Limeryki
Moderator: RedAktorzy
- Alfi
- Inkluzja Ultymatywna
- Posty: 20032
- Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29
Jakieś dwa lata temu zdarzyło się, że alkomat z trudem wytrzymał kontakt z oddechem pewnego mundurowego. Ale to nie było tak, jak myślicie...
Pewien policjant z Wałbrzycha
promilami ział, gdy oddychał.
Lecz ja daję wam słowo,
że on się urżnął służbowo,
by chuchem powalić oprycha.
Edit: Literówka
Pewien policjant z Wałbrzycha
promilami ział, gdy oddychał.
Lecz ja daję wam słowo,
że on się urżnął służbowo,
by chuchem powalić oprycha.
Edit: Literówka
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.
Hadapi dengan senyuman.
- Lord Wader
- Psztymulec
- Posty: 901
- Rejestracja: czw, 19 lip 2007 21:06
- Alfi
- Inkluzja Ultymatywna
- Posty: 20032
- Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29
Teraz cała seria limeryków, tworząca jedną całość. Raz, z braku koncepcji, zamiast nazwy geograficznej dałem określenie pewnej epoki.
Raz wróżbita z miasta Hattusza
Ujrzał we śnie George’a W. Busha.
Wkurzyli się na niego Hetyci
I mu nakopali do rzyci:
Ty nasz komfort psychiczny naruszasz!
A wróżbita wśród gór Anatolii
Nie narzekał, nie jęczał, że boli.
Noce były gorące i parne,
A on miewał wciąż wizje koszmarne,
Pełne ognia jak wulkan Stromboli.
Zaś Hetyci w karczmie w Kizuwatnie
Pili piwo (nie myśl, że bezpłatnie!)
Mówiąc: Vocem ei adimamus,
Niech nie kracze, jak ten Nostradamus!
Pójdźmy w góry! Zwabimy go w matnię!
Złapali go na brzegu Irmaku
I do miasta zataszczyli w saku.
Tam na rynku go obili kijem
Krzycząc nań: Idioto! Carpe diem!
Nie te czasy! Co nam do Iraku?!
Żyjem w czasach Hattuszilisza
I nie wiemy, kto to padyszach,
I przeminie jeszcze cały eon,
Nim przybędzie nad Nil Napoleon.
O Jankesach tu też nikt nie słyszał.
Niech się martwi tym Sargon w Niniwie,
Że mu kraj zasmrodzą straszliwie
Jakieś czołgi czy helikoptery
Za stuleci trzydzieści i cztery.
Daj spokojnie posiedzieć przy piwie!
Raz wróżbita z miasta Hattusza
Ujrzał we śnie George’a W. Busha.
Wkurzyli się na niego Hetyci
I mu nakopali do rzyci:
Ty nasz komfort psychiczny naruszasz!
A wróżbita wśród gór Anatolii
Nie narzekał, nie jęczał, że boli.
Noce były gorące i parne,
A on miewał wciąż wizje koszmarne,
Pełne ognia jak wulkan Stromboli.
Zaś Hetyci w karczmie w Kizuwatnie
Pili piwo (nie myśl, że bezpłatnie!)
Mówiąc: Vocem ei adimamus,
Niech nie kracze, jak ten Nostradamus!
Pójdźmy w góry! Zwabimy go w matnię!
Złapali go na brzegu Irmaku
I do miasta zataszczyli w saku.
Tam na rynku go obili kijem
Krzycząc nań: Idioto! Carpe diem!
Nie te czasy! Co nam do Iraku?!
Żyjem w czasach Hattuszilisza
I nie wiemy, kto to padyszach,
I przeminie jeszcze cały eon,
Nim przybędzie nad Nil Napoleon.
O Jankesach tu też nikt nie słyszał.
Niech się martwi tym Sargon w Niniwie,
Że mu kraj zasmrodzą straszliwie
Jakieś czołgi czy helikoptery
Za stuleci trzydzieści i cztery.
Daj spokojnie posiedzieć przy piwie!
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.
Hadapi dengan senyuman.
- ElGeneral
- Mistrz Jedi
- Posty: 6089
- Rejestracja: pt, 09 lis 2007 18:36
- Avlinn
- Mamun
- Posty: 160
- Rejestracja: pt, 14 gru 2007 17:53
- Alfi
- Inkluzja Ultymatywna
- Posty: 20032
- Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29
Zainspirowało mnie Łowisko.
Pisze do mnie forumowicz z Tychów:
ty se, Alfi, z Tychów nie rób śmichów!
Ja mu na to: Masz, mój drogi, rację.
Ja tak tylko przez tę deklinację...
Ona trudna jest, do wszystkich lichów!
Pisze do mnie forumowicz z Tychów:
ty se, Alfi, z Tychów nie rób śmichów!
Ja mu na to: Masz, mój drogi, rację.
Ja tak tylko przez tę deklinację...
Ona trudna jest, do wszystkich lichów!
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.
Hadapi dengan senyuman.
- Ebola
- Straszny Wirus
- Posty: 12009
- Rejestracja: czw, 07 lip 2005 18:35
- Płeć: Nie znam
- ElGeneral
- Mistrz Jedi
- Posty: 6089
- Rejestracja: pt, 09 lis 2007 18:36
- ElGeneral
- Mistrz Jedi
- Posty: 6089
- Rejestracja: pt, 09 lis 2007 18:36
- Lord Wader
- Psztymulec
- Posty: 901
- Rejestracja: czw, 19 lip 2007 21:06
- Jarosław B. vel Ateisa
- Mamun
- Posty: 132
- Rejestracja: pn, 23 kwie 2007 01:15
Pewnie się narażę,
ale i tak się nie zrażę!
Pewien tajemniczy, chory na mózg, moderator,
Wydaje bany, jak gazowane napoje saturator.
W końcu sie doigrał,
Od fortuny los wygrał
Na dożywotnie skrobanie, kamienia z zębów na śniadanie.
ale i tak się nie zrażę!
Pewien tajemniczy, chory na mózg, moderator,
Wydaje bany, jak gazowane napoje saturator.
W końcu sie doigrał,
Od fortuny los wygrał
Na dożywotnie skrobanie, kamienia z zębów na śniadanie.
Zadymione wspomnienia tego, co widziałem. Paląca się rzeczywistość, która mnie otacza. Więc czemu ciągle trzymam zapalniczkę w ręku?