VI EDYCJA ZAKUżONYCH WARSZTATóW TEMATYCZNYCH

Moderator: RedAktorzy

Zablokowany
Awatar użytkownika
Gata Gris
Kurdel
Posty: 701
Rejestracja: sob, 18 paź 2008 09:23

Post autor: Gata Gris »

Xiri pisze:
Radioaktywny pisze:Nieprawda, może być jeszcze żarówka osłonięta kloszem.
To masz żarówkę osłoniętą kloszem, ale żarówka ciągle jest "goła". Dla mnie to wypadło jak masło maślane i tyle - tak zrozumiałam. Wystarczyło napisać, że pod stropem paliła się żarówka.
Jak można być jednocześnie gołym i osłoniętym? ;) W moim odczuciu mówimy po prostu "żarówka", jeśli nie ma znaczenia jej "ubranko", tylko światło. Tutaj odnoszę wrażenie, że autor chciał podkreślić nastrój pomieszczenia, w którym nie było nawet klosza, tylko sama żarówka, coś ponurego i piwnicznego.
Bardziej zastanawia mnie cały fragment:
poza gołą żarówką nad i tobą samym
Co to znaczy "żarówka nad"?

Awatar użytkownika
Achika
Ośmioł
Posty: 609
Rejestracja: pt, 22 sie 2008 09:23

Post autor: Achika »

Gata Gris pisze:Co to znaczy "żarówka nad"?
Przypuszczam, że to jakaś angielska składnia do wzorowania się na.
;-)
Było pokolenie X, teraz jest pokolenie Ctrl + X.

Awatar użytkownika
Urlean
Fargi
Posty: 325
Rejestracja: śr, 09 kwie 2008 18:15

Post autor: Urlean »

Dzięki wszystkim, którzy pochylili się nad klawiaturą, by skomentować mój tekst.
Każdy komentarz jest dla mnie ważny i zostanie odpowiednio przemyślany.
Z braku czasu nie jestem w stanie ustosunkować się do każdego z nich z osobna.
Dzięki raz jeszcze.
There is always another secret.

Xiri
Nexus 6
Posty: 3388
Rejestracja: śr, 27 gru 2006 15:45

Post autor: Xiri »

Dzejes: Gniew matki
Wszyscy dojrzali członkowie plemienia zebrali się na centralnym placu osady.
A dlaczego po prostu nie dorośli? Ten wyraz mi tu nie pasuje, nie jest zły, ale jakoś odcina się krzykliwie od reszty.
Tłum buzował w nerwowym oczekiwaniu na wróża.
1. Buzował, czyli palił się dużym płomieniem, nie jest trafnym czasownikiem w tym przypadku.
2. Wróż to wróżbiarz. A wróżbiarz i wróżbita to imo nie to samo. Jak ktoś wie coś więcej na ten temat, niechaj się wypowie.
o długich, oklapłych wąsach,
Skoro wąsy są długie, to muszą być zwisające. Gdyby sterczały w górę, zaprzeczałoby to prawu grawitacji.
Drugie stracił dawno temu, tak dawno, że nikt z obecnych tego nie pamiętał
Szczegółowo opisujesz, co się stało z drugim okiem. Ale czy to ma jakiś wpływ na fabułę w tak krótkim opowiadaniu? Swoją drogą lepiej wypadłoby to tak:

(...) łypał na świat jednym okiem - drugie stracił dawno temu, tak dawno, że nikt z obecnych tego nie pamiętał.
- To ostatnia chwila na ucieczkę.- kontynuował
W takim przypadku albo wyrzucasz kropkę po "ucieczce", albo "kontynuował" dajesz z wielkiej. A jeszcze lepiej, jak przed "kontynuował" wstawiasz jedno krótkie zdanie narracji.
Kto może lepiej wiedzieć czego chce Wielka Rodzicielka, niż ja
1. Nieciekawy szyk.
2. Interpunkcja.
- Dość tych bzdur! Kto może lepiej wiedzieć czego chce Wielka Rodzicielka, niż ja?! - wykrzyknęła przewodząca radzie matek.
Ta kobieta wyskoczyła tu ni z gruszki, ni z pietruszki. Gdybym nie przeczytała kolejnego fragmentu, nie wiedziałabym o co chodzi. Pierwsze skojarzenie - że w namiocie zasiada jakaś rada kobiet i jedna z nich jest oburzona tym, co rzekł wrózbita jakiś czas temu.
będziemy umierać rzygając krwią
Zbyt przyziemny wyraz jak na kogoś pokroju szamana.

Nie rozumiem końcówki: tu jest jakiś plac, przypuszczam dżungla, osada, a tu nagle okazuje się, że plemię znajdowało się w jakimś budynku. I kim są ci tajemniczy mordercy? Skojarzyłam sobie, że chodzi o obóz koncentracyjny, cyklon B i Żydów, ale jak przeczytałam tekst raz jeszcze, okazało się, że taka ewentualność jest wykluczona.

Ogólnie fatalnie wypadło z językiem. Jest sporo niedociągnięć, zbędne opisy w jednym miejscu (np. powtórzenie, że starzec jest kaszlący) , a brak domówień w innym. Pomysł również nie powala na kolana. Mogłoby wypaść całkiem dobrze, ale nie pofatygowałeś się, by pewne sprawy przemyśleć.

Awatar użytkownika
Achika
Ośmioł
Posty: 609
Rejestracja: pt, 22 sie 2008 09:23

Post autor: Achika »

Xiri pisze:
o długich, oklapłych wąsach,
Skoro wąsy są długie, to muszą być zwisające. Gdyby sterczały w górę, zaprzeczałoby to prawu grawitacji.
Mogą być nawoskowane i podkręcone. Poszukaj w sieci jakichś zdjęć Salvadora Dali. :)
Było pokolenie X, teraz jest pokolenie Ctrl + X.

Xiri
Nexus 6
Posty: 3388
Rejestracja: śr, 27 gru 2006 15:45

Post autor: Xiri »

Tyle że u druida/wróża/szamana z wąsami do pasa (a jak!) lipnie by to wyglądało - lud buchałby śmiechem na zgromadzeniach i szlag by trafił estymę :] Oni to najwyżej warkoczyki zaplatają. Przynajmniej tak to widzę.

Awatar użytkownika
kiwaczek
szuwarowo-bagienny
Posty: 5629
Rejestracja: śr, 08 cze 2005 21:54

Post autor: kiwaczek »

Teraz możesz sobie tak to widzieć. Ale gdyby żyła w kulturze, która uznaje za kanon męskiej urody długie wąsy sterczące do góry, to byś się zachwycała.

Dla nas panie z afrykańskich plemion z żyrafimi szyjami są śmieszne bądź tragiczne, dla tamtejszych facetów - szczyt urody.
I'm the Zgredai Master!
Join us young apprentice!
Jestem z pokolenia 4PiP i jestem z tego dumny!

Xiri
Nexus 6
Posty: 3388
Rejestracja: śr, 27 gru 2006 15:45

Post autor: Xiri »

Albo ogromne pupy u kobiet (jest taka odmiana rasy czarnej, nie pamiętam teraz konkretnie o którą chodzi). Długie szyje, uszy czy jakieś ściśnięte czaszki są mi obojętne - co kraj, to obyczaj. Z wąsami oczywiście tak sobie żartowałam :)

Awatar użytkownika
flamenco108
ZakuŻony Terminator
Posty: 2229
Rejestracja: śr, 29 mar 2006 00:01
Płeć: Mężczyzna

Post autor: flamenco108 »

Z wąsami u kobiet?
FTSL
Nondum lingua suum, dextra peregit opus.

Xiri
Nexus 6
Posty: 3388
Rejestracja: śr, 27 gru 2006 15:45

Post autor: Xiri »

sheepy [bez tytułu]

Nie gniewaj się, ale dla mnie to jeden mały bełkot, informacje jakby żywcem przepisane z chanelingu, zero fabuły, zero rozwinięcia tematu, no i bardzo niesztampowe zakończenie w ostatnim zdaniu. Nie znalazłam tu dosłownie zaczepienia na niczym wartym uwagi. Nawet nie raczyłeś jakoś tekstu zatytułować. Słabiutko.
================================
marq: Rzeźnik
Jeszcze lepiej autor zarżnął temat
A nie zerżnął?

Plus za odwagę, sądzę, że nie każdy wysłałby tak śmiały tekst na forum. Ciekawe ujęcie tematu jest. Czytelne zdania są. Forma zamknięta jest. Limit nie został przekroczony - no nie został. Jedynie tytuł mógłby być lepszy, bardziej wymyślny. Opowiadanie miłe, zabawne i oryginalne. Cóż więcej dodać?
==============================
Wyklęty: Spowiedź
Dobrze, kościół był pusty.
Lepiej by wypadło: "Kościół był pusty. Dobrze.", ponieważ wygląda to tak, jakbyś wyrwał zdanie ze środka jakiejś historii.
Nie chciałem czekać do wyznaczonej mi daty cotygodniowej spowiedzi.
A czemu nie po prostu "cotygodniowej spowiedzi", bez "mi". O spowiedzi wyłącznie dla jednej osoby przynajmniej nie słyszałam.
Z nieba sączyła się piękna muzyka.
Muzyka? Z nieba? Z nieba nie może sączyć się muzyka, najwyżej z Nieba, grana przez anioły. Zamiast tego mógłbyś dać zwyczajny snop niebiańskiego światła, spływający spokój ducha, etc.

Twój tekst to istna zaimkoza - jest ich tak sporo, że czyta się przez to niewygodnie. Również zdarzały się powtórzenia. Pomysł uważam za przeciętny, nie jest do niczego, ale nie jest również taki, że fabułę zapamięta się go na długo. Ponadto zbyt wiele niedomówień, że wiele rzeczy trzeba się domyślać i być może są to domysły błędne.
====================================
baba_jAGA: Historia sir Guadalachada

Komizm w tekście (momentami) nie wyszedł Ci najlepiej, chociaż siliłeś/aś się na oryginalność - dialogi wydają się być sztuczne, schematyczne (motyw bezwzględnego pana i debilowatego sługi). Miejscami jest przegadane, a konkretniej - narracja zbędna, bo i tak wiadomo kto co mówi.
- A jakże - pomyślał cierpko Minio ogrzewając zmarznięte dłonie przy ogniu.
Wszyscy zasiedli do zastawionych obficie stołów. Kiedy już trochę się posilili, sir Guadalachad wstał chwiejnie i rozpoczął swą opowieść:
Myśli bohatera chyba nie wyraża się w taki sposób, tzn. z myślnikiem na początku, bo nie różnią się one w niczym od kwestii mówionych. Raczej tak to powinno wyglądać:

A jakże, pomyślał
bądź
"A jakże", pomyślał

Dziwi mnie także, dlaczego pogardzana służba zasiadła razem z panami do stołu.
Sząąą… potworne. Niechh ich twasz wasz nie zmyli. Wyhląda jah zdjęta z tychh bladychh elfów z Ghór Zachhmurzonych. Jednak rheszta ich ciał jest obślizghła i potrafiom się poruszać przyleghając do ziemi. Tych przehlętych Eksogonów były setki! - wykrzyknął rycerz i włożył do ust spory kawał ryby w ziołowej posypce.
Stylizacja: raz bohater wypowiada "rz" jako "sz", a raz normalnie. Są też inne kwiatki, np. rycerz ma problem z wymówieniem "przeklętych" a zaraz pada trudna nazwa "Eksogoni".

To tyle zastrzeżeń. Niemniej tekścior podobał mi się. Pomysł ciekawy, niereligijny, gdyby nie ta ostra końcówka, powiedziałabym, że wyszła Ci niezła rycerska sielanka.

Awatar użytkownika
Keiko
Stalker
Posty: 1801
Rejestracja: wt, 22 sty 2008 16:58

Post autor: Keiko »

Ja podobnie jak Urlean bardzo chciałam podziękować wszystkim, którzy skomentowali mój tekst; każdy komentarz czytałam, każdy przemyślałam;

Osobno dziękuję za podbudowanie mojego poczucia wartości Xiri, Szczurce i Flamenco

Przepraszam, że tekstów warsztatowiczów nie skomentuję, ale chyba nie miałabym nic wartościowego do powiedzenia, ponad to, co zostało powiedziane.
Wzrúsz Wirúsa!

Ha! Będziemy nieśmiertelni! To nie historia nas osądzi, lecz my osądzimy ją! (Małgorzata)

Awatar użytkownika
Keiko
Stalker
Posty: 1801
Rejestracja: wt, 22 sty 2008 16:58

Post autor: Keiko »

Marcin Robert pisze:EDIT: PS Widzę, że Małgorzata zniknęła - pewnie musi odpocząć po przeczytaniu i skomentowaniu takiej masy grafomanii ;-) - ale mieliśmy jej przypomnieć, żeby na zakończenie napisała coś o kreatywności. No więc przypominam: Obiecałaś Margo napisać nam coś o kreatywności. :-)
ja się przypomnę - Małgorzato, obiecałaś!!! :)
wiem, wiem - upierdliwa jestem

PS. jak litościwy mod połączy posty, będzie miło
Wzrúsz Wirúsa!

Ha! Będziemy nieśmiertelni! To nie historia nas osądzi, lecz my osądzimy ją! (Małgorzata)

Awatar użytkownika
Małgorzata
Gadulissima
Posty: 14598
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11

Post autor: Małgorzata »

Problem w tym, że ja bynajmniej nie odpoczywałam - zamknięto mnie, bo odleciałam od rzeczywistości (i od netu odcięto, pewnie za karę). I przez te ponure okoliczności szpitalne całkiem mi się zdeletowało, co chciałam powiedzieć o kreatywności... :(((

Czy możemy się umówić tak, że jak mi się skojarzy, to dam głos? Bo w tej chwili, obawiam się, absolutnie nic mądrego do głowy mi nie przychodzi, szkoda więc zawracać d... yyy... gitary Szanownym Obecnym na FF.

A na razie zabieram się za kolejne warsztaty tematyczne, zatem okazja będzie, mam nadzieję, do skojarzeń. :))))
So many wankers - so little time...

Awatar użytkownika
Keiko
Stalker
Posty: 1801
Rejestracja: wt, 22 sty 2008 16:58

Post autor: Keiko »

oj, ja nie naciskałam, tylko słodko przypomniałam :)
<wazelina mode on>dając piękny dowód że uważnie czytam twoje posty i zachowuję je w pamięci<wazelina mode of>
a tak na prawdę, chciałam podstępnie wykorzystać wiedzę w kolejnych warsztatach.... ale trudno, czekam na twoje skojarzenia;
Wzrúsz Wirúsa!

Ha! Będziemy nieśmiertelni! To nie historia nas osądzi, lecz my osądzimy ją! (Małgorzata)

Xiri
Nexus 6
Posty: 3388
Rejestracja: śr, 27 gru 2006 15:45

Post autor: Xiri »

Maximus: Czyściec
W taką zimę to cud, że nie zamarzłem na śmierć, pomyślał, choć i tak czuję się jak trup.
Uważam, że porównanie do trupa nie jest najlepsze, bo trup przecież nic nie czuje. Może lepiej byłoby napisać coś w stylu: "golas leżący na lodowcu"?
wiszący nad Stołem Pańskim krzyż
Na pewno to pisze się z wielkiej? "Stół Pański" nie jest przecież żadną relikwią.

Tekst w porządku. Zgrzytało mi kilka zdań ze względu na ich budowę, lecz były językowo poprawne. Pomysł przeciętny, jednak ładnie udało Ci się zbudować klimat pomimo takich ograniczeń. Nie znalazłam tylko "winnicy" i "gron gniewu", bo same nadejście Chrystusa jeszcze o niczym nie świadczy. Uważam również, że zdanie za gwiazdkami jest jak najbardziej zbędne, bo "Next" z tego wychodzi :)
-------------
PP: A imię kroczącego w chwale...
Potężne uderzenie posłało drobną ciało kobiety
Tłumaczyć nie trzeba. Dalej również są literówki.
Potężne uderzenie posłało drobną ciało kobiety na betonową podłogę celi, przewracając krzesło.


To "przewracając krzesło" tak nie bardzo...
"Potężne uderzenie posłało drobną kobietę na betonową podłogę celi; krzesło przewróciło się.
Z kolan i rąk popłynęły strużki krwi.
Skoro sprecyzowałeś, z której części nóg poleciała krew, warto byłoby to samo zrobić z rękoma, np. z łokci, bo tam najłatwiej można zedrzeć skórę przy upadku.
To nic w porównaniu z posiniaczoną twarzą i pociętymi stopami.
Brak w tym logiki. Obecność siniaków świadczy, że kobieta była lana od dłuższego czasu, ewentualnie z przerwami, zatem krew polała się dopiero teraz? Tak długo taka drobna osoba wytrzymywała tortury?
Gdzie jest bomba, wiarołomna kurwo
"Wiarołomna", owszem, jest wyrazem oryginalnym i rzadkim, lecz do scenki kompletnie nie pasuje. Kto na torturach używałby tak wyszukanych wyrazów?
I przybył Pan na rydwanie ognia
W rydwanie chyba.

Opowiadanie mnie nie wciągnęło. Czytało się je ciężko, przynajmniej drugą część. Jest niedopracowane i to nie tylko ze względu na literówki: dałoby się je napisać lepiej, bez tego niewygodnego, sztampowego patosu. W sumie podobał mi się tylko początek (info o jakiejś bombie i nawiedzona kobieta), dalej nastąpił nieciekawy spadek.

Zablokowany