Ebola pisze:D
Offek pisze:Linki przeczytała, (linki do indeksu grzechów głównych oraz kilka zasad pisania, przyp. Hundzi)nie zaszkodzi i nie pomoże, bo czego się samemu, żmudnie nie wypracuje, tego żadne wskazówki nie nauczą.
Offku.
Dlaczego uważasz, że nie pomoże?
Ebolo, już piszę, o co mi szło.
Zgodzę się, że może sama moja uwaga była zbyt ogólnie sformułowana.
Cytat jest wyrwany nieco z kontekstu, bo pisałam o sobie i o tych konkretnych wskazówkach, do których odesłała hundzia, które nie były dla mnie nowością i dotyczą określonego stylu pisania.
Zgadzam się, że można rzeczywiście uczyć warsztatu, techniki poprawnego pisania, można wskazać na potknięcia tekstu, ale to nie jest jeszcze pisarstwo. Cała reszta, która świadczy o tym, czy mamy coś do powiedzenia, czy nie, zależy już wyłącznie od tego, czym sami dysponujemy, co mamy do pokazania jako osobowości itd. itp.
Niestety, nie wierzę w warsztaty pisarskie, po których ktoś zostaje pisarzem. Wierzę w warsztaty, które uczą redagować własny tekst, unikać pomyłek, czasem pozwalają na weryfikację własnych umiejętności (choćby stwierdzenie, że tylko tyle potrafię albo to "nie moja droga" ;). Masz więc odpowiedź, co tu robię i chyba nie jest to wcale sprzeczne z tym, do czego warsztaty powołano.
Co do fabuły i psychologii postaci, to mam odmienne zdanie, bo łatwo ocenić coś, co przystaje do określonego wzorca literatury.
A co ze wszystkimi fabułami nieliniowymi, co z akcją, która nie ma ciągu przyczynowo-skutkowego? Czy takie "eksperymenty" to "zła" literatura?
Nie twierdzę, co chyba jasne, że nie da się ocenić fabuły i akcji utworu.
Ale nie zawsze to łatwe i oczywiste, ba często jest trudne, bo wymaga wykraczania poza to, co uznajemy za poprawne.
Psychologia postaci też jest trudniejsza w ocenie.
Jak już pisałam Ika uznała za źle skonstruowaną postać karli, bo spiskowiec nie może być prawiczkiem-mydłkiem (sorry Ika za uproszczenie, ale tak zrozumiałam Twoją ocenę postaci; jeśli źle, to się pokajam ;). Mi się taka postać wydała całkiem prawdopodobna, tylko niekonsekwentnie przez Autorkę "poprowadzona". To też dowodzi, że można różnie psychologię postaci potraktować.
Edit: Dodam, że w swoich ocenach jednak starałam się uniknąć zdań "fajne/niefajne", w jednej ocenie rzeczywiście było, "jak ja by" to zrobiła, tu się przyznaję bez bicia - rzecz zbędna.
pozdrawiam
Offek
PS. Ebolo, miałaś coś wspólnego z tym wirusem, który mnie właśnie męczy? ;) Stawiam na świadome osłabienie możliwości intelektualnych interlokutora ;p