VII A EDYCJA WT - PÓŁTORA POWAŻNEGO DRABBLE'A

Moderator: RedAktorzy

Zablokowany
mistique

Post autor: mistique »

Uf, nie spodziewałam się, ze to komentowanie po Fahrenheitowemu będzie takie męczące.

Maja
Patrzył w milczeniu, jak w twoim umyśle zakwitały krwawe bukiety słów.

Dlaczego słów? Przecież on potem nic nie mówi, tylko czyni.
Dziś w pustym grobie wbijasz palce w martwe serce,
No nie, skoro on tam jest, to grób jest całkiem pełny.
No i oczywiście brak fantastyki. Poza tym pomysł takiej tragicznej pomyłki, ze względu na swoją kuriozalność, mógłby być równie dobrze podstawą dla komedii, żartu (czarny humor by to był, ale też humor), co podważa powagę Twojego tekstu. Mówię całkiem serio.


Teano - Byłaś moja...

Cytat z Trenów tak ni przypiął ni wypiął ni przyfastrygował. A one jeszcze przylatują z dna serca, ja nic nie ujmuję Kochanowskiemu, ale na dzisiejsze standardy to jego teksty mają wartość historycznoliteracką, a nie zostają raczej na dnie niczyjego serca. Treny w ogóle przetrwały w tradycji dlatego, że nawiązywały ładnie do tradycji antycznej, a wtedy to było cool, jazzy i trendy żeby jak najwięcej do antyku nawiązać, nie dlatego, że tak dobrze wyrażają smutek po utracie córki (owszem, wyrażają, ale ten smutek jest taki inny i niedzisiejszy).
No i tak modne w necie nie-wiadomo-co, czyli ukrycie przed czytelnikiem tła, bo po co ma wiedzieć, ten czytelnik, kto tutaj bohaterkę zabił i czemu bohater się tego spodziewał. Niby że tak tajemniczo to fajnie? Niefajnie.
No i ta końcówka niepoważna, za którą żółtą kartkę zarobiłaś, po co to było - nie wiem.

Awatar użytkownika
Buka
C3PO
Posty: 828
Rejestracja: sob, 13 paź 2007 16:55
Płeć: Kobieta

Post autor: Buka »

mistique pisze:No i oczywiście brak fantastyki.
Przepraszam, czy bębniący palcami po trumnie trup to taka rzeczywista rzeczywistość?

W jakim ja świecie żyję...

Awatar użytkownika
marinho
Mamun
Posty: 113
Rejestracja: wt, 27 mar 2007 23:29

Post autor: marinho »

Póki co jeden wniosek: im szybciej wyślesz, tym więcej komentarzy.

Oczywiście to żart, ironia, proszę o nie ukrzyżowanie.

Co mam do powiedzenia?

Marcin Robert


Zawsze uważałem twoje warsztatowe teksty za jedne z najlepszych na WT, a także ceniłem posty dotyczące nauki, ale teraz nie potrafię zrozumieć, co ma kurczenie się wszechświata do reszty tekstu? Mało to oparte na nauce. Ale rozumiem doskonale przesłanie, a to najważniejsze!

BMW

Doprawdy... dobry pomysł. Wreszcie ciekawie przedstawiony utwór i z jakimś przesłaniem i sensem.

KPiach

W przeciwieństwie do reszty tesktów jest fantastyczny horror i w dodatku zaskakujący. Spodziewałem się niespełnionej miłości, a tu taka zabawna-poważna groteska.

Maximus

Kompletny zawód nad tekstem jednego z najkrwawszych terminatorów fahrenheita. Zero fantastyki.
Ostatnio zmieniony pt, 05 gru 2008 22:27 przez marinho, łącznie zmieniany 1 raz.
Materia jest plastyczna w obliczu Umysłu.

mistique

Post autor: mistique »

Buka pisze:
mistique pisze:No i oczywiście brak fantastyki.
Przepraszam, czy bębniący palcami po trumnie trup to taka rzeczywista rzeczywistość?
Uznałam to za metaforę jego mąk po śmierci, że to takie piekło dla niego jest, a nie że fizycznie obudził się martwy w grobie i bębni. Może błąd interpretacji, faktycznie, cofam pochopną uwagę. A czy wiarę w życie po śmierci uznamy za fantastykę czy nie, to już kwestia sporna, dla wielu ludzi jest to jednak sprawa jak najbardziej rzeczywista.

Awatar użytkownika
BlackHeart
Pćma
Posty: 221
Rejestracja: sob, 01 gru 2007 08:48

Post autor: BlackHeart »

Maximusie, nie denerwuj się.

Przykro mi, ale nawet po Twoim komentarzu nie widzę tam ani fantastyki, ani wampira nawet. Piszesz, że bohater starał się nie widzieć własnego odbicia w lustrze czyli odbicie miał, skoro starał się go nie widzieć. Nie widzę żadnej innej przesłanki, która mogłaby nasunąć myśl, że bohater jest wampirem. Że przegryzał aorty? Po świętokrzyskim kilkanaście lat temu latało kilku takich, co podobne rzeczy robili. Byli wampirami? Ku ich ubolewaniu, na komendzie okazało się, że nie. Przegryzanie aorty to dla mnie objaw jakiejś choroby psychicznej, a nie fantastyki. Dlatego za Twojego wampira mogą podstawić czubka i sens Twojego tekstu pozostanie ten sam.

Piszesz, że brak fantastyki odrzuciłeś na samym początku. I w tym cały problem. Może warto czasem się zastanowić, zamiast zakładać, że fantastykę widać jak na dłoni? Miło, że powiedziałeś, co miałeś na myśli, ale w tekście tego nie ma.

A okularów zmieniał nie będę, bo noszę soczewki. Chyba, że o przeciwsłonecznych mowa. Rzeczywiście wypadałoby zmienić, bo mi gdzieś śrubka zaginęła. Tyle w tej kwestii.

Awatar użytkownika
marinho
Mamun
Posty: 113
Rejestracja: wt, 27 mar 2007 23:29

Post autor: marinho »

Keiko

Ciekawy pomysł, oryginalnie zrealizowany, ale nie do końca na temat, to dlatego.
Materia jest plastyczna w obliczu Umysłu.

Awatar użytkownika
Maximus
ZasłuRZony KoMendator
Posty: 606
Rejestracja: sob, 20 sty 2007 17:24

Post autor: Maximus »

BlackHeart pisze:Maximusie, nie denerwuj się.
Przepraszam. Rzeczywiście, zepsułem tekst, a w jego obronie nieco mnie poniosło. Za bardzo byłem przekonany, że wiem, co piszę. Może to ja powinienem sobie zmienić okulary, cholera.
marinho pisze:Maximus
Kompletny zawód nad tekstem jednego z najkrwawszych terminatorów fahrenheita. Zero fantastyki.
Jak widać to, że komentuję cudze teksty nie znaczy wcale, że sam potrafię lepiej ;) Cóż. To tak na pocieszenie tym, których denerwują moje łapanki.

Mój tekst to kompletny niewypał, przyznaję i dzięki za komentarze tym, którzy mi to uświadomili (BlackHeart, marinho). Nie powinienem był brać udziału w warsztatach przy moim obecnym stanie psychofizycznym. Nie sprzyja. Totalna klęska, rzeczywiście. Może w drugiej części zaprezentuję coś lepszego. Dzięki jeszcze raz ;)
(ja też czasem potrzebuję kopa w wiadome miejsce)
Muszę trochę ochłonąć, a potem zabiorę się za opiniowanie pozostałych tekstów. Tym razem będę łagodniejszy :P
Cokolwiek to było, mea maximus culpa.

Awatar użytkownika
Małgorzata
Gadulissima
Posty: 14598
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11

Post autor: Małgorzata »

Maximus pisze:Tym razem będę łagodniejszy :P
Ani mi się waż!
So many wankers - so little time...

Awatar użytkownika
Wolfie
Sepulka
Posty: 53
Rejestracja: wt, 13 lis 2007 22:51

Post autor: Wolfie »

Trochę się tych tekstów posypało... ^^ Jedziemy od końca.

baba_jAGA - Przemiana
Po chwili Ta-Która-Nie-Ma-Imienia widziała już tylko czerwień własnych ramion, wijących się w powietrzu niczym dwie szarfy
Odniosłem wrażenie, że to zdanie wciśnięte na siłę, nic nie wnoszące do tekstu. No i dziwne. Bohaterka mogła co najwyżej zobaczyć czerwone/zaczerwienione ramiona, które samoczynnie wiją się w powietrzu. Logiczniej brzmiałoby: wijących się rąk, bo z tego, co wiem, ramiona to ich część (rąk).
- Nienawidzę Cię! – wrzasnęła w przestrzeń pustego pokoju – Przeszłam przez piekło, żeby tu być! Czy to dla Ciebie jeszcze za mało?!
Formy grzecznościowej używa się w listach, w meilach, sms-ach, pismach etc., nigdy zaś w tekstach literackich. Plus brak kropki przed drugą półpauzą.
Nagły podmuch silnego wiatru zawirował wokół niej i znikła na chwilę w szarej chmurze. Kiedy popiół opadł zobaczyła swoje dłonie, już normalne, lekko zaróżowione. Wiedziała, że spełnił jej prośbę.
Z szyku zdania wynika, że to wiatr spełnił prośbę. Jeśli tak w istocie się stało, szyk prawidłowy.
- Dziękuję – szepnęła i podniosła się, żeby opuścić to okropne miejsce – Zapomnij o mnie, tak jak i ja zapomnę teraz o Tobie.
Brak kropki przed trzecią półpauzą.

Tekst słusznie wylądował pod kreską. Zbyt dużo niejasności – kim jest, i kim kiedyś była bohaterka, dlaczego tańczyła, skąd wzięły się blizny, kto spełnił jej prośbę...? Tytuł nie jest adekwatny do treści, nie doszukałem się żadnych oznak przemiany, która de facto powinna być. Nie wspomniano też, w co bohaterka się zmieniała. Brak fantastyki, nie spełnione wymogi warsztatowe. Myślę, że Ałtorka ma problem z przekazaniem swoich myśli czytelnikowi. Co do języku nie mam zarzutów. C.D.N.

Awatar użytkownika
BMW
Yilanè
Posty: 3578
Rejestracja: ndz, 18 lut 2007 14:04

Post autor: BMW »

PP - Pójdę?
Już pierwszy wers budzi u czytelnika podejrzenie, że będzie miał do czynienia z tekstem niełatwym w odbiorze. Rozumiem, że chciałeś uderzyć w podniosłe tony, co w pewnym stopniu udało Ci się uzyskać, ale ogólny efekt osłabiło zbytnie skomplikowanie zdań. Przykryłeś patos wydumanymi ozdobnikami. Za to końcówka opka, zdecydowanie na plus. Nie pozostawia czytelnika obojętnym, prowokuje do choćby chwili zadumy.

Awatar użytkownika
hundzia
Złomek forumowy
Posty: 4054
Rejestracja: pt, 28 mar 2008 23:03
Płeć: Kobieta

Post autor: hundzia »

Maximus pisze:Muszę trochę ochłonąć, a potem zabiorę się za opiniowanie pozostałych tekstów. Tym razem będę łagodniejszy :P
Nie!!! Maxiiii...
Wzrúsz Wirúsa!
Wł%aś)&nie cz.yszc/.zę kl]a1!wia;túr*ę

Awatar użytkownika
Keiko
Stalker
Posty: 1801
Rejestracja: wt, 22 sty 2008 16:58

Post autor: Keiko »

marinho pisze:Keiko

Ciekawy pomysł, oryginalnie zrealizowany, ale nie do końca na temat, to dlatego.
dlaczego?
czy mogłabym prosić o uzasadnienie komentarza?

edit
Maximus pisze: Muszę trochę ochłonąć, a potem zabiorę się za opiniowanie pozostałych tekstów. Tym razem będę łagodniejszy :P
no wiesz.... napisz zwyczajnie, że nie masz czasu :P

krwawe komentarze są dobre - gdybym tak umiała, też bym skomentowała teksty.... ale zanim przeleję na klawiaturę słowa, pomyślę, że ałtorowi będzie przykro i mięknę :/

Maxi - nie bądź miękka buła jak ja! :)

Ivireanu

Post autor: Ivireanu »

Przepraszam, a czy ja jako osoba kompletnie bez autorytetu, biorąca udział w warsztatach po raz pierwszy, mogę się chociaż ogólnie wypowiedzieć o przeczytanych tekstach jako przedstawiciel rasy anonimowych czytelników? :)

Xiri
Nexus 6
Posty: 3388
Rejestracja: śr, 27 gru 2006 15:45

Post autor: Xiri »

Jak najbardziej, byle z głową :)

Na początek dwie definicje patosu:
Numer 1 pisze:Polega na ukazywaniu zjawisk o charakterze monumentalnym i wzniosłym o wysokich walorach uczuciowych powodujących stany napięcia emocjonalnego u odbiorców. Zastosowanie środków artystycznych głównie z zakresu retoryki.
Numer 2 pisze:Patos, kategoria estetyczna w literaturze i sztuce, używana zwykle dla przedstawiania osób i zjawisk uważanych za szczególnie ważne, przełomowe, monumentalne, traktowanych bardzo emocjonalnie, w kategoriach wielkiej namiętności, rozpaczy itp. Patos posługuje się odpowiednio dobraną, uwznioślającą retoryką, sposobem obrazowania itp., mającymi poruszyć odbiorcę.
Przeczytałam losowo kilka tekstów. Jak na razie rządzą nożownicy.

metallic

Minusy:
- To nie jest fantastyka. Masz szczęście, że nie dostałeś od władzy żółtej kartki.
- ... Jak również za brak patosu w tekście. Ja tam widzę okropną rzeź dokonaną przez psychopatyczną nimfomankę, zamiast czegoś wzniosłego. Okrutne zabójstwo bynajmniej nie jest niczym monumentalnym, natomiast "walorów uczuciowych" brak w ogóle. Mogłeś chociaż jakoś to ozdobić, dokleić bohaterce szczytny cel.

Plusy:
- Dobrze zbudowane zdania: czytało się wygodnie.
=======================
Albiorix
modowane geny
Nigdy nie spotkałam się z czymś takim, tylko z "modyfikowanymi" genami. Modowanie to przecież termin informatyczny (podkręcanie procka, modowanie sterów).
Jestem zbrodniarzem wojennym. Wtedy myślałem inaczej.
Czyli kiedy? Czytelnik na wstępie chętnie by się tego dowiedział.
pięć lat hodowli od zarodka do żołnierza
Czy nie zerżnąłeś tego przypadkiem z "Ataku klonów"? :P Tyle samo trwał rozwój tamtych żołnierzy.
pięć milimetrów kombinezona od życia do kosmicznej próżni
Nie rozumiem. Ponadto Word mówi, że pisze się "kombinezonu"
Brałem udział w wymordowaniu trzech tysięcy dzieci, teraz to rozumiem.
Tego też nie rozumiem: bohater, zwykły człowiek, zrobił nalot na inkubatorium czy był jednym z klonów i je zabił?
Pod zapisaną ścianą leżał samotny trup, atrament na ostatnie słowa wziął z podciętych żył. Zwycięzcy sprzątali stację.
Znowu nie rozumiem. Co ma drugie zdanie do pierwszego, jak i całego tekstu? Wiadomo, że zwycięzcy robią rzeź. Może chodziło tu o co innego?

Minusy:
- Kilka zbyt trudnych, wyszukanych wyrazów.
- Brak klarowności, lekki chaos.

Plusy:
- Kawał dobrego patosu.
- Pomysł.

Dziękuję Ci za Komentarze do mojego tekstu. Teraz kilka wyjaśnień:
Co ma tytuł do utworu? To w końcu dziewczyna ochroniarza poczuwa się do winy czy to pieprzeni jajogłowi?
Pierwotnie miało być "nasza wina", odnoszące się do podmiotu zbiorowego (naukowcy). Tłumaczyć chyba nie trzeba: personel stworzył coś, co wymknęło się im spod kontroli. Jednak ponieważ w tekście jest tylko wzmianka o doktorkach, natomiast bohaterką jest jedyny ocalały naukowiec, kobieta, przeniosłam całą winę na nią, ponieważ miała w tym swój udział. I to znaczny: mogła być nawet kierownikiem naukowym (świadczy o tym ostatnie zdanie). "Moja wina" może także odnosić się też do ultramasakratora.
Co to za trucizna że dziewczyna nie bała się że taki arcymasakrator nie zabije jej choćby w jakichś agonalnych drgawkach?
Na pewno coś znacznie silniejszego niż cyjanek potasu. Nazwa futurystycznej trucizny nie ma tu znaczenia, ważne tylko, że zabija od razu. A bohaterka nie zginęła, bo mogła np. odskoczyć. Albo bestia, nawet konając, nie była w stanie wyrządzić jej krzywdy (pamiętasz 4. część Aliena, jak ten potwór, co pod koniec w kawałkach wyleciał w kosmos, z żalem spoglądał na Ripley, mimo iż przyczyniła się do jego śmierci?)
Co to za strzykawka że przebija się z łatwością (przytulając kogoś ciężko wbić igłę z rozmachem) w ciało takiego arcymasakratora który przetoczył się był właśnie po zbrojnym oporze całej stacji?
Arcymasakrator to człekojaguar, czyli jest pokryty futrem jaguara. Z bliska, pod kątem prostym, w futrzaka bardzo łatwo jest wbić igłę, przyciskając jednocześnie tłoczek. Jednak ta igła nie musiała być taka jak w przychodniach. Kiedyś na fizjologii zwierząt robiliśmy doświadczenia z własną krwią i tam do przebijania skóry używało się takiego tłoczka z malusieńką, wysuwaną igiełką. Metoda jest znacznie wygodniejsza i praktyczniejsza niż używanie wielkiej strzykawki i igły. A czemu arcymasakrator dał się tak łatwo podejść? W końcu był częściowo człowiekiem. A kobieta potrafi rzucić urok, udawać bezbronne, biedne, wystraszone niewiniątko :)
Czy nie przesadzasz z mocą arcymasakratora? Taki alien z filmu Alien zabił siedmioro nieuzbrojonych, niewyszkolonych bojowo, zaskoczonych pracowników technicznych.
Tam nie było siedmioro techników, lecz dwóch mechaników ;p Natomiast w drugiej części kilku obcych posłało do diabła całą kolonię, a potem wyszkolonych marines. Z tą mocą faktycznie przesadziłam, mogłam zmniejszyć placówkę, personel do kilkudziesięciu osób i kilku(nastu) pracowników ochrony.
Jakie możliwości miał Onkantrop że zabił 345 osób łącznie z uzbrojonymi ochroniarzami i zrobił to w jakimś kompleksie badawczym w którym zapewne była przynajmniej możliwość hermetycznego odcinania jednych bloków pomieszczeń od drugich. Wspominasz tylko że był kilka razy silniejszy. Dla takiej skuteczności musiałby być jakimś półbogiem.
Stawiam na inteligencję. Nie musiał masakrować, ale np. zastosować manewr jak
Czerwona Królowa na początku RE1 - odciąć ludzi w sektorach i wpuścić jakiś
Cyklon (chyba to był gaz halonowy).

====================
Maximus - Tajemnica
Pokój był ciemny; dogasający ogarek dawał mdławe światło.
Jedno zaprzecza drugiemu. "Pokój był ciemny; mdławe światło ogarka zgasło już dawno." - byłoby dobrze.
Podszedł do niej, starając się nie widzieć swojego odbicia w lustrze.
Przeczytałam o tym wampirze w komentarzach i gdyby nie wyjaśnienia, za Chiny nie skapnęłabym się, że może tu chodzić o krwiopijcę (swoją drogą wampiry, jak nietoperze, wbijają kły w ciało i wysysają krew, a nie przegryzają aortę jak wielkie drapieżniki). Moje skojarzenie jest takie: gość zrobił zapewne coś złego, że nie ma ochoty nawet patrzeć na własne odbicie.
Ona siedziała w kącie, pod toaletką. Płakała.(...)
Twarz dziewczyny była wilgotna i zimna, kiedy dotknął jej po raz ostatni.
To znaczy, że ją zabił? (zimna twarz) Czy to jest inna osoba, niedoszła ofiara - ta sama kobieta, co potem na policji?

Sytuacja jest tu podobna jak u metallica

Minusy:
- Brak fantastyki (przyjmuję, że nie czytałam komentarzy, zatem widzę zwyczajnego psychopatę)
- Brak patosu
- Źle, że skupiłeś się głównie na dialogu, wybrałeś taką a nie inną formę przekazania czytelnikowi informacji, a okroiłeś narrację. Przez to czasem trzeba się domyślać o co chodzi i nie wiadomo, czy trafnie. Nie rozumiem np. o co chodzi z „Ciebie nie chciałem skrzywdzić” - to jest niby zwrot do kobiety, co była na komisariacie?
- Niezrozumiałość.

Plusy:
- Przejrzystość.
- Łatwość czytania.

Awatar użytkownika
Metallic
Kadet Pirx
Posty: 1276
Rejestracja: sob, 22 mar 2008 21:17
Płeć: Mężczyzna

Post autor: Metallic »

Xiri pisze:
metallic

Minusy:
- To nie jest fantastyka. Masz szczęście, że nie dostałeś od władzy żółtej kartki.
to mnie właśnie zastanawia...


Xiri pisze: - ... Jak również za brak patosu w tekście. Ja tam widzę okropną rzeź dokonaną przez psychopatyczną nimfomankę, zamiast czegoś wzniosłego. Okrutne zabójstwo bynajmniej nie jest niczym monumentalnym, natomiast "walorów uczuciowych" brak w ogóle.
widzę, że nie opisałem tak dobrze tego, co wymyśliłem. Interpretacja miała być zupełnie inna. Miałem na myśli kobietę, która po prostu szuka miłości, uczucia, związuje się z kolejnymi mężczyznami, jednak żaden nie daje jej tego, czego kobieta pragnie, a zamiast tego zamienia jej życie w piekło. nie mogąc od nich uciec, morduje ich, a swe morderstwa pozoruje na ataki psychopatycznego seryjnego mordercy. Taka opowieść spełnia moim zdanie wymóg powagi.
Xiri pisze: Mogłeś chociaż jakoś to ozdobić, dokleić bohaterce szczytny cel.
miałem taki zamiar, jednak 150 słów okazało się być formatem znacznie mniejszym, niż sobie wyobrażałem.

Niemniej, dziękuję za opinię :)
"...handlarz starym książkami odkrywa, że jego zarośnięte chwastami, najzwyklejsze w świecie podwórko jest znacznie dłuższe, niż się wydaje - w istocie sięga ono aż do samych bram piekieł."

Zablokowany