekasz, bo - popraw mnie, jeśli się mylę - strzelasz focha i zwijasz się z piaskownicy, pakując zabawki. Twój wybór. Mimo to sugeruję, żebyś to następnym razem, o ile będzie jakiś następny raz, robił nieco dyskretniej. A przede wszystkim z szacunkiem należnym osobie, która poświęca swój wolny czas, żeby Cię czegoś nauczyć. Znam milion sposobów przyjemniejszego spędzania wolnego czasu. Prawdopodobnie zna je również Ika.

Radzę popracować nad nastawieniem i stosunkami interpersonalnymi. Nie, to nie groźba - to dobra rada. Wierz lub nie, ale wiem, o czym mówię.

Awatar użytkownika
Cień Lenia
Zwis Redakcyjny
Posty: 1344
Rejestracja: sob, 28 paź 2006 20:03

Re: Warsztaty z pocałunkiem - podsumowania słów kilka

Post autor: Cień Lenia »

Lukan.z pisze:"Cóż z tego, że doktoraty jak człowiek chamowaty"
No właśnie.
FTSL

Lukan.z

Re: Warsztaty z pocałunkiem - podsumowania słów kilka

Post autor: Lukan.z »

Drogi Trolu,

dziękuję za odpowiedź. Jak już napisałem, o pełnym szacunku i pełnej zgodności do krytyki wobec Iki
nie podoba mi się tylko forma przekazania, która nie była pisana piórem...
Prawdopodobnie nigdy więcej się nie doczekasz, bo - popraw mnie, jeśli się mylę - strzelasz focha i zwijasz się z piaskownicy, pakując zabawki.
Bardzo przepraszam, ale Ika mnie zaprosiła i Ika stwierdziła, że się nie nadaję. Skoro się nie nadaję to po co mam pisać. To nie jest unoszenie się dumną i strzelanie focha. Dojrzenie do sytuacji, do sytuacji poznawczej o własnym ego. Skoro Bóg talentu nie dał to po co mam tworzyć?
Radzę popracować nad nastawieniem i stosunkami interpersonalnymi. Nie, to nie groźba - to dobra rada. Wierz lub nie, ale wiem, o czym mówię.
[/quote]

Powiem tak, że jeżeli chodzi to o stosunki interpersonalne to Trollu drogi jeżeli się na tym znasz to powiedz mi dlaczego jesteś taki czasami nieprzyjemny do warszatowiczów?

Dziękuję za wszystkie uwagi.

Awatar użytkownika
Ika
Oko
Posty: 4256
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 11:26

Post autor: Ika »

Nie, Łukaszu, nie doczytałeś, nie powiedziałam, że się nie nadajesz, tylko, że nie umiesz. Nadawanie się to gdzieś ta potrzeba w środku, która Cię zmusza, iskierka boża? Nie wiem, to tajemnicze coś, co się ma albo nie ma. Co predestynuje nas do sukcesów na danym polu.
Umiejętności to rzecz nabyta. Jak tabliczka mnożenia, ani dobry, ani niedobry matematyk nie rodzi się z tą umiejętnością - się poznaje, się studiuje, się zdobywa.
Masz potrzebę, masz to coś - pisz. Ale licz się z tym, że będzie na początku ciężko. Może dlatego, że miałeś beznadziejną polonistkę, może dlatego, że system edukacyjny ma więcej dziur niż szwajcarski ser - nie wiem i nie wnikam. Widzę tylko, że Tobie tych umiejętności brakuje. Nie oznacza to jednak dyskwalifikacji.
Twierdzisz, ze jestem chamska? Nie było to moją intencją, choć niewątpliwie jestem złośliwa i ironiczna - powód? Treść większości komentarzy.
Bardziej te występy tutaj przypominają kółko wzajemnej adoracji niż pracę nad tekstami. "Brawo za pomysł, brawo za język, brawo za humor." Poklepujecie się nawzajem po plecach, co samo w sobie byłoby szczytne, gdybyście się jeszcze przy tym zachęcali do pracy...
Ze zgrozą obserwuje, że mamy tu trend przecinkowców - tu zabrakło, tu by trzeba usunąć. podczas gdy z doświadczenia wiem, że poprawienie interpunkcji to pikuś. Co z tego, że przecinki są dobrze, gdy fabuła nie ma sensu? A autor w ogóle zapomniał przekazać, co miał do przekazania?
Jest jeszcze grupa: ja bym to napisał, bo mi nie pasuje. Czort kogo obchodzi, jakbyś "ty" (bezosobowe) napisał, jeśli jest poprawnie i wyraża co wyrażać miało to nie wchodzi się na święty teren osobistych preferencji! Nie w tym rzecz.
Za mną i koleżeństwem grasującym po warsztatach przemawia ileś tam lat zawodowego doświadczenia, weryfikacji na rynku (w tym dostawania po łbie za niedoróbki) - naprawdę zęby pozjadaliśmy. Tymczasem nasze komentarze przepadają w nawale wypowiedzi laików (bez urazy), którzy piszą np.:
pomysł mi się podoba, choć zmieniłabym to i owo,
Tak samo jak koniec, za dużo jest powiedziane, wolałabym żeby było opisane. Ale to szczegół, więc już się nie czepiam. Ogólnie i tak na plus.
Jak dla mnie bardzo ładnie, płynnie i z fantastyką, a i romantyzm widoczny i poruszający. Nie to żebym się zachwycała, ale nie dojrzałam błędów.
Jak dla mnie, słowo; "poczułem" jest niepotrzebne.
Ładne, miłe, zagubione.
To ostatnie o tekście, który pasował do wymagań edycji jak... nie powiem, bo musiałabym grubym słowem.
I co mam powiedzieć? Nie wypisujcie bzdur? A każdy mi na to: ale ja mam coś istotnego. Albo: patrzcie jaka zarozumiała i arogancka. Albo: to już nie można mieć innego zdania niż moderatorstwo, tak? To prześladowania są!
Dlatego piszę złośliwiej, mocniej, twardziej, żeby zwrócić Waszą uwagę na własne błędy, żeby stworzyć przeciwwagę dla tego ogólnego utwierdzania się nawzajem - że och, tak jesteśmy nieźli.
To nieprawda.
Od jakiegoś czasu słyszę - nie ma tekstów na rynku. Nie ma. To, co było do złowienia, wyłowione - same popłuczyny zostały. Strasznie się zawsze buntowałam przeciwko takiemu stwierdzeniu, ale ono jest poniekąd prawdziwe. Z tym, że nie chodzi o to, iż nie ma utalentowanych ludzi, są, tylko nie wiedzą jak ten talent pokazać. Bo system edukacyjny mamy taki, że sprawdza się przy egzaminie dojrzałości, czy delikwent czyta ze zrozumieniem...
Dlatego wymyśliłam warsztaty, żeby pomóc, żeby pokazać Wam, co jest nie tak, na czym padacie. Dlatego zgodziliśmy się wszyscy na t ę szopkę. Nie dlatego, by głaskać po główkach - bo nie trzeba forum, by sobie dostarczać nawzajem tego typu pozytywnych bodźców.
Razi Was moja złośliwość? Wymieńcie się jakimiś obraźliwymi uwagami, poklnijcie soczyście - ale przemyślcie uwagi i weźcie się do roboty!

Zraniłam Twoje delikatne uczucia, Lukanie? Przykro mi, naprawdę. Absolutnie nie miałam zamiaru celować w ego. Wycofujesz się? No cóż, widocznie za bardzo Ci nie zależało. To dobrze, ze się zweryfikowało, bo nie mamy zbyt wiele czasu, akcja jest charytatywna i ideologiczna :) - będziemy mogli się zająć tekstami tych, którym zależy. W takim, nadal, obrzydliwym stylu ekonomów, co to gonią do pracy.

Wszystkim innym zaś pragnę przypomnieć, że moje krytyki nie dotyczą ani wyobraźni, ani inteligencji, ani poglądów autorów - tylko tekstów, a te przy braku umiejętność (co też często nie jest winą piszących) wychodzą naprawdę przekoszmarne. Nawet jeśli spod piór inteligentnych, błyskotliwych osób, o ogromnej wyobraźni.

Pewnie znowu popisałam się skrajnym chamstwem... albo nienawiścią do autorów...
Im mniej zębów tym większa swoboda języka

Awatar użytkownika
nimfa bagienna
Demon szybkości
Posty: 5779
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 11:40
Płeć: Nie znam

Post autor: nimfa bagienna »

Czytam czasem teksty z warsztatów, o ile mam czas. Rzadko komentuję, bo na to zazwyczaj czasu już nie mam. Czasem wygłoszę kilka uwag natury ogólnej... ale nie o tym chciałam.
Redakcją zajmuję się zawodowo od ponad 10 lat. Nie jest to redakcja tekstów literackich, tylko prasowych, ale zasada pozostaje ta sama: tekst ma być na temat i trzymać się kupy, być strawny dla czytelnika, a język przystawać do tematu.
Lukianie, czytam czasem teksty magistrów, doktorów, a nawet i profesorów, o dziwo. I powiem ci, że stopień naukowy nie przekłada się na umiejętność formułowania myśli. To, że X napisał pracę doktorską, nie czyni go pisarzem. Twój argument o magisterium i doktoracie wydaje mi się absurdalny.

Nie ma się co obrażać. Potrzeby serca są różne, jeśli ty masz potrzebę pisania - rób to. Dużo. A potem jeszcze więcej. I pokazuj te teksty innym.
Tylko nie obrażaj się za krytykę. Ja rozumiem, że to czasem ciężko przełknąć, że wtedy łatwiej skupić się na formie krytyki, a nie na jej treści. Bo za formę winą można obarczyć krytyka, a za kiepski tekst wyłącznie siebie.
Może trzeba napisać tych tekstów sto, żeby sto pierwszy był świetny.
Czego ci z całego serca życzę.
Tłumaczenie niechlujstwa językowego dysleksją jest jak szpanowanie małym fiutkiem.

Awatar użytkownika
hundzia
Złomek forumowy
Posty: 4054
Rejestracja: pt, 28 mar 2008 23:03
Płeć: Kobieta

Post autor: hundzia »

Lukan, wszyscy tak zaczynali. Ciągle ktoś głaskał mnie po główce, aż pewnego dnia, przekonana o cudowności własnych tekstów, natknęłam się na osobę nie dość, że wyjątkowo zjadliwą, to jeszcze trzeźwo patrzącą na świat, która wdeptała mnie w błoto. Najpierw się obraziłam, a jakże, urażona duma, sponiewierane ego i takie tam. Potem spotkałam drugą, która zrobiła dokładnie to samo. I wtedy coś zaskoczyło. Jedna osoba może się mylić ale dwie? Trzy?
Dałam sobie spokój z pisaniem na jakiś czas, potem znów zaczęłam, bo coś mnie ciągnęło do tych kartek i długopisów.
I wiesz co, po kilku latach okazało się, że ta sama osoba, która wcześniej mnie zjechała, powiedziała: Wiesz, może i nawet by coś z tego było. Niech dojrzeje, zobaczymy za rok. I dostałam skierowanie do kliniki Fahrenheita.
A teraz jestem tu. Do oporu, póki ktoś mi nie powie prosto w oczy (np Ika) że ma mnie dość.
I jeśli kiedykolwiek, cokolwiek wydam, napiszę taką dedykację: Tym wszystkim, którym nie udało się zniechęcić mnie do pisania
A było tych osób trochę, niestety łącznie z moimi rodzicami, którzy oczyma duszy wdzieli inną karierę niż zootechnika - pisarza.

Więc nie obrażaj się i nie myśl, że tylko ty masz takie problemy i tylko wobec ciebie ktoś krytycznie się wypowiada, bo podejrzewam, że każdy z nas na tym forum, miał takie przejścia. Kontynuacja, wymaga tylk odwagi i samozaparcia. I pracy, pracy, pracy.
Wzrúsz Wirúsa!
Wł%aś)&nie cz.yszc/.zę kl]a1!wia;túr*ę

Xiri
Nexus 6
Posty: 3388
Rejestracja: śr, 27 gru 2006 15:45

Post autor: Xiri »

Ika pisze:Xiri no chodźże do cioci, chodź.

Khem, przyznam się, że nie wiem co powiedzieć na tekst „tragiczny”. Znaczy gdzie jest ta tragedia się pytam? Znowu przemknęła w tle. Tak: hyc, hyc?!
Bardzo ciekawie, bardzo ładnie potraktowałaś kwestię pocałunku, widać, że się zastanowiłaś przez chwilę. Nie łaska było się zastanowić nad środkami stylistycznymi, co? Ghrrr…
Xirilla, mało zadek Cię boli jeszcze?

Tekst drugi o wiele lepszy. Pod każdym względem. I stylistyka, wykorzystane środki, język i treść.
Pamiętam ileś Ty, Dziewczynino, batów zebrała, za swoje epitety, metafory i porównania i wiesz? Widzę, że nie było to bez sensu. Naprawdę. Ale jak nie będziesz w taki stylu pisać na konkursy to Cię oddam naszemu Wąpierzowi. Na pożarcie.
Nieeeeeeee.... Ja nie chcieć być wampir! Ja nie lubieć słońce, ale wampir być nie chcieć! Tym argumentem mnie przekonałaś.
Osobiście czuję, że z pisaniem jest lepiej. Już nie wrócę do dawnych błędów. A jeśli będą następne konkursy, z chęcią wezmę w nich udział, pisząc w takim stylu. Baty nie poszły na marne.

Dziękuję.

Awatar użytkownika
Teano
Kadet Pirx
Posty: 1309
Rejestracja: wt, 05 cze 2007 19:05

Post autor: Teano »

Wasze Wieliczestwo! <podskakuje, by zwrócić na siebie uwagę> a ja kiedy oberwę? Bo tak po kolejności całuśnych ZW, to byłam zaraz za Marcinem Robertem, a on już swoje dostał...
Mordor walnął maczugą Orbana w łysy czerep. Po chwili poczuł to samo.
Umowa sporządzona została w dwóch jednobrzmiących egzemplarzach,
po jednym dla każdej ze stron.

� Dżirdżis

Awatar użytkownika
Ika
Oko
Posty: 4256
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 11:26

Post autor: Ika »

Teraz to ja zwieszę focha i napiszę: że o, ja tu się staram, noce zarywam, analizuję, po to, żeby mi potem jeden z drugim mogli powiedzieć, że nie dość miło, nie dość pokornie, nie dość pochlebnie.
Poczekam, może się znajdą tacy, co mnie pogłaskają po główce, pocieszą, poradzą, żebym się nie martwiła i nie poddawała, bo wytrwałość może coś zmienić. I wtedy może (o ile moje rany się zaleczą) wrócę od komentowania.
:))))
A tak poważnie, to najpierw komentowałam tych, którzy mieli trzy teksty. Teraz jadą już dwójki i gdzieś w tej grupie jesteś Teano. Odrobina cierpliwości.
Im mniej zębów tym większa swoboda języka

Awatar użytkownika
Tenshi
Pćma
Posty: 201
Rejestracja: pn, 28 sty 2008 22:19
Płeć: Kobieta

Post autor: Tenshi »

Się wtrącę, hihi:

<głaszcze Ikę po główce>

Nie martw się, nie można sie poddawać. Odwalasz kawał dobrej roboty. Twoja wytrwałość wiele zmieni.

O! Proszę! (to tak zapobiegawczo)

Ten.
Ponoć, wchodząc między wrony, musisz krakać jak i one. Smutne to, bo przecież wiadomo, że większość wron wysławia się nader fatalnie...

Awatar użytkownika
Teano
Kadet Pirx
Posty: 1309
Rejestracja: wt, 05 cze 2007 19:05

Post autor: Teano »

Ika pisze: A tak poważnie, to najpierw komentowałam tych, którzy mieli trzy teksty. Teraz jadą już dwójki i gdzieś w tej grupie jesteś Teano. Odrobina cierpliwości.
Jak to dwójki???? Ja miałam trzy!!!! A nawet cztery, bo na ostatnie warsztaty jeden dałam na ZWD!
(cierpliwie czekać będę, ale coś widzę, żem taka mikra, że łatwo mnie przeoczyć)
Chyba muszę zmienić avatara na jakiś jaskrawy, czy co?
EDIT/
<podskakuje najwyżej jak potrafi i w odcieniach czerwieni> (Widać mnie? Widać?)
(po główce może by i pogłaskała, ale się nie ośmieli. Zostawia tylko czekoladki na pocieszenie mając nadzieję, że nie zostaną uznane za podlizywanie i ucieka
Ostatnio zmieniony czw, 24 kwie 2008 16:10 przez Teano, łącznie zmieniany 4 razy.
Mordor walnął maczugą Orbana w łysy czerep. Po chwili poczuł to samo.
Umowa sporządzona została w dwóch jednobrzmiących egzemplarzach,
po jednym dla każdej ze stron.

� Dżirdżis

Awatar użytkownika
nimfa bagienna
Demon szybkości
Posty: 5779
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 11:40
Płeć: Nie znam

Post autor: nimfa bagienna »

Cho no tu, kosiarecko. I już nie zamykaj się w sobie.
Ciocia nimfa ma dla ciebie cukierka.
Albo nawet dwa.
:D
Tłumaczenie niechlujstwa językowego dysleksją jest jak szpanowanie małym fiutkiem.

Awatar użytkownika
Keiko
Stalker
Posty: 1801
Rejestracja: wt, 22 sty 2008 16:58

Post autor: Keiko »

Ika pisze: Poczekam, może się znajdą tacy, co mnie pogłaskają po główce, pocieszą, poradzą, żebym się nie martwiła i nie poddawała, bo wytrwałość może coś zmienić. I wtedy może (o ile moje rany się zaleczą) wrócę od komentowania.
:))))
Iko - dostaniesz porcje głaskania tak duża jak tylko chcesz! Podzielę się z Tobą moim dzisiejszym drugim śniadaniem które to jest wafelkiem... albo nawet oddam całe :)
I cokolwiek napiszesz nie będzie z mojej strony żadnego focha - tylko pls dorzuć mnie do grupy ocenianych :)
Wzrúsz Wirúsa!

Ha! Będziemy nieśmiertelni! To nie historia nas osądzi, lecz my osądzimy ją! (Małgorzata)

Zablokowany