VI EDYCJA ZAKUżONYCH WARSZTATóW TEMATYCZNYCH
Moderator: RedAktorzy
- Małgorzata
- Gadulissima
- Posty: 14598
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11
Myślę, że te nieszczęsne poloty są efektem połączenia (kontaminacji?) zwrotu: coś jest wysokich lotów, ze znaczeniem wyrazu polot.
Ale pogadam z lingwistą, co się tym zajmuje fachowo - ja mam tylko podejrzenia amatorskie. Sprawdzę, bo komiczne strasznie to powiedzonko. :)))
Ale pogadam z lingwistą, co się tym zajmuje fachowo - ja mam tylko podejrzenia amatorskie. Sprawdzę, bo komiczne strasznie to powiedzonko. :)))
So many wankers - so little time...
- Teano
- Kadet Pirx
- Posty: 1309
- Rejestracja: wt, 05 cze 2007 19:05
Gata Gris pisze:Dla mnie "wysoki polot" to świadoma zabawa językiem, żartobliwa zbitka dwóch określeń. Bo skoro tekst może być "wysokich lotów" i "z polotem", to może by to zmiksować? Fajne, choć może nie w obecnym kontekście.
Cokolwiek by to było - błagam - bojkotujcie te "zabawy językiem" i używajcie tylko w gronie osób świadomych zabawy. W pełni świadomych.Małgorzata pisze:Myślę, że te nieszczęsne poloty są efektem połączenia (kontaminacji?) zwrotu: coś jest wysokich lotów, ze znaczeniem wyrazu polot.
Bo niestety ciągle spotykam się z tym, że coś, co powstało jako zabawa, zaczyna wchodzić do jezyka jako usus. Brrr...
Najgorszy był pewien wykładowca (z doktoratem!) który konsekwentnie używał słowa "popełnić" w znaczeniu "napisać". Miałam ochotę popełnić morderstwo.
A zaczęło się tak niewinnie...
Kto to pierwszy zaczął tę zabawę z popełnieniem sztuki? Tuwim? Slonimski? Ktoś wie?
I takich osobników, którzy żarty językowe traktują śmiertelnie poważnie jest niestety coraz więcej.
(Ponoć poziom inteligencji na ziemi jest stały. Tylko ludzi przybywa.)
Mordor walnął maczugą Orbana w łysy czerep. Po chwili poczuł to samo.
Umowa sporządzona została w dwóch jednobrzmiących egzemplarzach,
po jednym dla każdej ze stron.
� Dżirdżis
Umowa sporządzona została w dwóch jednobrzmiących egzemplarzach,
po jednym dla każdej ze stron.
� Dżirdżis
- Teano
- Kadet Pirx
- Posty: 1309
- Rejestracja: wt, 05 cze 2007 19:05
Moim zdaniem to jest nadużycie.Albiorix pisze:Gdyby nie zabawy i żarty językowe naszych przodków i praprzodków wzięte później na poważnie, mówiłabyś na coś dobrego i godnego uwagi "Uuuuu, uuu uu aaaa" a na coś bolesnego "Iiiii U a u Aaa" i podobne :)
To my mamy panować nad językiem a nie bezmyślnie chlapać, bo się coś usłyszało, bynajmniej. ;P
Ewolucja od uuiiiaaa do mowy wiązanej raczej nie szła drogą niewłaściwego użycia żartów językowych.
Choć faktem jest, że ewolucja języka rządzi się podobnymi prawami jak genetyka. Ale to zupełnie inny offtop.
Mordor walnął maczugą Orbana w łysy czerep. Po chwili poczuł to samo.
Umowa sporządzona została w dwóch jednobrzmiących egzemplarzach,
po jednym dla każdej ze stron.
� Dżirdżis
Umowa sporządzona została w dwóch jednobrzmiących egzemplarzach,
po jednym dla każdej ze stron.
� Dżirdżis
- Gata Gris
- Kurdel
- Posty: 701
- Rejestracja: sob, 18 paź 2008 09:23
Wiem, że mowa jest o tekstach pisanych, ale nie mogę się powstrzymać od przypomnienia klasyki żartu "paszcznego". Pamiętacie "kordłę"? Znam osobnika, który tak się zażartował (zażarcie... ;), że aparat gębowy odmówił prawidłowej wymowy... Tak mu kordła została, "na połnom sieriozie" jak mawiają Rosjanie.
- Małgorzata
- Gadulissima
- Posty: 14598
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11
Teano, przecież od potępienia zaczęłam. Zwrot jest bełkotliwy, dlatego dla mnie - zabawny. Nie, nie wierzę, że to regionalizm. Nie wierzę, że to świadoma zabawa językowa, jak mówi Gata Gris - uważam, że to błąd wynikający z nieznajomości frazeologii (jakże powszechny obecnie błąd...).
Tak, chodzi o świadome używanie języka. Kiedy używam zwrotu "w tzn. międzyczasie" - wiem, że ma on wydźwięk ironiczny lub protekcjonalny. Wiem, że zwrot ten nie jest prawidłowy dla polszczyzny (ale jeszcze trochę, a trafi do SJP jako potocyzm, założę się). Jestem za używaniem dowolnych sformułowań (własnych i cudzych, prawidłowych i błędnych), jednak przekaz musi być klarowny => nadawca winien wiedzieć, co robi. A w przypadku "wysokich polotów" wyglądało, że Xiri użyła wzmiankowanego powiedzenia jako zwrotu jak najbardziej prawidłowego. Na to nie mogłam przystać, moje poczucie językowe zawyło w proteście. :P
Albiorixie, nie wierzę i raczej mało kto poprze Twoją teorię (:P) o języku rozwijającym się dzięki żartom słownym w fazie powstawania mowy, choć już na etapie pisma - jak najbardziej, był to zapewne jeden z wielu czynników rozwojowych języka. Coś o komplikacji myślenia i poznania mi się kojarzy.
Ach, na marginesie: w naukach o języku występuje termin genetyka. Poza tym, chyba teoria memów jest tu blisko tezy, że język jest tworem podlegającym prawidłom genetyki.
Czy już popadamy w offtop? :P
Tak, chodzi o świadome używanie języka. Kiedy używam zwrotu "w tzn. międzyczasie" - wiem, że ma on wydźwięk ironiczny lub protekcjonalny. Wiem, że zwrot ten nie jest prawidłowy dla polszczyzny (ale jeszcze trochę, a trafi do SJP jako potocyzm, założę się). Jestem za używaniem dowolnych sformułowań (własnych i cudzych, prawidłowych i błędnych), jednak przekaz musi być klarowny => nadawca winien wiedzieć, co robi. A w przypadku "wysokich polotów" wyglądało, że Xiri użyła wzmiankowanego powiedzenia jako zwrotu jak najbardziej prawidłowego. Na to nie mogłam przystać, moje poczucie językowe zawyło w proteście. :P
Albiorixie, nie wierzę i raczej mało kto poprze Twoją teorię (:P) o języku rozwijającym się dzięki żartom słownym w fazie powstawania mowy, choć już na etapie pisma - jak najbardziej, był to zapewne jeden z wielu czynników rozwojowych języka. Coś o komplikacji myślenia i poznania mi się kojarzy.
Ach, na marginesie: w naukach o języku występuje termin genetyka. Poza tym, chyba teoria memów jest tu blisko tezy, że język jest tworem podlegającym prawidłom genetyki.
Czy już popadamy w offtop? :P
So many wankers - so little time...
- KPiach
- Mamun
- Posty: 191
- Rejestracja: śr, 18 sty 2006 20:27
Że tak jeszcze zaofftopie ;)
Teano, w moim środowisku, w potocznej mowie i raczej wśród znajomych, używa się zwrotu "popełnił" na napisanie czegoś (głównie pracy naukowej, artykułu, tego typu rzeczy) i jest wyraźne rozróżnienie pomiędzy "napisał" a "popełnił", bowiem "popełnił" ma zabarwienie pejoratywne, i świadczy o tym, że wygłaszający taką uwagę ma nie najlepsze zdanie o tekście, o którym mówi.
Edit: drobna kosmetyka
Teano, w moim środowisku, w potocznej mowie i raczej wśród znajomych, używa się zwrotu "popełnił" na napisanie czegoś (głównie pracy naukowej, artykułu, tego typu rzeczy) i jest wyraźne rozróżnienie pomiędzy "napisał" a "popełnił", bowiem "popełnił" ma zabarwienie pejoratywne, i świadczy o tym, że wygłaszający taką uwagę ma nie najlepsze zdanie o tekście, o którym mówi.
Edit: drobna kosmetyka
Myślenie nie boli! Myślenie nie boli! Myślenie... AUĆ! O, cholera! To boli!
- Gata Gris
- Kurdel
- Posty: 701
- Rejestracja: sob, 18 paź 2008 09:23
Marge, ja spekulowałam jak mogła powstać taka frazeologiczna hybryda, a nie dowodziłam, że tu i teraz została użyta świadomie. Być może gdzieś funkcjonuje ona na tyle powszechnie, że może być opacznie wzięta za nowy frazeologizm. Ja się z nią nie spotkałam.Małgorzata pisze:Nie wierzę, że to świadoma zabawa językowa, jak mówi Gata Gris
- Małgorzata
- Gadulissima
- Posty: 14598
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11
Ach, przebacz zatem nadinterpretację Twojej wypowiedzi, Gata Gris.
Zajrzałam w net, na który powołała się Xiri i przeczytałam kilka fraz z tym dziwacznym zwrotem. On jest używany na serio. Co znaczy, że jest błędem, który jest powtarzany jak poprawny zwrot => nie jest żartem, grą słowną.
Nigdy wcześniej nie słyszałam o wysokich polotach - ale skoro w sieci pojawia się zwrot "idzie jak spłatka"...
Zajrzałam w net, na który powołała się Xiri i przeczytałam kilka fraz z tym dziwacznym zwrotem. On jest używany na serio. Co znaczy, że jest błędem, który jest powtarzany jak poprawny zwrot => nie jest żartem, grą słowną.
Nigdy wcześniej nie słyszałam o wysokich polotach - ale skoro w sieci pojawia się zwrot "idzie jak spłatka"...
So many wankers - so little time...
- Teano
- Kadet Pirx
- Posty: 1309
- Rejestracja: wt, 05 cze 2007 19:05
Ależ oczywiście KPiachu. Ja sama tego używam w tym znaczeniu, bo konotacje frazeologiczne są tu oczywiste.KPiach pisze:Że tak jeszcze zaofftopie ;)
Teano, w moim środowisku, w potocznej mowie i raczej wśród znajomych, używa się zwrotu "popełnił" na napisanie czegoś (głównie pracy naukowej, artykułu, tego typu rzeczy) i jest wyraźne rozróżnienie pomiędzy "napisał" a "popełnił", bowiem "popełnił" ma zabarwienie pejoratywne, i świadczy o tym, że wygłaszający taką uwagę ma nie najlepsze zdanie o tekście, o którym mówi.
To znaczy używałam. W tej chwili dziesięć razy się w język ugryzę zanim stwierdzę, że ktoś popełnił artykuł czy książkę i sto razy się samej siebie zapytam, czy moim zdaniem osoby wśród których chciałabym tego żartu użyć są w stanie go zrozumieć. Tak mnie ten rok, czy dwa, słuchania wykładów pewnego doktora z żartowania językowego wyleczył ;)
Normalnie traumę mam! :)
Ale wśród dobrych znajomych o podobnym poczuciu humoru - jak najbardziej
E/
dyskusja robi się ciekawa i idzie nam jak spłatka ;))))) (właśnie się roluję na podłodze, nie znałam tego) więc ja z taką nieśmiała sugestią, że może by ją do "co nas jezykowo wk... denerwuje znaczy"?
Mordor walnął maczugą Orbana w łysy czerep. Po chwili poczuł to samo.
Umowa sporządzona została w dwóch jednobrzmiących egzemplarzach,
po jednym dla każdej ze stron.
� Dżirdżis
Umowa sporządzona została w dwóch jednobrzmiących egzemplarzach,
po jednym dla każdej ze stron.
� Dżirdżis
- flamenco108
- ZakuŻony Terminator
- Posty: 2229
- Rejestracja: śr, 29 mar 2006 00:01
- Płeć: Mężczyzna
A w moim środowisku popełnił bardziej oznacza, że nie włożył w to takiego wysiłku, zrobił to trochę automatycznie, trochę na odwal. I dlatego wartość tego może być mniejsza.KPiach pisze:Że tak jeszcze zaofftopie ;)
Teano, w moim środowisku, w potocznej mowie i raczej wśród znajomych, używa się zwrotu "popełnił" na napisanie czegoś (głównie pracy naukowej, artykułu, tego typu rzeczy) i jest wyraźne rozróżnienie pomiędzy "napisał" a "popełnił", bowiem "popełnił" ma zabarwienie pejoratywne
Nondum lingua suum, dextra peregit opus.
- Teano
- Kadet Pirx
- Posty: 1309
- Rejestracja: wt, 05 cze 2007 19:05
I to jest właśnie przykład tego jak żart językowy opierający się na grze frazeologią, zaczyna udawać "pełnoprawnego członka społeczności" i żyć własnym życiem.flamenco108 pisze:A w moim środowisku popełnił bardziej oznacza, że nie włożył w to takiego wysiłku, zrobił to trochę automatycznie, trochę na odwal. I dlatego wartość tego może być mniejsza.
Swoją drogą, parę lat temu pewien dobry znajomy usiłował mnie przekonać, że istnieje coś takiego jak "harpagan" oznaczający osobnika bystrego i nie dającego sobie w kaszę dmuchać. W dyskusji zgodził się, że być może istnieje również "harpagon" na określenie sknery, ale jest to zupełnie inne słowo niż "harpagan". Dowód - bo "harpagan" nie oznacza przecież sknery tylko bystrzaka, a więc zbieżność brzmień jest całkiem przypadkowa.
No genetyka się kłania, panie tego...
Mordor walnął maczugą Orbana w łysy czerep. Po chwili poczuł to samo.
Umowa sporządzona została w dwóch jednobrzmiących egzemplarzach,
po jednym dla każdej ze stron.
� Dżirdżis
Umowa sporządzona została w dwóch jednobrzmiących egzemplarzach,
po jednym dla każdej ze stron.
� Dżirdżis
- flamenco108
- ZakuŻony Terminator
- Posty: 2229
- Rejestracja: śr, 29 mar 2006 00:01
- Płeć: Mężczyzna
Ja znam "harpagana" jako człowieka nie do zabicia, niezmożonego, silnego. W Trumnieście jest nawet taki studencki bieg przełajowy 24-godzinny na 100km o nazwie "Harpagan".Teano pisze:"harpagan" oznaczający osobnika bystrego i nie dającego sobie w kaszę dmuchać.
Chyba pochodzisz z jakiegoś innego rejonu Polski... ;-)
Nondum lingua suum, dextra peregit opus.
- Małgorzata
- Gadulissima
- Posty: 14598
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11
wpis moderatora:
Gadulissima: Niech offtop dojrzeje, to się wytnie i przytnie. Heh!
Popełnić (artykuł, utwór, etc.) => u mnie z domieszką sarkazmu zawsze ten zwrot był używany. Znaczy, środowisko dolnośląskich studentów i wykładowców uniwersyteckich tak używało i takoż i ja przywykłam. Supozycja co do wartości popełnionego dzieła z jednej strony i co możliwości intelektualnych/twórczych autora z drugiej. :P
W co akurat miał ów sarkazm uderzyć, regulowane było kontekstem i mową ciała. :)))
edit: A harpagana też pierwyj raz wiżu...
So many wankers - so little time...
- Gata Gris
- Kurdel
- Posty: 701
- Rejestracja: sob, 18 paź 2008 09:23