VII A EDYCJA WT - PÓŁTORA POWAŻNEGO DRABBLE'A

Moderator: RedAktorzy

Zablokowany
Xiri
Nexus 6
Posty: 3388
Rejestracja: śr, 27 gru 2006 15:45

Post autor: Xiri »

Aha. Mogłaś od razu wspomnieć, że chodzi o brak oryginalności, bo zastanawiam się, zastanawiam, o co Ci chodziło i za grzybki nic nie mogłam wymyślić :)

e:

Kurcze, posty lecą z prędkością dawnych pomysłów Giertycha. Powyższe jest do Margo.

Awatar użytkownika
Małgorzata
Gadulissima
Posty: 14598
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11

Post autor: Małgorzata »

Nie tylko. Nie chodzi o to, by ornamentować jedynie utwór i to ornamentować znanymi motywami. Owszem, pewnie wyjdzie fantastyka. Ale jakość takiego utworu będzie problematyczna, jeżeli nic więcej w nim nie będzie. Fantastyka wymaga chyba trochę wysiłku, wyobraźni trochę, wyjścia poza stereotyp. Przynajmniej tak mi się wydaje.

A Ty po prostu powiedziałaś, Xiri, żeby ornamentować. To mnie wykręca flaki. Bo to niedobra rada dla początkujących Autorów. Bardzo, bardzo niedobra.

edit:
hundzia pisze:Albiorix: dlaczego Anioł Stróż? Zdecydowanie nie miał to być anioł w żadnej postaci. Wrrrr.
powaga oraz poważny. Jest tutaj, lub w temacie słowo smutek?
Dlaczego nie spełnia tego wymogu?
Powaga, Hundziu, powaga. Wycięłam smutek, bo to skojarzenie było odruchowe, zawężające, czyli niezupełnie tak, jak trzeba.
Jesteś pewna, że tak całkiem na poważnie Ci wyszło?
Ostatnio zmieniony pt, 05 gru 2008 19:56 przez Małgorzata, łącznie zmieniany 1 raz.
So many wankers - so little time...

Awatar użytkownika
terebka
Dwelf
Posty: 562
Rejestracja: ndz, 13 lip 2008 23:56

Post autor: terebka »

Ale początkujący autor musi od czegoś zacząć. Nie od razu będzie obalał stereotypy. Jeżeli dla początkującego autora kwintesencją fantastyki jest ogr, to jest to jednocześnie dla niego punkt wyjścia. W przyszłości może ewoluować do czegoś wprost niebywałego.

edit: Gadulissima się rozgadała. Nawiązanie było do tego postu wyżej.

Gdzież moje maniery? Witaj Pawle

Awatar użytkownika
Małgorzata
Gadulissima
Posty: 14598
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11

Post autor: Małgorzata »

A niby jak się rozwinie taki Autor, jeżeli nauczy się tylko stereotypem trzaskać z prawa na lewo, Terebko?
Stereotypy są przecież takie łatwe. Wyobraźnia przy nich nie pracuje, bo i po co?
I nudą, nudą wieje z tekstu...

edit: Już ściągam posty, przepraszam - byłam pewna, że ktoś jeszcze przede mną odpowiedział. :P
Ostatnio zmieniony pt, 05 gru 2008 19:55 przez Małgorzata, łącznie zmieniany 1 raz.
So many wankers - so little time...

Awatar użytkownika
hundzia
Złomek forumowy
Posty: 4054
Rejestracja: pt, 28 mar 2008 23:03
Płeć: Kobieta

Post autor: hundzia »

Małgorzato: Zapewne nie wyszło, bo nie byłoby żółtej kartki :D Chociaż nie ukrywam, że starałam się, by było poważnie.

Jak już pisałam przy innych warsztatach, człowiek uczy się całe życie.
Wzrúsz Wirúsa!
Wł%aś)&nie cz.yszc/.zę kl]a1!wia;túr*ę

Xiri
Nexus 6
Posty: 3388
Rejestracja: śr, 27 gru 2006 15:45

Post autor: Xiri »

Małgorzata pisze:Nie tylko. Nie chodzi o to, by ornamentować jedynie utwór i to ornamentować znanymi motywami. Owszem, pewnie wyjdzie fantastyka. Ale jakość takiego utworu będzie problematyczna, jeżeli nic więcej w nim nie będzie. Fantastyka wymaga chyba trochę wysiłku, wyobraźni trochę, wyjścia poza stereotyp. Przynajmniej tak mi się wydaje.

A Ty po prostu powiedziałaś, Xiri, żeby ornamentować. To mnie wykręca flaki. Bo to niedobra rada dla początkujących Autorów. Bardzo, bardzo niedobra.
Ty insynuatorko! :P

Napisałam: "Mogli chociaż jakieś ogry i elfy dać", czyli w skrajnej ostateczności. Nie, że byłoby to fajne, ale lepsze niż pisanie o zwyczajnych ludziach, którym w życiu osobistym jest coś nie halo, że dochodzi do gazetowych zabójstw.

Zatem uważasz, że tak powszechne elfy i ogry powinno się wyeliminować z współczesnego rynku, bo jest to permanentne kopiowanie czyichś pomysłów?

Awatar użytkownika
Małgorzata
Gadulissima
Posty: 14598
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11

Post autor: Małgorzata »

Xiri pisze: Ty insynuatorko! :P
FOCH! :P:P:P
Xiri pisze:Napisałam: "Mogli chociaż jakieś ogry i elfy dać", czyli w skrajnej ostateczności. Nie, że byłoby to fajne, ale lepsze niż pisanie o zwyczajnych ludziach, którym w życiu osobistym jest coś nie halo, że dochodzi do gazetowych zabójstw.
Mogli, nie mogli, lepiej, że nawet nie próbowali. Żadna ostateczność tego nie powinna uzasadniać. Stereotypy niedobre są, bo tak łatwo przychodzą...
Xiri pisze:Zatem uważasz, że tak powszechne elfy i ogry powinno się wyeliminować z współczesnego rynku, bo jest to permanentne kopiowanie czyichś pomysłów?
Nie jestem aż tak mądra, żeby przewidzieć, co Autor może zrobić ze znanym motywem. I na pewno nie jestem aż tak odważna (lub bezczelna), by ograniczać Autorską wyobraźnię. Nie. Nic z tych rzeczy. Ale opowiedz mi historię, która nie będzie kalką Tolkiena lub ASa przy użyciu elementów takich, jak elf, ogr, etc. NOPE. Naprawdę, pewnie jeszcze pochwalę. :)))
So many wankers - so little time...

Awatar użytkownika
terebka
Dwelf
Posty: 562
Rejestracja: ndz, 13 lip 2008 23:56

Post autor: terebka »

A czy stereotypem, odpowiadając Małgorzacie, nie są wszelkiej maści smoki, nie tylko złote, elfy, krasnoludy i inne wampiry? A przecież są i wciąż się pojawiają nowe. One są daniem. To forma stanowi przyprawę a przyprawa potrafi nadać smaku nawet miernej potrawie. Czemuż więc nie ogr, na przykład? Jeśli autor obroni jego obecność, jeśli przyprawi ogra, to taki stereotyp chyba ujdzie?

Edit: za szybko te posty wchodzą. Stanowczo za szybko
Ostatnio zmieniony pt, 05 gru 2008 20:04 przez terebka, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
KPiach
Mamun
Posty: 191
Rejestracja: śr, 18 sty 2006 20:27

Post autor: KPiach »

Uwaga offtop!
Xiri pisze:Przymiotem antropomorficznego Anubisa jest łeb czarnego psa, który mylnie się uznaje za łeb szakala. Na sieci także jest sporo błędów.
Gratuluję pewności sądów. Ja nie jestem specjalistą w tej materii więc nie podejmuję się rozstrzygać tej kwestii. A tu jest dowód na to, że jest o czym dyskutować.
Myślenie nie boli! Myślenie nie boli! Myślenie... AUĆ! O, cholera! To boli!

Xiri
Nexus 6
Posty: 3388
Rejestracja: śr, 27 gru 2006 15:45

Post autor: Xiri »

Małgorzata pisze:Ale opowiedz mi historię, która nie będzie kalką Tolkiena lub ASa przy użyciu elementów takich, jak elf, ogr, etc. NOPE. Naprawdę, pewnie jeszcze pochwalę. :)))
Uważam, że dobrym przykładem jest "Magia kryształu" Martina Owtowna i Gaie Sebold (Numer 04/2006 Nowej Fantastyki). Niezłe elfy im tam wyszły.

O łbach Anubisów przy okazji, bo temat jest faktycznie ciekawy.

Awatar użytkownika
Metallic
Kadet Pirx
Posty: 1276
Rejestracja: sob, 22 mar 2008 21:17
Płeć: Mężczyzna

Post autor: Metallic »

Xiri pisze: dochodzi do gazetowych zabójstw.
znaczy, jak? gazetami się zabijają?
"...handlarz starym książkami odkrywa, że jego zarośnięte chwastami, najzwyklejsze w świecie podwórko jest znacznie dłuższe, niż się wydaje - w istocie sięga ono aż do samych bram piekieł."

Xiri
Nexus 6
Posty: 3388
Rejestracja: śr, 27 gru 2006 15:45

Post autor: Xiri »

Tak. Nowymi Fantastykami, Playboyami, Świerszczykami i Glamourami.

MSPANC

<jużuciekamszybciutkonatrening>

Awatar użytkownika
Buka
C3PO
Posty: 828
Rejestracja: sob, 13 paź 2007 16:55
Płeć: Kobieta

Post autor: Buka »

Wanderlej - Odwiedziny
zapytał Tomasz obserwując przybysza znaczącego jedną ze ścian jego salonu długą, czerwoną smugą.
Przed imiesłowami winny znajdować się przecinki.
Gość odkręcił się maczająca dwa place w ranie przecinającej jego szyję.
Tu pozwolę sobie się zapytać: ,,ŻE CO?". Odkręcił się? A gwint miał? I jaka nieznana istota maczająca palce?
I może się czepiam, ale jeszcze jedno -> rana przecinająca szyję. Jakoś średnio mi to pasuje. Bo przecinać w tym sensie może na przykład jakaś linia. Rana jest też linią (W tym przypadku) ale... wg mnie jakoś nie leży. Rana może być na szyi, znaczyć szyję, szpecić szyję... Źle mówię? :/
Wpatrzony w Tomasza zamyślił się, uśmiechnął i powrócił do malowania.
Do malowania? Keślenie linii razcej malowaniem nie jest. Chyba, że by się układały w jakiś wzór, a tu mamy wyraźnie napisane, że przeciągnął jednął linię. Malowanie bardziej jest pokrywaniem większej powierzchni.
Odtwarzam nasze wspomnienia. Pamiętasz? Prawda?
W tej sytuacji nie możesz równocześnie zapytać ,,pamiętasz?" i ,,prawda?". Albo jedno albo drugie. Nocny gość mógłby się zapytać retorycznie Tomasza: ,,pamiętasz?", albo powiedzieć mu: ,,Pamiętasz." (gdyż jest tego pewien) a dopiero potem dołożyć retoryczne ,,prawda?".

Hmm... skoro ten, nazwijmy go Zdrajca, przychodzi często, to dlaczego Tomasz się go pyta ,,co mam pamiętać"?
I jak to ,,w pustkę odchodzisz na zawsze" skoro Zdrajca pojawia się co jakiś czas?
Jeszcze co do słownictwa - nie nazwałabym go współlokatorem. Współlokatorem byłby, jeśli razem z Tomaszem zasiadałby do posiłków, czy spał w jego mieszkaniu. A tu -> wpada, brudzi ścianę i znika. Dobrym określeniem dla niego jest właśnie ,,gość".

A tak w ogóle, to gdzie od kresek do słów?


PP - Pójdę?
Stąpasz boso przez kuchnię w samej halce.
Kuchnia w samej halce? xD To musi być ciekawy widok :P

Czyta się płynnie, uważam, że jest dobre zakońćzenie. Wszystko pięknie, tylko jakby mi ktoś kazał opowiedzieć o czym tak naprawdę był tekst, to mogłabym mieć problem.. ^^'


mixer - Wybrała
Przed tekstem -> cóż za fantastyczne połączenie nicka i tytułu! :D Ok, do rzeczy... :P
– I znowu stąpasz przez puste mieszkanie. Szalone, czerwone słowa krwią wypisujesz na ścianie.
Szczerze wątpię, by ktoś tak powiedział... :\ Ale w sumie dozwolony był patos... Po prostu razi na tle reszty, pisanej językiem powszedniejszym.
Sydan spojrzał na malujące się czerwone znaki.
Co, same się wypisywały?

Wg mnie dobry tekst - jest akcja, wartka i logiczna, kończy się zaskakująco, a język w porządku.


Maja
Dziś w pustym grobie wbijasz palce w martwe serce,
Pustym jak pustym, przecież główny tam jest.
poniżej był napis Siostrzyczko, kocham cię...
Przydałoby się wydzielić jakimiś cydzysłowami.

I dlaczego ostatni akapit ma taką budowę? Nie mógłby być ,,normalny", od lewej do końca, do prawej?

Według mnie dobrze poradziłaś sobie z patosem. Tekst jest utrzymany w jednym stylu. I brawo za opowiedzenie całej historii.


Teano - Byłaś moja...
eszcze się łudzę, że zobaczę cię siedzącą przy stole, jak zerkasz na mnie, zalotnie przechylając kształtną główkę..
Trzeba być konsekwentnym. Albo zobaczyć siedzącą, zerkającą (ale to nie za dobrze brzmi) albo jak siedzisz i zerkasz (przechylając...).
Nie masz, nie masz nadzieję!
Co jest? Ślady po edycji zdania? Bo przypadek jest pomylony -> powinno być ,,nie masz nadziei"

Mocne. Ale niedopowiedziane. Któż, ach któż się dopuścił zabójstwa?
I trochę dziwnie kontrastują zachowania bohareta: najpierw wyważony, roztropny, nie rozpłacze się, z uwagi na to, że jest mężczyzną (czyli, że w pełni nad sobą panuje), a zaraz potem traci nad sobą kontrolę, szaleje wręcz.

Podobało się natomiast podejście do tematu.


Kruger - Alternatywa rozwodu z zemstą w tle
Facet nie odbierał komórki. Choć wydzwaniałem uporczywie przez trzy godziny.
A dlaczego to są dwa zdania?
Zniecierpliwiony, poszedłem w końcu do kawalerki.
Do tego zdania musiałam się wrócić, gdyż za pierwszym razem to wyglądało, jakby główny szedł do swojej (z braku określenia taka się nasuwa jako domyślna) kawalerki.

Dziwi mnie, że w narrator (wkurzony do granic niemożliwości) zwraca uwagę na nazwę wina. Pół biedy jakby tak o, zauważył. Ale mamy tu mowę o ,,wdzięcznej" nazwie.

Gdzie fantastyka?

A ogólnie dobrze -> czyta się w miarę płynnie, jest ciekawa akcja, nawet zaskoczenie w końcówce.



Metallic - All you need is love
Automatycznie zasłoniła się rękoma.
Działała jak automat.
Nie za dużo tych automatomatycznych automatów w tak krótkim tekscie?

Nie ma fantastyki.

Trochę brak logiki. Najpierw główna się zastanawia czy jest ptrzeklęta, czy ma strasznego pecha, a już kilka linijek później jest pewna, że znajdzie (znowu!) miłość.
I nie tak łatwo jest odciąć głowę. Poderżnąć gardło - owszem. Ale jest coś takiego jak kręgosłup...
Kolejna sprawa - ,,odrobina krwi". Odrobina na czubku palca nie wystarczyłaby nawet na bardzo krótkie i bardzo małe słówko. Ściana dobrze chłonie :P

Na razie tyle ;)

Awatar użytkownika
Ellaine
Klapaucjusz
Posty: 2372
Rejestracja: sob, 25 lut 2006 22:07
Płeć: Kobieta

Post autor: Ellaine »

Parę godzin temu przeczytałam chyba z 12. pierwszych tekstów... I szczerze mówiąc, nie pamiętam ani jednego z nich. Żaden nie zapadł mi w pamięć na dłużej. Zauważyłam póki co dwie rzeczy - większość z nich, z tego co pamiętam, nie miało wiele wspólnego z fantastyką. I większość była o morderstwach, mniej lub bardziej wyszukanych, mniej czy bardziej drastycznie opisanych... I chyba dlatego w którymś momencie przestałam czytać, bo najzwyczajniej w świecie mnie zemdliło.
Po prostu po 12 tekstach mniej więcej podobnych, miałam dość... Boję się czytać następne, z góry przepraszam autorów pozostałych 36 tekstów, może jutro się odważę kontynuować czytanie.

Póki co nie jestem w stanie nic ponad to powiedzieć. I zastanawia mnie jedno - gdzie tam to puste mieszkanie, gdy w części tekstów bohater nie był tak do końca sam. Ale to tak się tylko trochę czepiam. ;)
Piękne kłamstwo? Uwaga! To już twórczość - S. J. Lec
Cudnie, fajnie i gites - gdy definitywnie odwalę kitę - J. Nohavica
Rękopis znaleziony w pękniętym wazonie

Awatar użytkownika
Maximus
ZasłuRZony KoMendator
Posty: 606
Rejestracja: sob, 20 sty 2007 17:24

Post autor: Maximus »

mistique pisze:Wrzuciłam z ciekawości teksty, które nie spełniały warunków do Worda i tekst Maximusa ma tam 150 słów. Rozumiem, że żółta kartka to za to, że każda z gwiazdek to zdaniem Worda słowo?
Cóż, miałem tyle na łbie, że zwyczajnie nie zwróciłem uwagi, że te gwiazdki też są liczone źle. Moja maksymalna culpa, dlatego że Małgosia napisala o tym na samym początku tematu ogólnego. A ja po prostu zwariowałem już po zamianie myślników na te, które się nie liczą (o tym akurat wiedziałem wcześniej), i później uwierzyłem edytorowi. Nie podejrzewałem że powinienem jeszcze policzyć ręcznie i cóż, przykro mi, że tak to wyszło. Tak, moja wina, że widząc 150 po raz trzeci, pomyślałem: wszystko jest okej, myślniki pozamieniałem. Na przyszłość będę wiedział.
I nie ma tu znaczenia jak ktoś mówił, ile jestem na forum czy ile nie jestem. Po prostu w warsztatach z drabble'ami nie brałem udziału, a poprzednie wymagały tylko liczenia znaków. To rzecz prostsza i nie da się tak pomylić, jak przy wyrazach.
Małgorzata pisze:Trzy gwiazdki to zdaniem Worda wyraz. Moim zdaniem to nie wyraz. Znaczy - tekst Maxa ma 150 - 2 wyrazów. :P
Ostrzegałam...
Jak widać, choć wytykam innym, sam nie potrafię czytać ze zrozumieniem... A może to przez to całe zmęczenie. Po prostu przeoczyłem. No i tak, bez tych durnych gwiazdek jest 148.

A teraz dalszy ciąg wyjaśniania tego, co mi leży na sercu.
BlackHeart pisze:2) Za brak fantastyki - do diaska, chyba zorganizuję akcję charytatywną i zacznę rozdawać okulary. Ba! Swoje nawet odstąpię! Ludzie kochani! Spójrzcie w lewy, górny róg strony. Widać duży czarny napis? Widać. A nad nim co jest napisane?
Może kup sobie nowe okulary. Jeśli przeczytałeś mój tekst i pomimo tego, że
główny motyw okręciłem wokół tragicznej postaci wampira, który rozstaje się z ukochaną, bo nie chce jej skrzywdzić (doskonale wie, kim jest, zaznaczyłem to zresztą lekko, wspominając o odbiciu w lustrze, choć stało się jasne dopiero na koniec)
, uznajesz go za niefantastyczny, to serio - zmień okulistę.
I nie, to nie był gadżet. Dla mnie ten element fantastyczny był osią fabuły. Jeśli się z tym nie zgadzasz, albo nie dostrzegłeś, kim był bohater, okej, rozumiem - źle napisałem tekst. Powiedz mi o tym. To chcę usłyszeć. Jeśli spaprałem pointę, niedobrze poprowadziłem fabułę, nie powiedziałem tego, co chciałem - zgadzam się.
Niemniej fantastyka z założenia była w moim tekście, bo jako że sam ostro komentuję teksty innych, jestem tym bardziej krytyczny wobec swoich - rzeczy tak oczywiste jak brak zawartości fantastyki odrzucam na samym początku. Jeśli więcej osób nie zrozumie pointy - wtedy się zgodzę, że fantastyki nie widać (chociaż według mnie ona tam jest). Może jednak ktoś zrozumiał moje założenie...
Według Twojej własnej definicji: wyjmij z mojego tekstu wampira, a zobaczysz, co zostanie. Bez niego historia nie ma sensu i owszem, jest tragiczna, ale w innym wymiarze, jeśli mi to tak wolno ująć.
Po prostu uważam, że niesłusznie osądziłeś mój tekst.

Obrony mojego tekstu chwilowo koniec.
Cokolwiek to było, mea maximus culpa.

Zablokowany