BOGOWIE PANTEON
Nie rozumiem tytułu. Bogowie nazywają się Panteon? ,, Króliki Gruszka". ,, Żabołaki Kociołek". Nie rozumiem.
Kłopoty nie pojawiają się nagle. Zazwyczaj, zanim wejdą do naszego życia, pukają do drzwi i dają nam sporo czasu na dokładne przyjrzenie się im przez judasza. Problem w tym, że zaraz po wstępnych oględzinach mówimy sobie – nie, to przecież nie może być tak straszne, jak wygląda – i wpuszczamy kłopoty do naszego życia. A jak powszechnie wiadomo – okazują się takie, na jakie wyglądają. A często nawet gorsze.
To wyglądają na strasznie, czy nie, bo ja już nie wiem.
Wcześniej odbył dosyć nieprzyjemną rozmowę z wysłannikami papy Fernando, którzy na odchodne sprezentowali mu parę siniaków, a za które nie zdążył nawet podziękować.
To pisze samo za siebie:).
Sytuacja już na wstępie wydawała się dosyć trudna, a potęgował ją fakt, że Krag Ferguson w bonusie był też krasnoludem. Krasnolud bez forsy, a wręcz z długami, wydaje się dosyć podejrzany.
Coś jest podejrzane, kiedy odbiega od normy, jest dziwne, inne od reszty. W tym świecie KAŻDY krasnolud jest bogaty, a Ci niebogaci są podejrzani? I o jakim bonusie piszesz? Bonusie dla kogo?
A co za tym idzie, prognozowano utratę klienteli, która do krasnoludzkich barów ściągała głównie za piwem i... piwem. I może trochę za wieczornymi bójkami, które i tak nie odbędą się przecież bez piwa.
Śągała? Ja widziałem bójki, które odbyły się bez piwa.
że wielu karczmarzy już teraz tworzy zapasy.
To jest to , o czym pisałem w ,,Julce". Można tworzyć zapasy, ale brzmi to wyjątkowo pokracznie. Zbierał zapasy, magazynował, ale nie tworzył.
Tym bardziej, że bitwie z panną Drojewian nawet remis wydaje się nieosiągalny.
Czegoś tu brakuje. I naprawdę, sprzątaczka jest aż tak ważną personą?
I bez zniżania do swojego poziomu biła doświadczeniem.
Wyrocznia. Wtedy, na początku kryzysu, też zastanawiał się nad wybraniem się w to miejsce kultu, nierozwiązanych zagadek i tajemniczych, niezrozumiałych odpowiedzi.
Skoro są niezrozumiałe, a jest takim racjonalistą, to po co się tam wybiera?
-
Żelazo w złoto – powtórzył Ferguson, olśniony tą możliwością.
- W pańskim przypadku odpada – naważyłeś pan kłopotów, to trzeba się samemu wykaraskać. Problem ludzi polega na tym, że nie rozumieją przydarzającym im się przygód, że tak to nazwę.
A w jakim przypadku by nie odpada?
Naprawdę w to uwierzyliście? Tak naprawdę uciekł z miasta i słuch po nim zaginął. To, co stało się z Kragiem, to tylko i wyłącznie wybór czytelnika. Bo ludzie są wolni i nie potrzebują pomocy, a najlepsza historia ma dowolne zakończenie...
Nie rozumiem po co miałby uciekać. Alternatywa ,,zakończenie z morałem" wydaje mi się dosyć infantylna, jak stwierdznie, że ,,najlepsza historia ma dowolne zakończenie...". ,,Pan Tadeusz", ,, Odyseja", ,,Agaj-Han" najwidoczniej ustępują Twojemu opowiadaniu. Wszak jest to kompozycja otwarta, według Ciebie cechująca najlepsze opowieści.
,,Mówię po hiszpańsku do Boga, po włosku do kobiet, po francusku do mężczyzn, a po niemiecku do mojego konia" Karol V Obieżyświat