Warsztaty jakie powinny być

Moderator: RedAktorzy

Lasekziom
Kadet Pirx
Posty: 1215
Rejestracja: ndz, 21 wrz 2008 12:49

Post autor: Lasekziom »

phi.
Jak nie przeczytali to sami sobie winni.
Te wskazówki są dla nich, żeby się czasem nie zdziwili jak margo zrobi łapankę, a nie dla nas.

Awatar użytkownika
Bakalarz
Stalker
Posty: 1859
Rejestracja: pn, 01 sty 2007 17:08

Post autor: Bakalarz »

A nie dla nas, czyli nie dla kogo? Wybacz, Ziomie, ale jakoś takie falowanie mi niekoniecznie pasuje. Zaczynasz tworzyć sztuczny podział.
Raz że wprowadzenie podpisu pod regulaminem niczego nie da i nie zmieni. Ałtorzy będą zdziwieni krytyką tak czy inaczej. Przecież nawet teraz mają możliwość zasmakowania w łapankach - nikt nie broni dostępu do tekstów już obrabianych skrawaniem. A jeszcze jedno kliknięcie w te czy wewte nie zrobi różnicy.
Z drugiej strony idea - nawet jeżeli szczytna i pożyteczna - wprowadzona w tym momencie, kiedy forum już sobie ładny czas działa, może dać więcej złego niż dobrego. Zamiast uświadamiać Novalijki o zagrożeniach (czy może jeszcze-jednym-pliku-read-me-do-przeczytania-i-zaakceptowania) może powstać sztuczny podział na "starych" - którzy przyszli bez akceptowania rozszerzonej umowy licencyjnej (w domyśle - komentatorów) oraz "nowych" przez owych "starych" nieodmiennie źle traktowanych.
Zamiast ulżenia życia sobie i innym wszystko się tylko pokomplikuje.

IMO nie warto jakoś szczególnie zmieniać formuły warsztatów i nad nią debatować, bo to niczego nie zmieni na lepsze. Łapanki były, są i będą. Novalijki odchodzą albo zostają. Komentatorzy piszą rzetelnie lub nie, ale jest narzędzie w postaci komentarzy do komentarzy.
A nawet jeżeli jest strasznie, to czy potem będzie można zagwarantować autorowi, że wszystkie recenzje jego utworów będą dobre- w sensie dobrze napisane, bez złośliwości i ataków ad persona itd.?

edit:
jak margo zrobi łapankę
Za to pewnie i tak dostaniesz łapankę ekstra :\
Sasasasasa...

Lasekziom
Kadet Pirx
Posty: 1215
Rejestracja: ndz, 21 wrz 2008 12:49

Post autor: Lasekziom »

Bakalarz ja myślę, że ty się lubisz ze mną nie zgadać po prostu.
MUSI być podział na tych starych i na tych nowych bo nie każdy nowy potrafi się dostosować.
Ja np. jak tu trafiłem myślałem że jest to forum prowadzone przez hobbystów i miłośników fantastyki, a nie profesjonalnych redaktorów etc.
Na starcie nawet myślałem, że część użytkowników jest upierdliwa bądź zarozumiała i wypowiada się jakby od lat pracowała przy redagowaniu tekstów (no nie mieściło mi się w głowie, że ktoś w wieku moich rodziców może bawić się w siedzenie na forach, więc wszystkich traktowałem jako równolatków, ale coś mi nie pasowało ;P).
Wydaje mi się nawet, że duża część świeżynek odnosi podobne wrażenie i dlatego odchodzi.
A szkoda by było gdyby niektórzy tu-obecni, na starcie stwierdzili, że to nie dla nich i sobie poszli.
nie chcę żeby się podpisywali pod regulaminem, tylko chciałbym stworzyć taką "netykietę warsztatową" w której kilka spraw byłoby wyjaśnionych. Starym taka netykieta niepotrzebna.

ale tej edyty to już w ogóle pojąć nie mogę.
Że kolesiostwo czy co?

Awatar użytkownika
Cordeliane
Wynalazca KNS
Posty: 2630
Rejestracja: ndz, 16 sie 2009 19:23

Post autor: Cordeliane »

Lasekziom pisze:ale tej edyty to już w ogóle pojąć nie mogę.
Że kolesiostwo czy co?
A może że mała litera?...
Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until they speak.

Awatar użytkownika
Maximus
ZasłuRZony KoMendator
Posty: 606
Rejestracja: sob, 20 sty 2007 17:24

Post autor: Maximus »

Lasekziom pisze:MUSI być podział na tych starych i na tych nowych bo nie każdy nowy potrafi się dostosować.
Nie musi i nie może być - w swoim ostatnim poście ująłeś to tak, że ja tak samo jak Bakałarz odniosłem wrażenie, jakbyś koniecznie chciał zrobić z siebie kogoś więcej niż inni tylko dlatego, że już tu trochę jesteś i wiesz, o co chodzi. No właśnie - wiesz? To skoro wiesz, inni też będą wiedzieć, ci nowi, co to ich tak bardzo chcecie uczyć, jak tu jest. Może nie od razu, ale posiedzą trochę, zrozumieją. Nie posiedzą - no to nie mieli dupska twardego na tyle, żeby tutaj (tutaj - na Warsztatach, nie - tutaj: na forum Fahrenheita) móc im pomagać zostawać pisarzami (zresztą kto powiedział, że jak się zacietrzewią i pójdą stąd, to nie pomoże im ktoś inny, gdzieś indziej).
Lasekziom pisze:Ja np. jak tu trafiłem myślałem że jest to forum prowadzone przez hobbystów i miłośników fantastyki, a nie profesjonalnych redaktorów etc.
Tak, bo to jest forum prowadzone przez hobbystów i miłośników fantastyki. Klatką, w której żyją wygłodniałe i okrutne bestie, zwane przez niektórych redaktorami, są Warsztaty, a to tylko część forum, choć przez ostatnie lata rzeczywiście - żyje własnym życiem i co kto przychodzi, to twierdzi, że Fahrenheit to Warsztaty, a Warsztaty to Fahrenheit (nie należę co prawda do grona współtworzących Fahrenheita, ale pozwolę sobie w ich imieniu naprostować kolejny raz tę tezę). W skrócie: Warsztaty są dziełem części tej ekipy, która tworzy Fahrenheita, choć potem zaczęły do współtworzącego je grona dołączać osoby "spoza"; ale to forum to nie tylko Warsztaty.
Lasekziom pisze:Na starcie nawet myślałem, że część użytkowników jest upierdliwa bądź zarozumiała i wypowiada się jakby od lat pracowała przy redagowaniu tekstów (no nie mieściło mi się w głowie, że ktoś w wieku moich rodziców może bawić się w siedzenie na forach, więc wszystkich traktowałem jako równolatków, ale coś mi nie pasowało ;P).
A jednak niektórzy pracujemy przy redagowaniu tekstów :) Tylko czy koniecznie trzeba to bezpośrednio uświadamiać w jakichś regułkach, czy innych pierdółkach? Wystarczy trochę poczytać forum, a się człowiek dowie, o co chodzi i kto jest kto. Choć fakt faktem, że nikt jakoś się z tym, że jest "pro", nie obnosi, więc może trzeba tu się trochę domyślać czasem. Może moja perspektywa jest inna, bo już od dawna to wiem.
Lasekziom pisze:Wydaje mi się nawet, że duża część świeżynek odnosi podobne wrażenie i dlatego odchodzi.
A szkoda by było gdyby niektórzy tu-obecni, na starcie stwierdzili, że to nie dla nich i sobie poszli.
nie chcę żeby się podpisywali pod regulaminem, tylko chciałbym stworzyć taką "netykietę warsztatową" w której kilka spraw byłoby wyjaśnionych.
Dobrze, tylko czy myślisz, że skoro większość nie czyta Forumokiety, to przeczytają tę Twoją "netykietę warsztatową"? Poza tym po co takie coś tworzyć, skoro w każdym dziale Warsztatów wiszą Zasady, które sobie można przeczytać, aby wiedzieć, co się jak odbywa? To znaczy - nie rozumiem idei. Może przedstawiasz ją niejasno. Co byś chciał zawrzeć w takiej etykiecie? Gdzie by to miało wisieć, żeby ktokolwiek to przeczytał, zanim umieści tekst, hm?

No i nie wiem, czemu uważasz, że jak ktoś akurat ma takie poglądy, że rzadko się z Tobą zgadza (Bakałarz), to od razu się uwziął i demonstruje ową niezgodność poglądową dla zasady.
Cokolwiek to było, mea maximus culpa.

Awatar użytkownika
Bakalarz
Stalker
Posty: 1859
Rejestracja: pn, 01 sty 2007 17:08

Post autor: Bakalarz »

Lasekziom pisze:Bakalarz ja myślę, że ty się lubisz ze mną nie zgadać po prostu.
Nie, dlaczego? Rzuciłeś pomysł publicznie, a ja go publicznie skomentowałem. Że mi się nie podoba, to cóż... Takie życie parszywe.
MUSI być podział na tych starych i na tych nowych bo nie każdy nowy potrafi się dostosować.
Ale dlaczego MUSI? Musi to na Rusi... Bo nie każdy się dostosuje? Przecież to akurat nie jest zależne od tego, czy ktoś jest na forum jeden dzień, czy pięć lat.
W swoich przemyśleniach wchodzisz na nieco mętne wody tego dla kogo powinno być FF, ale owszem duża część świeżynek odchodzi. Czy to dobrze, czy źle nie będę roztrząsał. To nierozwiązany problem jakości i ilości.
Trochę tak jest w życiu, że zostaną najbardziej zmotywowani, przystosowani i cierpliwi, a pozostali zawsze mogą sobie znaleźć coś innego, choćby i założyć bloga, stronę internetową, forum...
Chcesz dla nowości jeszcze jednej dodatkowej netetykiety. Ale po co? Jest Forumokieta, której i tak wiele osób nie czyta, jest też FAQ i Zasady warsztatów (które czyta jeszcze mniej osób). Chcesz jeszcze coś do tego dodać? Na siłę pokazać, że jesteśmy mili i poklepujemy ałtorów po pleckach?
Poza tym generalizujesz wszystkich użyszkodników. Według ciebie są Młodzi (którzy z natury nie umieją, nie wiedzą i nie chcą) oraz Starzy (którzy wiedzą wszystko dokładnie). A gdzie jest granica między nimi? W tym, że przeczytają kolejny-plik-read-me? Napiszą np. pięćdziesiąt postów? Będą zarejestrowani przez tydzień?
Sasasasasa...

Awatar użytkownika
Maximus
ZasłuRZony KoMendator
Posty: 606
Rejestracja: sob, 20 sty 2007 17:24

Post autor: Maximus »

Bakalarz pisze:Poza tym generalizujesz wszystkich użyszkodników. Według ciebie są Młodzi (którzy z natury nie umieją, nie wiedzą i nie chcą) oraz Starzy (którzy wiedzą wszystko dokładnie). A gdzie jest granica między nimi? W tym, że przeczytają kolejny-plik-read-me? Napiszą np. pięćdziesiąt postów? Będą zarejestrowani przez tydzień?
Pewnie istnieje jakaś bardzo precyzyjna granica czasowa... ;-) ja też nie rozumiem zasad tego rozróżnienia. I przez to, cholera, nie wiem, czy jestem już Stary, czy jeszcze Młody. Zdecydowanie wolę sobie dryfować gdzieś poza tymi pojęciami.

Potrzebne nam takie szufladkowanie po coś? Według mnie jest w porządku, jak jest. Wiadomo, od czasu do czasu wyskoczy komuś z nudy pomysł reformy, ale rewolucjonizm dla samej idei rewolucjonizmu... no po co?
Cokolwiek to było, mea maximus culpa.

Lasekziom
Kadet Pirx
Posty: 1215
Rejestracja: ndz, 21 wrz 2008 12:49

Post autor: Lasekziom »

Ja widzę że nie rozumiesz...
Może kiedyś ci to wytłumaczę ale teraz przepraszam ale mam ciężki egzamin do ogarnięcia :(
Edit. To było do bakałarza.

Awatar użytkownika
Maximus
ZasłuRZony KoMendator
Posty: 606
Rejestracja: sob, 20 sty 2007 17:24

Post autor: Maximus »

Lasekziom pisze:Ja widzę że nie rozumiesz...
To co prawda nie do mnie, ale wydaje mi się, że nie bardzo sam wiesz, co tak naprawdę chciałbyś zrobić w ramach tego swojego pomysłu i dlaczego to miałoby cokolwiek (co?) polepszyć - jak już pisałem, rewolucjonizm dla samej idei rewolucjonizmu... Stąd też trudno tu cokolwiek zrozumieć.

Co tu trzeba polepszać? Koniecznie i na siłę wrzucać do środka warsztatów osoby, którym na tym nie zależy? Bo jakby zależało, toby zostawali; czy nie? Są ciekawsze rzeczy do roboty niż pisanie. Można na przykład położyć się na słońcu i pić piwo. Względnie sok, jak piwa nie można, albo się nie lubi.
Cokolwiek to było, mea maximus culpa.

Awatar użytkownika
Małgorzata
Gadulissima
Posty: 14598
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11

Post autor: Małgorzata »

Ależ, Kochani. Sprawa jest prosta i nie należy jej komplikować, podziały - jeżeli komuś do czegoś są potrzebne - też są proste i oczywiste, nie należy zatem zawracać sobie nimi głowy.
W przypadku wzmiankowanego podziału na starych-młodych rzecz należy też czym prędzej sprowadzić do prostych i oczywistych kwestii. Znaczy: stara jestem ja.
I tym optymistycznym akcentem... :P
So many wankers - so little time...

Awatar użytkownika
Maximus
ZasłuRZony KoMendator
Posty: 606
Rejestracja: sob, 20 sty 2007 17:24

Post autor: Maximus »

Jak dobrze poczuć się młodym.
Cokolwiek to było, mea maximus culpa.

Awatar użytkownika
Bakalarz
Stalker
Posty: 1859
Rejestracja: pn, 01 sty 2007 17:08

Post autor: Bakalarz »

Lasekziom pisze:Ja widzę że nie rozumiesz...
Jako że to do mnie, bakałarza (ekhm... nauczycielem tak po prostu się nie czuję, ale to pewnie kolesiostwo) to zripostuję stwierdzeniem, że może to nie jest tylko moja wina?
Może ty, Lasekziomie nie robisz zbyt wiele, żeby mnie wyrwać z tego stanu.
Max pisze:Potrzebne nam takie szufladkowanie po coś? Według mnie jest w porządku, jak jest. Wiadomo, od czasu do czasu wyskoczy komuś z nudy pomysł reformy, ale rewolucjonizm dla samej idei rewolucjonizmu... no po co?
Dokładnie tak... A jeszcze jak się na warsztatach objawi jakiś niedoceniony geniusz-reformator-zbawca-młody-gniewny literatury... Jaka zabawa jest :-)
Swoją drogą że już dawno żaden się nie pokazał...

Młodość...
Sasasasasa...

Awatar użytkownika
hundzia
Złomek forumowy
Posty: 4054
Rejestracja: pt, 28 mar 2008 23:03
Płeć: Kobieta

Post autor: hundzia »

Wakacje tuż tuż, zaraz się jakiś objawi. Zawsze się objawiają. Wakacje od szkoły to sezon na świeżynki :)
Wzrúsz Wirúsa!
Wł%aś)&nie cz.yszc/.zę kl]a1!wia;túr*ę

Awatar użytkownika
Kruger
Zgred, tetryk i maruda
Posty: 3413
Rejestracja: pn, 29 wrz 2008 14:51
Płeć: Mężczyzna

Post autor: Kruger »

Ekhem. To ja może przypomnę swój pomysł reformatorski ZWT.
Proponowałem mianowicie, by kazdy tekst każdego autora w ZWT umieszczać w osobnym topiku. Po zakończeniu ZWT można oczywiście tematy scalić w jeden.
Plusy:
- mniejszy rozgardiasz w komentarzach objawiający sięw ten sposób, że komentarze do różnych tekstów są poplątane ze sobą, trudno coś komentować tak by brać pod uwagę komentarze wcześniejsze (bo to może wymagac przeszukania nawet kilkunastu stron forum).
- łatwiej osobom komentującym znaleźć teksty które chcą skomentować i komentarze do nich, łatwiej ustalić któe się chce skomentować a które nie.
- łatwiej oddzielić offtopa a z drugiej strony łatwiej się trzymać tematu.

Minusy:
- większy nakład pracy wymagany od opiekuna ZWT na początku (musiałby walnąć 20-30 tematów zamiast jednego).
- większe nagromadzenie tematów w dziale.
- co do zasady więcej postów, bo teraz komentując teksty daje się często kilka komentarzy w jednym poście, a wedle tej metody byłyby zmultiplikowane.

Oczywiście po połączeniu tematów posty by się pomieszały tematycznei i zapewne nieraz pod rząd pojawiałyby się posty tej samej osoby. Ale pomieszanie i tak jest więc to chyba nie problem.

Wiem że rEdAkcji pomysł się niezbyt podobał, zapewne głównie z powodu pierwszego minusa (bo resztę można rozpatrywać nawet jako niekoniecznie minusy, lub minusy banalne). Upierać się więc nie upieram, bo to nie moje warsztaty a redakcyjne. Mimo to pomysł zgłaszam ponownie i proponuję by go czysto pilotażowo wybróbować, choć raz. Na problem z niezbędnym nakładem pracy mogę zaproponować tylko tyle: robota z napisaniem 20-30 tematów jest tylko na początku. Jeśli rEdAkcji się nie chce, proponuję moje skromne usługi. Z uczciwością problemu nie mam więc nie sądzę by istniał rzeczywiście konflikt związany z faktem, że w ZWT też biorę udział. A jeśli rEdAkcja uważa, że pomysł warto wypróbować a konflikt jednak istnieje, to mogę w następnym ZWT zrezygnować z udziału.
Drugi istotny problem może polegać na tym, że te 20-30 tematów pomiesza się z pozostałymi tematami działu WARSZTATY TEMATYCZNE. Moim zdaniem mieszać się nie powinny w sposób odstręczający, ale jeśli tak, to zawsze można czasowo wydzielić dział dla takiej edycji warsztatów.

Tym kończę propozycję. Zwracam przy tym uwagę, że jest to propozycja zmiany organizacyjnej formy prezentowania warsztatów, a nie samej ich idei czy zasad (absolutnie).

Edit. A otwartych bym nie ruszał.
"Trzeba się pilnować, bo inaczej ani się człowiek obejrzy, a już zaczyna każdego żałować i w końcu nie ma komu w mordę dać." W. Wharton
POST SPONSOROWANY PRZEZ KŁULIKA

Agarwaen
Dwelf
Posty: 519
Rejestracja: wt, 04 lis 2008 18:57
Płeć: Mężczyzna

Post autor: Agarwaen »

Jest super, jest super, więc o co Ci chodzi ?

Tak poważnie, to ja chciałem tylko o kwestii pt. "Nie wiemy, my świeżynki, z kim mamy do czynienia, pewnie nasi rówieśnicy". Otóż, forum e-zinu w moim przekonaniu odwiedzają czytelnicy tegoż, oraz twórcy, w naturze zwani Rednaczami. Którzy to figurują w zakładce o nas, część nazwisk jest znana (przynajmniej imć ojciec założyciel), a te nieznane można wygooglać. Część na przestrzeni lat Mason sfotografował, podpisał i zamieścił na swoim fotoblogu gdzie, przyznaje, większość redakcji zobaczyłem swego czasu, także przy pomocy niezawodnego wuja googla, inni mają własne fotoblogi, większość odnotowaną jakąś działalność również do znalezienia za pomocą wyszukiwarki.

Dlatego myślę, nieobecny z powodu egzaminu Laskuziomie, że Twoje początkowe odczucia związane z forum nie są udziałem większości nowych użytkowników. Oczywiście nie każdy sobie zagląda któż to są Ci ludzie z redakcji z zakładki "o nas", tylko czy odrazu to implikuje wniosek, że na forum na pewno większość komentatorów z warsztatów będzie bardzo młoda i reprezentowała nurt amatorów ze skłonnościami do bycia okropnie złośliwymi? To byłoby naiwne, bo przyznasz że ludzie bardzo młodzi przez kilka lat nie często z sukcesem prowadzą jakiś magazyn.

Ps. Google mi nie płaci za to co napisałem.

Pps. Wcale nie uważam was za starych, bo nie wiek, a stan ducha się liczy, no tego..litości !

Zablokowany