Nocny skok

Moderator: RedAktorzy

Awatar użytkownika
jaynova
Niegrzeszny Mag
Posty: 1754
Rejestracja: pt, 10 lut 2012 17:42
Płeć: Mężczyzna

Re: Nocny skok

Post autor: jaynova »

Agi pisze:Jeśli już, to w "Galerii złamanych piór". Poza tym pisząc tytuł książki, tylko pierwszy wyraz piszemy wielką literą, chyba że kolejne wyrazy stanowią nazwę własną
Pardon, my mistake :)
Co nie zmienia mojego zdania.
"Wśrod szczęku oręża cichną prawa.". - Cyceron.

Awatar użytkownika
Kruger
Zgred, tetryk i maruda
Posty: 3413
Rejestracja: pn, 29 wrz 2008 14:51
Płeć: Mężczyzna

Re: Nocny skok

Post autor: Kruger »

Kres piętnował nadmierną szczegółowość. Zwłaszcza taką, którą się uprawia od razu, np. gdy tylko pojawią się 3 postaci - szczegółowy opis wyglądu, ubioru i uzbrojenia. To jest RPG.
Ale jeśli napiszesz, że trzech zabijaków wyglądało, jakby od kilku dniu uciekali przed pościgiem, byli zmęczeni i brudni, jeden miał opaskę na oku, drugi rude włosy a trzeci nijak nie wyglądał, bo skrywał się w cieniu - to jesteś w domu. Opisałeś pierwsze wrażenie, pierwszy rzut oka obserwatora a w dodatku rozdzieliłeś role, w dalszej części sceny będziesz mógł się już odwoływac do konkretnych postaci po ich cechach (a nie - ten co był wtedy z lewej, ten co był wtedy z prawej). Zaś gdy zajdzie potrzeba, podasz kolejne cechy, wraz z rozwijaniem fabuły. Np. nikogo nie zdziwi, że ten co ma opaskę na oku nie sięga po łuk, bo przecież z opaską to on raczej strzelcem nie jest. I tak dalej.
Druga rzecz, którą postulował Kres, byw opisach używać malowniczych porównań, zamiast stwierdzać fakt. Nie pisac o silnym wietrze a o drzewach, których czubki uginają się neimal do ziemi.
"Trzeba się pilnować, bo inaczej ani się człowiek obejrzy, a już zaczyna każdego żałować i w końcu nie ma komu w mordę dać." W. Wharton
POST SPONSOROWANY PRZEZ KŁULIKA

Awatar użytkownika
nimfa bagienna
Demon szybkości
Posty: 5779
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 11:40
Płeć: Nie znam

Re: Nocny skok

Post autor: nimfa bagienna »

Jaynowa, porównaj sobie takie dwie scenki.

1. Do komnaty wpadł rycerz uzbrojony w miecz półtoraręczny. Miał napierśnik z wygrawerowanym herbem i pancerne rękawice, spod napierśnika wystawała mu czarno-purpurowa przeszywanica. Rzucił się w kierunku kulącego się w kącie wąsatego blondyna w samodziałowym kubraku, błagającego o litość, i przeszył go na wylot.

2. Drzwi odskoczyły z trzaskiem pod ciosem pięści w pancernej rękawicy. Do komnaty wtargnął zbrojny, zawinął bastardem, aż trzasnęła czarno-purpurowa przeszywanica widoczna spod ozdobionego herbem napierśnika. Skulony w rogu wąsaty blondyn w samodziale zacisnął powieki, gdy świst miecza przerwał jego bezgłośną modlitwę o litość.

Widzisz różnicę? Scenki zawierają dokładnie to samo, ale o ile szczegóły w pierwszej z nich rozpraszają i nużą, o tyle w drugiej służą akcji. Więc nie odrzucaj tak od razu tego, co napisał neularger. Kwestia podania. Ale recepty na sposób podania nikt ci nie poda, to zależy od samego piszącego.

e. mały szczegół
e2. drugi mały szczegół
Tłumaczenie niechlujstwa językowego dysleksją jest jak szpanowanie małym fiutkiem.

Juhani
Laird of Theina Empire
Posty: 3104
Rejestracja: czw, 18 lis 2010 09:04
Płeć: Mężczyzna

Re: Nocny skok

Post autor: Juhani »

A jeszcze można w dotychczasowej wersji Jaynowy:
Do komnaty wpadł rycerz. Widząc przeciwnika, zabił go błyskawicznie.

I to jest przykład braku szczegółów:)

Awatar użytkownika
neularger
Strategos
Posty: 5230
Rejestracja: śr, 17 cze 2009 21:27
Płeć: Mężczyzna

Re: Nocny skok

Post autor: neularger »

Jaynova, mam takie wrażenie, że podchodzisz do tego jak do pieczenia ciasta:
25 gramów szczegółów, 300 gramów fabuły, wątek miłosny na 4 strony, wymieszać i zostawić do odleżenia na 4 tygodnie.
Na pewno będzie dobrze.
Nie będzie - chyba że już wydałeś kilkanaście powieści i napisałeś stosy opowiadań. :D
To nie tak, że istnieje jakaś magiczna, odpowiednia ilość szczegółów. Pomyśl o szczegółach jako o hm... czymś co steruje wyobraźnią czytelnika. Jeżeli napiszesz "Na wzgórzu stał dom" - wyobraźnia czytelników odwali robotę za Ciebie. Narysuje dom, wzgórze, niebo, trawę, ptaszki, drzewa - wszystko. Gdyby teraz zebrać czytelników, zajrzeć im do głów, to każdy dom i wzgórze będą inne. Teraz do ciebie, Autorze, należy stwierdzenie, która z tych wizji NIE PASUJE do fabuły. Ktoś sobie wyobraził rozpadającą się ruderę na szczycie kompletnie łysego wzgórza? A to jest źle - więc konkretyzujesz. "Na trawiastym wzgórzu, w otoczeniu potężnych dębów, stał zadbany dom hrabianki Piprztyckiej." Wstawiłeś ograniczniki, czytelnik sobie wyobraża w taki sposób jak sobie życzysz, co prawda ciągle każdy nieco inaczej, ale ważne z punktu widzenia fabuły szczegóły są takie same. A czy dom hrabianki miał czerwone kolumienki, czy werandę - to już nieistotne. No i kwestia podania - jak już zauważyła i zaprzykladowała Nimfa.
You can do anything you like... but you must never be rude. Rude is being weak.
Ty, Margoto, niszczysz piękne i oryginalne kreacje stylistyczne, koncepcje cudne językowe.
Jesteś językową demolką.
- by Ebola ;)

Awatar użytkownika
jaynova
Niegrzeszny Mag
Posty: 1754
Rejestracja: pt, 10 lut 2012 17:42
Płeć: Mężczyzna

Re: Nocny skok

Post autor: jaynova »

nimfa bagienna pisze:Jaynowa, porównaj sobie takie dwie scenki.
It's Jaynova, please :)
nimfa bagienna pisze:Więc nie odrzucaj tak od razu tego, co napisał neularger.
Z komentarzy i rad neulargera to ja tu najwięcej skorzystałem i bardzo wysoko je cenię.
Juhani pisze:A jeszcze można w dotychczasowej wersji Jaynowy:
Do komnaty wpadł rycerz. Widząc przeciwnika, zabił go błyskawicznie.

I to jest przykład braku szczegółów:)
Moi bohaterowie to zazwyczaj naprawdę twardzi faceci, bez kitu, zabijają szybko i skutecznie :)

Juhani, brak szczegółów w opowiadaniu rozbieranym na części w tym wątku, wynika ( co piszę chyba po raz n-ty) z wielu komentarzy co do poprzednich opowiadań - nadszczególarstwo itd.
"Wśrod szczęku oręża cichną prawa.". - Cyceron.

Awatar użytkownika
hundzia
Złomek forumowy
Posty: 4054
Rejestracja: pt, 28 mar 2008 23:03
Płeć: Kobieta

Re: Nocny skok

Post autor: hundzia »

jaynova pisze:
Juhani pisze:A jeszcze można w dotychczasowej wersji Jaynowy:
Do komnaty wpadł rycerz. Widząc przeciwnika, zabił go błyskawicznie.

I to jest przykład braku szczegółów:)
Moi bohaterowie to zazwyczaj naprawdę twardzi faceci, bez kitu, zabijają szybko i skutecznie :)
Więc to pokaż zamiast o tym mówić.
Nie musisz pisać łopatologicznie. Że np. facet był okrutny; wystarczy to pokazać, by czytelnik dośpiewał sobie wniosek. -> Facet dla zabawy wyrywał ćmom skrzydełka.
Twardziel -> Facet spojrzał ponuro i wyzywająco zarazem. Coś w jego pozie sugerowało, że się nie cofnie, nie zawaha.
Juhani, brak szczegółów w opowiadaniu rozbieranym na części w tym wątku, wynika ( co piszę chyba po raz n-ty) z wielu komentarzy co do poprzednich opowiadań - nadszczególarstwo itd.
Bo trzeba nauczyć się przemycać fakty tak, by czytelnik łykał je bez wysiłku umysłowego.
Wzrúsz Wirúsa!
Wł%aś)&nie cz.yszc/.zę kl]a1!wia;túr*ę

Awatar użytkownika
jaynova
Niegrzeszny Mag
Posty: 1754
Rejestracja: pt, 10 lut 2012 17:42
Płeć: Mężczyzna

Re: Nocny skok

Post autor: jaynova »

hundzia pisze:Twardziel -> Facet spojrzał ponuro i wyzywająco zarazem. Coś w jego pozie sugerowało, że się nie cofnie, nie zawaha.
W wykonaniu faceta wzrostu 1,55 m i 60 kg wagi to byłaby raczej kpina z czytelnika ( z bohatera też).
Chyba, że to mistrz klanu ninja.
hundzia pisze:Bo trzeba nauczyć się przemycać fakty tak, by czytelnik łykał je bez wysiłku umysłowego.
Ja się zgadzam, ale jednak pewne rzeczy trzeba napisać wprost (np. że facet to ninja )
"Wśrod szczęku oręża cichną prawa.". - Cyceron.

Awatar użytkownika
hundzia
Złomek forumowy
Posty: 4054
Rejestracja: pt, 28 mar 2008 23:03
Płeć: Kobieta

Re: Nocny skok

Post autor: hundzia »

jaynova pisze:
hundzia pisze:Twardziel -> Facet spojrzał ponuro i wyzywająco zarazem. Coś w jego pozie sugerowało, że się nie cofnie, nie zawaha.
W wykonaniu faceta wzrostu 1,55 m i 60 kg wagi to byłaby raczej kpina z czytelnika ( z bohatera też).
Chyba, że to mistrz klanu ninja.
O, znaczy, według twojej definicji do twardzieli zalicza sie tylko średniowysokich mięśniaków, do wysokich i dryblastych?
Wiesz, że taki Jet Li ma ledwie 167 wzrostu (niższy nawet od Jackie Chana), a Tom Cruise 160 cm - jest niższy ode mnie, a jednak świetnie potrafi odgrywać twardziela. O, popatrz na mistrza Yodę - ktoś wątpi, że to twardziel? Wcale nie musi skakać po ścianach (choć może i potrafi) by zasugerować autorytet.
Jeśli o niezłomności faceta mają decydować gabaryty, to z przykrością muszę ci naprostować ten mit - rozmiar nie ma faktycznego znaczenia.
hundzia pisze:Bo trzeba nauczyć się przemycać fakty tak, by czytelnik łykał je bez wysiłku umysłowego.
Ja się zgadzam, ale jednak pewne rzeczy trzeba napisać wprost (np. że facet to ninja )
Wcale nie trzeba. Walnąć przykładem?
e./
Wzrúsz Wirúsa!
Wł%aś)&nie cz.yszc/.zę kl]a1!wia;túr*ę

Awatar użytkownika
neularger
Strategos
Posty: 5230
Rejestracja: śr, 17 cze 2009 21:27
Płeć: Mężczyzna

Re: Nocny skok

Post autor: neularger »

Hundziu, Tom Cruise ma 172 cm wzrostu - niemniej nadal wysoki nie jest. Zwrócę też uwagę fakt, że obaj aktorzy, choć niscy, nie odznaczają się wymoczkowatą budową. Dodatkowo Tom C. jest rzadko zestawiany z wysokimi/wyższymi aktorami, więc nie rzuca się tak to w oczy. W przypadku tego drugiego, to nie ma znaczenia, jest Azjatą, ludzie nie oczkują, że będzie wysoki...
Poza tym, Hundzia, ma rację. "Twardzielstwo" to raczej jednak zespół cech charakteru, niż wygląd fizyczny.
You can do anything you like... but you must never be rude. Rude is being weak.
Ty, Margoto, niszczysz piękne i oryginalne kreacje stylistyczne, koncepcje cudne językowe.
Jesteś językową demolką.
- by Ebola ;)

Awatar użytkownika
hundzia
Złomek forumowy
Posty: 4054
Rejestracja: pt, 28 mar 2008 23:03
Płeć: Kobieta

Re: Nocny skok

Post autor: hundzia »

neularger pisze:Hundziu, Tom Cruise ma 172 cm wzrostu - niemniej nadal wysoki nie jest. Zwrócę też uwagę fakt, że obaj aktorzy, choć niscy, nie odznaczają się wymoczkowatą budową. Dodatkowo Tom C. jest rzadko zestawiany z wysokimi/wyższymi aktorami, więc nie rzuca się tak to w oczy.
A nie wygląda na takiego. Jak dziś pamiętam wojnę z Nicole Kidman, która mogła nosić szpilki dopiero po rozwodzie :P
Ale mniejsza z tym - Cruise'a do mięśniaków nie zaliczysz choćbyś się skichał.
Męski mężczyzna nie musi być wielki gabarytowo - ma mieć niezłomność charakteru, determinację, charyzmę, że tak polecę erpegami.
To zachowanie decyduje o twradzielstwie, nie wygląd i właśnie to trzeba pokazać, zamiast wytykania paluchem, że to twardziel był.
Wzrúsz Wirúsa!
Wł%aś)&nie cz.yszc/.zę kl]a1!wia;túr*ę

Awatar użytkownika
jaynova
Niegrzeszny Mag
Posty: 1754
Rejestracja: pt, 10 lut 2012 17:42
Płeć: Mężczyzna

Re: Nocny skok

Post autor: jaynova »

hundzia pisze:Jeśli o niezłomności faceta mają decydować gabaryty, to z przykrością muszę ci naprostować ten mit - rozmiar nie ma faktycznego znaczenia.
Czyli lepszy mały, ale twardy niż wielki, ale miękki jak rozumiem? :)
neularger pisze:"Twardzielstwo" to raczej jednak zespół cech charakteru, niż wygląd fizyczny.
hundzia pisze:To zachowanie decyduje o twardzielstwie, nie wygląd i właśnie to trzeba pokazać, zamiast wytykania paluchem, że to twardziel był.
Jak mały łepek zacznie się stawiać do wielkich gości, może i jest niezłomny i odważny, ale - jeśli nie jest mistrzem sztuk walki jak wspomniany Jet Li - to będzie z nim krucho. O to mi chodziło.
Jeśli konstruuję bohatera, to jako autor:
neularger pisze:steruje wyobraźnią czytelnika. Jeżeli napiszesz "Na wzgórzu stał dom" - wyobraźnia czytelników odwali robotę za Ciebie. Narysuje dom, wzgórze, niebo, trawę, ptaszki, drzewa - wszystko. Gdyby teraz zebrać czytelników, zajrzeć im do głów, to każdy dom i wzgórze będą inne. Teraz do ciebie, Autorze, należy stwierdzenie, która z tych wizji NIE PASUJE do fabuły. Ktoś sobie wyobraził rozpadającą się ruderę na szczycie kompletnie łysego wzgórza? A to jest źle - więc konkretyzujesz. "Na trawiastym wzgórzu, w otoczeniu potężnych dębów, stał zadbany dom hrabianki Piprztyckiej." Wstawiłeś ograniczniki, czytelnik sobie wyobraża w taki sposób jak sobie życzysz, co prawda ciągle każdy nieco inaczej, ale ważne z punktu widzenia fabuły szczegóły są takie same.
I oto chodzi. Na początku nakreślę sylwetkę bohatera - duży, umięśniony, świetnie wyszkolony( jak w opowiadaniu Malleus Malleficarum w USA). Czytelnik ma przed oczami takiego bohatera i wie czego sie po nim spodziewać. Jeśli napisałbym, ze był twardzielem, a potem okazałoby sie, że to konus to albo wypadłoby to komicznie albo wkurzająco.
"Wśrod szczęku oręża cichną prawa.". - Cyceron.

Awatar użytkownika
hundzia
Złomek forumowy
Posty: 4054
Rejestracja: pt, 28 mar 2008 23:03
Płeć: Kobieta

Re: Nocny skok

Post autor: hundzia »

I powstanie ci Stallone/Schwarzenegger/Statham//inny taki stereotypowy bohater.
Znaczy zero kreatywności, zero oryginalności, zero wiarygodności - marysuizm w męskiej oprawie.
Gratulacje. Twój bohater na pewno bedzie żył długo i szczęśliwie. Na papierze, bo nie w pamięci.
Wzrúsz Wirúsa!
Wł%aś)&nie cz.yszc/.zę kl]a1!wia;túr*ę

Awatar użytkownika
neularger
Strategos
Posty: 5230
Rejestracja: śr, 17 cze 2009 21:27
Płeć: Mężczyzna

Re: Nocny skok

Post autor: neularger »

Meska wersja Mary Sue nazywa sie Gary Stu. :-)
You can do anything you like... but you must never be rude. Rude is being weak.
Ty, Margoto, niszczysz piękne i oryginalne kreacje stylistyczne, koncepcje cudne językowe.
Jesteś językową demolką.
- by Ebola ;)

Awatar użytkownika
hundzia
Złomek forumowy
Posty: 4054
Rejestracja: pt, 28 mar 2008 23:03
Płeć: Kobieta

Re: Nocny skok

Post autor: hundzia »

No właśnie nie byłam pewna, bo spotkałam się jeszcze z Larrym Stu i Marty Samem :/
Poza tym o ile istnieje pojęcie ogólne - marysuizm, nie spotkałam się z rozdzieleniem płciowym, więc zakładam że jest pojęciem generalizującym, jako zjawisko nadmiernej idealizacji w literaturze.
Wzrúsz Wirúsa!
Wł%aś)&nie cz.yszc/.zę kl]a1!wia;túr*ę

ODPOWIEDZ