Nie zawsze na ziemi maj

Moderator: RedAktorzy

Awatar użytkownika
neularger
Strategos
Posty: 5230
Rejestracja: śr, 17 cze 2009 21:27
Płeć: Mężczyzna

Post autor: neularger »

Ja tylko na szybko powiem, że to zakończenie (nie mylić z puentą) jest w 100% Autorskim Chciejstwem.
A powiedzenia w życiu nie słyszałem. Zgadzam się z Nq - jest dość głupie.
You can do anything you like... but you must never be rude. Rude is being weak.
Ty, Margoto, niszczysz piękne i oryginalne kreacje stylistyczne, koncepcje cudne językowe.
Jesteś językową demolką.
- by Ebola ;)

tin
Sepulka
Posty: 49
Rejestracja: pn, 15 wrz 2008 05:41

Post autor: tin »

neularger, mógłbyś podać jakiś konkret? Z zarzutem chciejstwa się nie zgadzam i mimo wszystko - mimo niewielkiego sensu bronienia takiego tekstu - skłonny jestem polemizować (opierając się, rzecz jasna, tylko na tym, co istnieje w tekście).

Awatar użytkownika
No-qanek
Nexus 6
Posty: 3098
Rejestracja: pt, 04 sie 2006 13:03

Post autor: No-qanek »

Co do puenty, ojciec od początku stara się być dla syna autorytetem, chcąc przekazać mu kilka życiowych mądrości. A że nie jest zbyt rozgarnięty, sądzi, że banalne prawdy zrobią swoje. Gdy jednak mu się nie udaje, pod pretekstem wymyka się z dyskusji ("twoja matka chyba mnie woła"). Następna okazja nadarza się pięć lat później, gdy syn ponosi klęskę (rakieta uderza z jego winy w siedzibę VARTO). Chcąc wyjść wreszcie na mądrego ojca, próbuje pouczyć Artura, że życie nie jest sprawiedliwe i nie zawsze wszystko idzie po naszej myśli ("nie zawsze na ziemi maj..."). Syn jest jednak zdziwiony, że w obliczu tak dramatycznej sytuacji, ojciec traktuje go jak dziecko. Ojciec wścieka się więc, że nie sprostał swej roli, i wychodzi, zostawiając Artura samego ze swymi problemami.
I ty Autorze naprawdę chcesz taką historię sprzedawać na postaciach zrobionych z krepiny? Przy zerowym napięciu w tekście?
I to przy konstrukcji postaci, mającej wprowadzać komizm, która jednak zwalnia czytelnika z doszukiwania się psychologii postaci - udało ci się tylko dodatkowo zamotać.

Żeby napisać coś, co opisałeś w komentarzu, trzeba naprawdę poważnego warsztatu i wiedzy o świecie. Radzę zaczynać od czegoś prostszego - krótkim zabawnym utworze z pointą, dwupunktową fabułą i tak dalej. A z czasem przyjdzie czas na większe projekty.

EDIT: Śmiało, wrzuć to, co jak uważasz, broni tezy, że tekst jest o tym, o czym twierdzisz (Boże, obdarz łaską to zdanie i zniszcz je zaraz po przeczytaniu) - na przykładach będzie łatwiej wyjaśnić.

Bo musisz zrozumieć, że tekst "Makbet bardzo przeżywał. Nie był pewien, czy zdobycie władzy było warte zbrodni, której się dopuścił" nie jest dziełem o tym, jak czuje się człowiek, który dopuścił się zła. Czym innym jest napisać zdanie a opisać.
"Polski musi mieć inny sufiks derywacyjny na każdą okazję, zawsze wraca z centrum handlowego z całym naręczem, a potem zapomina i tęchnie to w szafach..."

Awatar użytkownika
neularger
Strategos
Posty: 5230
Rejestracja: śr, 17 cze 2009 21:27
Płeć: Mężczyzna

Post autor: neularger »

tin pisze:neularger, mógłbyś podać jakiś konkret? Z zarzutem chciejstwa się nie zgadzam i mimo wszystko - mimo niewielkiego sensu bronienia takiego tekstu - skłonny jestem polemizować (opierając się, rzecz jasna, tylko na tym, co istnieje w tekście).
Napisałem Ci wcześniej, że zakończenie nie pasuje do początku. Stąd trudno mówić o zakończeniu czegokolwiek, skoro się tego nie rozpoczęło. Margo wskazała Ci dwie osie fabularne w tekście. Pierwsza: rozwiązanie problemu kosmitów, druga: relacja tępy ojciec - genialny syn. Zawiązanie tekstu to problem kosmitów (oś pierwsza), zakończenie to wspomniana wyżej relacja (oś druga). Problemy, które, jak twierdzisz, są poruszane nie wynikają wcale z tekstu. Dlatego jest to Ałtorskie Chciejstwo. Podobnie jak komizm tego tekstu - miało być śmiesznie. Nie jest.
Postaram się jeszcze coś napisać, ale najwcześniej w weekend.
Nq pisze:Radzę zaczynać od czegoś prostszego - krótkim zabawnym utworze z pointą, dwupunktową fabułą i tak dalej.
Ja radzę nie bawić się na razie humorem. To jest dość trudne i widać, że Ci autorze nie wychodzi. Prosty tekst "wstęp=>rozwinięcie=>zakończenie". Klasyka.
Swoją drogą nie wiem co to"dwupunktowa fabuła". Ale ja to amator jestem... :)
You can do anything you like... but you must never be rude. Rude is being weak.
Ty, Margoto, niszczysz piękne i oryginalne kreacje stylistyczne, koncepcje cudne językowe.
Jesteś językową demolką.
- by Ebola ;)

Awatar użytkownika
No-qanek
Nexus 6
Posty: 3098
Rejestracja: pt, 04 sie 2006 13:03

Post autor: No-qanek »

No... fabuła, którą możesz zapisać w dwóch punktach :P
Czyli zwykle sytuacja A, a potem zdarzenie B, z którego wynika pointa. Najprościej jak się da.
"Polski musi mieć inny sufiks derywacyjny na każdą okazję, zawsze wraca z centrum handlowego z całym naręczem, a potem zapomina i tęchnie to w szafach..."

Awatar użytkownika
Małgorzata
Gadulissima
Posty: 14598
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11

Post autor: Małgorzata »

No-qanek o dwupunktowej fabule pisze:Czyli zwykle sytuacja A, a potem zdarzenie B, z którego wynika pointa.
No-qanku, ostrożnie ze skrótami myślowymi. Zobacz, co zaproponowałeś:
Sytuacja A: Jaś i Małgosia idą do sklepu.
Zdarzenie B: Sprzedawczyni dała im (Jasiowi i Małgosi) nieświeży pasztet. => Puenta (która wynika ze zdarzenia B): Bo to zła kobieta była.

Z całą pewnością nie będzie to dobry tekst... :P

<Wcale mnie tu nie ma>
So many wankers - so little time...

Awatar użytkownika
No-qanek
Nexus 6
Posty: 3098
Rejestracja: pt, 04 sie 2006 13:03

Post autor: No-qanek »

No dobrze: pointa musi się też łączyć z A.
Uznałem, że to oczywiste, że jeśli tekst ma mieć jakąś wartość to wszystko z wszystkim powinno tworzyć spójną całość.

Nie gwarantuje, że utwór o takim schemacie musi być dobry; ale że jest prosty i można od tego zacząć.
"Polski musi mieć inny sufiks derywacyjny na każdą okazję, zawsze wraca z centrum handlowego z całym naręczem, a potem zapomina i tęchnie to w szafach..."

Awatar użytkownika
Małgorzata
Gadulissima
Posty: 14598
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11

Post autor: Małgorzata »

Wcale nie jest prosty. Utwory o takiej konstrukcji wymagają:
a. dobrej koncepcji,
b. dobrego skrótu.
To samo zresztą dotyczy "jednopuktówek" (vide: drabble).
Ćwiczyliśmy drabble na WT, notabene. I inne krótkie formy też. Wyniki można sprawdzić - albo na ZWT, albo w ZakuŻonym ArHiwum. :P
Dlatego może łatwiej iść po wzorcu, który jest kodowany od baśni do baśni. Tym najwcześniejszym. :P

<Mnie tu nie ma. Jestem nieobecna. Coraz bardziej nieobecna.>
So many wankers - so little time...

Awatar użytkownika
No-qanek
Nexus 6
Posty: 3098
Rejestracja: pt, 04 sie 2006 13:03

Post autor: No-qanek »

A wzorzec baśni to jaki? Tak w grubym przybliżeniu.
"Polski musi mieć inny sufiks derywacyjny na każdą okazję, zawsze wraca z centrum handlowego z całym naręczem, a potem zapomina i tęchnie to w szafach..."

Awatar użytkownika
Małgorzata
Gadulissima
Posty: 14598
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11

Post autor: Małgorzata »

Wstęp-rozwinięcie-zakończenie. :P
So many wankers - so little time...

ODPOWIEDZ