Zabić Boga [16k]

Moderator: RedAktorzy

Awatar użytkownika
neularger
Strategos
Posty: 5230
Rejestracja: śr, 17 cze 2009 21:27
Płeć: Mężczyzna

Post autor: neularger »

Małgorzata pisze: Ale zastanawiam się, czy Autor tak na serio popełnił ten tekst. W sensie, czy on (tekst, nie Autor) był napisany w założeniu, że to utwór, czy też wręcz przeciwnie - celowy bełkot ku uciesze Komentatorów?
No, na to ci odpowie Ałtoru. Jak jeszcze tu wróci, bo zdaje się znudził się czekaniem na pierwszy komentarz.
Czytając dzieuo guglałem w poszukiwaniu odpowiedzi na rozmaite pojawiające się w tekście odwołania i znalazłem ten sam tekst na jakichś inny forumach, i tam Ałtoru odpowiadał na pytania i pozostał na stanowisku, że to literatura jednakowoż jest.
Swoją drogą Wiedźma twarda jest przeczytała tekstu co najmniej dwa razy (bo łapanka). Ja raz przeczytałem i padłem. :)))

e. lierki
You can do anything you like... but you must never be rude. Rude is being weak.
Ty, Margoto, niszczysz piękne i oryginalne kreacje stylistyczne, koncepcje cudne językowe.
Jesteś językową demolką.
- by Ebola ;)

Awatar użytkownika
marinho
Mamun
Posty: 113
Rejestracja: wt, 27 mar 2007 23:29

Post autor: marinho »

neularger pisze: i znalazłem ten sam tekst na jakichś inny forumach, i tam Ałtoru odpowiadał na pytania i pozostał na stanowisku, że to literatura jednakowoż jest.i
Przepraszam bardzo, ale co to za brednie? Proszę, a właściwie w takiej sytuacji wręcz żądam, o wskazanie gdzie konkretnie broniłem tego tekstu (dowody!), albo wypowiadałem się na jego temat. Inaczej uznam twoje komentarze za całkowicie nierzetelne, wypowiadane bezpodstawnie w oparciu o fałszywe przesłanki. Nie sądziłem, że tak można szastać stwierdzeniami opartymi na totalnej iluzji i chwalić się jaki to się nie zrobiło risercz.

Co do łapanki to kilka literówek słusznych, rozumiem brak zrozumienia niektórych pojęć jak i rozwiązań fabularnych.

Małgorzata jak zwykle odreagowuje jakieś frustracje, jestem przyzwyczajony. Wielu osobom podoba się ten styl jak i wątki humorystyczne (a czemu nie). Oczywiście nie chodzi tu śmiech wywołany dziwnościami językowymi jakie znajdują niektórzy znawcy.

Tekstu nie ma sensu bronić, styl nie musi przecież podobać się wszystkim. Niektórym przypadł do gustu innym nie. Komu się podoba, nie ma powodu aby się tego wstydzić.

A co do riserczu to niekompletny, ktoś celowo nie wspomniał o innych efektach zażywania psylocybiny, wymieniając tylko te występujące rzadko, najczęsciej u nieświadomych i niedojrzałych konsumentów.
Psylocybina powoduje też między innymi:
* rozluźnienie
* dobry nastrój
* nasilenie już istniejących odczuć (głębsze odczuwanie)
* zaostrzenie zmysłów
* wizualne halucynacje
* zniekształcenie lub czasami całkowita zmiana spostrzegania czasu i przestrzeni, kolorów i dźwięków (efekty charakterystyczne dla doświadczenia psychodelicznego)
* nagły przypływ kreatywnych myśli
edit
Jedyne miejsce gdzie tekst został publicznie skomentowany w sieci to tutaj. Jeżeli ktoś zna jeszcze jakieś wyimaginowane miejsca, w których mógłbym go bronić proszę o wskazanie.
Ostatnio zmieniony śr, 15 gru 2010 15:04 przez marinho, łącznie zmieniany 1 raz.
Materia jest plastyczna w obliczu Umysłu.

Awatar użytkownika
Małgorzata
Gadulissima
Posty: 14598
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11

Post autor: Małgorzata »

Małgorzata jak zwykle odreagowuje jakieś frustracje, (ciach!).
Cóż, Autorze, że tak Cię zacytuję: "dowody!".
Na tę supozycję, rzecz jasna. :P
So many wankers - so little time...

Awatar użytkownika
Czarownica
ZakuŻony Terminator
Posty: 1495
Rejestracja: pn, 14 sie 2006 20:48

Post autor: Czarownica »

marinho pisze:Co do łapanki to kilka literówek słusznych, rozumiem brak zrozumienia niektórych pojęć jak i rozwiązań fabularnych.
Nie przypominam sobie, bym wyłapała więcej literówek niż działo/dzieło. I problem polega na tym, że czytelnikowi ałtorskie zrozumienie niewiele pomoże w odbiorze tekstu.
Wielu osobom podoba się ten styl jak i wątki humorystyczne (a czemu nie). Oczywiście nie chodzi tu śmiech wywołany dziwnościami językowymi jakie znajdują niektórzy znawcy.
A zatem jednak były to wątki humorystyczne... No dobrze, skoro tak ałtor utrzymuje, nie pozostaje mi nic innego, jak przyjąć do wiadomości. Nie zmienia to jednak faktu, że jeśli nawet miały być humorystyczne, to w moim odczuciu śmieszność tekstu - innego określenia niż "śmieszność" znaleźć niestety nie potrafię - była wywołana wyłącznie dziwnościami językowymi oraz, no co tu kryć, idiotycznymi sytuacjami, a nie dzięki warsztatowi literackiemu. Innymi słowy, odniosłam nieodparte wrażenie, że ałtorowi ta śmieszność wyszła przez przypadek i jednak wbrew zamierzeniom.
morinho pisze:A co do riserczu to niekompletny, ktoś celowo nie wspomniał o innych efektach zażywania psylocybiny, wymieniając tylko te występujące rzadko, najczęsciej u nieświadomych i niedojrzałych konsumentów.
Psylocybina powoduje też między innymi:
* rozluźnienie
* dobry nastrój
* nasilenie już istniejących odczuć (głębsze odczuwanie)
* zaostrzenie zmysłów
* wizualne halucynacje
* zniekształcenie lub czasami całkowita zmiana spostrzegania czasu i przestrzeni, kolorów i dźwięków (efekty charakterystyczne dla doświadczenia psychodelicznego)
* nagły przypływ kreatywnych myśli
Ha, nie w tym rzecz, ałtorze, by się z czytelnikami licytować na informacje o łysiczkach. Skoro tak dobrze znasz działanie psylocybiny, dlaczego nie umieściłeś ich w tekście? (Swoją drogą psylocybina nie pada w opowiadaniu ani razu, zatem nawet jeśli czytelnicy chcieliby poprosić o pomoc wujka gugla, to i tak mogliby tej pomocy nie otrzymać bez dalszego researchu. A tego, doprawdy, trudno wymagać). Nie sądzisz, że tekst zyskałby na wiarygodności, gdybyś zwyczajnie opisał, w czym grzybki są pomocne i jak Agent uniknął skutków ubocznych? Bo bez tego równie dobrze mogłeś napisać, że Agent wyjada niezbędny do wykonania misji dżem ze słoiczka, i oczekiwać, że czytelnicy uwierzą na słowo. Otóż nie uwierzą. Kołek z zawieszoną na nim niewiarą trzeszczy przy lekturze, a gdzieś w połowie spada z hukiem i skutecznie zniechęca do dalszego czytania. A przecież tak niewiele trzeba, by tekst stał się zrozumiały i przyswajalny.

edit: małe uporządkowanie myśli.
<gollum bunny mode on> Świeże mięsssko, hyhyhyhy... Dopsie, dopsie... >:-] Tak, tak, trzeba pisssać, wysssyłać, tak, tak, trzeba, rozwijać sssię, tak, tak... Bałdzo dopsssie, ssskarby, dopsssie... <gollum bunny mode off> - by Harna

Awatar użytkownika
marinho
Mamun
Posty: 113
Rejestracja: wt, 27 mar 2007 23:29

Post autor: marinho »

Podczas czytania powieści też często zdarza mi się spotkać pojęcia, których nie rozumiem, za zaistniałą sytuację obwiniam jedynie braki w mojej wiedzy ogólnej, a nie autora za brak streszczenia encyklopedii w wątku. Nie znaczy to, że nie można było tego napisać czytelniej.
Może faktycznie zbyt zawęziłem profil potencjalnego odbiorcy i powinienem zrobić to klarowniej. Przyjmuje do wiadomości, że opowiadanie jest nieczytelne. Miało być oniryczną podróżą, w której największym smaczkiem są właśnie detale, anegdoty budujące psychodeliczny świat odbierany zniekształconą percepcją.
Materia jest plastyczna w obliczu Umysłu.

Awatar użytkownika
neularger
Strategos
Posty: 5230
Rejestracja: śr, 17 cze 2009 21:27
Płeć: Mężczyzna

Post autor: neularger »

marinho pisze: Przepraszam bardzo, ale co to za brednie? Proszę, a właściwie w takiej sytuacji wręcz żądam, o wskazanie gdzie konkretnie broniłem tego tekstu (dowody!), albo wypowiadałem się na jego temat. Inaczej uznam twoje komentarze za całkowicie nierzetelne, wypowiadane bezpodstawnie w oparciu o fałszywe przesłanki. Nie sądziłem, że tak można szastać stwierdzeniami opartymi na totalnej iluzji i chwalić się jaki to się nie zrobiło risercz.
Marihno, spokojnie. Wdech... Wydech... Wdech... Wydech... Uspokojony?
Teraz rzecz trudniejsza, czyli czytanie ZE ZROZUMIENIEM.
Ja nie napisałem, że szukałem po necie twojego wannabe opowiadania czy za co tam uważasz tekst:
(...)guglałem w poszukiwaniu odpowiedzi na rozmaite pojawiające się w tekście odwołania(...)
konkretnie owego nieszczęsnego grzybka, na którym Ałtorze pojechałeś.
Na ilu forach ów tekst zamieściłeś guzik mnie obchodzi.
Dalej, nie twierdziłem, że bronisz tekstu jedynie, że odpowiadasz na pytania. I faktycznie tu mnie masz, na zalinkowanym forum wcale się nie udzielasz, co nie zmienia faktu, że nie napisałem, że tekstu broniłeś, jedynie że odpowiadasz na pytania.
Polecam słownik.
A że uważasz tekst za literaturę, to wynika choćby z faktu zamieszczenia go na wskazanych literackich forach.
Pytanie Małgorzaty wynikało pewnie z zaskoczenia faktem, jak tego rodzaju bełkot można uważać, za literaturę. Pewnikiem było retoryczne.*

* - powyższa interpretacja myśli Małgorzaty, jest moją własną i nie oznacza w żadnym razie, że Małgorzata tak myślała.
You can do anything you like... but you must never be rude. Rude is being weak.
Ty, Margoto, niszczysz piękne i oryginalne kreacje stylistyczne, koncepcje cudne językowe.
Jesteś językową demolką.
- by Ebola ;)

Awatar użytkownika
marinho
Mamun
Posty: 113
Rejestracja: wt, 27 mar 2007 23:29

Post autor: marinho »

neularger pisze:co nie zmienia faktu, że nie napisałem, że tekstu broniłeś, jedynie że odpowiadasz na pytania.
Co nie zmienai faktu, że na żadne pytania nigdzie nie odpowiadałem... Dementuje ostatecznie.
Materia jest plastyczna w obliczu Umysłu.

Awatar użytkownika
marinho
Mamun
Posty: 113
Rejestracja: wt, 27 mar 2007 23:29

Post autor: marinho »

A ty pozostajesz kłamcą, który nie potrafi się przyznać do oszustwa i grzecznie przeprosić...


(skąd tyle zła i wredności?)


Jeszcze raz:
Dementuje ostatecznie: Nigdzie nie wypowiadałem się na temat tego opka (nie licząc oczywiscie tego forum).
Materia jest plastyczna w obliczu Umysłu.

Awatar użytkownika
neularger
Strategos
Posty: 5230
Rejestracja: śr, 17 cze 2009 21:27
Płeć: Mężczyzna

Post autor: neularger »

marinho pisze:A ty pozostajesz kłamcą, który nie potrafi się przyznać do oszustwa i grzecznie przeprosić...
Zatem marinho. Przepraszam, że napisałem, że odpowiadasz na pytania, mimo iż tego nie robiłeś. Rozumiem, że to neutralne emocjonalnie wyrażenie w jakiś sposób Cie obraziło.

A teraz marinho rozumiem, że teraz Ty mnie przeprosisz za swoje uwagi i insynuacje?
You can do anything you like... but you must never be rude. Rude is being weak.
Ty, Margoto, niszczysz piękne i oryginalne kreacje stylistyczne, koncepcje cudne językowe.
Jesteś językową demolką.
- by Ebola ;)

Awatar użytkownika
Małgorzata
Gadulissima
Posty: 14598
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11

Post autor: Małgorzata »

Obawiam się, Neulargerze, że się nie doczekasz. :P

Przecież to tylko argument ad personam był, ta najprostsza i najbardziej prymitywna ze sztuczek erystycznych.
Za Schopenhauerem pisze:Polega to na tym, że (mając i tak już sprawę przegraną) porzuca się przedmiot sporu i zamiast tego atakuje się osobę przeciwnika w jakikolwiek bądź sposób;

wpis moderatora:
Gadulissima: Przypominam Autoru, że mogę ten wątek zamknąć - za naruszenie Forumokiety lub ZakuŻonych Zasad.
So many wankers - so little time...

Awatar użytkownika
Narai
Fargi
Posty: 345
Rejestracja: pn, 04 lut 2008 21:26

Post autor: Narai »

Z tego opowiadania mogło by wyjść coś niezłego, nie da się nie zauważyć... Ale kiedy zabieram się do czytania jakiegoś tekstu robię to w konkretnym celu. Chcę poznać jakąś historię, którą autor mnie zainteresuje. Jak to zrobi - pozostawiam to jego wyobraźni. Twoje opowiadanie
Miało być oniryczną podróżą, w której największym smaczkiem są właśnie detale, anegdoty budujące psychodeliczny świat odbierany zniekształconą percepcją.
OK. Zapowiadało się dobrze, ale przeczytawszy tekst do końca nie dowiedziałam się w sumie o niczym, Twoi bohaterowie biegali to tu, to tam, trochę ćpali, trochę pogadali... Ale o sso chozi? Ja się pytam? Bo nie rozumiem. Drugi raz nie dałam rady zmierzyć się z tekstem. Bo odniosłam wrażenie, że skupiwszy się na awangardzie języka zapomniałeś o fabule.
"Wspaniała przyjemność estetyczna, zwariować w teatrze, muszę wyznać." L.Tieck
"Pisarze, którzy chcą pisać dla innych pisarzy, powinni pisać listy." L. Niven

Awatar użytkownika
Małgorzata
Gadulissima
Posty: 14598
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11

Post autor: Małgorzata »

skupiwszy się na awangardzie języka

Ty mnie nie strasz...
Narai, tym jednym sformułowaniem skreśliłaś celowość ZWF czy w ogóle w Narodowego Spisku Lingwistów. Jeżeli tak wygląda awangarda języka, to powinnam się bać. Jednak - jak głosi każdy podręcznik strategii - wroga należy poznać, zatem chciałabym wiedzieć, w czym się objawia awangardowość języka w zaprezentowanym tekście.

Jeżeli natomiast za awangardową cechę uznamy naruszenie funkcji rudymentarnej języka, to jest to bardzo czarne proroctwo, Narai. :P
So many wankers - so little time...

Awatar użytkownika
Młodzik
Yilanè
Posty: 3687
Rejestracja: wt, 10 cze 2008 14:48
Płeć: Mężczyzna

Post autor: Młodzik »

Przeraziłaś mnie, Małgorzato. Jedyna strona do jakiej odsyła mnie Wujek Google, po wpisaniu "funkcja rudymentarna", to FF. Nigdzie indziej tego nie ma.
Mogłabyś więc wyjaśnić, co to w ogóle znaczy?

Awatar użytkownika
neularger
Strategos
Posty: 5230
Rejestracja: śr, 17 cze 2009 21:27
Płeć: Mężczyzna

Post autor: neularger »

Wiesz, Młodziku... <wzdycha>
SJP pisze:rudymentarny
1. «elementarny, podstawowy»
2. «zanikający, szczątkowy»
e. 1030 wyników w 0,18s - Wujek G.
You can do anything you like... but you must never be rude. Rude is being weak.
Ty, Margoto, niszczysz piękne i oryginalne kreacje stylistyczne, koncepcje cudne językowe.
Jesteś językową demolką.
- by Ebola ;)

Awatar użytkownika
Młodzik
Yilanè
Posty: 3687
Rejestracja: wt, 10 cze 2008 14:48
Płeć: Mężczyzna

Post autor: Młodzik »

O tym nie pomyślałem. Szukałem pod kątem funkcji języka, jak emotywna itp.
To nie można było po prostu "podstawowa funkcja" ;)?

Edit: Jużmnietuniema

<ucieka z gustownym rumieńcem idealnie pasującym do stroju>

ODPOWIEDZ