Talent

Moderator: RedAktorzy

Zablokowany
Awatar użytkownika
terebka
Dwelf
Posty: 562
Rejestracja: ndz, 13 lip 2008 23:56

Talent

Post autor: terebka »

Przepustka


Z niecierpliwego oczekiwania na efekty syzyfowej pracy Małgorzaty oraz upływającego do WT VIIB czasu narodził się tekst. Karby były, i owszem:
- Po pierwsze - limit z WT 6 (do 3000 znaków). Pojawiające się w wielu odwiedzanych wątkach sugestie, aby ciąć bez miłosierdzia, pozostawiając samo sedno, dały mi do myślenia.
- Po drugie - walka z nadopisami, która to zmora siedzi mi na piersiach i gniecie.
- Po trzecie - puenta. Staram się wyrobić w sobie nawyk do zaskakującego finalizowania opowieści, czego mizernym skutkiem jest choćby "Pati" z WT VIIA, gdzie puenta wzięła i zamordowała powagę :(

Dobra! Dość trucia.


***

Emil długo przyglądał się swym palcom, gryząc z zadumą dolną wargę. Były długie, szczupłe. Delikatne jak u dziewczyny. Paznokcie miały zadbane, równo przycięte i, przede wszystkim, czyste. Ani grama brudu, który mógłby zepsuć efekt doskonałości. Palce osoby dbającej o prezencję.
Zacisnął je w pięści i wykrzywił usta. W tym momencie powinien wyglądać groźnie. Wyglądał zabawnie. Niczym dziecko udające dorosłego. Kogo mógłby przerazić tymi swoimi malutkimi piąstkami? Nikogo, kto nie znał prawdy, że w kruchych delikatnych palcach Emila drzemała ogromna moc. Siła zdolna odbierać życie. A może po prostu niezwykły talent?
Nikt się przecież nie domyślił, że za tragicznymi wydarzeniami minionych kilkunastu miesięcy stał niepozorny, pryszczaty nastolatek z sąsiedztwa. Wszystkie okoliczności przemawiały za tym, że zbrodni dokonał ktoś dysponujący nienaturalną siłą. Kruchy, nie rzucający się w oczy Emil był poza podejrzeniami. I bardzo dobrze – tyle się napracował, aby wyrobić u innych opinię delikatnego chłopaczka, maminsynka o ruchach eterycznej panienki.
Ostatnią ofiarę dekapitowano, nie używając do tego żadnego narzędzia. Mężczyźnie ważącemu około stu dziesięciu kilogramów oderwano głowę. Trudno było sobie wyobrazić, aby tak niezwykłego dzieła mógł dokonać piętnastolatek, którego w szkole nie nazywano inaczej jak ciotą, pedałem. W najdelikatniejszym zaś przypadku – gejem.
A jednak. Emil doskonale pamiętał jak wielkie czuł wówczas podniecenie. Nawet teraz, blisko dwa tygodnie od tamtego momentu, nadal czerpał przyjemność z samych wspomnień.
Jego pamięć działała wyśmienicie. Mimo upływu czasu, nie umknął jej żaden szczegół. Na wyrywki mógł Emil podać każdy z licznych przypadków, wraz z detalami. Bezdomnego sprzed miesiąca, którego podniósł na wysokość kilkunastu centymetrów nad ziemię, trzymając jedną ręką za tył głowy, i dopóty tarł jego twarzą o porowatą ścianę bloku aż w zaciśniętych palcach pozostało jedynie trochę włosów, resztki mózgu i krwi oraz fragment startej czaszki… Przechodnia sprzed czterech miesięcy, któremu rozpruł brzuch, używając do tego wyłącznie siły swych utalentowanych palców… Sprzedawcę z warzywniaka sprzed pół roku, którego wcisnął do zamrażarki, łamiąc mu przy tym kręgosłup, niemalże składając w pół…
Niezwykłe zdolności drzemały w palcach Emila. Talent, którego mogło mu pozazdrościć wielu, a który właśnie znów począł domagać się swych praw.
Czując narastające podniecenie, Emil rozprostował palce i zasiadł przed komputerem. Przyjął bojową pozycję, charakterystyczną dla wprawnych piszących, z palcami wskazującymi na klawiszach „F” i „J”. Odetchnął głęboko i zamknął oczy.
Nie musiał widzieć słów pojawiających jedno za drugim z szybkością kul wystrzeliwanych serią z AK-47.

… Mężczyzna był lekki jak piórko. Kiedy zacisnąłem palce na jego szyi i podniosłem do góry…

W oddali słychać było dźwięk policyjnych syren. Emil, nie otwierając oczu, uśmiechnął się drapieżnie.

Awatar użytkownika
mirgon
Mamun
Posty: 133
Rejestracja: pt, 16 lis 2007 09:59

Re: Talent

Post autor: mirgon »

Krótki tekst, więc parę krótkich słów ode mnie (poważniejsze łapu-capu zrobi Ci ktoś z odpowiednią wiedzą i doświadczeniem i niezbędnym autorytetem;).

terebka pisze: Trudno było sobie wyobrazić, aby tak niezwykłego dzieła mógł dokonać piętnastolatek, którego w szkole nie nazywano inaczej jak ciotą, pedałem. W najdelikatniejszym zaś przypadku – gejem.
A jednak. Emil doskonale pamiętał jak wielkie czuł wówczas podniecenie.
Podkreślenie do podkreślenia, tak być powinno. A jak jest? "A jednak" do "geja" i na dodatek Emil się tym podnieca.
a który właśnie znów począł domagać się swych praw.
Trochę tak obok siebie nie pasują.

Parę zaimków też można by się pozbyć.

Ale
W oddali słychać było dźwięk policyjnych syren. Emil, nie otwierając oczu, uśmiechnął się drapieżnie
czy to aby na pewno dobre zakończenie? czy przebije to wcześniejszy fragment?
Czując narastające podniecenie, Emil rozprostował palce i zasiadł przed komputerem. Przyjął bojową pozycję, charakterystyczną dla wprawnych piszących, z palcami wskazującymi na klawiszach „F” i „J”. Odetchnął głęboko i zamknął oczy.

Wychodzą mnie tu dwa zakończenia, jedno bez fantastyki a drugie z fantastyką. To bez fantastyki sprowadza wartość tekstu do zera, to z fantastyką jest za to mniej zauważalne.
Nie musiał widzieć słów pojawiających jedno za drugim z szybkością kul wystrzeliwanych serią z AK-47. chłopak pisze, czyli siedzi przed komputerem

… Mężczyzna był lekki jak piórko. Kiedy zacisnąłem palce na jego szyi i podniosłem do góry… dzieje się morderstwo, gdzieś tam w oderwaniu od rzeczywistości, na monitorze

W oddali słychać było dźwięk policyjnych syren. syreny słyszy chłopak siedzący i piszący Emil, nie otwierając oczu, uśmiechnął się drapieżnie. potwierdzenie, że to Emil siedzący i piszący słyszy syreny
Nic nie wskazuje na to, że morderstwo dzieje się w rzeczywistości, nic nie potwierdza talentu Emila, wręcz zaprzecza fantastyce bo;
"kiedy zacisnąłem palce..."- nie ma przeskoku czasowego, więc policyjne syreny siłą rzeczy nie mają nic wspólnego z morderstwem jakie się dokonuje (brak jakichkolwiek dowodów, brak świadków powiadamiających policję) Ot chłopak siedzi i pisze, i słyszy przejeżdżający na sygnale radiowóz i pogłębia tym samym swoją psychozę. Nie ma wskazówek (radiowóz to mało), że morderstwa odbyły się, nie na ekranie monitora, a w rzeczywistości.
Wychodzi z tego bla bla bla ale tak naprawdę to mi się wszystko śniło.


Rzuciłeś sobie ograniczenie znakowe, jak tam wola, ale odnoszę wrażenie że raczej dorabiałeś tekst niż go ciąłeś.
Emil długo przyglądał się swym palcom, gryząc z zadumą dolną wargę. Były długie, szczupłe. Delikatne jak u dziewczyny. Paznokcie miały zadbane, równo przycięte i, przede wszystkim, czyste. Ani grama brudu, który mógłby zepsuć efekt doskonałości. Palce osoby dbającej o prezencję.
gryząc z zadumą - czy - gryząc z zadumy?
no i uroczy fragment traktujący o palcopaznokciach.
paznokcie miały zadbane (...) - co miały paznokcie?

No ale głównie chodzi mi o zepsute (według mnie) zakończenie, inne uwagi traktuj jako wtrącenia.
Pomysł uważam za wartościowy (ot ciekawe co się dzieje jak Emil jedzie backspacem, ot ciekawe jak takiego mordercę złapać - gdyby się zaczął na kolegach ze szkoły mścić...) gorzej z wykonaniem.

Edit; parę słów.
Dead man dance, dead man dance, stary...

Awatar użytkownika
Soi
Psztymulec
Posty: 936
Rejestracja: ndz, 26 paź 2008 20:36
Płeć: Kobieta

Post autor: Soi »

mirgon pisze:gryząc z zadumą - czy - gryząc z zadumy?
no i uroczy fragment traktujący o palcopaznokciach.
paznokcie miały zadbane (...) - co miały paznokcie?
Ewentualnie gryząc w zadumie.
A paznokcie... Hm...To rzeczywiście dziwny fragment, terebko. Widzisz, można go odczytac tak, jak zrobił to mirgon albo tak, jakbyś tego chciał. Czyli: palce miały zadbane paznokcie, mirgonie. Trzeba dokładnie doczytac pierwsze zdania.

Co do zakończenia - wieloznaczne. Osobiście sądzę, że chodzi o to:
UWAGA! SPOILER pisze:Chłopak jest pisarzem, wszystkie morderstwa, o których mowa w tekście, to tylko jego wymysł, a jego mocą w paluszkach jest talent pisarski. THE END.
Ale nie jestem pewna, bo kilka fragmentów IMHO przeczy tej tezie.
No nie wiem. I czuję się przez to zagubiona ;P


wpis moderatora:
Gadulissima: Na warsztatach (i tylko na warsztatach) nie obowiązuje ochrona przed spoilerami typowa dla recenzji, ponieważ komentarz z definicji nie jest recenzją tekstu prezentowanego. Proszę się wstrzymać przed tego rodzaju popisami w przypadku tekstów warsztatowych. Generalnie: radziłabym w ogóle się powstrzymać przed spoilerami, ale z radami bywa różnie...
terebka pisze:Nikogo, kto nie znał prawdy, że w kruchych, delikatnych palcach Emila drzemała ogromna moc. Siła zdolna odbierać życie. A może po prostu niezwykły talent?
Boldem brakujący przecinek.
Podkreślonemu fragmentowi sie dziwię. Czyż ogromna moc. Siła zdolna odbierać życie nie jest niezwykłym talentem? Czemu zatem A może? Hm?
Emil długo przyglądał się swym palcom, gryząc z zadumą dolną wargę. Były długie, szczupłe. Delikatne jak u dziewczyny. Paznokcie miały zadbane, równo przycięte i, przede wszystkim, czyste.
Tu, terebko, nieco zamotałeś. Nie, chyba nie jest źle, ale niewygodnie. Najpierw piszesz o palcach Emila, potem napomykasz o wardze, następnie wracasz do opisywania palców. I w tej wardze, jeśli mogę tak powiedziec, jest pies pogrzebany, gdyż wytrąca czytelnika z rytmu, tak że kolejne zdanie o paznokciach jest oddzielone od podmiotu. Dałoby się to ładnie ominąc, poprawiając przy melodykę (heh, jakieś zboczenie mam na tym punkcie, nie przejmuj się ;P).
Bezdomnego sprzed miesiąca (...) Przechodnia sprzed czterech miesięcy (...) Sprzedawcę z warzywniaka sprzed pół roku
Podejrzewam, że to powtarzające się sprzed zostało wprowadzone celowo, jednak trochę zgrzyta.

Tyle potknięc widzę. Więc wcale nie jest tak źle, ale masz co dopracowac.

edyta: A a a... mirgon zauważył rzeczywiście coś ciekawego. To popodkreślane. Wynika z tego, że Emil doskonale pamiętał, jak wielkie czuł (...) podniecenie, kiedy w szkole nie nazywano inaczej jak ciotą, pedałem. Zgubiłeś podmiot i wyszło dośc zabawnie :D Aha, i wyboldowany przecinek też gdzieś posiałeś...

Awatar użytkownika
terebka
Dwelf
Posty: 562
Rejestracja: ndz, 13 lip 2008 23:56

Post autor: terebka »

Podziękował ślicznie za uwagi.

Wieloznaczność wystąpiła, owszem. Jestem z tego powodu zły na siebie, bo można było tego w miarę łatwy sposób uniknąć. I nie. Nie chodzi wcale o to, jak to sobie wytłumczayła Soi. A przynajmniej nie całkiem o to. Jedna z możliwości, podanych przez mirgona jest właściwa - ta fantastyczna. Ale fakt, że muszę to tłumaczyć bardzo źle świadczy o samym tekście :( Co do podniecania się szkolnymi inwektywami - wyszło jak wyszło. Nie będę się tłumaczył, że samo, bo nikt nie uwierzy. Nawet ja sam ;)

Podziękował raz jeszcze :)

Awatar użytkownika
Soi
Psztymulec
Posty: 936
Rejestracja: ndz, 26 paź 2008 20:36
Płeć: Kobieta

Post autor: Soi »

<pokora mode on>
Gadulissima - pokornie przepraszam, więcej nie będę. Nie chciałam, żeby ktoś z komentujących niechcący się zasugerował moim tokiem rozumowania odnośnie zrozumienia zakończenia tekstu. Może - a skoro Ty tak twierdzisz - nawet na pewno niepotrzebnie.
<pokora mode off>

Aha, terebko, jeszcze jedno, teraz zauważyłam - z pewnym zamiłowaniem powtarzasz określenia kruche, delikatne odnośnie Emila i jego palców. Zobacz sobie sam. Ja już zmykam.

Pozdrawiam
Soi

Awatar użytkownika
Małgorzata
Gadulissima
Posty: 14598
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11

Post autor: Małgorzata »

Soi, nie upomniałam Cię, przestań kulić ogon. Po prostu grzebałam Ci w poście, więc musiałam się ujawnić. A ten zielony kolorek zawsze wygląda tak oficjalnie, że wypada jakoś tak... yyy... oficjalnie się wyrażać? No. :P
So many wankers - so little time...

Klakier

Post autor: Klakier »

Witam Terebko.

Postanowiłem podzielić sie uwagami co do twojego tekstu.

1.
Paznokcie miały zadbane
- ufam że to literówka

2.
efekt doskonałości
- chyba raczej doskonały efekt

3.
Palce osoby dbającej o prezencję. Zacisnął je w pięści
- jesteś pewien, że palce zaciska się w pięści?

4.
Nikogo, kto nie znał prawdy, że...
- takie piętrowe przeczenia wydają mi się niezręczne, spowalniają czytelnika szczególnie, że wszystkie poprzednie zdania są bardzo proste

5.
Siła zdolna odbierać życie. A może po prostu niezwykły talent?
- to ta siła odbiera w końcu życie czy talent? :)

6.
minionych kilkunastu miesięcy
- a niby jakich? Przyszłych?

7.
I bardzo dobrze – tyle się napracował, aby wyrobić
- uwaga! narrator ujawnia że czuje miętę do Emila

8.
Trudno było sobie wyobrazić, aby tak niezwykłego dzieła
- narrator znowu ujawnia swoje preferencje używając niezręczynych słów

9.
którego w szkole nie nazywano inaczej jak ciotą, pedałem. W najdelikatniejszym zaś przypadku – gejem.
- a co ma gejostwo do siły fizycznej? :)

10.
W najdelikatniejszym zaś przypadku – gejem.
A jednak. Emil doskonale pamiętał jak wielkie czuł wówczas podniecenie.
- niebezpiecznie używać słowa gej a potem słowa podniecenie, gdyż od razu kojarzy się ono z seksualnym

11.
Nawet teraz, blisko dwa tygodnie od tamtego momentu, nadal czerpał przyjemność z samych wspomnień.
- brr!!! Nie powiem jaki obraz stanął mi przed oczami! Nekrofil jaki czy co?

12.
oraz fragment startej czaszki…
- ufam, że nie chodziło ci o biały proszek (tak mi się jawi starta czaszka).

13.
Przechodnia sprzed czterech miesięcy, któremu rozpruł brzuch, używając do tego wyłącznie siły swych utalentowanych palców…
- Phi! Wielkie mi co! Rozpruć brzuch palcem to i ja potrafię (tylko paznokcie muszę zapuścić) :)


14.
Przyjął bojową pozycję, charakterystyczną dla wprawnych piszących,
- też taką przyjąłem hehe, zgarbiony z zaciętą gębą (a na poważnie ta bojowa pozycja daje efekt komiczny)

A teraz uwagi ogólne:

1. Paskudne, niczemuniesłużące wielokropki
2. Opowiadanie z pointą a to się chwali

Awatar użytkownika
terebka
Dwelf
Posty: 562
Rejestracja: ndz, 13 lip 2008 23:56

Post autor: terebka »

Witaj, Klakierze

Nie. Nie była to literówka, bo nieskromnie powiem, że literówki już dawno przestały być moim problemem. Eliminuję wszystko, co się wydaje zwykłym potknięciem, zanim zdecyduję się pokazać światu :) Zwyczajnie nieszczególnie wyszło nawiązanie do ostatniego podmiotu, którym były palce. To palce miały zadbane paznokcie.

"Doskonały efekt" wymagałby doinformowania. "Efekt doskonałości" sam dopowiada informacje zawarte w poprzednich zdaniach: Zadbane równo przycięte, czyste paznokcie i ani grama brudu, który mógłby zepsuć ten efekt doskonałości. Doskonały efekt, czego? Przycinania paznokciów? Mycia palców? O tym należałoby napisać. Murowane doinformowanie.

Dłoń, czy palce? Co zaciska się w pięści? Powiem szczerze, że zbiłeś mnie z pantałyku. Sądzę, że palce, bo i czemu nie?
Klakier pisze: 7.
I bardzo dobrze – tyle się napracował, aby wyrobić


- uwaga! narrator ujawnia że czuje miętę do Emila

8.
Trudno było sobie wyobrazić, aby tak niezwykłego dzieła


- narrator znowu ujawnia swoje preferencje używając niezręczynych słów
Idziesz po krawędzi. Nadinterpretujesz. Narrator niczego nie ujawnia. Narrator jest beznamiętnym widzem, tworzącym przekaz na podstawie "preferencji" głównego bohatera, ujawniającym to, co siedzi w głowie Emila, nie narratora. "I bardzo dobrze" być może rodzi wątpliwości, ale "Niezwykłe dzieło" odnosi się do dokonań Emila, które chyba zwykłe nie są. Nie uważasz?

Dzięki za komentarz :)

Edit: Byłbym zapomniał. Zgodnie z FAQ i Forumokietą, z którymi się chyba nie zapoznałeś, w pierwszej kolejności masz obowiązek zajrzeć tutaj. Dopiero później na Forum. Wlazłeś przez okno, bracie ;)

Awatar użytkownika
terebka
Dwelf
Posty: 562
Rejestracja: ndz, 13 lip 2008 23:56

Post autor: terebka »

Przycinania paznokciów?
Paznokci, terebko! PAZNOKCI!

Zablokowany