Złe czasy dla Coyote

Moderator: RedAktorzy

Awatar użytkownika
Riv
ZasłuRZony KoMendator
Posty: 1095
Rejestracja: śr, 12 kwie 2006 15:09
Płeć: Mężczyzna

Re: Złe czasy dla Coyote

Post autor: Riv »

[czepiam się: ON]
Verus nie mówiła o "pomyśle na opowiadanie", Neulargerze.
A pomysł jako taki... Cóż, ważne, żeby go odpowiednio obudować. Jeśli zamierzeniem autora byłoby opisanie "tajemniczej śmierci w akurat takich okolicznościach" i zdołałby to opisać tak, żeby miało ręce i nogi, i wszystkie inne członki na miejscu - to to mógłby być faaaajny pomysł. Tylko... tego... no... Temu autoru niewątpliwe nie wychodzi. Z każdym wrzuconym tekstem nie wychodzi tak samo paskudnie.
[czepiam się: OFF]
;))

Ps. Ubawiło mnie to oto cudeńko:
Biegł do dźwigni uruchamiającej alarm przeciwpożarowym. Rozbił szkło i przesunął dźwignię w dół, stawiając na nogi wszystkich uczniów i nauczycieli. Jakiekolwiek wydarzenie spowodowało takie zachowanie uczniów, nie mogło być niczym dobrym, a to oznaczało, że jego uczniom zagrażało fizyczne niebezpieczeństwo.
Zarechotałem, gdy przeczytałem o alarmie uruchamianym przecirakietowym (pociskiem ani chybi!).
Parsknąłem śmiechem, gdy dyrektor stawiał uczniów i nauczycieli na nogi. Dźwignią. Cóż, automatyka to przyszłość... świetlana?
A na dobre się rozkręciłem usiłując zrozumieć, dlaczego narrator nie wie, że przesunięcie dźwigni postawiło wszystkich na nogi, czemu dyrektor czynie takie "nicdobre" rzeczy i jakim sposobem wstawanie oznacza, że komuś zzgraża fiuzyczne niebezpieczeństwo.
:D

Autorze, życzę wytężonej pracy. I wytrwałości.

- Od dawna czekasz?
- OD ZAWSZE.

Awatar użytkownika
neularger
Strategos
Posty: 5230
Rejestracja: śr, 17 cze 2009 21:27
Płeć: Mężczyzna

Re: Złe czasy dla Coyote

Post autor: neularger »

Znaczy, przyznam owszem powiedzieć można: pomysł mi się podoba (na scenkę), ale... takich pomysłów to autor cały worek musi mieć, tyle ile jest epizodów, scenek czy z czego się tam fabuła się według autora składa. Wszystkie te małe pomysły pchają centralny pomysł, ten najważniejszy, na opowiadaną historię.
IMO, pomysł (prąd + woda + masowe porażenia) to nic takiego szczególnego, nawet szczególnie wstrząsające to nie jest. Nie widzę szczególnych powodów do pochwał.
Riv pisze:Jeśli zamierzeniem autora byłoby opisanie "tajemniczej śmierci w akurat takich okolicznościach" i zdołałby to opisać tak, żeby miało ręce i nogi, i wszystkie inne członki na miejscu - to to mógłby być faaaajny pomysł.
Jak to fajny pomysł? Realizacja uczyni pomysł fajnym? Coś... tego... mi się tu wymyka.
You can do anything you like... but you must never be rude. Rude is being weak.
Ty, Margoto, niszczysz piękne i oryginalne kreacje stylistyczne, koncepcje cudne językowe.
Jesteś językową demolką.
- by Ebola ;)

Awatar użytkownika
Riv
ZasłuRZony KoMendator
Posty: 1095
Rejestracja: śr, 12 kwie 2006 15:09
Płeć: Mężczyzna

Re: Złe czasy dla Coyote

Post autor: Riv »

Kwestia podejścia, Neulargerze. I diabła tkwiącego w szczegółach.
Pomysłem może być i zamiar opisania g... (patrz niedawny tekst z ZWO). I nawet pomysł taki może się komuś spodobać (powtórz poprzedni nawias).
I pewnie niedno opowiadanie zaczęło powstawać od takiego właśnie pomysłu, jak sam piszesz, na scenkę, epizod, czy jak to tam zwał. Ocena takiego stworka to sprawa subiektywna, czy się to komu podoba, czy nie. Że dla Ciebie w elektrowstrząsach na stołówce nie ma nic ciekawego - nie oznacza, że nikt inny w tym nic nie znajdzie.
Wreszcie, kto wie, co wyszłoby, gdyby taki właśnie pomysł podać jako hasło do warsztatów? Czy antologii (Co to ja ostatnio... Epidemie i zarazy? Co ciekawego jest w epidemii i zarazie jako takich?) Hmm, w tym momencie muszę więc odpowiedzieć na Twoje pytanie: "Tak, realizacja może uczynić pomysł fajnym".

I oczywiście, Neulargerze - wyolbrzymiam, łapię za słówka, czepiam się (co wyraźnie zaznaczyłem). Verus pisała o pomyśle, Ty o pomyśle na opowiadanie. Drobiazg, tym bardziej, że prawdopodobnie oboje (a nawet obytroje, licząc pytanie Cordi) mieliście na myśli to samo, ale... No, co? Już nie można się przyczepić?

;) - ten uśmiech należy dołączyć do wszystkich wypowiedzi w tym temacie. Znaczt, mendzę, bo lubię. O.

- Od dawna czekasz?
- OD ZAWSZE.

Awatar użytkownika
hundzia
Złomek forumowy
Posty: 4054
Rejestracja: pt, 28 mar 2008 23:03
Płeć: Kobieta

Re: Złe czasy dla Coyote

Post autor: hundzia »

I możesz. W końcu KoMendator :P
NMSP
E: właściwie to zgadzam się z Rivem, prozaiczne i nudne rzeczy opisane lub ukazane w niezwykły sposób moga być calkiem przyzwoitą porcją literatury. Jaynowie jednak daleko do tego poziomu.
Wzrúsz Wirúsa!
Wł%aś)&nie cz.yszc/.zę kl]a1!wia;túr*ę

Awatar użytkownika
jaynova
Niegrzeszny Mag
Posty: 1718
Rejestracja: pt, 10 lut 2012 17:42
Płeć: Mężczyzna

Re: Złe czasy dla Coyote

Post autor: jaynova »

Trochę mnie tu nie było. Czytam komentarze i płaczę rzewnymi łzami :)

Neularger, czy ty sam coś piszesz? Jeśli nie, to powinieneś zacząć. Czytam twoje komentarze i mam z tego ubaw po pachy, chociaż zawsze po mnie jedziesz. Powinieneś pisać satyry. Pozdrawiam.

To, że dyrektor ewakuował szkołę, po tym jak usłyszał krzyki, nie jest IMO niczym dziwnym. Wolał usunąć uczniów z obszaru zagrożenia. W Polsce na stołówce uczniowie mogą rzeczywiście co najwyżej prać się po mordach, albo kucharka może oblać się zupą. W Stanach spory między uczniami bywają rozwiązywane na noże, albo jakiś psychol wygarnia z uzi do kolegów z klasy.
"Wśrod szczęku oręża cichną prawa.". - Cyceron.

Awatar użytkownika
Kruger
Zgred, tetryk i maruda
Posty: 3413
Rejestracja: pn, 29 wrz 2008 14:51
Płeć: Mężczyzna

Re: Złe czasy dla Coyote

Post autor: Kruger »

Kres o tym pisał, bodajże chodziło o podział na rzemieślników i artystów. Pierwsi potrafią sprawnie pisać, drudzy obmyślać. Najlepiej, gdy pisarz jest równocześnie i artystą, i rzemieślnikiem, ale gdy tak nie jest, to lepiej już by był rzemieślnikiem (sprawnie i wciągająco opisywał takie sobie koncepcje) niż artystą (z cudownymi i wciągającymi pomysłami, ale opisanymi nudno, drętwo lub w sposób mętny).

Cóż, ubaw ubawem, a rzetelności krytyce Neulargera odmówić nie sposób.
"Trzeba się pilnować, bo inaczej ani się człowiek obejrzy, a już zaczyna każdego żałować i w końcu nie ma komu w mordę dać." W. Wharton
POST SPONSOROWANY PRZEZ KŁULIKA

Awatar użytkownika
neularger
Strategos
Posty: 5230
Rejestracja: śr, 17 cze 2009 21:27
Płeć: Mężczyzna

Re: Złe czasy dla Coyote

Post autor: neularger »

jaynova pisze: Neularger, czy ty sam coś piszesz? Jeśli nie, to powinieneś zacząć. Czytam twoje komentarze i mam z tego ubaw po pachy, chociaż zawsze po mnie jedziesz. Powinieneś pisać satyry. Pozdrawiam.
Cóż, możliwe że się tym zajmę. Ale jak widzę masz problem, jaynova, jeżeli czytasz wyłącznie moje komentarze żeby się brechtać, to... no, to jest przynajmniej jakieś wyjaśnienie, dlaczego kolejne wstawione teksty są tak tragiczne. Ty się nie uczysz, Autorze. To jest klawiaturzenie do ściany.
Chyba pójdę za radą Cordi...
You can do anything you like... but you must never be rude. Rude is being weak.
Ty, Margoto, niszczysz piękne i oryginalne kreacje stylistyczne, koncepcje cudne językowe.
Jesteś językową demolką.
- by Ebola ;)

ODPOWIEDZ